Reklama

Geopolityka

Rosyjska gra w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Czy Putin zostanie zablokowany? [KOMENTARZ]

Putin
Autor. Presidential Press and Information Office/Wikimedia Commons/CC4.0

Luty będzie gorącym miesiącem w pracach Rady Bezpieczeństwa ONZ. W rocznicę rosyjskiej frontalnej inwazji – 24 lutego – zgodnie z harmonogramem odbędzie się posiedzenie pod hasłem „Utrzymanie pokoju i bezpieczeństwa”. Problem w tym, że członkiem Rady Bezpieczeństwa z prawem weta jest agresor, czyli Rosja. Kreml próbuje grać tą kartą na międzynarodowym forum.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Jak informuje „Ukraińska Prawda" 24 lutego 2023 roku odbędzie się specjalna sesja Rady Bezpieczeństwa ONZ dotycząca rosyjskiej frontalnej inwazji przeciwko Ukrainie. Chociaż Ukraina nie jest członkiem stałym RB ONZ to jej przedstawiciele mają być zaproszeni na obrady – w jakim dokładnie charakterze oraz formie nie podano publicznie ze względów bezpieczeństwa. Przez Zgromadzenie Ogólne ONZ przeszły kolejne rezolucje potępiające rosyjską agresję. Rząd Ukrainy planuje do końca lutego 2023 roku zorganizować szczyt pokojowy z udziałem sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa jako mediatora.

Czytaj też

Szkopuł w tym, że członkostwo Moskwy w RB ONZ jest dla niej tym przysłowiowym „butem wsadzonym w drzwi". Izolacja międzynarodowa nie może być pełna w ramach reperkusji za zbrodniczą politykę skoro Rosja zasiada w najważniejszym międzynarodowym organie dotyczącym spraw bezpieczeństwa świata. Nawet jeżeli uznamy pewną fasadowość tej instytucji to i tak jest to znaczące forum, na którym mogą prezentować wojenną propagandę oraz lobbować w innych państwach swoją wizję „specjalnej operacji wojskowej" opierając się o siłę głosu w ONZ. Co ciekawe, istotą działania Rady Bezpieczeństwa ONZ jest „odpowiedzialność za utrzymanie pokoju i bezpieczeństwa na świecie".

Reklama

W skład Rady Bezpieczeństwa wchodzą obecnie jako członkowie stali: Chiny, Francja, Rosja, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania. Z tego grona realną determinację do wspierania walczącej Ukrainy wykazały tylko USA oraz Albion. Chiny puszczają geopolityczne oko do Rosji, utrzymując od wojny na Ukrainie bezpieczny dystans w swoim interesie (wspierają Moskwę, ale w sposób ograniczony). Francję można wszelako scharakteryzować jako „chybotliwą", wspiera Kijów, nie blokuje działań NATO, aczkolwiek Macron choćby bezsensownymi telefonami do Putina pokazał, że Paryżowi bliżej do Moskwy niż byśmy tego oczekiwali. Członkowie stali mają możliwość sprzeciwu, czyli prawo weta i mogą „zerwać" rezolucję. Już samo to powoduje, że Rosja z RB ONZ wydaje się być nieusuwalna. Nie zerwałaby głosowania nad swoim wyrzuceniem? To natomiast spekulacja, gdyby istniało prawo o wyrzuceniu członków stałych przez głosowanie większościowe – geopolitycznie byłoby to wątpliwe do przeprowadzenia, ale prawnie możliwe. Problem w tym, że takiej możliwości nie ma. Co ciekawe, państwo może utracić swoje prawa i przywileje członka ONZ, ale „na zalecenie Rady Bezpieczeństwa". Kwadratura koła. Członkowie stali oraz niestali RB ONZ mogą potępiać Rosję, ale prawne instrumentarium w teorii nie pozwala im Rosji wyrzucić. Jest to pokłosiem „owocu z zatrutego drzewa", czyli włączeniem Józefa Stalina do ustanawiania powojennego światowego ładu. Decyzja o ustanowieniu pięciu członków stałych Rady Bezpieczeństwa zapadła podczas Konferencji w San Francisco w 1945 roku. Podczas II Wojny Światowej właśnie te kraje stanowiły główne siły alianckie – zaliczono do tego grona ZSRR zapominając, iż w latach 1939-1941 Stalin był wojennym sojusznikiem Adolfa Hitlera. Ta geopolityczna amnezja pokutuje w XXI wieku. Ten stan można zmienić w zasadzie tylko przy pomocy „nowelizacji" Karty Narodów Zjednoczonych, ale na to zgodę musi wyrazić Rosja. Joe Biden zaproponował dodanie nowych stałych członków do RB, którzy reprezentowaliby Amerykę Łacińską, Afrykę i Karaiby, ale tutaj także na drodze ma stać weto Rosji (a także innych stałych członków).

