Reklama

Siły zbrojne

Rosyjskie lotnictwo nad Idlib. Turcja odpowiada ogniem i traci 14 dronów [ANALIZA]

Tureckie F-16C Falcon. Fot. Türk Hava Kuvvetleri
Tureckie F-16C Falcon. Fot. Türk Hava Kuvvetleri

W rejonie Idlib zaostrza się konflikt pomiędzy Turcją a silami rosyjsko-syryjskimi. Nieoficjalnie mówi się o śmierci ponad 60 tureckich żołnierzy w wyniku nalotów rosyjskich bombowców Su-34. Turcy odpowiedzieli intensywnymi atakami z użyciem dronów i artylerii. Na to z kolei odpowiedzią były patrole Su-35S nad Idlibem. Pojawiła się również informacja o ataku powietrznym na port w Latakii, kilka godzin po starcie tureckich F-16 z bazy Pirinçlik w pobliżu Dijarbakir. Jednak na płaszczyźnie polityczno-dyplomatycznej mówi się o tym bardzo zdawkowo i bez szczegółów. Zaostrzenie sytuacji jest jednak faktem.

Całą spiralę narastającego konfliktu wywołał atak rosyjskiego samolotu na turecki konwój, w którym zginęło co najmniej 33 żołnierzy tureckich. Nie bojowników, ale członków regularnych sił zbrojnych. Był to pierwszy z wielu nalotów, jakie 27 i 28 lutego 2020 roku przeprowadziły rosyjskie bombowce Su-34. Prowadzą one naloty z dużej wysokości, lub też błyskawiczne ataki przy pełnym zastosowaniu środków obrony, takich jak flary i systemy zakłócające, gdyż już kilkakrotnie zostały ostrzelane z ręcznych wyrzutni przeciwlotniczych pocisków kierowanych (MANPADS). Z nieoficjalnych doniesień tureckich mediów wynika, że ofiar śmiertelnych rosyjskich nalotów na kolumny tureckich pojazdów wojskowych i pozycje w rejonie Idlib może być ponad 100.

Odpowiedzią sił tureckich, o której na specjalnej konferencji prasowej mówił minister obrony tego kraju Hulusi Akar, były intensywne ataki z użyciem artylerii i bezzałogowców. Zniszczyły one m. in. artyleryjsko-rakietowy zestaw przeciwlotniczych Pancyr-S1, wyrzutnię przeciwlotniczą Buk-M2 oraz ponad 20 czołgów i pojazdów opancerzonych. Na potwierdzenie tych informacji udostępniono też nagrania, pochodzące z bezzałogowców, najprawdopodobniej typu TAI Anka-S oraz Bayraktar TB-2 (takie drony dostarczono w zeszłym roku Ukrainie). Łupem tureckiej artylerii i lotnictwa miało też paść 5 śmigłowców.

Zarówno siły syryjskie jak i rosyjskie nie potwierdziły tych informacji, jednak Rosjanie zamknęli przestrzeń powietrzną nad Idlib. Turcy według nieoficjalnych informacji w krótkim czasie utracili co najmniej 14 bezzałogowych systemów latających, przede wszystkim maszyny klasy MALE typu Anka-S, które operują często na pułapie 4-5 km, powyżej możliwości artylerii naziemnej i MANPADS. Potwierdza to fakt, iż znaczna cześć z tych maszyn mogła paść łupem rosyjskich myśliwców Su-35 z bazy Chmejmin. Zarówno 27 lutego w dzień jak i późną nocą z rosyjskie bazy w Syrii startowało wiele maszyn bojowych. 

Jak podaje ekspert lotniczy Babak Taghvaee, nocą z czwartku na piątek to właśnie obecność rosyjskich myśliwce uniemożliwiła wykorzystanie przez Turków śmigłowców Black Hawk do ewakuacji rannych i zabitych w rejonie Idlib. Nie pomogły nawet myśliwce F-16 startujące z bazy Pirinçlik, które miały zostać przegonione z tego rejonu przez rosyjskie Su-35S z bazy Chmejmin. Niepotwierdzone są również doniesienia, jakoby nocą 27-28 lutego zbombardowany został port Latakia w rejonie którego znajdują się rosyjska baza lotnicza.

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Nie ulega natomiast wątpliwości, że od wczesnych godzin rannych w rejonie Idlib trwają intensywne i nieprzerwane naloty z udziałem samolotów Su-24 oraz Su-35, osłanianych przez myśliwce. Lokalne źródła syryjskie sugerują, ze bierze w nich udział większość z 24 rosyjskich maszyn bombowych stacjonujących w Syrii. Tureckie samoloty nie były widziane nad tym rejonem, co może sugerować iż faktycznie Rosja jednostronnie zablokowała przestrzeń powietrzną nad Idlib. Celem ataków lotniczych stały się nie tylko jednostki bojowe, ale również co najmniej jedno centrum sterowania bezzałogowcami w rejonie Idlib. Pojawiły się informacje o zniszczonych czołgach i pozycjach tureckiej artylerii. Rosja oficjalnie zapowiedziała też, że siły tureckie które przekroczą ustalona wcześniej linię posterunków obserwacyjnych staną się celem rosyjskiego lotnictwa. 

Wyjaśnia to  intensywne działania Turcji na arenie międzynarodowej – „mocarstwa muszą ustanowić strefę zakazu lotów w Syrii w celu ochrony setek tysięcy cywilów, uciekających przed walkami.” – mówił 28 lutego Fahrettin Altun, wysokiej rangi urzędnik w kancelarii prezydenta Turcji. Gdyby udało się doprowadzić do takiego rozstrzygnięcia, Turcja miałaby czas na wypracowanie odpowiednich działań bez ryzyka, jakim byłby bezpośredni atak na rosyjskie lotnictwo. Z pewnością w pamięci urzędników z Ankary pozostaje historia zestrzelenia przez turecki myśliwiec rosyjskiego Su-24 w 2015 roku.

Tymczasem Rosja nie zamierza ustępować, zarówno militarnie jak i dyplomatycznie gotowa na konfrontację dla zrealizowania swoich celów w Syrii. Według rosyjskiej oficjalnej wersji tureccy żołnierze działają wraz z bojownikami, którzy walczą z „siłami legalnych władz republiki syryjskiej” i byli przypadkowymi ofiarami. Rosja nie tylko prowadzi intensywne działania lotnicze w Idlib. 28 lutego, jak wynika z nieoficjalnych informacji, rosyjskie ministerstwo obrony zwróciło się do władz Iranu o możliwość wykorzystania w misjach bojowych nad Syrią 3. Bazy Lotniczej w Hamadan w północno-zachodnim Iranie. Miałaby ona posłużyć do tankowania bombowców naddźwiękowych Tu-22M3, co sugeruje plan intensywnych bombardowań.

Wszystko to sprawia wrażenie, że Turcja przegrywa powietrzną bitwę o Idlib zarówno militarnie, jak i dyplomatycznie oraz politycznie. Kwestią otwartą jest to, czy Ankara może sobie pozwolić na utratę twarzy. Czy dla Erdogana groźniejsza jest militarna porażka w konfrontacji z Rosją i Syrią po wyparciu sił kurdyjskich, czy też bardziej zagraża mu pogorszenie stosunków z Moskwą, która ma go zaopatrzyć niebawem w kolejne systemy S-400. A może jest to czas na reset, aby porzucić taktyczny sojusz z Rosją na rzecz poprawy stosunków z USA?

Reklama
Reklama

Komentarze (90)

  1. Jeż

    To jest problem konfliktu dwóch autokratów. Jeden dysponuje realną siłą, drugi musi się bronić przez opozycją poprzez szukanie zewnętrznego wroga. Kurdowie zniknęli z celownika, a Erdogan pozostał z z ręką w nocniku (i kilkoma milionami syryjskich uchodźców) , która włożył tam pod wpływem Putina. Jeśli dojdzie do ponownego "zderzenia"w Syrii, to Rosjanie zareagują z całą mocą, rozniosą oddziały tureckie w pył, aby udowodnić sobie, że są potęgą i mają technikę wojskową, a Turcji, że nie ma czego szukać w Syrii bez ich przyzwolenia. To może być początek końca tego tureckiego putinka, bo upokorzył armię tłumiąc jej nieudolny zamach stanu, a teraz naraża ją na kompromitację militarną w konfrontacji z Rosją.

  2. cat

    Turcja miała kiedyś większe jaja w konfrontacji z rosyjskimi samolotami. Miała.

    1. kostucha

      trafiło się śłepej kurze raz :)))))))), teraz byłyby raczej trupy tureckich lotników :))))))), bisurmanie nie są głupi :))))))))

    2. bender

      Dziwny komentarz, przecież właśnie dziś dotarła wiadomość o kolejnym tureckim strzelaniu do kaczek. Pięknie spadały te Fencery.

  3. Erewań

    Przedwczoraj rzekomo stracili 14 dronów a wczoraj walili z dronów ile wlezie. Tak to jest jak się przedrukowuje „informacje”.

    1. heh

      Myslę że skoro je eksportują to mają więcej niż 14...

    2. bender

      Anka-S miano zakupić coś ze dwadzieścia z opcją na czterdzieści, ale ich produkcja miała trwać jeszcze kilka lat, więc strata 14 wynosiłaby jakieś 70% do 100% obecnego stanu posiadania. To nie wydaje się możliwe nawet w Turcji, żeby użyli wszystkich dostępnych dronów operacyjnie i dali je sobie strącić. Strata 4 byłaby bolesna i 4 takie drony wystarczyłyby do patrolowania obszaru konfliktu. Coś kosmiczna ta liczba 14. 14 razy pod rząd Turcy próbowali a Su-35 startowały alarmowo czy wszystkie 14 strącono za jednym zamachem?

    3. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

      Do patrolowania tak tylko że te drony laserem wskazywały cele dla artylerii.

  4. nfnr

    Ciekawe jak nasze lotnictwo bedzie wygrywac lub przegrywac w takim konflikcie. Czy nasze pioruny mogly by zmienic sytuacje? Moze udalo by sie sprzedac powiedzmy 3-10 razy drozej nasza bron i przy okazji pokazac czyja jest lepsza? Trzeba zarabiac skoro jest niebezpiecznie.

