Reklama

Geopolityka

Seria ataków na państwa naftowe

USS Bainbridge. Fot. U.S. Navy
USS Bainbridge. Fot. U.S. Navy

12 i 13 czerwca br. doszło do serii ataków na statki w rejonie Zatoki Perskiej i cele w Arabii Saudyjskiej. Do części z nich przyznali się Huti, wśród podejrzanych Iran.

Dwa tankowce trafione w Zatoce Hormuz

Dwa statki – jeden przewożący ropę naftową i drugi z chemikaliami na pokładzie – zostały zaatakowane bronią nieznanego typu i pochodzenia. Na pierwszym z nich, idącym pod banderą Wysp Marshala „Frant Altair”, zanotowano trzy eksplozje a następnie wybuchł na nim pożar – podaje norweska agencja morska. Drugi, japoński chemikaliowiec „Kokura Corageous” przeworzący metanol został zaatakowany dwukrotnie. Drugi raz po ugaszeniu pożaru powstałego w wyniku pierwszego ataku. Na żadnej z jednostek – wiozących uprzednio ładunek do Japonii - nikt nie ucierpiał. Pomocy udzieliła załogom marynarka wojenna Iranu i amerykański niszczyciel USS Bainbridge.

Obydwa ataki nastąpiły nieopodal Zatoki Hormuz, wąskiego gardła przedzielającego Zatokę Perską i Zatokę Omańską. Jej północne wybrzeża zajmuje Iran – południowe niewielkie emiraty „naftowe”. Nie jest jasne kto jest odpowiedzialny za atak, podobnie jak za ataki na cztery tankowce z poprzedniego miesiąca. Były to dwie jednostki należące do Arabii Saudyjskiej, jedna ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i jedna norweska, władze ZEA określają je jako „wynik akcji sabotażowej”.

Nadal nie wiadomo też w jaki sposób został przeprowadzony atak. Czy za pomocą pocisków rakietowych, poprzez działania sabotażowe czy też może statki weszły na miny. Mówi się także o "torpedach". Rzeczywiście na fotografiach ze zdarzenia widać, że pożary wybuchły na burtach przynajmniej jednej jednostki. Trwa wzajemne przerzucanie się oskarżeniami. ZEA za majowe ataki obwinia Iran i dopatruje się w majowych zamachach działań płetwonurków, którzy podeszli do celów na niewielkich łodziach i podłączyli ładunki wybuchowe do zespołów napędowych statków. Z kolei Teheran określa całą sprawę jako prowokację.

Ataki na Arabię Saudyjską

12 czerwca władze Arabii Saudyjskiej doniosły o atakach za pomocą uzbrojonych bezzałogowców na dwie stacje pompujące ropę naftową. Z kolei następnego dnia „strategiczny kierowany pocisk manewrujący” wystrzelony przez rebeliantów Huti trafił w hale przylotów lotniska w stolicy Arabii Saudyjskiej w Rijadzie. 26 osób zostało rannych z czego osiem hospitalizowano. W reakcji na to koalicja państw arabskich walczących w Jemenie z Huti zapowiedziała zdecydowaną reakcję i ukaranie winnych.

Reklama
Reklama

Komentarze (8)

  1. fgh

    Pewnie ostrzelane z lądu. Jakby to była torpeda, to nie byłoby co zbierać i gasić. Jedynym państwem które najwięcej skorzystało na tej prowokacji... jest Rosja. Każda zwyżka cen ropy jest na rękę temu bankrutującemu mocarstwu.

    1. Observer

      Nie byłbym taki pewien. Po pierwsze, tankowiec to ogromny statek. Podczas zeszłorocznych ćwiczeń RIMPAC (albo SINKEX - nie jestem pewien na 100%) Amerykanie zatopili wycofaną ze służby fregatę typu Perry. Co ciekawe, ten nieduży okręt wytrzymał początkowo 2 trafienia standardowymi torpedami Mk48 i trzeba było go "dobić", bo wybitnie nie chciał tonąć. Tankowce mają podwójne kadłuby w rejonie ładowni, ze względu na przewożony ładunek. Dodatkowo patrząc na zdjęcia, jego ładownia była w dużej mierze pusta (duża część dolnego segmentu kadłuba wystawała nad wodę). Ekspertem nie jestem, ale moim skromnym zdaniem duży tankowiec jest w stanie przetrwać pojedyncze trafienie. Dodajmy do tego, że główny podejrzany (Iran) majstruje własne konstrukcje i mogą nie być one tak skuteczne, jak torpedy amerykańskie i rosyjskie.

    2. qwert

      Stawiam na CIA, są mistrzami prowokacji. O ruskich się nie martw bankrutują od lat i coś zbankrutować nie mogą

    3. Davien

      No popatrz a sa zdjecia jak Irańczycy usuwaja swoją mine z burty tankowca. A co do prowokacji to robota raczej GRU, USA pretekstu do ataku na Iran nie potrzebuje, sami Irańczycy im go daja;).

