- Wiadomości
- Komentarz
Radykalna AfD rośnie w siłę. Powinniśmy się bać o Niemcy?
Kandydat radykalnej partii prawicowej AfD w Niemczech po raz pierwszy wygrał wybory samorządowe zdobywając blisko 53 proc. głosów, wygrywając tym samym z kandydatem CDU. Czy to początek długiego marszu radykalnej partii po władzę? Sytuację w Niemczech komentuje Dr Monika Maria Brzezińska.

W niedzielę 25 czerwca kandydat AfD - Alternatywa dla Niemiec (niem. Alternative für Deutschland) Robert Sesselmann zdobył blisko 53 proc. głosów, w drugiej turze głosowania na urząd starosty w powiecie Sonnenberg w Turyngii, a jego konkurent z CDU, Juergen Koepper - tylko 47 procent, mimo wsparcia, jakie otrzymał ze strony innych ugrupowań: SPD, Partii Lewicy, FDP i Zielonych.
Lider AfD Tino Chrupalla na Twitterze skomentował wygraną gratulując Sesselmannowi dodając jednocześnie „To dopiero początek (...) Przekonujemy większość naszą polityką na rzecz obywateli".
Herzlichen Glückwunsch unserem ersten Landrat Robert #Sesselmann und vielen Dank allen Unterstützern im Wahlkampf! Das war erst der Anfang. Wir überzeugen Mehrheiten mit unserer Politik für die Interessen der Bürger. So werden wir für Deutschland die Wende zum Guten erreichen!
— Tino Chrupalla (@Tino_Chrupalla) June 25, 2023
Robert Sesselmann w swojej kampanii wzywał rząd Olafa Scholza do dążenia do porozumienia pokojowego z Moskwą w sprawie inwazji na Ukrainę i sprzeciwił się militarnemu wsparciu Niemiec dla Kijowa. Jednak główną osią jego kampanii było niezadowolenie ze standardu życia oraz niskich zarobków i emerytur mieszkańców byłego NRD w porównaniu z ich odpowiednikami z zachodnich Niemiec, a także poczucia, że ich pochodzenie, jako obywateli byłego komunistycznego wschodu, nie było traktowane poważnie. Sesselmann sprzeciwiał się również inflacji, zwiększonej nielegalnej migracji i polityce w zakresie zielonej energii, takiej jak rządowy plan wycofania kotłów gazowych z domów na rzecz pomp ciepła. Problemy, które poruszał w swojej kampanii wykraczały daleko poza kompetencje urzędu starosty w powiecie. Jednak to nie przeszkodziło kandydatowi AfD uzyskać poparcie wśród ludności Sonnenberg.
Zobacz też
Zwycięstwo kandydata radykalnej partii AfD pokazuje, że rośnie niezadowolenie w Niemczech i jest sygnałem ostrzegawczym, że niemieckie partie głównego nurtu ze względu na swój brak wyrazistości i nieradzenia sobie z problemami przyziemnymi dla niemieckiego społeczeństwa tracą w oczach Niemców. Premier Turyngii Bodo Ramelow (Die Linke) uważa sukces wyborczy AfD za sygnał niezadowolenia, natomiast dla ministra spraw wewnętrznych tego landu, Georga Maiera ze SPD to „sygnał ostrzegawczy dla wszystkich sił demokratycznych". Duża cześć partii niemieckich nazwała ten wynik wyborów punktem zwrotnym, na który obrońcy demokracji będą musieli znaleźć sposób, by zareagować. Lider CDU Friedrich Merz powiedział, że sprzeciw wobec AfD jest „wyzwaniem dla wszystkich partii", uderzając jednocześnie w obecną partię rządząca, że powodem takie wyniku głosowania jest alienacja wyborców swoją polityką dotyczącą środowiska, energii i migracji.
Christoph Heubner, wiceprzewodniczący Międzynarodowego Komitetu Oświęcimskiego, nazwał wygraną kandydata AfD „smutnym dniem" dla Sonneberga, Niemiec i demokracji. Dodając „Większość wyborców odwróciła się od demokracji i świadomie wybrała prawicową, ekstremistyczną, zdominowaną przez nazistów partię zniszczenia" jak cytował The Guardian.
Zobacz też
Jak zauważa w komentarzu dla Defence24 dr Monika Maria Brzezińska z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego (UKSW), politolog w katedrze Stosunków Międzynarodowych i Studiów Europejskich Instytutu Politologii UKSW w Warszawie, autorka publikacji związanych z tematyką niemiecką i europejską - Niemcy mają dość obecnej polityki.
Z moich obserwacji wynika, że w Niemczech rodzą się dwie skrajności. Jedna to ta skupiająca Niemców, którzy mają absolutnie dosyć obecnej polityki i chcą po prostu żyć spokojnie w uporządkowanym kraju, bez chaosu i problemów z migrantami. Oczywiście rozbudza to czasami skrajnie prawicowe zachowania i sprawia, że ludzie zaczynają mówić otwarcie, czasem nawet agresywnie o tym jakich Niemiec pragną. Z drugiej strony znajduje się społeczeństwo mniej zaangażowane politycznie albo wyrastające z bardziej liberalnych środowisk. Niekiedy te podziały przebiegają w samych rodzinach. Wynika to w moim przekonaniu z braku spójnego, jednolitego ducha narodowego, co jest wielką słabością Niemców i może generować konflikty. Jeśli dla odmiany spojrzymy na Polaków, oczywiście nieustannie kłócących się i spierających, to jednak zauważymy, jak wiele nas łączy: nasza historia, tożsamość, system wartości, co do których generalnie jesteśmy zgodni. W Niemczech natomiast podział rzeczywiście zaczyna być wyraźny.
