Reklama

Geopolityka

RBN: Doktryna cyberbezpieczeństwa wkrótce wejdzie w życie

Fot. mjr R. Siemaszko/DPI MON
Fot. mjr R. Siemaszko/DPI MON

Na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego omówiono doktrynę cyberbezpieczeństwa Polski, która zostanie zamieniona w dokument będący podstawą dalszego kształtowania działań państwa-zapowiedział prezydent Bronisław Komorowski po poniedziałkowym posiedzeniu Rady.

Prezydent poinformował, że podczas posiedzenia doktrynę cyberbezpieczeństwa zaprezentował szef BBN Stanisław Koziej. - Zostanie ona, w wyniku wspólnej pracy BBN, Ministerstwa Obrony Narodowej i rządu, zamieniona w dokument, który będzie podstawą do dalszego działania państwa polskiego na rzecz cyberbezpieczeństwa- zaznaczył.

Prezydent mówił też, że została przedstawiona realizacja priorytetowych zadań wynikających z programu wzmocnienia bezpieczeństwa Polski w 2015 roku z powodu zmienionej na niekorzyść sytuacji geopolitycznej w naszym rejonie Europy w wyniku konfliktu rosyjsko-ukraińskiego.

Jesteśmy już na etapie uruchamiania konkretnych programów mających na celu realne wzmocnienie odporności państwa polskiego nie tylko na zagrożenia, ale także uzyskiwania dodatkowych zdolności w wyniku wzmocnienia polskich sił zbrojnych.

Podkreślił Prezydent RP.

Bronisław Komorowski wskazywał, że w tym kontekście rozmowa dotyczyła także implementacji postanowień NATO ze szczytu w Newport.

Elementem mającym decydujące znaczenia dla wzmocnienia systemu obronnego i pozwalającym myśleć o nowoczesności są pieniądze. W związku z tym wicepremier Siemoniak przedstawił informację dotyczącą wprowadzenia nowelizacji ustawy z 2001 r. o finansowaniu programu modernizacji Polskich Sił Zbrojnych, tak aby został spełniony mój postulat 2% PKB przeznaczanych na obronność. I aby ten podwyższony poziom finansowania systemu obronnego zaczął obowiązywać od 2016 roku.

Podkreślał Bronisław Komorowski.

Prezydent poinformował także, że rozmowa podczas posiedzenia Rady dotyczyła również wniosków dla Polski z doświadczeń francuskich w sytuacji kryzysowej wynikłej z zamachów terrorystycznych.

- Z tego płynie wniosek, że aczkolwiek bezpośrednio nie grożą nam zagrożenia tego samego typu jak we Francji – taka jest ocena odpowiednich służb – to muszą być uruchamiane i są uruchamiane systemy państwa, które by pozwoliły na lepsze przygotowanie Polski na przyszłość do zjawisk kryzysowych o charakterze terrorystycznym, które w Europie mogą się wydarzyć – powiedział.

Reklama

Komentarze (5)

  1. A_S

    RBN czego się nie dotknie zamienia w doktrynę. Zazwyczaj jest to kilkadziesiąt stron dobrze płatnego maszynopisu. Najlepiej aby do słowa Doktryna dadać jeszcze słowo Narodowa. Nic szczególnego z tego nie wynika, bo jeśli nawet sama Rada nie produkuje priorytetów jako ostatnia w Europie to kondycja finansowa Polski i ciągłe kłótnie tzw elit politycznych gwarantują, że jej realizacja będzie opóźniona o jakieś 30 lat ku uciesze potencjalnych agresorów

  2. czytator

    mamy, uruchomimy, planujemy, uzgadniamy, przeznaczymy na to.., zapewniamy...... i tak dalej i dalej. To już koniec bo na to tylko stać tych co maja związane $ ręce.

  3. A_S

    Znów pradukcja ton maszynopisu. Doktryny, Narodowe Programy, priorytety, a kasy na coś więcej niż narady i dialogi techniczne odnosze wrażenie, że nie ma

  4. zyczliwy

    Nie ma znaczenia czy cos jest podpiete do Internetu czy nie. Praktycznie każdy system jest jakims tam systemem sieciowym wrażliwym na atak. Jak nie z internetu to ktoś z wewnątrz dokona ataku ( szpieg, zindoktrynowany pracownik, ktoś niestabilny psychicznie). Utrudnienie dostępu to nie jest to samo co bezpieczeństwo.

  5. o lol

    Ale zaraz zaraz o czym to? Najpierw wszyscy wszystko podpinają radośnie do sieci a kolejno tworzy się "Doktrynę cyberbezpieczeństwa"? Sprawa jest prosta, kluczowe/strategiczne/a nawet ważne elementy off line - tyle to kosztuje, nie ma czegoś takiego jak cyberterroryzm jest za to cybergłupota. Co ma do tego 2% PKB? To co stworzą Polską wersje NSA?

    1. dsfds

      udają że robią. To kolejny papier do kolekcji lepiej wydali by to na broń dla żołnierzy zamiast marnować pieniądze.

Reklama