  2. Andrettoni

    To będzie gdybanie, ale stawiam na Chiny. Dlaczego? Bo one by zyskały najwięcej na wojnie pomiędzy Iranem, a USA. Jednoczesne wojna (zwycięska) gospodarcza z Chinami i wojna z Iranem jest raczej niewykonalna. To po prostu olbrzymi wydatek środków. Raczej nie zrobiono tego własnymi rękami, tylko dostarczono środki. Inne kraje mogłyby to zrobić, ale ewentualne ryzyko wykrycia powinno je odstraszyć.

    1. Mniej niż 10 sekund

      Chinom zależy na pokoju z Iranem. Ropa, gaz.

  3. Davien

    A może wpadli na jakieś niewybuchy z czasów II WŚ? Nie wiem jak w Iraku ale na przykład w Bałtyku do dzisiaj na dnie leży dużo min, broni chomicznej i innych świństw po tym co zostawili towarzysze z frontu wschodniego.

    1. Smuteczek

      "Davien czwartek, 13 czerwca 2019, 22:09 A może wpadli na jakieś niewybuchy z czasów II WŚ? Nie wiem jak w Iraku ale na przykład w Bałtyku do dzisiaj na dnie leży dużo min, broni chomicznej i innych świństw po tym co zostawili towarzysze z frontu wschodniego." Smiechłem ostro. Dzieki. To na serio był Davien czy jakis wannabe?

    2. qwert

      Coś mi się wydaje że to Niemcy zaśmiecili Bałtyk swoimi wrakami z amunicją i bronią chemiczną, Rosjanie tylko posłali je na dno. Ale tak bywa w czasie wojny

    3. rED

      https://www.energetyka24.com/wojsko-ma-wideo-pokazujace-jak-sily-iranu-usuwaja-niewybuch-z-jednego-z-tankowcow

  4. say69mat

    Polityka obronna naszego państwa, w wymiarze historiozoficznym przypomina piątkowy 'elephant walk' od geesu do remizy??? W czasach IIRP mieliśmy rozbudowany kompleks MW bez czapy lotnictwa. Gdzie nawet Brytyjczycy wyłożyli się na braku supremacji lotniczej w trakcie operacji na Krecie. Czy też tracąc na Malajach HMS Repulse oraz HMS PoW. Obecnie - po doświadczeniach II ws - przymierzamy się do posiadania czapy sił powietrznych bez wsparcia jednostek floty. Stąd objawia się następująca kwestia, czy samoloty F35 są w stanie zabezpieczyć tankowce v/s gazowce LNG stojące na redzie portów Trójmiasta przed atakiem dywersantów??? Dalej, jaki jest potencjalny efekt takiego ataku dla obszaru trójmiejskiej metropolii???

  5. Gripen

    To mógł być każdy, Izrael, Saudowie, Huti, najmniej podejrzewam Iran, komuś bardzo zależy, by znowu był bajzel w Zatoce Perskiej.

  6. Smuteczek

    Na Konfliktach pisza ze atakowane bylo zupelnie inne miasto a nie Rijad :(

  7. im bardziej Puchatek zaglądał do środka tym bardziej nie było tam Prosiaczka

    "12 czerwca władze Arabii Saudyjskiej doniosły o atakach za pomocą uzbrojonych bezzałogowców na dwie stacje pompujące ropę naftową. Z kolei następnego dnia „strategiczny kierowany pocisk manewrujący” wystrzelony przez rebeliantów Huti trafił w hale przylotów lotniska w stolicy Arabii Saudyjskiej w Rijadzie. 26 osób zostało rannych z czego osiem hospitalizowano". To nie może być prawda i Davien zaraz to "wyprostuje": Supernowoczesne Patrioty Arabii Saudyjskiej nie mogły nie zestrzelić postsowieckiego czy ew. chińskiego "złomu Huti". No chyba, że wystrzelili "tylko" 6 PAC-3 a wiemy od naszego znafcy, że trzeba co najmniej siedem.

    1. Davien

      No widzisz Puchatku jak ci brakuje rozumku:)) Patrioty raczej nie słuza do zwalczania manewrujących a co do tego pocisku to smaa nazwa strategiczny pocisk manewrujący oznacza rosyjski Ch-55 w wersji zapewne naziemnej lub irański klon;)

    2. Marek

      Ani chińskiego, ani postsowieckiego. Jeśli faktycznie lotnisko oberwało pociskiem samosterującym, to raczej irańskim. Huti dostają od Iranu takie i inne zabawki. Poza tym nie ma takiego systemu OPL, który jest 100% skuteczny. Z tym tylko, że jak na razie Saudom sporo tego, co do nich leci udaje się zestrzelić. W Syrii natomiast kiedy potraktowano ją Tomahawkami i innymi sojuszniczymi pociskami manewrującymi OPL rosyjskiego pochodzenia zupełnie nie potrafiła sobie poradzić.

    3. Stirlitz

      Im bardziej poszczekują w rosji na resztę świata tym gorzej ona wygląda ;) Ciekawe, że ruskie systemy nie zestrzeliły w Syrii nic poza własnym Iłem-20 ;) więc lepiej się nie wychylać jak się nie ma nic do zaoferowania :P

  8. Smuteczek

    Znowu trafili Rijad? Przecież saudowie mają tam minimum 4 baterie Patriot'a? Czyżby znowu nie udało się zestrzelić?