    1. Gość 444

      Najpierw trzeba je miec

    2. Łukasz

      w tekście była odpowiedź, niestety trzeba wiedzieć o czy się rozprawia

    3. bez złudzeń

      to co nie odparuje w nuklearnym pożarze będzie i tak tylko promieniotwórcza kupą złomu :)

  5. Gras

    Ciekawe czy nasi wojskowi (wywiad) obserwują sytuacje w Syri analizują i wyciągają wnioski. Jak dla mnie to trzeba stawiać na mobilna opl i myśliwce przewagi powietrznej by moc skutecznie się obronić.

    1. Vernihora :)

      wniosek jest jeden i to dawno :))))))))), jakby co, nie daj Bóg- WIAĆ!, może przez Zaleszczyki ( tradycyjnie :)))) ), może przez Zgorzelec, byle szybko! :). WOT wystarczy by zatrzymać Moskali! :))))))))

  6. Nostromo

    Obecnie rosyjskiego lotnictwa nie ma nad Idlibem. Artykuł nieaktualny

  7. Karwan17

    Przecież Turcja jest nielegalnie na terenach Syrii- znaczy że jest okupantem i wspiera terrorystów z ,,ISIS'' mam nadzieję że NATO się od tego odetnie.

  8. USA

    Tramp to geniusz dobrze zrobił zostawiając ten cyrk Rosji szkoda kasy i żołnierzy USA

    1. T80-u

      Tak oczywiście jak mu Irańczycy kopa zasadzili to i zaczął myśleć że Ameryka to nie pępek świata

    2. Z przekąsem

      Nie konfabuluj głupio. Iranczycy to puszczają bąki. A Trump wygrywa co chce. Iranowi kasy coraz bardziej brakuje, ludzie im się buntują. Tylko to ichnijesze "religijne gestapo" terroryzuje całe państwo. Ale i to się skończy. Iranczycy nie chcą cenzury, religijnych fanatyków-morderców. A kopa to dostał Iran, jak zestrzelili pasażera. Drogo ich to kosztowało. I będzie coraz gorzej. A Trump? Właśnie zdobył punkty porozumieniem z Talibanem. Iran przegrywa wszystko. Trump zaś wygrywa.

    3. Hcc

      Znam gorszych fanatyków z Arabii Saudyjskiej i to wg zachodu i USA kraj bardzoo demokratyczny. Tymi sankcjami USA się udusi, bo cały świat to widzi i odchodzi od dolara. Nawiasem mówiąc ci twoi przyjaciele wprowadzili ustawę 447

  9. werte

    Reset jest mało prawdopodobny. Turcja bez faktycznego wsparcia Paktu będzie musiała się ugiąć przed Rosją i zrobi to skwapliwie, bo w tle jest m. in. Turecki Potok. A Pakt raczej nie wplącze się w konflikt dla Turcji. PS Czy Pakt wesprze Ankarę czy nie Rosja wygrywa w każdym przypadku.

    1. SOWA

      Niezwykle ciekawa sytuacja. Wręcz nieprawdopodobna. Oba kraje (Rosja i Turcja) prowadzą ze sobą wojnę w Syrii a w tle jest współpraca gospodarcza i militarna (zakup S-400). Czy Polskę byłoby stać na prowadzenie takiej gry politycznej?

    2. werte

      Wątpię. Rosja pozwala sobie na takie zabawy jedynie z krajami które są znaczące regionalnie. Położenie Turcji ma niebagatelne znaczenie geostrategiczne. Polska ma dużo mniejsze atuty w tej sferze i przyjęła - co jest zrozumiałe historycznie i logicznie - zupełnie inną politykę wobec Rosji. Aby zagrać na modłę Ankary trzeba by skonfliktować się z krajami UE i NATO w tym przede wszystkim z USA. To zbyt kosztowna i bez sensu idea, zwłaszcza że Rosja ma wobec Polski jasne i pozbawione niedomówień plany. Nie mamy po prostu z kim grać. Poza tym jedynymi dla nas krajami bliskiego sąsiedztwa jak w przypadku Turcji jest Syria, są Białoruś i Ukraina. Ta pierwsza jest już faktycznie w rękach Kremla, ta druga to poligon wojny hybrydowej w której główne role poza Rosją grają (na wyraźne życzenie Kijowa) Francja i Niemcy a te już rozdały karty i przegrały ten kraj. Nie ma więc dodatkowo obszaru gdzie moglibyśmy zagrać i rola jaką przydzielił nam Kreml jest prosta. Jesteśmy dla nich drażniącym pionkiem na szachownicy a nie partnerem w rozgrywce.

    3. SOWA

      Nie będziemy partnerem dopóki nie wzomcnimy armii do poziomu tureckiego oraz nie przyciągniemy więcej inwestycji zagranicznych (państwa zachodu, Chiny). Polska jako państwo ma ogromny niewykorzystany potencjał do bycia krajem rozdającym karty w regionie. Problem w tym, że niewiele osób w naszym kraju rozumie czym jest geopolityka.

  10. Stary Grzyb

    Coraz bardziej wygląda na to, że wycofanie przez prezydenta Trumpa niewielkiej grupy amerykańskich żołnierzy z fragmentu płn. Syrii (przy utrzymaniu kontroli Amerykanów nad terenami roponośnymi) było bardzo dobrze przemyślaną zagrywką.

