Reklama

Geopolityka

Ukraina to początek rosyjskiej ofensywy politycznej wobec Polski

Fot. kremlin.ru
Fot. kremlin.ru

Obecna gra Rosji nie ogranicza się wyłącznie do Ukrainy. Nieprzypadkowo w trakcie sobotniej debaty w Radzie Federacji na temat możliwości użycia siły militarnej w celu ochrony życia i zdrowia obywateli Rosji na Ukrainie, wprost oskarżono Polskę i Litwę o szklenie ukraińskich bojowników. Czy to zapowiedź kierunku przyszłych działań ofensywnych (politycznych, nie militarnych) Rosjan?

Ubiegły rok to nieustające pasmo sukcesów Rosji na arenie międzynarodowej. Putin nie tylko okazał się skuteczny, ale także upewnił się, że administracja amerykańska działa jak we mgle, a sam Obama wydaje się wciąż oszołomiony „resetem resetu” w relacjach amerykańsko- rosyjskich. Rok 2014 teoretycznie rozpoczął się od porażki Rosji w tzw. bliskiej zagranicy. Teoretycznie, bo Putin będzie chciał kontynuować pozytywny trend swojej ofensywy politycznej.

Dlaczego Putin świadomie dąży do konfrontacji?

Dość nieoczekiwanie dla większości obserwatorów i polityków, sytuacja na Ukrainie uległa radykalnemu zaostrzeniu. Nadzwyczajne posiedzenie Rady Federacji – wyższej izby rosyjskiego parlamentu- zaakceptowało możliwość użycia armii FR na terytorium ukraińskim. To duża różnica jakościowa w porównaniu z dotychczasowymi incydentami krymskimi. Putin po okresie milczenia przechodzi do ofensywy. Dlaczego?

  • Po pierwsze Rosja nie może sobie pozwolić na utratę wpływów na Ukrainie, która stanowi naturalny bufor w odniesieniu do UE i NATO.
  • Po drugie w terminologii rosyjskiej dyplomacji – Ukraina to tzw. bliska zagranica, a więc wprawdzie niepodległy byt, ale także bezpośrednia strefa rosyjskich wpływów – historycznych, politycznych i ekonomicznych.
  • Po trzecie wreszcie – najważniejszy element - utrata Ukrainy mogłaby wpłynąć na uruchomienie podobnych procesów nie tylko w innych państwach (Białoruś), ale także w samej Rosji.

Putin nie ma więc wyboru. Musi pokazać, że w sprawie Ukrainy nie będzie z jego strony żadnych ustępstw bez względu na to, co zrobi Zachód.

Co będzie dalej?

Prezydent Rosji nie wierzy ani w chęć umierania za Krym, ani w zdolność mobilizacji politycznej po stronie Zachodu, co zresztą starał się pokazać podejmując działania akurat w trakcie weekendu. Tym bardziej więc Putin będzie grał na dalsze maksymalizowanie napięcia, sprawdzając przy okazji sprawność procedur oraz stopień odporności organizacji międzynarodowych i poszczególnych stolic na podobne działania zaczepne. Putin zna własne możliwości i czuje się dość pewnie bo wie, że dobór narzędzi po stronie Zachodu – poza działaniami militarnymi, jest jednak dość ograniczony. Na razie więc trwa badanie na ile może sobie pozwolić w kontekście ukraińskim? Wszystko wskazuje, że na wiele.

Twardy jak Tusk

Obecna gra Rosji nie ogranicza się jednak wyłącznie do Ukrainy. Nieprzypadkowo w trakcie sobotniej debaty w Radzie Federacji na temat możliwości użycia siły militarnej w celu ochrony życia i zdrowia obywateli Rosji na Ukrainie, wprost oskarżono Polskę i Litwę o szklenie ukraińskich bojowników. Czy to zapowiedź kierunku przyszłych działań ofensywnych (politycznych, nie militarnych) Rosjan?

Dziś, jakkolwiek patetycznie to zabrzmi, to Polska wyrasta na politycznego lidera w regionie, zainteresowanego ochroną Ukrainy, ale i prawidłowo czytającego rosyjską grę. Donald Tusk będzie miał ekstremalnie trudne zadanie – próby wytłumaczenia powagi sytuacji europejskim przywódcom i jednoczesnego błyskawicznego jak na europejskie standardy, uruchomienia procedur na szczeblu UE i NATO. Tym bardziej, że Zachód wcale nie jest przekonany czy warto „aż tak” angażować się w spór z Rosją.

Sytuacja musi być jednak bardzo poważna skoro i Donald Tusk, i prezydent Bronisław Komorowski – politycy zdecydowanie stroniący od zachowań histerycznych, używają tak poważnego pakietu działań. Innymi słowy, chodzi już nie tylko o samą Ukrainę, ale także o to, co wydarzy się potem. Rosjanie cenią tylko twardych partnerów. Jeżeli teraz nie uda się powstrzymać zapędów Kremla, to czeka nas bardzo trudny okres – niezwykle „odważnych” prób destabilizacji sytuacji w regionie ze strony Rosji, przede wszystkim ze wskazaniem na Litwę i Polskę.

Wydaje się, choć sytuacja jest nadzwyczaj dynamiczna, że tylko realne wyrażenie gotowości do działania po stronie NATO, wraz z odpowiednią demonstracją siły, może, ale nie musi, skłonić Putina do wstrzymania ukraińskiej ofensywy.

Pozostaje jeszcze jedno pytanie, wyłącznie w sferze domysłów. Czy podział Ukrainy nie został już w jakiejś mierze „omówiony” czy zaakceptowany przez część europejskich graczy? To pytanie na razie bez odpowiedzi.

Maciej Sankowski

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (36)

  1. anonim

    "o szklenie" nie chodziło o "szkolenie"?

  2. nostradamus pikolo

    Oj tam,oj tam jak tak dalej pójdzie to za parę lat usłyszymy taką wiadomość:na granicy Polsko Chińskiej doszło do spotkania........

  3. Pragmatyk

    Smieszą mnie te naiwne komentarze o rozbiorze Ukrainy między Polskę i Rosję, niektorzy jeszcze nic nie zrozumieli, Putin z nikim sie nie podzieli , a po drugie tam jest sporo ludnosci Rosyjsko języcznej mielibyśmy więc następny Krym.Sankcjami gospodarczymi jeszcze nikt nie wygrał , zawsze sie znajdzie państwo , które będzie chciało na tym zarobic.Może to działac na krotki okres.To już lepsza była doktryna Regana, który mając mocną gospodarkę naciskami politycznymi dopomógł w rozpadzie radzieckiego komunizmu.

  4. pan.mirek

    Dla dobra całej ludzkości należy dążyć do likwidacji państwa rosyjskiego. Bezpieczni dla świata Rosjanie powinni znaleźć się na terenie między Moskwą, a Petersburgiem pod ścisłą kuratelą międzynarodową mającą na celu resocjalizację. Ukraina, jako oszukana przez swoich gwarantów bezpieczeństwa, powinna podjąć kroki przywracające jej stan mocarstwa atomowego, a w raz z nią takie państwa jak Polska, Gruzja, Litwa, Łotwa, Estonia i Mołdawia gdyż wolność narodów do samostanowienia nie jest gwarantowana przez światowe mocarstwa i stałych członków rady bezpieczeństwa ONZ. Więcej - państwa te są same stałym zagrożeniem dla ludzkości!

  5. river

    Do wyłączenia Polski z walki wystarczy Rosjanom prosty ruch - zaproponować zwrot wraku Tu-154M z zastrzeżeniem, że mamy na to np. 2 tygodnie. W przypadku nieodebrania wraku w tym terminie miałby on być zutylizowany. :))

  6. Darek S.

    Nieważne co 1994 r. w Budapeszcie dali Ukraińcom do podpisania. Ważne, że ich wystawili do wiatru. A co zagrozili im bombardowaniem Kijowa, jak nie oddadzą głowic. Myślisz, że obywatele Ukrainy przeczytali to Memorandum z Budapesztu ? Albo kto przecztał nawet z tego forum dokumenty strona po stronie, które zabezpieczają nas na wypadek wejścia jeszcze nidawno bratniej Armii. Pewnie wtedy ktoś na jakimś forum dyskusyjnym np w Niemczech spyta, to co oni nieprzeczytali tego co było drobnym druczkiem w tym dokumencie co go podpisywali ?