Dr Monika Maria Brzezińska, UKSW
Thomas Haldenwang, szef Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji (niem. Bundesamt für Verfassungsschutz - BfV), w połowie czerwca na konferencji prasowej, przedstawił raport roczny agencji za 2022 rok, w którym przedstawił dane na temat AfD. Według niego „Części działaczy AfD szerzy nienawiść i agitację przeciwko wszelkiego rodzaju mniejszościom w Niemczech, zwłaszcza migrantom (...) Widzimy, że część AfD również utrzymuje i promuje postawę antysemicką". Haldenwang zwrócił uwagę na działania AfD, które są zbieżne z Rosja: „Widzimy, że część AfD jest pod dużym wpływem Moskwy i nadal rozpowszechnia rosyjską narrację", szczególnie w odniesieniu do wojny Rosji na Ukrainie. W raporcie przedstawiono także, że liczba osób potencjalnie zaangażowanych w skrajnie prawicową działalność w Niemczech wzrosła w 2022 roku o 14,5 procent do 38 800, podczas gdy liczba skrajnie prawicowych działaczy gotowych do użycia przemocy wzrosła do 14 000 z 13 500.
Przejęcie przez AfD najważniejszego urzędu politycznego w Sonnebergu zbiega się w czasie z jednymi z najlepszych wyników ogólnokrajowych sondaży w ostatnim czasie, wynoszących od 18 do 20%. Jak pisze Kamil Frymark w komentarzu OSW pt: „Za zielono, za szybko, za drogo. Wzrost popularności AfD w Niemczech", według badań „co piąty uprawniony do głosowania Niemiec deklaruje gotowość poparcia AfD w wyborach federalnych. Przychylność dla tego ugrupowania rośnie od ponad roku". Wyborach federalnych w 2021 roku AfD uzyskało 10,3%. Widać więc wyraźnie, że radykalna partia ma tendencje wzrostową w sondażach. W najnowszych sondażach CDU/CSU ma 27% na drugim miejscu jest AfD z wynikiem 20%, następnie SPD – 19%, Zieloni – 14% i FDP – 7%. Problemem, które się tworzą na wschodzie Niemiec to wspólne głosowanie AfD i CDU, które zaczynają być zgodne w wielu kwestiach.
Niemcy mają poważny problem, ponieważ w siłę rośnie parta, która sprzeciw się strefie euro i niemieckiemu wsparciu dla ratowania zadłużonych krajów korzystających z euro. Partia jest negatywnie nastawiona wobec „polityki otwartych drzwi" dla migrantów. Do tego dochodzą oskarżenia, że wiele osób w AfD jest antysemitami. Dodatkowo w obliczu obecnego kryzysu związanego z inflacją i tym samym zwiększenia kosztów utrzymania partia pozycjonuje się jako partia ludu, protestując przeciwko decyzji rządu o zmniejszeniu zależności z Rosją.
Zobacz też
Gdzie można szukać powodu rosnącego poparcia społecznego dla AfD? Jak było już wspomniane, Niemcy czują niezadowolenie wynikające z obecnych rządów obecnej koalicji rządzącej, która jest niespójna w przekazie i niewyrazista dla wielu młodych Niemców. Do tego dochodzą skutki wojny w postaci inflacji, a tym samym zwiększenia kosztów życia, które dotykają coraz bardziej niemieckie społeczeństwo, które także w pewnej części nie zgadza się na ponoszenie kosztów pomocy dla Ukrainy. Problemem jest także rewolucyjna wręcz polityka klimatyczna i nadal dla wielu niezrozumiała bardzo otwarta polityka imigracyjna. AfD potrafiło zagospodarować ten głos sprzeciwu, który wydaje się jest niesłyszalny przez partię głównego nurtu. Badanie ARD DeutschlandTrend z czerwca 2023 wskazuje, że zwolennicy AfD popierają tę partię ze względu na niepasująca im politykę klimatyczną i energetyczną, która uprawia koalicja SPD–Zieloni–FDP. Jeśli główne partie w Niemczech nie zaczną działać i nie spróbują zrozumieć niezadowolenie by zagospodarować niezadowolenie społeczne, Niemiecka polityka może się radykalnie zmienić. Ponieważ jak było już wspomniane, niektóre partie w landach głosują razem z AfD, co może skutkować, że w przyszłości mogą pojawiać się w głównych partia propozycje wzięcia na sztandary postulatów AfD. Zagrożeniem ponownym jest zbliżenie z Rosją i tendencje radykalne w podejściu do problemów globalnych.
W ocenie dr Moniki Brzezińskiej, młodzi Niemcy ale i nie tylko potrzebują kogoś wyrazistego, kto poprowadzi Niemcy
Dla zwolenników AfD decydującym jest przede wszystkim fakt, że w tej partii o niemieckich problemach mówi się konkretnie i otwarcie. Być może niektóre hasła wydają się przerysowane, drastyczne, ale one jednak do Niemców przemawiają. Trzeba pamiętać, że Niemcy to naród o charakterze kolektywnym, preferujący twardą rękę i silną władzę. Wystarczy przywołać przykład II wojny światowej i Adolfa Hitlera, który potrafił pociągnąć za sobą praktycznie całe społeczeństwo. W kontekście obecnie prowadzonej przez Niemcy miękkiej polityki wobec Chin, czy wcześniejszej postawy wobec Rosji, część społeczeństwa może odbierać to jako słabość i własne zagrożenie. Stąd do skrajnych zachowań może być już blisko.
Dr Monika Maria Brzezińska, UKSW
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS