Reklama

Geopolityka

Wojskowy przetarg na lotniskowe testery tarcia

Siły powietrzne chcą pozyskać pojazdy do pomiaru tarcia. Na zdjęciu przekrój takiego pojazdu - fot. ASFT.
Siły powietrzne chcą pozyskać pojazdy do pomiaru tarcia. Na zdjęciu przekrój takiego pojazdu - fot. ASFT.

3. Regionalna Baza Logistyczna rozpisała przetarg na dostawę 3 pojazdów specjalistycznych dla baz lotniczych w Powidzu, Dęblinie i Krzesinach. Termin zgłaszania ofert mija 7 marca 2014 roku a ich tematem są testery tarcia na samochodzie, wraz przeszkoleniem teoretycznym i praktycznym w zakresie obsługi i eksploatacji. 

Tester tarcia, to specjalistyczne urządzenie służące na lotnisku do pomiaru tarcia nawierzchni pasów startowych i dróg hamowania. Tarcie, czy raczej odpowiednio mały poślizg, mają decydujący wpływ na bezpieczeństwo samolotów, zwłaszcza podczas lądowania, gdy droga hamowania może być wprost zależna od śliskości nawierzchni. 

Pomiar tarcia na lotnisku jest objęty stosownymi regulacjami międzynarodowej organizacji przewoźników lotniczych ICAO (International Civil Aviation Organization). Obejmują one zarówno pomiary powierzchni czystej, jak też pokrytej wodą lub śniegiem. Pojazd specjalistyczny powinien posiadać instalację umożliwiającą pomiar "na mokro".

Zgodnie ze specyfikacją techniczną Wojsko Polskie chce pozyskać trzy pojazdy pomiarowe, przeznaczone dla lotnisk wojskowych Dęblin, Powidz i Poznań-Krzesiny. Będą one zabudowane na podwoziu samochodu typu kombi z przednim napędem i "trzecim kołem" pomiarowym, oraz wyposażeniem umożliwiającym skomputeryzowany pomiary suchej i mokrej nawierzchni przy prędkości 65 i 95 km/h, czyli zgodnie ze standardami ICAO. Pomiar może być realizowany przez jednoosobową załogę. 

Pojazdy mają być objęte trzyletnią gwarancją. Przetarg zawiera w sobie nie tylko same pojazdy, ale również szkolenie personelu w zakresie ich obsługi i eksploatacji. Termin składania ofert mija 7 marca 2014 roku. Realizacja zamówienia ma zostać zakończona do 1 grudnia bieżącego roku. Wartość umowy oszacowano na 1,97 mln zł.

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. rusofob

    Niech żyją F16,ale dlaczego mig 29 nie potrzebuje takiego osprzętu!?Bo jest kuśwa lepszy.Mig to nie zabawka to jest żołnierz.

    1. alibaba

      Nie tylko takich pojazdów potrzebują f-16 ale całą gamę pługów,zamiatarek,oczyszczarek,klimatyzowanych i filtrowanych hangarów i Bóg wie co jeszcze. Do tego wszystkiego musi być super pogoda by mogły latać a na końcu co jest wręcz przerażające,potrzebują zgody jankesów by mogły wystartować.

    2. Ja

      Na Lotnisku w Mińsku Mazowieckim, gdzie bazują MiG-29 znajduje się tester ASFT na samochodzie VW Sharan.

  2. Pan Wesoły

    Czy ktoś zna szczegóły jak zakończył się ten przetarg?

Reklama