  7. Darek S

    Tak sie składa, że to co zrobił Putin w stosunku do Ukrainy na pewno odniesie odwrotny skutek od zamierzonego w stosunku do bliskiej zagranicy w Europie i w Azji. Dopuki Rosjanie szachują teczkami wielu głównych polityków wszystkich byĺych republik radzieckich, puty wygrywają. W miarę wykruszania się starego pokolenia skorumpowanego podpisanymi dla KGB i GRU lojalkami ich pozycja w bliskiej zagranicy będzie słabnąć. Putin widząc co się dzieje, ratuje co się da. Kilka dni temu wyszarpnął od Ukrainy Krym. Po wyborach na Ukrainie wygranych pewnie przez Banderowców wejdzie na Wschodnią Ukrainę. Jak na razie moje przepowiednie odnośnie planowanych poczynań Putina się sprawdzają. Pisałem na łamach tego forum przepowiednię, że Putin wstawi swoich ludzi za Janukowycza w zeszły piątek, najdalej w poniedziałek. Sprawdziło się. Żaden żołnierz nie wstrzymał by wylotu w sobotę Janukowycza, gdyby nie dostał takiego rozkazu. Przecież to, że zaraz potem kilka osób w Parlamencie Ukraińskim już wiedziało jak dokonać zamachu stanu, też nie przypadek. A najlepsze, ta nowa rzekomo antyrosyjska władza, przez przypadek odwołuje dowódce na Krymie i mianuje w jego miejsce nowego, który zaraz po objęciu stanowiska nawołuje podwładnych sobie oficerów sztabu do złożenia broni w ręce Rosjan. Powiem najlepsze. Podejrzewam, że ten ģłównodowodzący Majdanem - bohater, który ma stać się szychą według wszelkich przepowiedni, też mógł działać pod wpływem Moskwy. Tylu głownych graczy na Majdanie dostało w dupę, albo i lepiej, a jemu nic właściwie się nie stało. Gość nie wiadomo skąd, bez żadnego zaplecza politycznego, nagle przygotował tak skuteczną akcję, w tak mało sprzyjających okolicznościach. Jak oglądałem te wydarzenia z Majdanu, jak w mrozie stali Ci ludzie, byłem pewny, że stoi za tym dobrze zorganizowana, zmotywowana i dobrze opłacana grupa ludzi. Ta akcja nie wyglądała na tylko spontaniczny zryw. Do tej pory podejrzewałem zemstę na Janukowyczu przygotowaną przez jego wrogów biznesowych. Albo te ataki snajperów ze Specnazu na ludność w trakcie pikiety na Majdanie. Co z tym wspólnego miał Janukowycz oficjalnie popierany przez Moskwę, w rzeczywistości był dla niej największą przeszkodą do osiągnięcia jej celów politycznych. Wie o tym przeciętny Ukrainiec, ale nie wiem, czy wiedzieli o tym w Warszawie przyciskając go razem z Niemcami do wycofania się z gry. No to się wycofał i pozwolił dalej rozgrywać Tuskowi. A ten co ugrał? Na razie nic. Dobrze, że polskojęzyczna prasa i media, nie wrzucają tematu odzyskania Lwowa, bo wtedy zrobi się naprawdę gorąco i wszyscy wiemy dlaczego. Ale już za parę lat wszystkie byłe republiki ZSRR staną sie tak przyjacielskie dla Rosji, jak Polska Litwa i Łotwa. I to mnie ciszy. Do tej pory Putin chce wydrzeć z Ukrainy poza Krymem jej wschodnią część oraz spory kawałek Kazachstanu. ZKazachstanem czeka na opuszczenie Afganistanu przez Amerykanów. Odnośnie innych krajów, nie wiem na dzisiaj co i jak i kiedy.

  8. Darek S.

    CZas na szybkie zdecydowane reakcje w sprawie Ukrainy już minął. Teraz czeka nas praca od podstaw. Nasi politycy mam nadzieję chyba się w końcu przekonali ile warte są gwarancje dawane przez Wlk. Brytanię i USA. Myślę, że za 15-20 lat mogą pojawić sie na rynku skuteczne systemy antyrakietowe niwelujące niebezpieczeństwo oberwania pociskiem z bronią A. Pracę rozpocząć trzeba od budowy agentury w WNP, kupowania stacji radiowych i innych mediów w tych krajach. Trzeba powołać specjalną agencję która się tym zajmie. Trzeba zbudować szeroki front antyrosyjski. Naszymi naturalnymi sprzymierzeńcami przeciw Rosji są wszystkie byłe republiki ZSRR. Kazachstan Uzbekistan, Turkmenistan, Armenia, Azerbejdzan, Gruzja, Białoruś. Najważniejszy jest Kazachstan i Białoruś. Potencjał gospodarczy byłych republik ZSRR dzisiaj może jest marginalny, ale za 10 lat może być inaczej. Dobrze się składa, że Rosja skonfliktowana jest z Japonią. Chińczycy, ktorzy dziś poparli Rosję chętni są na jej Syberię. Turcji spodoba się za 15 lat rosyjski już Krym. Okazuje się, że Ukraińcom wyraźnie wadził. No bo.nie możemy według mnie dalej liczýć na Niemców.W tej batalii o Krym wyraźnie pokazali po której są stronie. Ponadto Rząd PL na dzisiaj powinien ogłosić, że na posiedzeniu Rady Ministrów zatwierdzili budowe conajmniej 1 elektrowni atomowej. Japończycy lub Niemcy mogliby sprzedać nam trochę bebechów do tego, szybciej się pozbędą zbędnego dla nich sprzętu.Trzeba tylko pilnować, żeby kupili te właściwe zabawki. Nie wiem czy wiecie Korea Płn. budowała swoje kły, czyli broń A. miedzy innymi na podstawie bratniej pomocy naukowców ze Świerka pod Warszawą.