    1. bender

      Mam zupełnie odwrotną opinię. Nie byłoby tych walk, gdyby nie krótkowzroczna decyzja Trumpa. Tak bardzo chciał przyoszczędzić kilka dolców, że wyda miliardy na gaszenie pożarów.

    2. Ha ha ha

      A jak nie wyda? Będzie Ci chyba baaardzo głupio? A że zyskał ogromny sukces dogadując się z Talibami, to sama Turcja niech sama teraz drze koty z Rosją. Na Turcję, to Trump t e r a z nie wyda ani jednego centa!! Nie ma w tym żadnego interesu.

    3. bender

      USA mają globalne interesy, co kosztuje pieniądze, a polityka izolacjonizmu skompromitowała się już w Pearl Harbor. Trump nie chciał łożyć na ograniczoną obecność wojskową w Syrii, to albo zapłaci za pełnoskalową interwencję albo USA zostanie wypchnięte z regionu. A co do Afganistanu, to nie pierwsze i obawiam się nie ostatnie "porozumienie pokojowe". Obama też już ogłaszał zwycięstwo i koniec misji.

  11. Hanys

    Ciekawi mnie kto stworzył ten cały stingerowy mit. Już w Afganistanie w czasie interwencji ZSRR skuteczność stingerów wynosiła ok 10%, jak widać nic sie nie poprawiła, albo nawet pogorszyła, bo w Syrii na razie wynosi 0.

    1. prawieanonim

      Stingerowy mit? W Afganistanie Mudżahedini zestrzelili przy pomocy Stingerów 269 różnych celów począwszy od 1986-tego roku kiedy to odpalili pierwszy pocisk. Wasz ówczesny minister obrony był tak spanikowany stratami, że obiecał medal Bohatera Związku Radzieckiego temu kto zdobędzie ten zestaw przeciwlotniczy. Więc nawet gdyby przyjąć zakładaną przez ciebie 10-cio procentową skuteczność wobec ilości zestrzeleń, oznaczałoby to że mieliście tam w sumie ponad 2,5 tysiąca samolotów i śmigłowców. Czy są jakieś granice śmieszności których nie przekroczysz?

    2. rozsądny

      Pomijając prawdziwość innych Twoich wywodów. To akurat skuteczność 10% w tym wypadku oznacza, że z wystrzelonych iluś tam stingerów cel osiągnęło 10% z nich. Tak więc w tym konkretnym przypadku byłoby, że na 2690 wystrzelonych stingerów cel osiągnęło 269. Tak więc z matematycznego punktu widzenia Rosjanie, przepraszam Związek Radziecki musiał mieć przynajmniej 269 samolotów i śmigłowców aby to miało jakiś sens (oczywiście na pewno operowało ich tam więcej na przestrzeni całej tej wojny). No to nie wiem kto tutaj akurat jest śmieszny... ;-)

    3. Urjasz

      Nie wiem jaka była skuteczność stingerow ale skuteczność gromow w wojnie rosyjsko-gruzińskiej była na tyle dużo że Ruscy zaczęli latać na wyższym pułapie ;) Jeżeli się myślę to niech mnie ktoś poprawi ale z 12 odpalen 9 trafilo w cel

  12. press

    Nerwowe ruchy Erdogana w wypuszczeniem uchodźców czy pokrzykiwania z sytuacją w Idlibie wskazują na desperację i ciężkie baty zadane przez Syryjczyków wspomaganych przez lotnictwo. Zamknięcie przestrzeni nad Syrią zamyka de facto przestrzeń nad tureckim obszarem przygranicznym co spowoduje turecką klęskę militarną w Idlibie i jest dowodem politycznej głupoty Erdogana.

  13. yaro

    Z najnowszych wieści wreszcie lekko ruszyła się OPL Syrii strącono kilka pocisków którymi Turcy atakują z terytorium swojego kraju, oraz wg. niepotwierdzonych informacji dwa śmigłowce. Generalnie rzecz biorąc SAA nie ma szans artyleria Turecką i jest tylko kwestią czasu kiedy cała operacja Idlib zostanie zaprzepaszczona.

    1. T72b3

      Czyja z pewnością nie syryjska

    2. Andrzej polskiego brzegu

      halo yaro. To jak z tym pancyrem? co podobno I(zraelici)AF tak bali i odpalali znad Libanu?

    3. Endrju

      Nie pleć, jaki jest zasięg Pancyra ? Co ma Pancyr do Libanu.

  14. Gjk

    Turcy moga zdmuchnac ruskich w syri w pare dni jak zechca, przewaga w samolotach jest 10:1, ruscy maja tam tylko pare tysiecy onuc. Ale widocznie nie chca otwartego konfliktu.

    1. Herr Wolf

      Jakoś tego nie widać!!!

    2. Olo

      Jeśli się zacznie na poważnie i Turcy otwarcie zaatakują Rosjan w Syrii (czego raczej nie może być) , Ruscy mogą zasadzić np. z Krymu lub nawet morza Kaspijskiego kalibry w tureckie lotniska. Praktycznie całe terytorium Turcji jest w ich zasięgu.