Czytaj też

Kij w rosyjskie mrowisko wsadził w zeszłym roku dr Thomas D. Grant, wykładowca prawa w Cambridge. W swojej analizie stwierdził mianowicie, że Rosję w RB ONZ może zastąpić Ukraina. Dlaczego?

„Siedzibę ZSRR (w 1945 r. nie było Rosji, a ZSRR) od grudnia 1991 r. obsadzają przedstawiciele Federacji Rosyjskiej. Tekst art. 23 ust. 1 Karty Narodów Zjednoczonych nie zmienił się od tego czasu. Międzynarodowi prawnicy często opisują ten stan rzeczy jako powstały automatycznie. Jednak tak się nie stało. Pełnomocnik rosyjski zajął siedzibę ZSRR „z automatu". Porozumienie, zarówno milczące, jak i wyraźne, stanowiło część ogólnego pokojowego przejścia do nowego porządku politycznego w Rosji i w dużej mierze bezproblemowego dziedziczenia przez Rosję szerokiego wachlarza sowieckich praw, przywilejów i aktywów. Możliwy był jednak inny wynik. Według stanu na grudzień 1991 r., chociaż nikt wówczas nie rozważał takiej możliwości: dwóch członków ONZ poza Rosją w zasadzie nadawało się również do obsadzenia miejsca w Radzie Bezpieczeństwa ZSRR. Ukraina i Białoruś były republikami związkowymi ZSRR — i obie były także „pierwotnymi członkami" ONZ, tj. państwami założycielskimi. Żaden inny członek ONZ nie miał ani nie ma tych cech, które wynegocjowano w Jałcie i zaakceptowano w San Francisco w 1945 r. – obie miały status Republiki Związkowej w byłym ZSRR i byli pierwotnymi członkami ONZ. Ale jedna z nich, Białoruś, od lutego 2022 r. pomaga Rosji w agresji na Ukrainę, dyskwalifikując się w ten sposób. Pozostawia to Ukrainę jako jedynego pierwotnego członka ONZ, który pozostał wierny zasadom tej organizacji, a także był częścią składową ZSRR. Ma zatem wiarygodne pretensje do siedziby ZSRR" – pisze dr Grant. Przypomnijmy, że w grudniu Ukraina wykorzystała ten argument na forum ONZ stwierdzając, że Rosja do RB ONZ dostała się z naruszeniem prawa międzynarodowego. Szef ukraińskiej dyplomacji podkreślił, że naruszono punkt 2. artykułu 4. statutu ONZ. Pojawiło się pytanie dlaczego Czechy i Słowacja przechodziły weryfikację po rozpadzie Czechosłowacji a Rosja nie przechodziła jej po rozpadzie ZSRR? Z pomniejszych sukcesów w ONZ udało się przekonać Zgromadzenie Ogólne ONZ do zawieszenia Rosji w prawach członka Rady Praw Człowieka.

W USA, w mediach oraz świecie akademickim, trwa ożywiona dyskusja w jaki sposób zniwelować wpływy Moskwy w RB ONZ. Kongresmeni Steve Cohen (Partia Demokratyczna) i Joe Wilson (Partia Republikańska) przedstawili rezolucję, która wzywa prezydenta USA Joe Bidena do "ograniczenia przywilejów Rosji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ".

Jak podała „Rzeczpospolita" Rosja planuje w lutym także swoją sesję, na której chce omówić „kwestie perspektyw pokojowego zakończenia konfliktu na Ukrainie". Sesja ma być planowana na 8 lutego 2023 roku.

Reklama

Komentarze (5)

  1. Avengers

    Myslem ostatio o Radzie Bezpiczestwa ONZ - w przadku gdy USa przedswilo falszwe dowody o brnnii masowej w Iraku (co dalo zielone swiatlo do inwacji) ze przeciez Rosja czy inne kraje musialy wiedzic ze to falsz. Czmeu wiec Rosja glosowala wtedy ZA? Wymyslilem wiec ze musiala cos dostac w zamian pod stolem. Oczywiscie nie wiem co- ale raczej za darmo nie przmkleli oczu. Oznacza to kilka wnioskow. Jeden z nich ze Polityka USa jest duzo spojniejsza i zarowno oficjanie jaki i nie oficjanie potrfi zadbac o wizernek nawet w czasie wojny z falszwa przeslanka.

    1. Rusmongol

      Więc jeśli nawet Rosja to klepnęła to powinieneś mieć spokojna duszę. 😂.

    2. Avengers

      Widzisz ja jestem Humanista- nie jestem ani za Rosja ani za USa- za ludzkoscia. Ale obiektwnie patrzac od wybicia Indian (A w Rosji podbicia Jakutow) wiecej zla zrobilo USa. Pomujajac wietnam , napal czy bomby atmowe. Mowie oczywiscie na spokojnie i nie jak wiekszosc ludzi emocjami. badaniem. Jesli dwa kraje sie dogaduja i razem falszuja - to ja spokojnie spac nie bede. PS Ciekawy masz nick...

    3. Rusmongol

      @Avangers. Co twój humanizm mówi o ponad 100 mln ofiar komunizmu, i wymazanyvh z mapy kilku nacjach przez Rosję? O ich sojuszu z Hitlerem, okr@daniu Ukrainy, wiecznych kl@mstwach, kreowaniu swoich wersji historii, wiecznym nazywaniu każdego kto im wytyka parszywosc f@szystami. Ja tego nie kupuję. Nie kupuje ich przeświadczenia że są lepsi, że oni nas będą uczyć czy moralizować. My Polacy ich za dobrze znamy.

  2. wert

    ucichł temat gebelsów jako szóstego stałego członka. Sami się skasowali czego absolutnie mi nie żal.

  3. wydminianin

    Nawet jeśli Rosja prawem kaduka zasiada w radzie jako stały członek, to niech dalej zasiada, ale ONZ powinno przyjąć rezolucję, większością głosów, aby prawo weta nie obowiązywało w przypadku głosowania , w którym stroną jest stały członek ONZ. W ten sposób nawet stała rada ONZ mogłaby podjąć działania formalne wobec jednego ze swoich członków, niezależnie któregokolwiek. Nie można przecież być sędzią w swojej sprawie, a tak się właśnie dzieje, niestety.

    1. Avengers

      DObry argument. Ale mam jeszcze lepszy. Nalezy dodac do Rady Bezpiczstwa kraje spoza Zachdniego Kregu Kulrwego (Dzis tylko Chiny) bo dalej to wyglada jak Zachod zyl w czasach kolonilnych - tak wiec - Indie+ Brazylia+ RPA + jakis kraj islamski do wyboru by reperzntwal swiat Ilsamu (np Turcja, lub Egipt czy Arabia S) Wtedy FORUM ONZ stalo by sie FORUM a nie glosem elity Zachodniej nad swiatem. Wielobiegunowosc.

    2. hermanaryk

      Nie przejdzie - rozkład głosów wydaje się niekorzystny. Chińczycy i Rosjanie kontrolują już chyba 3/4 państw afrykańskich i wciąż mają wsparcie w Ameryce Płd. (a ostatnio nawet w Watykanie). Nie bez powodu ONZ milczy w sprawie wojny na Ukrainie. Zresztą tę zasadę można by też wykorzystać przeciwko USA, więc Amerykanie na to nie pójdą. Więcej możliwości daje zakwestionowanie prawa Rosji do miejsca w Radzie Bezpieczeństwa.

    3. Rusmongol

      @ Avangers. Rada Bezpieczeństwa składa się z pięciu stałych członków oraz dziesięciu niestałych, wybieranych na dwa lata zgodnie z kluczem regionalnym (5 miejsc dla Afryki i Azji, 2 Ameryki Łacińskiej, 2 Europy Zachodniej i 1 Europy Wschodniej). Stałych członków jest 5 w tym Chiny i Rosja. Twoja gadka się nie klei... Ponownie.

  4. Komi

    Ta rada straciła jakikolwiek sens, jeżeli zasiada w niej, z prawem blokowania wszystkiego, de facto wróg ludzkości, a już na pewno wróg cywilizowanego świata

  5. papa lebel

    "Pojawiło się pytanie dlaczego Czechy i Słowacja przechodziły weryfikację po rozpadzie Czechosłowacji a Rosja nie przechodziła jej po rozpadzie ZSRR?" Dobry trop......:)

Reklama