    1. say69mat

      Powodzenia ... swoją drogą skąd ten wysyp 'napleoństwa'??? Co komentarz to ... Napoleon B.

    2. Eagle

      Masz chociaż pojęcie o tych "gwarancjach"? Czy może tak trąbisz o tym bo w gazecie polskiej albo wyborczej napisali, że nie dotrzymują "gwarancji bezpieczeństwa"??? I powielasz pierdoły wypisywane przez pismaków. Te "gwarancje" to zwykle świstki papieru w świetle prawa międzynarodowego, nieratyfikowane przez nikogo, nie mówiące o udzielaniu jakiejkolwiek pomocy militarnej w razie agresji i dopuszczające działania przeciwko Ukrainie w wypadku, kiedy bezpieczeństwo danego państwa by tego wymagało (na co się ruscy powołują oficjalnie). To fikcja literacka niemalże, Ukraińcy dostali takie papierki, żeby to ładnie wyglądało wszystko kiedy pozbywali się broni atomowej, ale faktyczna ich wartość jest (i była w momencie podpisywania!) taka, że mogą sobie z nich zrobić samoloty papierowe i puścić przez okno.

  9. Darek S.

    Jedynym pewnym sojusznikiem Polski w tej grze może sie okazać Turcja. Brakuje osoby która miała by czas pojechać do Tokio i podpowiedzieć im, że to właśnie dzisiaj mogą śmiało rozwiązać problem Wysp Kurylskich. Kazachstan to kolejny cel Putina. Moskwa poza rozbudową agentury nic oficjalnie tam nie robi z powodu wojsk sprzymierzonych w Afganistanie. Nie wiem czy Obama wogóle wie jaki był jeden z głownych celów operacji w Afganistanie. Może faktycznie jego wiedza ogranicza się do gazet. Z wszelkimi działaniami natury bardziej wojskowymi należy wstrzymać się do czasu przejęcia władzy na Ukrainie przez Banderowców. Dzisiejszy rząd Ukraiński pod naciskiem społeczeństwa i dla zamydlenia oczu podejmuje na pokaz różne antyrosyjskie wystąpienia, równocześnie mianując na dowódcze stanowiska w armii agentów rosyjskich. Patrz przykład dowódcy z Krymu, który zaraz po mianowaniu wezwał oficerów i żołnierzy na Krymie do złożenia broni w ręce Rosjan. Do czasu wystąpienia Turcji Putin miał wystarczającą ilość wojsk w Południowym Okręgu Wojskowym. Po tym wystąpieniu został zmuszony do ogłoszenia ćwiczeń polegających na skrytym przemieszczaniu wojsk w Obwodzie Kaliningradzkim. Większość ruskiego sprzętu wojsk lądowych przedstawia wartość bojową trochę lepszą tylko od armi irackiej. Ustępuje prawdopodobnie dozbrojonej ostatnio armii Tureckiej. Wolę, żeby Turcy mieli Krym niż Rosjanie. Wtedy tą swoją zardzewiałą flotę czarnomorską będą mogli przebazować do Władywostoku. Tusk nie powinien pozwolić na przemieszczenie wojsk z Kaliningradu na Krym. One potem i tak wrócą do Kaliningradu. Żołnierze mogą wypływać w cywilnych łachach np. do Petersburga. Zastępować je mogą rezerwy. Zmagazynowanego przętu i mundurów nawet na Krymie są pełne składy. Zachód Myśli, że jak odda Krym to uratuje wschodnią Ukrainę. To mrzonka. Krym to kolejny etap podbojów Kremla, ale nie ostatni na pewno. Wschodnia Ukraina będzie albo teraz, albo po Kazachstanie. Proszę nie sugerować sie poparciem dla obecnej ekipy rządzącej z Kazachstanu. Na Ukrainie Moskwa nie popierała przecież Tymoszenko i co teraz mamy. Mianują dowodców wojskowych nawołujących do poddania broni. Moskwa czeka tylko na wyjście wojsk sprzymierzonych z Afganistanu i zajmie się Kazachstanem. Niestety amerykańska agentura w Kazachstanie jest słabiutka.

