- Ważne
- Wiadomości
- Opinia
Wizyta Zełenskiego w Izraelu a los dwóch wielkich wojen [OPINIA]
Oficjalnym powodem przełożenia wizyty prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w Izraelu było opublikowanie w mediach szczegółów podróży polityka. Ten osobliwy powód to niejedyny punkt na liście problemów w relacjach Kijowa i Tel-Awiwu. Rząd Netanjahu ochłodził relacje z Ukrainą stawiając na silniejszy dialog z Rosją, w czasie gdy na Kremlu podejmowano delegacje Hamasu.

Autor. Kancelaria Prezydenta Ukrainy
Dzień 24 lutego 2022 r. to cezura czasowa, od której możemy zweryfikować stanowiskach różnych rządów rozsianych po świecie. Czerpiący dzisiaj ze wsparcia USA rząd premiera Benjamina Netanjahu nie mówił w sprawie Rosji jednym głosem z Zachodem. Od lutego 2022 roku Izrael miał trzech premierów: Naftalego Benneta, którego wojna zastała na urzędzie, Jaira Lapida, który rządził zaledwie kilka miesięcy oraz Netanjahu. Lata 2018-2022 to okres permanentnego kryzysu politycznego w Izraelu, który skutkował pięcioma wyborami do Knessetu. Jakie przełożenie miało to na odporność państwa widzieliśmy w zasięgu ofensywy Hamasu 7 października 2023 roku. W pogrążonym w kryzysie Izraelu niestety wzrastały prorosyjskie nastroje, a Kreml łączył przysłowiowy „ogień i wodę”, z jednej strony angażując się w Syrii, z drugiej trzymają Izrael po swojej stronie. Wymiarem tego był jeden z absurdów bliskowschodnich wojen, gdy lotnictwo izraelskie mogło niszczyć irańskie bazy w Syrii za cichą zgodą Władimira Putina.
Naiwnością było wszelako sądzenie, że Rosja nie będzie rozgrywała Izraela pod swoje scenariusze. W izraelskiej historiografii migrację do Ziemi Świętej określa się mianem „Alija” (z języka hebrajskiego oznacza to wspinanie się na szczyt). Ostatnią „aliją” jest wciąż trwająca emigracja ludności o żydowskich korzeniach z Rosji oraz dawnych ziem okupowanych przez ZSRR. Ostatnia fala „aliji” z Rosji, którą datujemy od lat 90« zmieniła wewnętrzną sytuację w państwie Izrael. Położenie rosyjskojęzycznych imigrantów w nowej ojczyźnie było dla nich niezadowalające, ponieważ szukali oni pracy w zawodach, które były głównymi gałęziami ZSRR (górnictwo, metalurgia, gazownictwo, hydroenergetyka). Ostatecznie zajęli stanowiska pracy w sektorze budowlanym, rolnictwie oraz usługach, które wcześniej zajmowali Palestyńczycy – wyrzuceni z pracy po kolejnych walkach i intifadach. Wytworzyło to społeczną sytuację, w której rosyjskojęzyczna część Izraela zaczęła z resentymentem spoglądać na sowieckie czasy i postanowiła się nie asymilować.
Zobacz też
Doszło do paradoksu, w którym pokolenia pamiętające komunistyczne antyżydowskie pogromy w Rosji głosowały w Izraelu za partiami, które deklarowały lepsze relacje z Rosją. Sowiecki dysydent Natan Szaranski w 1995 roku założył partię-organizację Jisra’el ba-Alijja (Izrael dla Imigracji). Organizacja ta przeszła długą drogę od sojuszu politycznego z lewicą, do wspierania Likudu Netanjahu. Głosem rosyjskojęzycznych obywateli Izrael stał się wszelako Awigdor Lieberman i jego partia Jisra’el Betenu (Nasz Dom Izrael), która jest wiecznym koalicjantem Netanjahu i bez jego wsparcia nie sposób było zawiązać rządową koalicję. To dlatego geopolityka Izraela ciążyła w kierunku Rosji. Szacuje się, że ok. 15 proc. obywateli Izraela mówi w języku rosyjskim.
W raporcie Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych czytamy: „Rząd kierowany przez Naftalego Bennetta przyjął strategię nieantagonizowania i podtrzymania stosunków, wyrażając sprzeciw wobec rosyjskich działań przede wszystkim w warstwie retorycznej i działaniach dyplomatycznych. Krytykę i bezpośrednie potępienie Rosji wielokrotnie wyrażał ówczesny minister spraw zagranicznych i późniejszy (od lipca 2022 r.) premier Jair Lapid, m.in. po ujawnieniu rosyjskich zbrodni wojennych w Buczy. Na płaszczyźnie dyplomatycznej Izrael wspierał większość wymierzonych w Rosję rezolucji ONZ, a premier Bennett zaangażował się w mediacje między stronami, w ramach których w marcu 2022 r. spotkał się w Moskwie z Władimirem Putinem.
Zobacz też
Jednocześnie większość sceny politycznej w Izraelu – przy zachowaniu przychylnej postawy wobec Ukrainy – pozostawała ostrożna w krytyce Rosji. Ostrzejsze protesty wywoływały antysemickie wypowiedzi rosyjskich decydentów (np. Siergieja Ławrowa), choć już reakcje na wykorzystywaną przez Rosję pseudohistoryczną narrację (m.in. porównania ukraińskich władz do reżimu III Rzeszy) były ograniczone (…) Izrael nie dołączył do reżimu sankcji przeciwko Rosji, ale dostosował się do części obostrzeń, np. w kwestii transferów finansowych (…) Częściowa zmiana polityki Izraela nastąpiła wraz z powrotem na stanowisko premiera Benjamina Netanjahu. Nowy rząd zapowiedział wstrzemięźliwość w wypowiedziach dotyczących wojny i powrócił do większej otwartości na kontakty na szczeblu rządowym. Z gratulacjami po powołaniu koalicji do Netanjahu telefonował Putin, a w styczniu br. odbyła się rozmowa nowego szefa MSZ Elego Cohena z Ławrowem” – pisze PISM w opracowaniu „Stosunki izraelsko-rosyjskie w kontekście wojny na Ukrainie”.

