USA z Arabią Saudyjską. Razem przeciwko Iranowi?

W Waszyngtonie doszło do spotkania sekretarza obrony USA Pete’a Hegsetha z ministrem obrony Arabii Saudyjskiej księciem Khalid bin Salmanem. Poruszono temat irańskiego programu jądrowego.
Od początku drugiej kadencji prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump pokazuje, że Królestwo Arabii Saudyjskiej jest dla niego jednym z kluczowych partnerów. To Rijad, czyli stolica tego kraju, posłużyła Amerykanom oraz Rosjanom do pierwszych od kilku lat oficjalnych rozmów dotyczących sytuacji na Ukrainie. Z kolei niecały tydzień później w Waszyngtonie doszło do bezpośrednich rozmów na linii USA-Arabia Saudyjska, a dokładnie do rozmów sekretarza obrony Pete Hegsetha z ministrem obrony Arabii Saudyjskiej Khalidem bin Salmanem.
W krótkim oświadczeniu opublikowanym przez Departament Obrony wspomniano o dwóch konkretnych celach spotkania. Administracja Trumpa potwierdziła chęć dalszego angażowania się w zapobieganie rozwojowi broni jądrowej przez Iran. Zapowiedziano także współpracę amerykańsko-saudyjską w dalszym eliminowaniu zdolności Huti.
Jan z Krakowa
Silne związki z AS były i za prezydenta Reagana. To bardzo dobrze, że nastapiła zmiana tej polityki (prezydenta Bidena). Wzmacnia to pozycję USA i automatycznie (jak mówił pan sierżant) Zachodu. A co na to biurokracja unijna?
Zam Bruder
Koryguje właśnie arcyważne założenia walki z ocieplaniem klimatu. bo zauważyli nagle znaczy spadek konkurencyjności unijnych gospodarek. Teraz mają być dławione w zupelnie inny sposób znacznie korzystniejszy dla klimatu.
Trump-owski GRU
Tu sie mylisz bo CHINY juz sa na BLISKIM WSCHODZIE i przejmuja kontakty USA jak Trump sporo wplywow zwija globalnie i wchodzi wrecz w izolacjonizm. MAlo to KSA aplikowalo samo aby dolaczyc do BRICS...a sam bedac na Bliskim Wschodzie bylem w szoku pracujac tam troche ze tak USA traci latwo grunt pod nogami.Jasne KSA kupi bron z US ale strategiczne cele ma poza Trumpa i jego skrzywiona wizje rzeczywistosci. Chinskie firmy maja boom na Bliskim Wschodzie i to tylko narasta podkreslajac pivot gdzie UEA czy KSA patrza i nie jest to Ameryka.
Monkey
Trump wie, gdzie są pieniądze. Do tego Arabia Saudyjska jest położona w bardzo strategicznym miejscu. Jako członek OPEC jest co prawda rywalem USA, ale z drugiej strony w razie zacieśnienia sojuszu z Amerykanami mogłaby być ich „kretem” w tej organizacji. Dochodzi do tego także kwestia ograniczenia wpływów ChRL, która osiągnęła pewien sukces nakłaniając Saudów i Iran do zawarcia swego rodzaju rozejmu.