  10. Scooby

    Z pustosłowia Rosjanie sobie drwią. Również polskiego. 1. Polska nie ma gotowego scenariusza na takie wydarzenia - pomimo wielu instytucji , stąd tradycyjnie histeryczne gesty. 2. W najbliższym tygodniu okaże się jak możemy liczyć na NATO tz USA , bo reszta tradycyjnie się nie wychyli - z wyjątkiem pilnego telefonu do Moskwy. 3. MON dowiedział się , że jest powołany do budowania struktur obronnych kraju a nie pobudzania gospodarki zakupami . 4. Wiemy już , że państwo takiej jak RP graniczące z FR nie może wydawać tylko 1,95 % PKB na armię. 5. Po zwycięstwie na Ukrainie , FR na 100 % zajmie się Polską co decydentom na stołkach w głowie się nie mieści.. Kurica nie ptica .... . Nie ma co się łudzić orzeł ma dwie głowy.

    1. Aurelian

      Bardzo trafne, sam lepiej bym nieują

    2. inspektorat rozbrojenia

      problemem nie sa pieniadze tylko to na co sa wydawane, co da podwyzszenie pkb jak znowu kupia casy albo bryzy? ewentualnie natworza nowych stanowisk dla znajomych. priorytet powinna miec opl ktora jest w tragicznym "muzealnym" stanie

    3. Mikoło

      Punkt 3 najbardziej do mnie przemawia. Dawny Bumar, to nie wszysto. Skoro przemysł krajowy nie jest w stanie dostarczyć produktu, to niech prowadzi badania rozwojowe i za 5-10 lat zaoferuje produkt na poziomie. A na dzień dzisiejszy trzeba kupować to co jest w naszym zasięgu. Podsumowując, dlaczego tak mało Leo A5 i dla zego nie kupujemy przynajmniej kilku baterii anty rakiet. Dlaczego nie składa się zamowień na dobr krajowe produkty?

  11. prawnik

    1) Rosyjska gospodarka jest słaba ale Rosja inwestuje w armię na potęgę. A to oznacza, że armii musi (!) uźyć dla uzyskania korzyści ekonomicznych choćby odbyło się to w drodze działań wojennych bo inaczej rosyjska gospodarka padnie. Ekonomiści mówią, że Hitler musiał wywołać wojnę bo nad miarę obciążył gospodarkę zbrojeniami. 2) Brak działań Rosji w sprawie Ukrainy spowoduje, że kaukaskie nacjonalizmy a bodaj i Chiny wezmą to za słabość - ergo Rosja za ten brak zdecydowania zapłaci inaczej. 3) W stosunkach wewnętrznych Rosji "odpuszczenie" Ukrainy z jednej strony pozbawi rząd moralnej legitymacji z drugiej uruchomi aspiracje społeczeństwa Rosji. 4) Jeśli zbrojąca się Rosja nic by nie zrobiła to przegrałaby na pewno. Jeśli pójdzie na konfrontację to może wygra. Taki jest dylemat Rosji. WNIOSKI- nie ma dobrego wyjścia. Ale działania, zdecydowane, należy podejmować szybko. Bo inaczej Rosja na pewno wygra!

  12. Monster

    Ale po co to wszystko Rosji. Przecież są bogaci, mogą uzależnić kraje od ropy,gazu itd. Wojna tylko niszczy wszystko. Prawdziwe zagrożenie nie leży po stronie zachodu tylko podstronie bojowników i terrorystów muzułmańskich. Świat zachodni powinien się zjednoczyć w walce z tym zagrożeniem. A swoją droga te śpiochy, o których mowa rozmasował polską obronę całkowicie. I to w dobrym momencie redukcje i restrukturyzacje. To zbieg okoliczności? Mamy liczyć na sojuszników? Kto będzie umierał za Warszawę czy Gdańsk. Trzeba rozliczyć tych reformatorów bo nawet jak coś jest złe to oni są bezkarni.

