Reklama

Geopolityka

Rosja: "natychmiastowy rozejm" w Libii

Fot. kremlin.ru
Fot. kremlin.ru

Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow poinformował we wtorek sojusznika gen. Chalifa Haftara, że Moskwa popiera plan natychmiastowego rozejmu w Libii oraz negocjacje, które doprowadzą do zjednoczenia władz w tym kraju — podał Reuters.

Ławrow przekazał tę informację telefonicznie przewodniczącemu libijskiej Izby Reprezentantów Aguili Salehowi Issie, który jest politycznym sojusznikiem Haftara. Kontrolujące wschód kraju i wspierane m.in. przez Rosję, a także Zjednoczone Emiraty Arabskie i inne państwa arabskie, siły gen. Haftara od ponad roku prowadzą ofensywę, zmierzającą do zajęcia stolicy kraju Trypolisu, który jest siedzibą rządu uznawanego przez ONZ i wspieranego m.in. przez Turcję i Włochy.

Wcześniej we wtorek dowódca amerykańskich sił zbrojnych w Afryce generał Stephen Townsend poinformował w komunikacie, że Rosja niedawno wysłała do Libii myśliwce bojowe, aby wesprzeć walczących tam swoich najemników wspierających wojska Haftara. "Rosyjskie samoloty wojskowe prawdopodobnie dają bliskie wsparcie i ofensywny ostrzał grupie Wagnera, która walczy po stronie Libijskiej Armii Narodowej (ANL) przeciw uznanemu przez wspólnotę międzynarodową rządowi jedności narodowej" - napisał dowódca.

"Rosja wyraźnie próbuje przechylić w Libii równowagę sił na swoją stronę, tak jak zrobiła to w Syrii, i zostawia swój coraz większy militarny ślad, posługując się grupami najemników wspieranych przez państwo, jak grupa Wagnera" - głosi komunikat Townsenda wydany w jego kwaterze głównej w Stuttgarcie. Burmistrz miasta Bani Walid Salem Alaiwan poinformował, że kilkuset rosyjskich najemników, którzy musieli się wycofać z linii frontu na południu Trypolisu do jego miasta, zostało przetransportowanych wraz ze swym sprzętem trzema samolotami wojskowymi do gminy Al-Dżufra, stanowiącej bastion wojsk Haftara. Siły te wycofały też swój ciężki sprzęt z południa Trypolisu na lotnisko w Bani Walid, które leży w północno-zachodniej Libii, około 150 km od stolicy.

Libia pogrążona jest w chaosie od obalenia dyktatury Muammara Kadafiego w 2011 roku. Kraj rozdarty jest między dwa rywalizujące ośrodki władzy: na zachodzie jest to rząd jedności narodowej Fajiza Mustafy as-Saradża, ustanowiony w 2015 roku i popierany przez ONZ, a na wschodzie — rząd samozwańczej Libijskiej Armii Narodowej (ANL) w Bengazi, którego szefem ogłosił się Haftar. Konflikt w Libii gwałtownie nasilił się w kwietniu; zacięte walki rozgrywały się na kilku różnych frontach na zachodzie kraju, pomimo pilnych wezwań ze strony USA i agencji pomocowych do zawieszenia broni w celu rozwiązania kryzysu związanego z koronawirusem.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. Thor

    Pancyrów zabrakło i trzeba dowieźć nowe?

    1. Davien

      Ale już sie pokazuja na podwoziach KamaZ-a wiec chyba ZEA swoich tracic nie zamierza;)

  2. Kapustin

    Ruski jednoczy libie pod Haftarem Chochołów część 3

    1. biały

      podejrzewam że tam nie chodzi o żadno pojednanie , obawiam się że głównym celem jest prowadzenie tam działań wojennych -obojętnie kto z kim przeciw komu

    2. Ziemowit

      Zgadzam się. Niestabilna Libia jak on i Syria to możliwość nacisku na Unię i możliwość zalania jej migrantami z czym sobie Unia nie radzi. Taki scenariusz próbowany przez Turcję się sprawdził i posłużył do zmiękczenia stanowiska Unii w sprawie sankcji za inwazję Syrii.

  3. kb

    Dowódca amerykańskich wojsk w Afryce? To i tam też wleźli...Strach otworzyć lodówkę, bo tam też pewnie będzie dowódca jakiś amerykańskich wojsk...