Izrael nie jest wyłącznie rozdarty etniczno-religijnym konfliktem. Spójrzmy jak przedstawia się izraelska geopolityka – z jednej strony jest oparta na prozachodnim fundamencie ugruntowanym czasami Zimnej Wojny, gdy to ZSRR finansowało antyizraelskie ugrupowania zbrojne, z drugiej „rosyjska alija” zmieniła proporcje etniczne w kraju wpływając na wybory parlamentarne. Ta dychotomia została wystawiona na próbę 24 lutego 2022 roku. Przed takim scenariuszem ostrzegał Nadav Argaman, szef Szin Bet, izraelskiej kontrwywiadowczej służby. Alarmował, że Rosja będzie ingerować w wewnętrzną politykę Izraela, choć nie wymienił Moskwy z nazwy, sprawa wówczas wywołała medialną burzę. 7 października 2023 roku kierownictwo Izraela zrozumiało, że ofensywa Hamasu jest wyjątkowo na rękę Rosji. Wcześniej Wołodymyr Zełenski nie był mile widziany w Izraelu, by nie drażnić Putina, obecnie – choć przełożono wizytę – widać ocieplenie relacji izraelsko-ukraińskich.
Zobacz też
Zaczęto dostrzegać to o czym Izrael alarmował ukraiński wywiad wojskowy HUR, że broń zdobyta na Ukrainie przez Rosjan trafiła w ręce Hamasu. To Iran stał się głównym kolaborantem Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie, to irańskimi dronami Kreml bombarduje ukraińskie miasta. Delegacje Hamasu wielokrotnie gościły na Kremlu, a na terytorium Rosji spotykały się z przedstawicielami Iranu. Ponadto w Rosji dzisiaj panuje atmosfera antysemickich czystek – nie tylko z uwagi na antyizraelskie zamieszki na Kaukazie, ale także dlatego, że sądownictwo rosyjskie przeszkadza działalności izraelskich agencji, które promują emigrację do kraju. Dla Rosji, która potrzebuje rekruta na wojnę to działalność wręcz dywersyjna. Północny front wojny w Izraelu to walki z Hezbollahem, który urósł do rangi silnej partyzanckiej armii, dzięki zaangażowaniu w wojnie domowej w Syrii. To rosyjska Grupa Wagnera wspiera Hezbollah i miała także szkolić Hamas. To na co przymykano oczy w Izraelu, ze względu na partyjną koniunkturę, teraz stało się jednym z namacalnych elementów wojny Hamasu.
Ponadto strategiczny sojusz Izraela z USA musi uwzględniać także fakt, że Waszyngton wspiera Ukrainę w wojnie obronnej. Z perspektywy Ukrainy wyścig z Izraelem o amerykańską pomoc wojskową jest niebezpieczny, więc Kijów stara się przeciągnąć izraelski rząd na swoją stronę. Wojna w Izraelu jest zmorą Ukrainy, ponieważ rozprasza percepcję Zachodu na dwa różne fronty. Polaryzuje także amerykańską scenę polityczną coraz silniej dystansującą się wobec pomocy Ukrainie. Dlatego tak głośna propozycja nieformalnego sojuszu ze strony Ukrainy wobec Izraela. Zwłaszcza, że prywatnie Zełenski ma żydowskie korzenie, a Kijów od razu po ofensywie Hamasu opowiedział się po stronie obrony bezpieczeństwa państwa Izrael. Co z tą ofertą zrobi Netanjahu pokaże czas. Pytanie kiedy Zełenski przyjedzie do Izraela i co wówczas zostanie ustalone?

Autor. IDF, Flickr, licencja CC BY-NC 2.0 DEED
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]