  13. Majestic

    Po co wy mówicie o zaczęciu programu jądrowego jak nie mamy ani jednej elektrowni atomowej (poza naukowymi) i środków przenoszenia? Zbudowanie bomby atomowej jest dziś bardzo proste trzeba tylko mieć czym/jak ja "zrzucić" na terytorium wroga a my nie mamy. Dla tych co mówią, że nas nie stać i wszyscy w około nam nie pozwolą, Izrael wydaje 6% PKB i ma o 1/3 wyższe wydatki niż nasz MON my wydajemy 1,95% PKB, obu armii nie ma po co porównywać bo dzieli je przepaść. Co do reperkusji odnośnie złamania traktatu NPT, jakie restrykcje spotkały Indie czy Pakistan, wystarczy zbudować w doktrynie obronnej świadomość permanentnego zagrożenia (jak Izrael), wystąpić z traktatu przy zaawansowanych pracach i gotowych środkach przenoszenia. Sojuszników USA nie spotyka potępienie jak Koreę PN bądź Iran.

  14. Majestic

    Po co wy mówicie o zaczęciu programu jądrowego jak nie mamy ani jednej elektrowni atomowej (poza naukowymi) i środków przenoszenia? Zbudowanie bomby atomowej jest dziś bardzo proste trzeba tylko mieć czym/jak ja "zrzucić" na terytorium wroga a my nie mamy. Dla tych co mówią, że nas nie stać i wszyscy w około nam nie pozwolą, Izrael wydaje 6% PKB i ma o 1/3 wyższe wydatki niż nasz MON my wydajemy 1,95% PKB, obu armii nie ma po co porównywać bo dzieli je przepaść. Co do reperkusji odnośnie złamania traktatu NPT, jakie restrykcje spotkały Indie czy Pakistan, wystarczy zbudować w doktrynie obronnej świadomość permanentnego zagrożenia (jak Izrael), wystąpić z traktatu przy zaawansowanych pracach i gotowych środkach przenoszenia. Sojuszników USA nie spotyka potępienie jak Koreę PN bądź Iran.

  15. wszechstronnosc

    Nie mam nic przeciwko podzialowi Ukrainy ale szkoda mi mniejszosci. Putin/Rosja zawsze bedzie ekspansyjna wiec czy sie teraz wycofaja czy nie nie zmieni nic. Widac jak dzialaja a forach internetowych polskich gazet i mozna sie domyslec ze sporo ich agentow i spiochow na terenie Polski. Sensowna odpowiedzia na ich destabilizacyjne dzialania jest silna gospodarka. A ta zalezy od sensownej polityki wewnętrznej w tym reformom systemu tak aby gospodarnosc byla wynagradzana a nie karana.

    1. Hulajpan

      Prawda. Zanim zaczniemy się zbroić bezsensownie musimy stworzyć silną i stabilną gospodarkę która będzie w stanie utrzymać silną modernizację armii. Aktualnie jakakolwiek próba zginęłaby w wyniku przerzutów biurokratycznego nowotworu i braku pieniędzy.

  16. alibaba

    Jak patrzę na P.Tuska bladego i wyglądającego jak by "nawalił w galoty",który nie potrafi sklecić jednego prostego zdania i nazwać rzeczy po imieniu,to śmiech mnie bierze. Oczęta się otwarły i widzą ile są warte pakty i sojusze.Teraz do powstrzymania Putinowskiego marszu powinni wysłać kupione za 50 mln$ od szt. super nowoczesne m346 jak i BSL P.Kozieja uzbrojone w pociski agitacyjne na papier toaletowy by ruskim go nie zabrakło:-)

    1. z prawej flanki

      fakt ; po raz pierwszy widze ministra Sikorskiego w takiej nienadzwyczajnej kondycjii - jest tak wystraszony źe mu nawet powieka zapomniala wejść w galop jak to ma w zwyczaju przy tego typu stresowych sytuacjach...Rozchoruje sie jeszcze bardziej jak uzmyslowi sobie ostatecznie samotność w wysilkach wziecia w galop tej calej "europy" ,która zwiazana gazpromowymi "przyjaźniami" i obawa przed spelnieniem wobec Kijowa niespelnialnych obietnic - odetchnela wcześniej z ulga po janukowyczowym prorosyjskim zwrocie a teraz zastanawia sie jak bezpiecznie wykrecić sie sianem z tej niesamowitej zadymy...

  17. AS

    Rosja naturalnie atakuje tam gdzie przeciwnik jest najsłabszy i od wieków jest to zachód. Niestety.

    1. Artwi

      Dlatego zabrała Francji Syberię a Niemcom Kuryle oraz przyznała Finlandii niepodległość? :-D

  18. Jan

    Polska musi sie uzbroic po zeby.

  19. prześmiewca

    To SZANSA dla Polski! Gdyby Polska nie była głupia jak zwykle, to dogadałaby się z Putinem i odzyskała Lwów! Jak mówił kiedyś Żyrinowski - "Polska się musi zdecydować czy chce być z Rosją, to porozmawiamy z Polską o granicy w Beresteczku, czy też chce być z Niemcami, to porozmawiamy z Niemcami o granicy na Wiśle". Państwa nie mają przyjaciół - państwa mają interesy, a obecni "demokraci" z Majdanu śpiewali tam pieśni o odzyskaniu Sanoka! :-)))))

    1. bolo

      rysowanie granic na mapie z Putinem nic nie da ,Banderowcy znowu będą rezać Polaków, pomyśl

  20. Smok

    Bardzo dobry komentarz, obiektywny i profesjonalny, tak trzymać gratuluje

    1. tewtwwt

      Tzn. co Kaczyński konkretnie zrobił?

  21. galenik

    Putin wykorzystuje sytuacją aby ponownie wziąć terytorium Krymu z którym się Rosjanie utożsamiają. Głupia Polityka Wschodnia Sikorskiego dała wynik w postaci Majdanu, dodatkowo zaangażowanie się polityków polskich w "pomarańczową rewolucje" i ich bezkrytyczne poparcie dla Juszczenki zraziły do siebie obóz polityczny Janukowycza. Więc tragiczna sytuacja gospodarcza Ukrainy i urazy personalne z naszymi pajacami poprzednio plującymi na niego dały wynik w niepodpisaniu traktatu. Rozbudzone nadzieję części społeczeństwa podlane pieniędzmi USA dały Majdan. Putin skutecznie wykorzystuje ten burdel dla swoich celów i prawdopodobnie ponownie zbierze Krym do Rosji. Chciałbym mieć takiego przywódcę jak Putin

    1. Slezak s Polska

      Więc Galen, masz duszę niewolnika, a ból to jedyne co jesteś w stanie zrozumieć

    2. Dziadek

      Sytuacji na Ukrainie nie są winni politycy Zachodu i Polska tylko sami ukraincy, którzy roztrwonili dorobek pomarańczowej rewolucji. Putin na tym skorzystał a ukraińcy na fali wojny na noże pomiędzy Tymoszenko i Juszczenką popełnili błąd wybierając marionetkę rosyjską - Janukowycza na prezydenta. Jak już się ocknęli jaki jest interes ich "demokratycznie wybranego prezydenta" tj. całkowita uległość wobec Putina, to zdali sobie sprawę, że tak dalej być nie może i stąd Majdan. Teraz pomimo błędów ukraińców nie możemy ich zostawić samych sobie bo kolejnym krokiem będą Republiki Bałtyckie i Polska. Już widzę w ruskiej telewizji reportaż z pobicia rosyjskich obywateli robiących sobie spokojnie zakupy w Galerii Bałtyckiej w Gdańsku przez polsko-ukraińskich faszystów i ksenofobów... Teraz trzeba solidnych ćwiczeń NATO w Polsce, podwyższenia gotowości bojowej, szybkie uporządkowania burdelu w naszej armii po ostatniej reformie i solidnych i szybkich zakupów nowego uzbrojenia!!!

    3. inspektorat rozbrojenia

      moze to wszystko jest tylko po to zeby odciagnac Rosje od Syrii?

  22. łysy40

    Spokojnie mamy przecież do obrony kraju S22 -świetne 40letnie samoloty,które jeszcze wg MON po malowaniu i zmianie kamuflażu mogą jeszcze polatać i bronić naszego nieba przez 10lat,ponadto wkrótce dołączą do nich drony gen Kozieja,patrolowiec z armatką 35mm,pływające BWP z potężnym pancerzem i 30mmm działkiem,świetne i jeszcze poruszające się o własnych siłach czołgi t72,PT91,świetnie zorganizowana struktura dowodzenia armią-oraz co najważniejsze mamy ponad 100 generałów -to kto nam podskoczy?A silnie przestraszony Tusk i nasz blady ze strachu prezydent Komorowski nie muszą się tak bać-nasza liczna armia może jednak zdąży wyjść z koszar zanim ich rozbroją..

  23. łysy40

    Spokojnie mamy przecież do obrony kraju S22 -świetne 40letnie samoloty,które jeszcze wg MON po malowaniu i zmianie kamuflażu mogą jeszcze polatać i bronić naszego nieba przez 10lat,ponadto wkrótce dołączą do nich drony gen Kozieja,patrolowiec z armatką 35mm,pływające BWP z potężnym pancerzem i 30mmm działkiem,świetne i jeszcze poruszające się o własnych siłach czołgi t72,PT91,świetnie zorganizowana struktura dowodzenia armią-oraz co najważniejsze mamy ponad 100 generałów -to kto nam podskoczy?A silnie przestraszony Tusk i nasz blady ze strachu prezydent Komorowski nie muszą się tak bać-nasza liczna armia może jednak zdąży wyjść z koszar zanim ich rozbroją..

  24. ziom

    Polska ma gigantyczny problem - jest tak samo bezbronna jak Ukraina. Ukraina miała obietnice i gwarancje nienaruszalności - bezpośrednio od USA, Rosji i Wlk Brytanii. I oto, co ją dziś spotyka. Nie ma żadnego znaczenia, że Ukraina nie należy do NATO! Gwarancje to gwarancje. Amerykanie dali gwarancje bezpieczeństwa i okazały się absolutnie nic nie warte. Władza od lat wmawia nam, że Polska jest bezpieczna, bo ma gwarancje i obietnice i "należy do NATO". Dziś nie ma złudzeń ile są one warte. Niestety, Polska podobnie jak Ukraina, dobrowolnie wyrzekła się możliwości posiadania jedynego skutecznego arsenału odstraszania wobec bandyckiego państwa. Jest nim arsenał atomowy. Ponieważ nie mamy takiego arsenału, to jesteśmy tak samo narażeni jak Ukraina. Użycie arsenału "sojuszników" nie będzie zależało od nas. Zostaną nam "nadzieje" na "dotrzymacie umów i obietnic i wypełnienie przymierza". Marna obrona przeciw rosyjskim rakietom. A np Korea Północna ma taki arsenał i jej nie grozi scenariusz ukraiński. Trzeba powiedzieć "Dość!". Żądam od polskiego rządu wymówienia umowy o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej i związanego z nią narażania bezpieczeństwa Polski i Polaków, oraz do zaopatrzenia się w broń atomową przeciwko wszelkiemu agresorowi. Dosyć dalszego narażania bezpieczeństwa w imię cudzych interesów. Amerykanie muszą znaleźć sobie inny sposób zapobiegania konfliktom atomowym, ale już nie kosztem bezpieczeństwa Polski i Polaków. Historia się zmieniła i to nie może być dłużej tchórzliwie ukrywany temat tabu.

    1. Slav

      100% Racji

    2. g77

      powtarzam to już od dawna...

    3. say69mat

      Jakim to potencjałem broni nuklearnej musiała by dysponować Polska??? Aby być zauważana przez Rosję, według kryteriów wojny nuklearnej??? Przecież wojna nuklearna to nie jest odpalenie 20 - 30 pocisków, tylko po to aby zrobić przeciwnikowi jakieś 'kuku'. Konflikt nuklearny, to konflikt na totalną anihilację przeciwnika!!! Czy chcecie zatem obsiać terytorium naszego kraju silosami ICBM-ów lub MRBM-ów??? Tylko po to, aby zrównoważyć potencjał Rosyjski??? Jaki jest koszt tego typu przedsięwzięcia??? Jaka jest wreszcie cena polityczna tego typu inwestycji w obronność??? Czy myślicie, że Rosja będzie się bezczynnie przyglądać, jak pod ich nosem. Nasi decydenci budują infrastrukturę przeznaczoną do obsługi BNM-ów /Ballistic Nuclear Missile/??? Czy jesteście w stanie powiązać obecny konflikt o Ukrainę, z perspektywą budowania tarczy antyrakietowej. Min.na terytorium ... Polski???

  25. JanKS

    "... oskarżono Polskę i Litwę o szklenie ukraińskich bojowników." - uwaga: "SZKLENIE" - czyli pokrywanie szkłem.... HA HA HA Ha ha ha ha ha

Reklama