  15. Robert

    Niezależnie od tego jak sytuacja potoczy się dalej. Filmy pokazują, że UAV latają sobie nad pancyrem, który jedyne co potrafi to kręcić anteną. Niezależnie od tego czy jest zniszczony przez uzbrojonego drona, czy też dron tylko podświetla cel nie jest w stanie sam się obronić. Z filmów tureckich widać, że strzelają do syryjskiego sprzetu jak do kaczek. Zdaje się, że syryjscy żołnierze połapali się, że im dalej od sprzętu tym bezpieczniej, bo masowo porzucają sprzęt i uciekają gdzie pieprz rośnie. Z regularnym wojskiem trochę trudniej walczyć niż z rebeliantami uzbrojonymi w moździeże z rur kanalizacyjnych i jeżdzących obspawanymi pickupami. Nie wygląda, by chcieli za Asada umierać. A co do F-16 przeganianych przez Suchoje. Myślę, że jest tak, że dopóki Turcy nie zneutralizują opl, nie będą ryzykować życia pilotów. Jeśli naprawdę stracili tyle dronów, to bedą musieli poprosić NATO o środki rozpoznania. Nawiasem mówiąc to jest ciekawe, że myśliwce wykrywają drony, których (chyba) nie wykrywają Pancyry. A może to jednak jest tak jak od zawsze piszą Rosjanie, że Arabowie nie radzą sobie z techniką wojskową ?

    1. [sic!]

      Poprosić NATO o środki rozpoznania potrzebne do agresji na syryjski Idlib? Szkoda, że E310 jeszcze nie gotowy, bo warto byłoby wspomóc, c'nie?

    2. Paragraph23

      @Robert Świetny ten film, zwróć uwagę na ostatnie sceny gdzie ostrzeliwane jest stanowisko 3 goździków. Brak żołnierzy kilkanaście lejow. Dłuższy czas nie umieli trafić. Tak, masowo porzucają sprzęt, bo sprzęt można wymienić, a wyszkolonego żołnierza nie tak łatwo. Okazało się ze scena z Pancyrem była nie z Syrii ale z Libii, co nie zmienia faktu, że został zniszczony. Ciekawe, że w Izraelskich filmach atak odbywał się z podobnej lokalizacji, czyżby martwa strefa ?! Piszesz o neutralizacji opl, ale wcześniej wskazujesz jej nieskuteczność, to jak to jest bo skoro pancyra można tak łątwo zniszczyć, to dlaczego tak się nie dzieje. Mówi się że Turcy poza dronami utracili conajmniej jeden szturmowy helikopter i 100% rakiet manewrujących jakie użyli. Nie ma tam ani jednego Tureckiego samolotu. Mówi sie że tym razem Syryjczycy uaktywnili S-300. Syryjczycy użyli rakiet balistycznych. No ciekawe, a ja liczę na rzetelne informacje na temat tego co tam się dzieje, może się doczekam, tylko czy aby na pewno na tym forum.

    3. jazmig

      Gdy wyrzutnia wystrzela wszystkie rakiety, to jest bezbronna do czasu, aż nie zostanie załadowana nowymi rakietami. Pancyr ma bodajże 4 rakiety, gdy jest wystrzelił, powinien być chroniony przez inne Pancyry, widocznie Libijczycy nie mieli ich więcej, lub rozlokowali je zbyt daleko, aby wzajemnie się chroniły.

  16. Mekenyk

    Poprawcie mnie jeśli się mylę ale czy to nie Turcja wraz z Rosją weszli do Syrii zaraz po tym jak Ameryka pozostawiła na pastwę losu Kurdów ten "sojusznik" Rosji która jeszcze nie tak dawno chciała sprzedać jej rakiety S-400 i Su-57 czyli swój najnowocześniejszy sprzęt teraz walczą między sobą jeżeli chodzi o mnie to nasuwają się tylko dwa wnioski albo nie rozumiem polityki zagranicznej ( to jest akurat fakt tak samo jak i wszyscy tutaj którzy się udzielają ) albo po prostu każdy dba tylko o swój własny interes i tylko patrzy jakby tu nie dopuścić aby "wspólnik"

    1. SimonTemplar

      Nie mylisz się, własnie tak było. Tylko że Putin rozegrał to na zimno i z premedytacją, zawarł sojusz z Turcją, zachęcił ich przedtem dostawami S400 a potem..... wykorzystał i olał. Podobnie zresztą jak USA olało Kurdów. To są wojny mocarstw tylko innymi rękami. Jankesi wykorzystali Kurdów do osiągnięcia włąsnych korzyści a Putin zrobił identycznie z Recepem, który poczuł się mocarzem i podskakiwał swoim sojusznikom z NATO, nie tylko USA. Nawet teraz straszy otwarciem granic i wypuszczeniem migrantów. Moim zdaniem Turcja powinna być wykluczona z NATO bo jest partnerem niewiarygodnym, zmieniającym swoją polityką jak chorągiewka. Powinni zostać zignorowani całkowicie przez wszystkie kraje NATO i UE a pomoc powinna pójść i do Grecji i Bułgarii. Postawić siły międzynarodowe przy granicy tych krajów z Turcją i nie wpuszczać migrantów. A Turcję olać i wykluczyć z NATO za jej podejście do sojuszu.

    2. Gulden

      -mekenyk-To chyba nie tak,jak piszesz.FR od razu uznała to,co wyprawia tam USA za niezgodne z prawem,obyczajem,no,amerykanie robili swoje-czyli w skrócie"obierali"kraje wokół Iranu,by w konsekwencji do niego się dobrać,bądż co bardziej korzystne,by odśrodkowo zdestabilizować Iran.No,poszli po takiej a nie innej linii.Drugi sposób był taki,żeby centralnie,w pierwszym strzale uderzyć w Iran,a potem dodusić kraje w okolicy.Arabska jesień,czy jakoś tak.Wyszło,jak wyszło.W Iraku,dzięki zaprowadzeniu im demokracji,wygrali szyici,czyli w domyśle Teheran rulez w Bagdadzie,bo tam wybory idą po linii wyznania,a szyitów tam więcej.Dwa,Libia też rozkopana na całego.W Syrii,na początku dobrze szło,do czasu aż się nie połapali turcy co jest grane,czym grozi zainstalowanie tam USA,plus do tego,FR powoli,systematycznie alokowała armię do Syrii,i w końcu mamy to,co obecnie.Czyli syryjczycy się zbierają powoli,systematycznie odzyskują Kraj,na pasku FR,trudno.Turcy-Erdogan przelicytował,wydawało mu się że już-już jest rozgrywającym w regionie.A tu się okazało,że nie dość,że USA ma go powyżej uszu(choćby w kwestiach kontrktów na uzbrojenie",to poszedł w objęcia Kremla,co okazało się posunięciem tragicznym,bo tam rządzi nie nawalony jelcyn,tylko zimnokrwiści specjaliści,na czele z Władimirem.Już nie wspomnę,że nagrabił sobie w UE,grożąć wpuszczeniem masy uchodżców,bez konsultacji z Niemcami,choćby.Obecnie turcy robią dobrą minę do złej gry.To tak w skrócie.Jak to się skończy?Zależy ,co docelowo chce osiągnąć dla siebie FR,i ile zaproponuje turkom.Na razie USA siedzi na złożach surowców i jest cicho,na razie.Tak czy siak,takie sprawy załatwią zainteresowani w swoim gronie,a do tłuszczy pociśnie się jakiś do przyjęcia logiczny,spójny scenariusz.

    3. Jacek

      Tak jest

  17. SM

    Gdyby Turcja miała f35 jak Izrael to by Rosja tak nie szalała. Jak by mieli do tego trochę patriotów to by sami zablokowali niebo nad idlibem.

    1. Marek1

      Turcja NIE chce strzelać do ros. samolotów. Jest to b. widoczne. Armii tureckiej w Syrii, a zwłaszcza protureckich "bojowników" NIE objęto parasolem OPLOT zasięgu krótkiego/średniego. Dostarczono wyłącznie nieco przenośnych wyrzutni MANPADS, które albo nie sięgają pułapu ros. samolotów(pow. 4000m), albo nie daja sobie one rady z błyskawicznymi atakami z szybkością okołodzwiękową na wysokości 100-200m z zastosowaniem pełnej gamy nowoczesnych śr. przeciwdziałania. Tureckie MADPADS są za to skuteczne w zwalczaniu BSP i syryjskich śmigłowców/samolotów w/w śr. obrony własnej pozbawionych

    2. RUDY

      Turcja strzelała już do rosyjskich samolotów z PZPR. Efekt był zerowy. Ale sam ten fakt sprawia, że myślisz o adekwatności kierownictwa Turcji. Erdogan uparcie chce przelać morze krwi.

  18. Ale

    Co wy opowiadacie na tym Forum cała flota powietrzna Turcji ma się niby bać 24 ruskich maszyn w Syrii?!

    1. Strażnik Teksasu

      A jaką to flota?

    2. Palmel

      a jak będą latać jak im Rosjanie wyłączą GPS'a

    3. Szymon

      Rosja ma glonas.

  19. RUDY

    Rosjanie zdradzili Syryjczyków? Zabawne! Skąd ta informacja, że Rosjanie obiecali Turkom wycofanie wojsk SAA z Idlibu? Na razie SAA nadal atakuje w południowym Idlibie i próbuje odeprzeć Sarakib. Rosjanie Dali Turkom bardzo przejrzystą wskazówkę w postaci 78 jednocześnie zniszczonych żołnierzy, czy otrzeźwią to Erdogana, czy nie.

  20. tyle

    Wnioski takie same jak zawsze. Jak nie ma się świetnego rozpoznania i przewagi w powietrzu, to i setki czołgów i następne setki haubic nie pomogą. Trochę myśliwców w powietrzu i helikoptery mogą co najwyżej szukać mysiej norki do ukrycia. Kolejność zakupów uzbrojenia widzi nawet laik a tu dziesiątki komentujących chce wydawać w pierwszej kolejności mld na: op , helikoptery czy czołgi i toczyć później bitwy pancerne rodem z II WŚ.

    1. tyle

      Atak tureckich dronów na yt."Turkish made UAVs show what Russian and Iranian backed forces are capable of!"

    2. Fanklub Daviena

      Wnioski są trochę inne: jak jest dobra naziemna i mobilna opl dla tych czołgów i helikopterów, to myśliwce sobie nie polatają i nie ma też rozpoznania z powietrza dronami, a jak jeszcze pociskami samosterującymi i rakietami balistycznymi zniszczy bazy lotnicze i składy paliwa, to nie polatają sobie na pewno. Zgubiłeś jeden element ze swojej układanki... Tym właśnie Rosja szachuje USA, które przywykło operować z dalekich, świetnie zaopatrzonych, dużych, ale z tego powodu NIELICZNYCH baz lotniczych, a nie z przygodnych rozproszonych lotnisk bojowych i pod te duże huby operacyjne USA projektowały swoje samoloty organicznie niezdolne do bazowania pod chmurką. I rosyjskie Iskandery i Kalibry a teraz Kindżały tworzą zupełnie inne rozdanie: szachują amerykańskie bazy lotnicze i europejskie porty przeładunkowe i składy paliw oraz innego zaopatrzenia tysiące km od rosyjskich granic, a to oznacza, że USA może mieć ile chce F-35, tylko nie będą miały skąd operować...

    3. Strażnik Teksasu

      Takiej masakry naszego sprzętu jeszcze nie widziałem. Pancyry musimy szybko całkowicie zmodernizować lub wymienić!

  21. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

    Pięknie było by zobaczyć użycie bojowe Su w walce z myśliwcami zachodnimi może się doczekamy, puki co to wygląda że Turcy na F-16 sobie nie radzą.

    1. maro1234

      Nie radzą sobie bo pewnie nie mogą atakować Rosjan, boją się. Ja bym na miejscu Turków wycofał się. Nie mają środków aby stać się mocarstwem w regionie.

    2. Herr Wolf

      Każda wymówka jest ok!!! Niestety to pokazuje ile warty jest ten sprzęt..!

    3. W3-pl

      no jak chcieli to spruli momentalnie Su24, nawet w jego blitz uciekaniu w kierunku Syrii. A wiesz jak to EUtajfun "gubi" AIM120, to wiadomo przeleci taki 80+ kilometry. Ale do poszczucia TU160 to spaniele strtowali na...F-18, wiesz kowbojskiej koncepcji. Pod Bilbao, 2016.

  22. Jondeca

    Oczywiście pomijając cała tragedie wojny w Syri i Pamieć o ofiarach. Napinka turcji jest szansą by sprawdzić chyba po raz pierwszy Faktycznej wartosci rosyjskich i natowskich systemków XXIw. Bo można nie Przepadać za Turcją alee to TOP5 Militarne świata dziś. PS. 1. ciekawe ile Pancyrów juz wykonczyli:) 2 ciekawe czy bedzie spotkanie SU 35 z AMRAAM

    1. Maras

      Nie wiadomo co tam Ruscy maja w Syrii. Podejrzewam,że moga mieć R-77-1 co w polaczeniu z radarem Irbis az nadto wystarczy na tureckie F-16. I cos mi sie wydaje że Turcy o tym wiedzą. Ale na Boga nie porównujmy tureckich F-16 z Su-35S , to nie ta klasa.

    2. Fanklub Davinea

      Mają R-77-1, ale Rosjanie WOLĄ nowe wersje R-27E ("energetyczne"), bo nawet jeśli mają (jeśli!) mniejszy zasięg maksymalny od AIM-120C5-7/D, to maja większy zasięg SKUTECZNY i są dużo szybsze, więc odpalone ze zbliżonego dystansu cel osiągają wyraźnie wcześniej, a pociski SARH są odporniejsze na WRE od R-77 czy AIM-120, do tego Rosjanie strzelają je parami: SARH + pasywny naprowadzający się na promieniowanie radiowe i ostrzeliwany pilot ma dylemat czy włączyć WRE by próbować zmylić SARH czy też nie włączać, by nie wabić wersji antyradiacyjnej... A jak nie raz pisałem, naprowadzanie SARH z R-27E i ARH z AMRAAMa różni się tylko na ostatnich 12-20km (taki w porywach ma zasięg radar z AMRAAMa, do tego ma bardzo wąski kąt widzenia, mniejszy dużo od nowych wersji R-77!), przez pozostały dystans strzelający myśliwiec (pomijam zewnętrzne wsparcia typu AWACS itp.) w obu przypadkach musi śledzić cel swoim radarem i datalinkiem przesyłać korekty do pocisku. I Su-35 mimo SARH ma większą w związku z tym swobodę manewrowania BVR, bo jego radar ma pole widzenia 240 stopni a nie 120 stopni jak w starych F-16 (i jeszcze mniej w nowych, z nieruchomą AESA! - im dalej w bok tym na AESA bardziej spada zasięg i inne parametry!)... Dlatego na zdjęciach z Syrii zobaczysz Su-35 z R-27E (z różnymi wersjami naprowadzania), bo wobec WRE Rosjanie uważają je za skuteczniejsze! Co więcej, R-27E odpalone na dalszy dystans lecą po trajektorii quasibalistycznej a nie po linii prostej strzelający-cel i są pasywne (nie emitują promieniowania radarowego), więc jak cel jest zajęty obserwacją strzelającego i tam ma skierowany radar i uwagę pilota, to łatwo może przeoczyć taką zbliżającą się z trochę innego kierunku R-27. Do tego nowe wersje R-27 pozwalają na komendową zmianę celu w trakcie lotu lub przekazanie naprowadzania innej maszynie, więc jak Su-35 latają w parach i są dobrze przeszkoleni w BVR to daje to bardzo interesujące możliwości używania R-27E, szczególnie przy kątach widzenia i zasięgu radaru na Su-35, np. prowadzący może uchylić się przed rakietą odwetową prowadzącego pary ostrzeliwanej, przekazując naprowadzanie swojemu prowadzonemu, który dokończy naprowadzanie i odpali swoją rakietę na prowadzonego pary ostrzeliwanej, sam zrobi unik i odejście a jego rakietę do naprowadzania przejmie jego prowadzący wracający do starcia. Rewelacyjna manewrowość Su-35 i jego 240 stopniowe pole widzenia radaru na takie rzeczy pozwalają. Można też nimi lecieć na tle ziemi prostopadle do radaru F-16 czy AMRAAMa i znikać z ich widzenia (filtr dopplerowski) a dzięki 240 stopniowemu kątowi obserwacji własnego radaru nie przerywać własnego śledzenia czy naprowadzania. 120 stopniowy kąt widzenia radarów amerykańskich na coś takiego nie pozwala i choć USA w F-22 przewidziało miejsce i w projekcie miał mieć z tego powodu boczne anteny radaru, to ze względów budżetowych nigdy ich nie zamontowano. Su-57 boczne anteny radaru ma!

    3. Davien

      Maras, R-77-1 to R-77 z wydłuzonym do 110km zasiegiem balistycznym. I to cała róznica. Zasięg skuteczny to ok 50km, dla AIM-120C-5 które maja Turcy to zasieg skuteczny wynosi 70km jak udowodnił los MiG-21 Bison. Irbis moze sobie mieć duzy zasieg ale nie maja czym go wykorzystac i finał.

  23. BUBA

    Wojna zaczęła się w 2011, od tej pory Izrael i Turcja operuje w syryjskiej przestrzeni powietrznej. Stracono bezpowrotnie trzy Pancyry 1S, na dwa zniszczone przez Izrael są dowody w postaci zdjęć i filmów. Obydwa Pancyry były nieaktywne............................................................................................................................................... .......................................................................................................................................................................................... Obejrzałem film ze zniszczenia na "Defence blog" w artykule Dylana Malyasova . Zniszczono po raz pierwszy system w czasie pracy bojowej na przygotowanym stanowisku obronnym. Film jest słabej jakości, ale wygląda to na robotę artylerii. W filmach izraelskich widać pociski lecące do celu. Tak czy owak trzeba pogratulować Turkom skuteczności taktyki. Cena kilkunastu dronów nie jest duża za wyeliminowanie dwóch systemów OPL z przeszkolona obsługą.............................................................................................................................................. .......................................................................................................................................................................................

    1. Robert

      Turcy wyeliminowali nie tylko systemy opl, ale około 20 jednostek sprzętu w tym haubice i wyrzutnie rakiet. I niezależnie od tego czy dron podświetlał, czy raził rakietami. to latał w zasięgu pracujacego Pancyra i doprowadził do jego zniszczenia. Kompromitacja.

    2. Strażnik Teksasu

      Co ty ż tym pancirem?! Chłopie w jednym ataku Turcja straciła połowę swoich dronów a f16 zostawimy tylko ślad radarowy! Co do żydowskich rakiet wystrzeliwanych poza granicą syryjską to większość odszczelony przez opl!!! Zapominasz o f35 podziórawiony jak sitko przez 50 letni s200.

    3. ms

      Cena ta też nie jest mała.

  24. Strażnik Teksasu

    I z f16 został tylko ślad radarów I jak uciekały...!

    1. czytelnik D24

      Jak zwykle udajesz że masz większego niż w rzeczywistości. F-16 odleciały bo dostały polecenie nie wdawania się w walkę z Rosjanami. I tyle z twoich rewelacji.

  25. Republikanin

    Jestem ciekaw,jak by wygladala taka konfrontacja z malym izraelem?.Mały ale,armia i nasycenie nowoczesnym sprzetem jest bardzo duze.Ciekawe czy ruscy odwazyli by sie uderzyć na siły izraela i wyeliminowac 60 żołnierzy???.

    1. aa

      Nie odważyli by się. Jak ktoś był w Izraelu to doskonale wie, że trzon społeczeństwa to imigranci z republik radzieckich, często starsi mówią po rosyjsku. Stąd wynik podobna agresywna polityka i cichy sojusz. Nawet ISIS, sąsiadujące nie tak dawno z Izraelem nie odważyło się nigdy zaatakować tego kraju.

    2. Mike F 15

      Napewno nie porwali by sie na cala Rosje. Ale te sily ktore sowieci maja w Syrii, Izrael zniszczyl by w pare chwil. Oni nie maja cykora jak trzeba to pokaza co potrafia. A choc to male panstwo, to pokazac co moga potrafia.

    3. Strażnik Teksasu

      Żaden żyd bez zgody ruskich nie zaatakuje Syrii!!!