Reklama

Geopolityka

Rosjanie mogą zrezygnować z próby szerokiego okrążenia w Donbasie; Rubiżne bliskie zajęcia przez wroga

Zdjęcie ilustracyjne
Autor. 81 окрема аеромобільна бригада

Rosyjskie wojska mogą zrezygnować z próby szerokiego okrążenia sił ukraińskich na osi Izium-Słowiańsk-Debalcewe na rzecz blokowania Siewierodoniecka i Lisiczańska; najeźdźcy zdołali już opanować niemal całe miasto Rubiżne - ocenili eksperci amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW) w najnowszym komunikacie.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Szef administracji obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj utrzymuje, że rząd w Kijowie częściowo kontroluje Rubiżne, ale w rzeczywistości ukraińscy żołnierze mają dostęp jedynie do zjazdu z trasy komunikacyjnej na zachodnich obrzeżach miasta - czytamy w raporcie ISW. Rosjanie opanowali już Wojewodiwkę (miejscowość leżącą pomiędzy Rubiżnem i Siewierodonieckiem - ) i w najbliższym czasie rozpoczną ofensywę lądową na Siewierodonieck lub jego okolice - prognozują eksperci amerykańskiego think tanku.

"Nie ma jednak pewności, czy siły agresora będą w stanie okrążyć, a tym bardziej zdobyć Siewerodonieck i Lisiczańsk. Wszystkie dotychczasowe rosyjskie ofensywy na terenach zabudowanych utknęły w martwym punkcie i nie wydaje się, by w tym przypadku było inaczej. Ciągłe i coraz częstsze doniesienia o demoralizacji i odmowach walki w rosyjskich oddziałach sugerują, że efektywna siła bojowa najeźdźcy na wschodzie pozostaje niska i może jeszcze się zmniejszyć" - zaznaczył ISW.

Reklama

Czytaj też

Analitycy ISW ocenili, że w obliczu niepowodzeń pod Iziumem w południowo-wschodniej części obwodu charkowskiego Rosjanie mogą rezygnować z działań na tym kierunku operacyjnym. "Hipotezę tę potwierdzają informacje, że siły rosyjskie w Popasnej posuwają się na północ, w kierunku Siewierodoniecka i Lisiczańska, a nie w kierunku trasy Słowiańsk-Debalcewe" - podkreślono w raporcie waszyngtońskiego ośrodka.

Eksperci ISW zwrócili również uwagę na sukcesy ukraińskiej kontrofensywy na północ od Charkowa. "Natarcie pod Charkowem zaczyna wyglądać bardzo podobnie do kontrofensywy, która ostatecznie wyparła rosyjskie wojska spod Kijowa. Jest jednak zbyt wcześnie, by stwierdzić, czy najeźdźcy również w tym przypadku podejmą decyzję o wycofaniu się" - zauważyli analitycy.

Czytaj też

Amerykański think tank poinformował także o działaniach agresora na Morzu Czarnym. "Rosyjskie siły umacniają swoje pozycje na Wyspie Węży, starając się zablokować ukraińską komunikację morską i możliwości operowania w północno-zachodniej części Morza Czarnego, na podejściu do Odessy" - podkreślono w piątkowym raporcie.

Czytaj też

Doniesienia o zajęciu Rubiżnego, zbliżone do informacji ISW, przekazał też w piątek stacja CNN. Opanowanie miasta przez siły przeciwnika nie zostało jak dotąd potwierdzone przez władze obwodu ługańskiego ani sztab generalny ukraińskiej armii.

Instytut Studiów nad Wojną to amerykański niezależny think tank, utworzony w 2007 roku w Waszyngtonie. Zajmuje się analizami z zakresu polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, w tym kwestiami militarnymi.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (4)

  1. Polak_Patriota

    Prawda jest taka że ruscy wolno bo wolno i z wielkimi stratami ale posuwają się na przód, ale na zachodzie o tym cisza by nie wywołać paniki. Pytanie czy zaatakują Polskę jest kuriozalne, ponieważ mogli i nadal mogą to zrobić w każdej chwili (patrz obwód kaliningradzki i wycelowane rakiety na najważniejsze miejsca w państwie) ale teraz USA ma tu swoje bazy i trochę to im przeszkadza ?

  2. Perun Shogun

    Niestety Ukraincy stracili juz Rubizne, chcoc bylem przekonany, ze obronia go dluzej. Za to chyba wyjasnili sytuacje w Izjum. Sewierodonieck sie broni i bedzie sie bronil jak Mariupol, bo to miejsce gdzie Rosjanie moga/musza stracic duzo sily. Mnostwo specjalistow przewiduje ofensywe ukrainska na Melitopol i to tak glosno, ze jestem pewien, ze Ukraincy tego nie zrobia. Rosjanie potrzebuja pol roku na odbudowanie sil do kolejnych atakow na Kijow i Charkow - co z pewnoscia zrobia - po przeprowadzeniu obecnej chichej mobilizacji. Ukraincy zas chca rozejmu w czasie ktorego ONZ wysle niebieskie berety do zachodniej Ukrainy i dopiero wtedy, ze srodkami z USA oraz Polski rozpoczna ofensywe, wlacznie z wejsciem na terytorium Rosji. Najwieksza niewiadoma jest jak dlugo pozyje Putin i czy uderzy czyms masowym. To oczywiscie tylko moje przypuszczenia.

  3. Monkey

    Niestey, mozolnie, ale jednak Rosjanie osiągają postepy w Donbasie. Charków chyba odpuszczą, tak jak odpuscili Kijów. Po zdobyciu Azowstalu zas będą w stanie zwolnic do dalszych zadań kolejne jednostki. Zachód poprostu musi pójść na noże na 100% i pomagać Ukrainie z całych sił, a nie stopniowo. Rosjanie nie zaatakowali przeciez naszych sąsiadów stopniowo, a na pełną skalę. Stopniowo to było w 2014 roku, a mamy juz rok 2022. Czas się obudzić.

    1. QVX

      Postępy w stylu I WŚ pod Verdun.

    2. Monkey

      QVX: Ale jednak są to postępy. Jak to powiedział bodajże ppłk rez. Lewandowski, rosyjska. taktyka polega na „wyciśnięciu” Ukraińców z Donbasu. Na wielkie operacje okrążające Rosjanie nie mają wystarczających sił.

  4. szczebelek

    Ukraina trzyma kilkadziesiąt tysięcy wojska czekając na desant na Odessę i atak Białorusi na północy... Byle nie skończyło jak w Mariupolu, że okrążą te 20-30 tysięcy, a potem będą prosić o korytarze humanitarne dla ocalałych. Jednego nie rozumiem jak Ukraina może kupować gaz od Gazpromu to jest potwierdzone i specjalnie czytałem kilka różnych relacji by nie uznać, że to bajki dla dzieci. Fajnie, że sami sponsorują Rosję...

    1. mianczik

      Ukraina ma gaz z UE, który dostaje rewersem - "Ukraina nie importuje gazu bezpośrednio z Rosji, ale z niego korzysta. Ukraińskie spółki naftowe kupują rosyjski gaz przez pośredników: Węgry, Słowację, Austrię, Polskę. W większości jest to gaz pochodzący z Rosji. Niewielką jego część stanowi gaz z Norwegii i Niemiec.". Co do ropy to nie jest ona dostarczana przez kacapów. Ukrainie z pomocą przychodzą zagraniczni partnerzy - paliwo jest dostarczane m.in. z Belgii, Francji, Polski czy Rumunii.

    2. szczebelek

      To tak nie działa. Skoro bierzesz gaz rosyjski to nie zmienia się w gaz niemiecki czy węgierski po przekroczeniu granicy. To tylko ubezpieczenie. Płacisz za gaz rosyjski, ale w sumie chcesz by ten gaz został odcięty od UE zamiast płacić bezpośrednio robisz to pośrednio. My też mamy rewers z Niemcami, ale to nie jest alternatywne źródło. Takie państwa płacą Rosji i jeszcze wychodzą na plus. Moim zdaniem wysadzenie gazociągu powinno być pierwszym posunięciem skoro dostawy gazu są z zachodu Europy.

    3. QVX

      Te kilkadziesiąt tysięcy to nie desant i Białoruś, ale odwód do IV fazy, czyli odzyskiwania terenów. UA się boi, że jak nie będzie miała sił do prowadzenia ofensywy potem, to na Zachodzie zwycięży koncepcja rozejmu na linii rozgraniczenia.

Reklama