Reklama

Geopolityka

Fot. MSZ.

Waszczykowski: szczyt NATO w Warszawie testem solidarności. "Wiarygodność w polityce obronnej"

Jak zaznaczył minister Witold Waszczykowski podczas poniedziałkowej narady niemieckich ambasadorów w Berlinie, zaangażowanie w realizację decyzji szczytu NATO w Warszawie będzie testem solidarności dla Sojuszu, a w szczególności dla jego europejskich członków.

Wizyta ministra w Niemczech wpisuje się w obchody 25. rocznicy ustanowienia Trójkąta Weimarskiego, w skład którego wchodzą Polska, Niemcy i Francja. Udział szefów dyplomacji tych trzech krajów w naradzie ambasadorów, odbywającej się pod hasłem "Odpowiedzialność, interesy, instrumenty", miał zaakcentować znaczenie trójstronnej współpracy.

Waszczykowski podkreślił w wystąpieniu, że ustanowienie formatu weimarskiego było jednym z etapów odzyskiwania przez Polskę podmiotowości w polityce międzynarodowej. "Trzy kraje silnie podzielone i doświadczone przez historię najnowszą usiadły przy jednym stole, by podjąć dialog o sprawach europejskich" - powiedział.

"Dzisiaj ponownie jesteśmy podzieleni, nie tak głęboko wprawdzie jak 25 lat temu, ale przykład Brexitu pokazuje, że lekceważone pęknięcia mogą przerodzić się w prawdziwe przepaści" - zaznaczył Waszczykowski.

W tym kontekście wskazał na Organizację Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, która w jego ocenie przestała pełnić rolę wiarygodnego fundamentu europejskiej architektury bezpieczeństwa. Jak mówił minister, u podstaw OBWE legły zasady poszanowania granic i integralności terytorialnej oraz wyrzeczenia się wojny jako środka w polityce. Waszczykowski podkreślił, że dostrzega wyzwanie dla Warszawy i Berlina w przywróceniu Europie wiary w te zasady.

W 2014 roku wojna i agresja terytorialna wróciły do polityki europejskiej po raz pierwszy na taką skalę od 1945 roku.

Witold Waszczykowski, minister spraw zagranicznych

Nawiązał do lipcowego szczytu NATO w Warszawie. "Ustanowienie ciągłej rotacyjnej obecności wojsk sojuszniczych na terenie Polski i państw bałtyckich potwierdza, że NATO nie jest jedynie sojuszem na dobrą pogodę" - mówił minister spraw zagranicznych.

Podkreślił jednak, że potrzebne jest efektywne wdrożenie decyzji szczytu. "Zaangażowanie w realizację decyzji z Warszawy będzie testem solidarności, w szczególności dla europejskich sojuszników NATO, a także zrozumienia, że wiarygodność w obronie zasad wymaga wiarygodności w polityce obronnej" - zaznaczył Waszczykowski.

Według niego współpraca Polski i Niemiec może przynieść korzyści Europie. Jak powiedział, obszarem tej współpracy powinna być też Unia Europejska, a wspólna odpowiedzialność wymaga trzeźwego podejścia w kwestii polityki migracyjnej.

"Polska od lat jest odpowiedzialna za ochronę wschodniej granicy UE" - zaznaczył. "Mimo kilku fal migracyjnych z Kaukazu i stałej presji migracyjnej z Ukrainy nigdy nie zwracaliśmy się o dodatkowe wsparcie z Brukseli w tej kwestii, szanując ustalony podział kompetencji. W 2015 roku dowiedzieliśmy się, że w odniesieniu do pewnych fragmentów granicy UE mają obowiązywać inne zasady. Odkryliśmy ze zdziwieniem, że w europejskiej polityce migracyjnej od tej pory obowiązują podwójne standardy" - podkreślił Waszczykowski.

W jego ocenie w obliczu kryzysu migracyjnego Komisja Europejska podjęła "serię pospiesznych, nieodpowiedzialnych i nieprzemyślanych kroków", które "nie tylko nie rozwiązują problemu migracyjnego, ale tworzą wręcz nowe, np. w obszarze bezpieczeństwa wewnętrznego".

"Klucz do rozwiązania kryzysu migracyjnego nie leży w Europie, ale na Bliskim Wschodzie, w Azji i w Afryce" - mówił. Według niego aktywność UE w ramach wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa oraz pomocy humanitarnej i rozwojowej będzie o wiele bardziej skuteczna. "Odpowiedzialność wymaga również prowadzenia przez nas twardej polityki migracyjnej poprzez ścisłą ochronę naszych granic zewnętrznych" - podkreślił.

Otwierając konferencję ambasadorów, szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier zaznaczył, że w panujących obecnie niespokojnych czasach Niemcy, Francja i Polska "ponoszą odpowiedzialność, która jest równocześnie szansą na wskazanie Europie kierunku (rozwoju)".

Niemiecki polityk ostrzegł przed "siłami odśrodkowymi" zagrażającymi europejskiej wspólnocie. "Jesteśmy świadkami renesansu dawnych nacjonalizmów, które testują naszą spoistość. Polityka uprzedzeń i strachu staje się znów popularna" - mówił Steinmeier dodając, że do głosu dochodzą ugrupowania polityczne, które "instrumentalizują troski obywateli dla własnych partykularnych celów".

Steinmeier potwierdził gotowość Berlina do przejęcia większej odpowiedzialności za problemy globalne, choć - jak zastrzegł - Niemcy nie zabiegały aktywnie o taką rolę. Opowiedział się też za szukaniem drogi wyjścia z konfrontacji z Rosją.

Na znaczenie Rosji uwagę zwrócił też minister spraw zagranicznych Francji Jean-Marc Ayrault. "Rosja jest dużym krajem, który chce odgrywać dużą rolę" - powiedział, przemawiając po niemiecku. Szef francuskiej dyplomacji chwalił "symboliczną wymowę" szczytu NATO w Warszawie, który był dowodem na "siłę, zdecydowanie i solidarność" Sojuszu. Jego zdaniem Brexit sprawi, że UE "zyska na wyrazistości, realności i nieodzowności". 

Waszczykowski odbył w poniedziałek w Berlinie również trójstronne rozmowy ze Steinmeierem i Ayrault. Szef polskiej dyplomacji przebywa z dwudniową wizytą w Niemczech. W niedzielę uczestniczył w obchodach 25. rocznicy ustanowienia Trójkąta Weimarskiego. Z Berlina uda się do Budapesztu, gdzie spotka się z szefami dyplomacji państw Grupy Wyszehradzkiej: Czech, Słowacji i Węgier. Waszczykowski będzie również uczestniczyć w dyskusji w ramach narady węgierskich ambasadorów.

PAP - mini

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (2)

  1. X

    Waszczykoski-Jasnorzeski

  2. AS

    Szczyt NATO i rozmowy polityczne nigdy nie są testem solidarności. Trzeba pamiętać, że rozmawiają ze sobą politycy którzy nigdy nic sobie do zarzucenia nie mają.

Reklama