Reklama
  • Wiadomości

Rosjanie wykańczają się sami. Brutalna egzekucja wagnerowców i bunty „mobików”

„Młot zemsty” – tak opisano nagranie wideo ukazujące brutalną egzekucję Jewgienija Anatoljewicza Nużina, byłego najemnika tzw. Grupy Wagnera, który trafił do ukraińskiej niewoli, a następnie został porwany przez swoich dawnych kolegów.

Autor. twitter/mikebruspl
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Serwis Biełsat poinformował, że Nużin to zwerbowany przez wagnerowców kryminalista. Odsiadywał wyrok 25 lat w kolonii karnej w obwodzie riazańskim. Na fali werbunku w zakładach karnych, który prowadzi Grupa Wagnera dostał się w szeregi najemniczego oddziału. Nużin trafił ostatecznie do ukraińskiej niewoli, gdzie opowiedział dziennikarzom jak działa formacja dla której służył.

„Ja, Jewgienij Anatoljewicz Nużin, urodzony w 1967 roku. Poszedłem na front, aby przejść na stronę ukraińską i walczyć z Rosjanami. 4 września zrealizowałem swój plan przejścia na stronę Ukrainy. 11 listopada 2022 roku byłem na ulicach Kijowa, gdzie otrzymałem cios w głowę, w wyniku którego straciłem przytomność. Obudziłem się w tej piwnicy, gdzie powiedziano mi, że będę sądzony" – mówi na nagraniu. Następnie na jego ciało spadają kolejne ciosy wielki młotem.

Reklama

Wersja opowiedziana przez Nużina do kamery jest tylko fragmentarycznie prawdziwa. Należy pamiętać, że oprawcy mogli wymusić na nim te słowa torturując go, albo obiecując darowanie mu życia. Nużin najpierw trafił do ukraińskiej niewoli, następnie na rosyjską stronę frontu, gdzie został wyłuskany przez wagnerowców i osaczony. Nie wiadomo do końca jak się znalazł z powrotem u „swoich" – miał zostać porwany „dla przykładu" z niewoli, lub włączony w wymianę jeńców.

Zobacz też

Młot stał się krwawym znakiem rozpoznawczym wagnerowskich oddziałów. W Internecie nadal jest dostępny materiał video z Syrii, na którym wagnerowcy torturują syryjskiego cywila uderzając młotem w różne części jego ciała. Wśród materiałów video z frontu ukraińskiego znajdziemy choćby fragment, gdzie jeden z wagnerowców chwali się do kamery, że ma ze sobą młot.

Reklama
Reklama

Do całej sprawy miał się odnieść Siergiej Prigożyn, wpływowy rosyjski oligarcha i założyciel Grupy Wagnera. Na Telegramie pojawiła się informacja, iż Prigożyn nazwał materiał „spektaklem", który oglądał „jednym tchem".

Próba zastraszenia rosyjskich żołnierzy przynosi odwrotny skutek, ponieważ pojawił się kolejny materiał z buntu „mobików", gdzie na filmie widać jak żołnierz wyzywa oficera a nawet w pewnym momencie go uderzył. To kolejny z dowodów na niskie morale w rosyjskich szeregach. Równolegle szerzy się bestialstwo, a zarazem upada morale oraz wartość bojowa. Materiał został opublikowany w momencie, gdy wojska ukraińskie triumfalnie wkroczyły do Chersonia.

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama