Reklama

Geopolityka

Walki na granicy sudańsko-etiopskiej

Fot. Eduard Onyshchenko - spotters.net.ua, licencja GFDL, commons.wikimedia.org
Fot. Eduard Onyshchenko - spotters.net.ua, licencja GFDL, commons.wikimedia.org

Jak poinformowała agencja prasowa Reutersa, opierając się przy tym na źródłach wojskowych w Sudanie, miało dojść do ataku etiopskiego na sudański posterunek wojskowy. O walkach z soboty poinformowała również w lakonicznym komunikacie strona sudańska. Nieoficjalnie sugeruje się, że w trakcie strać śmierć mogło ponieść nawet sześciu Sudańczyków. Etiopczycy mieli operować, według strony sudańskiej na ich terytorium, w odległości 17 km od granicy obu państw.

Według agencji Reuters ponownie wzrosło napięcie w spornym rejonie pogranicza sudańsko-etiopskiego czyli Al-Fashaqa (Al-Fashaga Al-sughra). To właśnie tam, już od od zeszłego, dochodzi do aktów wrogości między wojskami sudańskimi oraz etiopskimi żołnierzami i członkami etiopskich formacji paramilitarnych. Obecnie miał być zaatakowany sudański posterunek wojskowy, czego skutkiem miała być śmierć sześciu sudańskich żołnierzy. Przy czym, straty własne nie zostały oficjalnie potwierdzone przez sudańskie wojsko. Walki miały toczyć się na wschód od Umm Disa i Barakat Noreen, w pobliżu etiopskiej osady Malakmo. Ta ostatnia, według władz w Chartumie ma znajdować się na terytorium Sudanu na wschód od rzeki Atbara. Obszar był powodem sporu granicznego między Sudanem i Etiopią, jednak miał być rozwiązany wraz z umożliwieniem uprawy ziemi w rejonie przez rolników z Etiopii. Obecnie coraz częściej jednak dochodzi do walk, ze szczególną aktywności etiopskich grup paramilitarnych.

Przedstawiciele sił zbrojnych Sudanu mieli zapewnić, że atak strony etiopskiej został udaremniony. Zaś przy odrzuceniu napastników zadano im straty (nieokreślone) w ludziach i sprzęcie. „Sudan Tribune” miał wskazać, że strona etiopska miała stracić nawet do 21 żołnierzy. Walki miały toczyć się nawet przez siedem godzin, a walczący używali w ich trakcie nie tylko broni ręcznej, ale również wsparcia w postaci wkm czy też zestawów artylerii (zapewne moździerze lub/i działa bezodrzutowe). Władze w Sudanie podkreślają, że obecność sił zbrojnych w Al-Fashaqa jest ściśle związana z działaniami ochronnymi względem własnych rolników. Etiopskie ataki na nich mają nasilić się w okresie żniw i odstraszyć ich od uprawiania ziemi we wspomnianym regionie.

Starcia na granicy Sudanu i Etiopii rodzą obawy, że obie strony mogą próbować wykorzystywać je do wewnętrznych rozgrywek. W Etiopii cały czas trwa bowiem walka między rządem centralnym oraz częścią formacji lokalnych, na czele z wojskami należącymi do Tigraju. Zaś w Sudanie rodzą się pytania o możliwe scenariusze rozwoju sytuacji po przejęciu kontroli nad krajem przez żołnierzy.

Reklama
link: https://sklep.defence24.pl/produkt/francuskie-wojska-specjalne/
Reklama

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Arek

    Polska powinna wysłać tam okręt ORP Kontradmirał Xawery Czernicki i pokazać kto rządzi w Afryce

    1. OIo

      Szkoda, że nasza marynarka jest w tak opłakanym stanie. Może staniemy się morską potęgą w przyszłości, gdy dokończymy i wdrożymy do produkcji okręty podwodne klasy Popiełuszko.

    2. Nie jesteś na bieżąco

      Wdrażamy dwa lotniskowce. ORP "pani w masce z błyskawicą", ORP "pan z tęczową flagą".

    3. sparrow

      chciałeś powiedzieć ORP Jan Paweł II i ORP Tadeusz Rydzyk?

Reklama