    1. złośliwy

      Ha ha... W Afryce swoje bazy poza tym mają takie kraje jak Chiny czy Japonia. Eksport komunizmu do Afryki i działalność radzieckich doradców i wojskowych kosztowały ten kontynent od czasów Breżniewa kilkadziesiąt milionów ofiar. Ha ha...

  4. Milutki

    W sprawie Libii w bieżącym roku już był zawarty rozejm w Berlinie ale Haftar nic sobie z tego nie zrobił, dalej atakował Trypolis, myślał wtedy że wygra całą stawkę ale się przeliczył. Obecnie mówienie o pokoju i rządzie pojednawczym nad Libią z Haftarem jest oderwane od rzeczywistości. Haftar będzie dalej podburzany do wojny przez ZEA i Egipt, przegrupuje się i znów będzie atakował pod jakimś wymyślonym pretekstem, wspierające Haftara państwa wykorzystają czas aby znaleźć sposób na uznanie jego dyktatorskich rządów na arenie międzynarodowej.

  5. Rataj

    no jak przeciez niema tam ani wojsk rosyjskich ani ruskiego sprzetu, nie jest to tez strafa wplywow FR jak sami mowia to dleczego euski car zabiera w tej sprawie glos

    1. spoko

      Rataj Za czasow Kadafiego jez rosyjski byl bardzo popularny w Libi Ichtamniety sa tam w celu obrony rosyjkojezycznych obywateli Libi

  6. 12345

    Nie no nie rozumiem Moskwy - chyba, że boi się wojny, bo ją przegra.

    1. wert

      Już przegrywa. Ale rozejm to tylko konieczna pauza na przegrupowanie. Muszą zniwelować tureckie wsparcie z powietrza. GNA prze do przodu więc małe szanse na rozejm tym bardziej że turcy mogą chcieć się odgryźć za Syrię. Dobrym zagraniem sowietów byłoby uruchomienie Idlibu ale sobie łapki związali wojenką w rodzinie Asada

    2. To prawda, nie rozumie Pan. Pokrótce - Rosja popiera Haftara, ale ma też kontakty z rządem w Trypolisie. Na szczycie Rosja-Afryka w Soczi obecne były 2 delegacje libijskie. Rząd w Trypolisie popiera Turcja, która chce więcej wpływów (i ropy) w regionie. Rosja i Turcja są partnerami (wzajemnie trudnymi) w Syrii. Zbliża ich ten, kto chciał zabić Erdogana i to, kto komu uratował życie. Uważam, że celem Rosji w Libii nie jest zwycięstwo, lecz kompromis obu stron przy przewadze Haftara, przy udziale innych zaangażowanych państw, skupionych wokół Rosji, jako najsilniejszej i przy uzyskaniu przez Rosję silnych wpływów. Bezwarunkowe zwycięstwo Haftara to nie tylko zysk Rosji (czego Rosja chce), ale także (z uwagi na ogólną niestabilność, niemożność całkowitego zniszczenia przeciwnika i eliminacji ingerencji z zewnątrz) - kontynuacja wojny domowej (czego Rosja nie chce), poniżenie Turcji (czego Rosja nie chce) i silne wzmocnienie AS i ZEA (czego Rosja nie chce). Ale Haftar od roku nie potrafi zdobyć Trypolisu i sukcesy odnosi naprzemiennie z porażkami. Rola jego sił podczas rokowań może nie być tak duża, jak by niektórzy chcieli, ale będzie (on albo jego następca) uczestnikiem kompromisu, albo wojna będzie trwała nadal. To partia szachów na najwyższym poziomie. Rozumiem, że to może być trudne do zrozumienia dla ludzi myślących kategoriami knajpianych burd na pięści i noże.

    3. Davien

      Po pierwsze nikt Erdoganowi życia nie ratował bo cały ten pucz był ustawka Erdogana by sie pozbyc opozycji. Po drugie zwyciestwo Haftara jak widac jest niemozliwe a cała ta zadyma zaczyna pochłaniac coraz więcej srodków Rosji, która akurat w Libii z Turcja konkurowac nie da rady. A rozejm juz raz był i zakończył sie błyskawicznei bo obie strony jakos nie chciały go dotrzymywać,

  7. KrzysiekS

    No to Turcja dała im szkołę bezzałogowcami.

Reklama