„Przystępujemy do rozpatrzenia planu stworzenia tu (na Białorusi - red.) bazy lotniczej z samolotami myśliwskimi, mamy nadzieję, że w 2015 r. pojawi się tu pułk lotniczy. W 2013 r. utworzymy lotnicze stanowisko dowodzenia i tu utworzymy pierwsze dyżurne skrzydło myśliwskie”- oświadczył minister obrony FR Siergiej Szojgu podczas dzisiejszego posiedzenia kolegium ministerstwa obrony Rosji i Białorusi w Mińsku.
Zobacz również: Kreml wykupi białoruskie srebra rodowe. Rafineria Naftan pierwsza w kolejce
Doraźnie słowa te będą służyć rosyjskiej dyplomacji jako odpowiedź na jesienne ćwiczenia NATO Steadfast Jazz 2013, które odbędą się w krajach bałtyckich i Polsce. Domyślnie jest to natomiast element coraz większego integrowania Białorusi z Organizacją Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (CSTO). Świadczy o tym m.in. poruszona przez Szojgu kwestia rozbudowy białoruskiego systemu obrony przeciwlotniczej przez Rosję. Jest to żelazny punkt wprowadzany dynamicznie w ostatnim czasie w obrębie "rosyjskiego NATO" za pomocą umów międzyrządowych i pożyczek rosyjskich. Wraz z ujednolicaniem przemysłu obronnego krajów CSTO stanowi jeden z filarów postępującej w ramach tej struktury integracji. Choć być może słowo integracja jest tu nie na miejscu, ponieważ w tym przypadku jest ona po prostu drogą do uzyskania rosyjskiej hegemonii nad postsowieckimi republikami.
Czytaj także- Steadfast Jazz 2013: Ćwiczenia NATO w Polsce znacznie mniej liczne od zeszłorocznych manewrów
Dla Polski oświadczenie Siergieja Szojgu ma niebagatelne znaczenie. Ostatecznie sprowadza bowiem nadal wpływową argumentację o Łukaszence jako gwarancie białoruskiej niepodległości do roli mrzonki. Dyktator z Mińska nie tylko zawiódł nadzieje pokładane w nim przez część polskich środowisk, ale i doprowadził do tego, że rosyjskie wojsko uzyskało właściwie bezpośredni dostęp do polskich granic. Powagi całej sytuacji dodają kolejne scenariusze manewrów odbywających się na terenie Rzeczpospolitej. Już podczas zakrojonych na szeroką skalę ćwiczeń Anakonda- 12 zakładano atak "Barii" (Rosji) i "Mondy" (Białoruś) na "Wislandię".
Według podobnego wzorca będą odbywać się także tegoroczne Steadfast Jazz 2013. Oznacza to, że polskie siły zbrojne poważnie traktują sytuację geostrategiczną do jakiej w dość krótkim czasie od upadku ZSRS doprowadził rzekomy "cwany lis grający od lat Rosjanom na nosie..."
Piotr A. Maciążek