Reklama

Geopolityka

Szwecja: wsparcie dla Kurdów, by utrzymać rząd. Co z wejściem do NATO?

Autor. Flickr/Tony Webster

Rząd szwedzki uratowany przed wotum nieufności przez posłankę pochodzenia Kurdyjskiego. Jej głos może być kluczowy w przetrwaniu rządu w kolejnych głosowaniach jeśli Szwecja nie będzie wspierała Kurdów w północnej Syrii ale też wpłynie na negocjacje z Turcją ws. członkostwa Szwecji w NATO  – informuje Reuters.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl >

Reklama

Nienależna posłanka Amineh Kakabaveh, która pochodzi z irańskiego Kurdystanu uratowała rząd przed odwołaniem w czasie wotum nieufności wstrzymując się o głosowania przeciwko ministrowi sprawiedliwości Morganowi Johanssonowi na trzy miesiące przed wyborami parlamentarnymi. Wniosek o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości złożyła centroprawicowa opozycja. Według nich minister Johansson miał nie poradzić sobie ze wzrostem przestępczości. W Szwecji w tym roku do końca maja w 159 strzelaninach zginęło 30 osób.

Czytaj też

Decyzja niezależnej posłanki Amineh Kakabaveh (wcześniej postkomunistyczna Partia Lewicy) jest kluczowa dla rządu Szwedzkiego, ponieważ premier Magdalena Andersson zapowiedziała, że jej socjaldemokratyczny rząd mniejszościowy poda się do dymisji, jeśli jej minister zostanie odrzucony w głosowaniu. Dalego decyzja posłanki ratuje rząd ale też uzależnia od posłanki Kakabaveh. Posłanka już w piątek zapowiedziała, że pomoże rządowi, jeśli ten potwierdzi, że będzie wspierał Kurdów, i nie będzie ich łączył z organizacjami terrorystycznymi jeśli takie osoby znajdą się na terytorium Szwecji. Jest to obecnie wrażliwy temat ponieważ zagwarantowanie wsparcia dla Kurdów może oznaczać sprzeciw Turcji w staraniach Szwecji w drodze do NATO.

Reklama

Czytaj też

Turcja już wcześniej informowała o niejasnym i krytycznym stanowisku wobec przyłączenia Szwecji i Finlandii do NATO. Ankara miała zablokować wstępną decyzję Sojuszu o rozpatrzenie tych państw jako kandydatów do struktur obronnych Paktu Północnoatlantyckiego. Turcja oskarża oba kraje o ukrywanie osób związanych z grupami, które uważa za terrorystyczne. Kakabaveh powiedziała w parlamencie szwedzkim w dniu głosowania, żeby kraj ten nie powinien się uginać pod naciskami rządu tureckiego, opowiadając dodatkowo o własnych trudnych doświadczeniach.

Wsparcie dla rządu Andersson, warunkowane uzgodnieniami o pomocy dla Kurdów, nie jest pierwszym takim przypadkiem ze strony Kakabaveh. W listopadzie ubiegłego roku tuż przed głosowaniem nad powołaniem rządu premier Andersson, Amineh Kakabaveh podpisała z partią premier porozumienie, w którym partia zobowiązała się do wspierania kurdyjskich partii i organizacji w Syrii. Inna obietnica to działania MSZ Szwecji na rzecz uwolnienia z więzienia turecko-kurdyjskiego polityka Selahattina Demirtasa. Za wstrzymanie się od głosu w dzisiejszym glosowaniu posłanka Kakabaveh otrzymała od rządzącej Szwecją Partii Robotniczej - Socjaldemokratów potwierdzenie uzgodnionego wcześniej wsparcia dla kurdyjskiej Partii Unii Demokratycznej (PYD). Informację o obowiązywaniu współpracy z Kurdami przekazał przed głosowaniem sekretarz polityczny socjaldemokratów Tobias Baudin.

Czytaj też

Premier Szwecji Magdalena Andersson powiedziała dziennikarzom po głosowaniu, że "rząd nie poszedł na ustępstwa wobec Kakabaveh". Zdradziła, że parlamentarzystka domagała się kolejnych działań na rzecz Kurdów. Andersson oskarżyła opozycję o narażenie kraju na polityczny chaos w trudnym pod względem bezpieczeństwa okresie przed wejściem do NATO. Dodajmy tutaj, że centroprawicowa opozycja mówi wprost, iż po ewentualnej dymisji ministra sprawiedliwości byłaby w stanie kontynuować współpracę z rządem, również w zakresie wejścia do NATO, do wyborów parlamentarnych odbywających się we wrześniu br.

Decyzja szwedzkiego rządu ws. wsparcia Kurdów może mieć kluczowe znaczenie w negocjacjach Szwecji w NATO, ponieważ Turcja może to uznać za wspieranie organizacji terrorystycznych przez Sztokholm i tym samym utrudnić albo nawet zablokować wejście Szwecji do Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Czytaj też

Źródło:PAP / Defence24
Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. dr Solfernus

    Europoseł ze Szwecji nazwała Polskę "mała Rosją" czyli państwem bandyckim. Jako Polak jestem na nie dla Szwecji w NATO po co sojusznik co traktuje nas jak wroga!