Reklama
  • Wiadomości

Ukraina: rosyjskie ostrzały rakietowe miast to zbrodnia wojenna

Rosyjskie ostrzały ukraińskich miast pociskami rakietowymi to zbrodnia wojenna - oświadczył we wtorek minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow.

Autor. nexta/Twitter
Reklama

Zobacz też

"Barbarzyńskie ostrzały miast rakietami i wieloprowadnicowymi wyrzutniami rakietowymi to świadectwo, że (Rosjanie) nie są zdatni, by dalej walczyć z uzbrojonymi Ukraińcami. Tylko z cywilami, jak ostatni tchórze" - napisał Reznikow na Facebooku.

Reklama

Wojna w Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Jak dodał, jest to zbrodnia wojenna, której "bezpośredni wykonawcy i organizatorzy mają resztę swojego życia nosić piętno zabójców i ukrywać się". Czeka ich trybunał - zapowiedział.

Reklama

Reznikow uznał, że byłoby sprawiedliwe, gdyby specjalny międzynarodowy trybunał został stworzony w Charkowie. "Przy okazji, właśnie w Charkowie w 1943 roku odbył się pierwszy proces, wskutek którego nazistów skazano za wojenne zbrodnie" - napisał.

Zobacz też

Teraz "charkowski trybunał" powinien wydać wyrok "kremlowskim następcom Hitlera, którzy już go +prześcignęli+" - oświadczył minister obrony Ukrainy.

Reklama

W poniedziałek naczelny dowódca sił zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny poinformował, że od początku inwazji Rosja wystrzeliła na ukraińskie miasta i wioski 113 pocisków rakietowych Iskander i Kalibr. Natomiast do ostrzału miast przy granicy (na przykład Charkowa) używane są także wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe BM-30 Smiercz. Jedna taka wyrzutnia może odpalić 12 pocisków, z głowicą o masie około 250 kg każda. Rosjanie używają m.in. głowic kasetowych, są też informacje o użyciu pocisków termobarycznych.

Zobacz też

Reklama

Zobacz również

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama