Reklama

"Tajwan to nie część Chin". Ważna decyzja Kongresu

Tajwańska armia na ćwiczeniach
Tajwańska armia na ćwiczeniach
Autor. The Republic of China Army (ROCA)/Facebook

Izba Reprezentantów uchwaliła ustawę, która dotyczy m.in. Tajwanu. Dokładnie chodzi o… mapy i sposób, w jaki jest on tam przedstawiany przez Pentagon.

Departament Obrony USA już niedługo może zostać zobowiązany do używania tzw. „uczciwych map” dotyczących Tajwanu. Poprawka w tej sprawie została właśnie przegłosowana przez Izbę Reprezentantów.

Reklama

USA zwiększają pomoc dla Tajwanu

Uchwalona w piątek w USA ustawa budżetowa Departamentu Obrony na rok 2026 zakłada 830 miliardów dolarów przeznaczonych na wydatki wojskowe, z czego 500 milionów dolarów ma pomóc we wzmocnieniu bezpieczeństwa Tajwanu (broń, szkolenia wojskowe, itp.).

To, co prawda mniej, niż wnioskował w swoim raporcie emerytowany kontradmirał marynarki wojennej USA Mark Montgomery (optował za miliardem dolarów na Tajwańską Inicjatywę Współpracy w 2026 roku), ale więcej o 100 milionów dolarów w porównaniu do obecnego budżetu (2025).

Reklama

"Uczciwe mapy" Pentagonu

W kontekście amerykańskiego podejścia do Tajpei interesująca jest także przegłosowana w piątek poprawka zgłoszona przez reprezentanta Toma Tiffany’ego (Republikanie). Zakłada ona uniemożliwienie Departamentowi Obrony używania map, które przedstawiają Tajwan, jako część terytorium Chin.

„Żaden z funduszy przywłaszczonych lub w inny sposób udostępnionych na mocy niniejszej ustawy nie może być wydatkowany na tworzenie, nabywanie lub wyświetlanie jakiejkolwiek mapy, która przedstawia Tajwan, Kinmen, Matsu, Penghu, Wuciou, Zieloną Wyspę lub Wyspę Orchidei jako część terytorium Chińskiej Republiki Ludowej” - czytamy.

Czytaj też

„Pod każdym względem Tajwan jest suwerennym, demokratycznym i niepodległym krajem – a wszelkie twierdzenia, że jest inaczej, są po prostu fałszywe” – mówił polityk i autor symbolicznej poprawki, cytowany m.in. przez Taiwan News. Jak czytamy, możliwe, że pomysł Tiffany’ego zostanie rozszerzony na inne departamenty.

Projekt ustawy będzie teraz przegłosowywany w Senacie, skąd później trafi do podpisu amerykańskiego prezydenta.

Reklama
WIDEO: Czołgi na ulicach Warszawy! Nocna próba do defilady
Reklama

Komentarze (3)

  1. Jerzy

    Czyżby krok w kierunku uznania niepodległości Tajwanu? A swoją drogą 500 mln przy budżecie 830 mld oznacza, że USA na wsparcie swojego kluczowego sojusznika, który będzie ginąć w walce o amerykański prymat w świecie, przeznacza 0,05% swojego rocznego budżetu - hojnie.

    1. CdM

      Ani Tajwan nie będzie walczył "o amerykański prymat", ani Polska w razie napaści nie o to będzie walczyła, ani Ukraina nie o to walczy, Choć oczywiście w agendzie FSB mieści się szerzenie takiego punktu widzenia. Wszyscy walczymy o siebie, własną suwerenność i wolność. A że przy okazji jest to po części zbieżne z globalnym interesem USA? Tym lepiej dla nas.

  2. radziomb

    Jak Chinom brakuje przestrzeni zyciowej to niech zabiorą Ruskim Syberie tak jak zabrali Tybetanczykom Tybet.

    1. Zygazyg

      Też tak proponuję . Mogą zacząć od tego co im ZSRR ukradła a póżniej tereny co im carska Rosja ukradła. Aż mnie dziwi że przestali się o to upominać

    2. Extern.

      @Zygazyg: Nic w tym dziwnego. Wykorzystują koniunkturę że Rosja pogniewała się z tzw. "Zachodem" i przyciągają ich bliżej do siebie by cios, gdy go już zadadzą był skuteczniejszy. W Chinach jest takie stare powiedzenie że "sztylet należy schować za uśmiechem".

  3. duzygrzesio

    No to będzie wojna...

Reklama