Reklama
  • Wiadomości

Weterana SS Galizien uhonorowany w Kanadzie. Reakcja Ambasadora RP

Kilka dni temu kanadyjski parlament, w asyście prezydenta Ukrainy i premiera Kanady, uhonorował weterana SS Galizien. Sprawa ta wywołała burzę w mediach krajowych i międzynarodowych w tym żydowskich oraz polskich.

Autor. gov.pl
Reklama

"Przeprosiny są ważne, ale oczekuję, by te wypowiedzi były rzetelne pod względem historycznym, ponieważ Polacy w kraju, ale i milionowa społeczność polska w Kanadzie jest wciąż dość wzburzona tym, że w tych komentarzach słowa takie jak Polska czy Polacy zostały po prostu pominięte; i to nie jest w porządku" - powiedział Dzielski w programie Power Play na antenie stacji CTV News.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Dyplomata zaznaczył, że w poniedziałek spotkał się ze spikerem Rotą i odbył z nim "owocną rozmowę dotyczącą wielu szczegółowych aspektów historii". Rota w oświadczeniu, a także w przemowie przed posłami przepraszał za to, że w piątek, podczas wizyty prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w parlamencie w Ottawie uhonorował 98-letniego Jarosława Hunkę.

Mężczyzna podczas II wojny światowej był żołnierzem składającej się z ukraińskich ochotników, walczącej u boku Niemiec, 14. Dywizji Grenadierów Waffen SS, znanej również jako dywizja SS Galizien. Jak przypominał Dzielski we wcześniejszych wpisach na platformie X (d. Twitterze), jednostka jest odpowiedzialna za zamordowanie tysięcy Polaków i Żydów.

Reklama

"Wyjaśnienia i przeprosiny dotyczące tej sytuacji są bardzo ważne i bardzo je doceniamy. Ale znów, wśród ofiar SS Galizien byli Polacy, a to słowo nie padło" - mówił ambasador. Podkreślił, że to "niezwykle ważne i stosowne", że zarówno Rota, jak i Trudeau odwołali się w swoich wypowiedziach do doświadczeń społeczności żydowskiej. Dodał, że należy pamiętać, że Żydzi, którzy byli ofiarami SS Galizien, byli jednocześnie obywatelami polskimi.

"Problem z tymi przeprosinami polega na tym, że nie są pełne; ta konkretna jednostka zabijała i etnicznych Polaków, i etnicznych Żydów, ale obie te grupy składały się z polskich obywateli" - wyjaśniał Dzielski w programie Power and Politics w stacji CBC.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Ambasador mówił w obu programach, że ma pewność, że zachowanie Roty, za które spiker później przepraszał, nie było celowe. "Jeżeli błędy czynią nas mądrzejszymi i wzmacniają nasze więzi, należy je zaakceptować" - napisał Dzielski na platformie X, dziękując Rocie za poniedziałkowe spotkanie.

W swoich wypowiedziach dyplomata zwracał uwagę, że ta sytuacja pokazuje jak ważne jest edukacja i to, by wypowiedzi dotyczące historii opierać na faktach i rzetelnej wiedzy. "Musimy traktować to jako lekcję, która wzmocni nasz sojusz" - przekonywał.

Reklama

Polski dyplomata tłumaczył kanadyjskim publicystom, że dla Polaków, którzy podczas II wojny światowej doznali z rąk Niemców i Sowietów ogromnych cierpień, każde zniekształcenie historii jest "głęboko raniące". Stąd też "wielka prośba do tak ważnego sojusznika, jakim jest Kanada", o prostowanie faktów i prezentowanie ich w zgodzie z historią - uzupełnił.

W rozmowach z kanadyjskimi mediami Dzielski podkreślał, że mimo "skandalicznej" sytuacji w kanadyjskim parlamencie, nie można tracić z oczu najistotniejszej obecnie sprawy, jaką jest pomoc dla Ukrainy, która broni się przed "brutalną, okrutną agresją" i walczy o wolność, demokrację i bezpieczeństwo NATO i Europy.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Ostrzegł, że już teraz kwestia uhonorowania Hunki jest wykorzystywana przez kremlowską propagandę. "Nie jesteśmy w stanie tego powstrzymać, ale tym bardziej musimy sprostować fakty, trzymać się razem i kontynuować to, co najważniejsze - dalsze wsparcie dla Ukrainy" - oznajmił ambasador RP w Ottawie.

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama