Geopolityka

Rosja nie zaatakuje sąsiadów... w przyszłym roku

Fot. Pixabay
Fot. Pixabay

Ambasador Rosji w Estonii Aleksander Pietrow w życzeniach na Boże Narodzenie i Nowy Rok, skierowanych do estońskiego posła, zapewnił, że jego kraj w przyszłym roku nie zaatakuje sąsiadów - podaje w czwartek serwis estońskiej telewizji państwowej ERR News.

Pietrow wysłał kartkę świąteczną do przewodniczącego komisji spraw zagranicznych parlamentu Estonii Marko Mihkelsona. Ten podzielił się zdjęciem kartki na Twitterze, zamieszczając komentarz: "Tymczasem wszyscy źle zrozumieliśmy Rosję. Dostałem kartkę od rosyjskiego ambasadora w Tallinie".

Czytaj też

Na kartce wydrukowane są życzenia wesołych Świąt Bożego Narodzenia i szczęśliwego Nowego Roku w języku angielskim, rosyjskim i estońskim. Między słowami życzeń ambasador Pietrow dopisał odręcznie komentarz, w którym wraz z pozdrowieniami zapewnił, że "Rosja nie zamierza podejmować żadnych agresywnych działań wobec swoich sąsiadów w 2022 roku".

Pietrow, który pełni misję w Estonii od 2015 roku, odchodzi ze stanowiska na początku 2022 roku, a nowym ambasadorem Rosji w Estonii zostanie Władimir Lipajew.

Rosja zgromadziła ponad 100 tys. żołnierzy przy wschodniej granicy Ukrainy, a wedle amerykańskiego wywiadu Moskwa może rozpocząć atak na Ukrainę zimą. Rozmieszczenie sił wojskowych spowodowało napięcia między Rosją a NATO.

Czytaj też

Źródło:PAP

Komentarze (6)

  1. Ziuta

    Rosja najchętniej by przejęła Ukrainę bez atakowania jej, jednak w razie czego rozważa atak, ale.....wie że trudno przewidzieć efekty takiej agresji i najbardziej obawia się, że może się okazać, że Ukraina odeprze atak na dodatek zadając duże straty Rosji. No i jak by to wyglądało na świecie....żałośnie. I to tego w przypadku agresji najbardziej obawia się Moskwa.

    1. T72b3

      Tak żałośnie jak znowusz cały internet będzie zawalony filmikami jak to heroje walczyli zarzarcie między sobą pod Debelcewem o miejsca w samochodach oby jak najszybciej uwolnić separatystów od swego widoku A gdzie separatystom do regularnej armii rosyjskiej

  2. Szkoda wyjaśniać

    Wiadomo że nie zatankują realne kalkulację to potwierdzają ponad 70% Rosjan nie chce wojny z Ukrainą ,embarga dobiją gospodarkę Rosji a gdy zima się skończy to i większość kasy za gaz dodatkowo rosja musiała by stale okupować Ukrainę ponad 100 tysięczną armię nękającą partyzantami i do tego dochodzi wrogość Turcji w przypadku agresji.

  3. Andrzej B.

    Chciałbym usłyszeć całą wypowiedź, bo mi to wygląda na czarny humor - podobne przemówienie miał znany wszystkim Adolf... Nawet wymienił listę krajów, których nie zaatakuje... Rosja najpierw musi zaatakować Ukrainę i kilka lat minie zanim się tam zadomowi, o ile wygrałaby.

  4. CCCP

    łaskawca :)

  5. Adam S.

    No tak, Pan Ambasador Rosji tak powiedział, więc tak jest :) I informuje o tym największy polski portal poświęcony obronności. Oto dowód na fakt, że nikt na rosyjską propagandę odporny nie jest. Cywilizowany człowiek odruchowo słucha i przyjmuje informacje, nawet od wroga. Tymczasem taka deklaracja ze strony przedstawiciela Rosji ZWIĘKSZA, a nie zmniejsza ryzyko rosyjskiej agresji, ponieważ z zasady Rosja używa dezinformacji. Jeśli Rosjanie NIE planują agresji, nie podadzą tej informacji, aby po drugiej stronie zwiększać napięcie, stan gotowości i koszty utrzymania armii strony przeciwnej. Jeśli podają informację, ze NIE zaatakują. liczą na zmniejszenie gotowości strony przeciwnej, aby łatwiej przeprowadzić atak.

    1. RubensDeFalco

      Nie zaatakują w przyszłym? Znaczy, zdążą jeszcze przed Sylwestrem...

  6. Witold

    Przepraszam, ale to jest śmiech na sali! Ten tekst tylko potwierdza Rosyjską agresję ... niestety ....