Reklama

Geopolityka

Prezydent Raisi zginął w katastrofie śmigłowca

Autor. Prime Minister's Office/ wikipedia.com/ GODL-India

Prezydent Iranu Ebrahim Raisi zginął w wypadku śmigłowca w prowincji Azerbejdżan Wschodni - poinformował w poniedziałek irański Czerwony Półksiężyc. Ultrakonserwatywny Raisi od dawna postrzegany był jako protegowany najwyższego przywódcy Iranu Alego Chameneia i jego potencjalny następca.

Reklama

Raisi, ubrany zawsze w czarny turban i płaszcz, był uczonym szyickim - ajatollahem. Na konserwatywnej irańskiej scenie politycznej uchodził za twardogłowego zwolennika porządku.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Urodzony w 1960 roku w świętym szyickim mieście Meszhed Raisi przez 30 lat piął się po szczeblach kariery zawodowej, gdy po zwycięstwie rewolucji islamskiej w 1979 roku w wieku zaledwie 20 lat został mianowany prokuratorem generalnym w Karadżu koło Teheranu. Od 2004 do 2014 roku pełnił funkcję prokuratora generalnego kraju, a w 2019 roku został szefem irańskiej władzy sądowniczej.

W 2017 roku bezskutecznie kandydował na prezydenta przeciwko Hasanowi Rouhaniemu, jak na warunki irańskie umiarkowanemu duchownemu, który jako prezydent doprowadził w 2015 roku do porozumienia nuklearnego Iranu ze światowymi mocarstwami.

W 2021 roku Raisi ponownie kandydował w wyborach, w wyniku których wszyscy jego znaczący przeciwnicy zostali wykluczeni z kandydowania w ramach irańskiego systemu weryfikacji. Pozycjonując się jako orędownik niższych klas i zwolennik walki z korupcją zdobył prawie 62 proc. z 28,9 mln głosów. Była to najniższa frekwencja w historii Republiki Islamskiej - wielu obywateli zostało w domach, a część oddała głosy nieważne.

Raisi wyszedł wzmocniony po wyborach parlamentarnych, które odbyły się w marcu i połowie maja, ponieważ nowe organy ustawodawcze będą w dużej mierze kontrolowane przez popierające rząd obozy konserwatywne i ultrakonserwatywne.

Były to pierwsze wybory ogólnokrajowe od czasu protestów, który wstrząsnął Iranem pod koniec 2022 roku po śmierci Mahsy Amini, młodej kobiety aresztowanej przez policję moralności za noszenie hidżabu (chusty) niezgodnie z prawem.

Raisi wspierał służby bezpieczeństwa, które tłumiły wszelki sprzeciw po śmierci Amini. W trakcie ich działań zginęło ponad 500 osób, a ponad 22 tys. zostało zatrzymanych.

W ostatnich miesiącach Raisi prezydent pokazał się jako zdecydowany przeciwnik Izraela, udzielając wsparcia palestyńskiemu Hamasowi w trakcie trwającej od października wojny w Strefie Gazy.Poparł też bezprecedensowy atak Iranu na państwo żydowskie z 13 kwietnia przy użyciu 350 dronów i rakiet w odpowiedzi na izraelski atak, w wyniku którego zginęli irańscy generałowie na terenie ambasady swego kraju w stolicy Syrii Damaszku.

Organizacje pozarządowe zarzucają Raisiemu łamanie praw człowieka w 1988 r., gdy jako prokurator skazywał na śmierć więźniów politycznych i bojowników. Kiedy ówczesny najwyższy przywódca Iranu ajatollah Ruhollah Chomeini zaakceptował wynegocjowane przez ONZ zawieszenie broni, uzbrojeni przez irackiego dyktatora Saddama Husajna członkowie irańskiej grupy opozycyjnej Ludowi Mudżahedini (bojownicy) niespodziewanie przekroczyli irańską granicę, ale zostali powstrzymani przez siły irańskie.

Według raportu Amnesty International z 1990 roku w trakcie procesów oskarżeni bojownicy mieli przedstawić się i ci, którzy powiedzieli, że są „mudżahedinami” byli skazywani na śmierć, a resztę przesłuchiwano pod kątem ich chęci do „oczyszczania pól minowych dla armii Republiki Islamskiej”. Międzynarodowe organizacje praw człowieka szacują, że tzw. komisje śmierci, w których pracował Raisi, zdecydowały o zgładzeniu około 5 tys. osób.

W 2019 roku resort finansów USA nałożył sankcje na Raisiego „za jego nadzór administracyjny nad egzekucjami osób nieletnich w chwili popełnienia przestępstwa oraz torturami i innym okrutnym, nieludzkim lub poniżającym traktowaniem albo karaniem więźniów w Iranie, w tym amputacjami”. Wspomniano także o jego udziale w egzekucjach w 1988 roku.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (3)

  1. user_1050711

    Media GR zamieszczały wieczorem zdjęcia prezydenckiego Mi-171, nie starego Bella 211. Z prezydentem na zdjęciach. O lokalizacji wraku powiadomiły wieczorem, a nikogo z obcych nie dopuszczano przez kilkanaście godzin. "Ratownicy mieli problem z dotarciem" choć czekały dobrze wyposażone śmigłowce ratownicze, także obce. "Cały sponął doszczętnie" a widoczne na fotach fragmenty Bella na to nie wskazują. "Długo nie mogli go znaleźć" operatorzy dronów choć przy tej ilości paliwa byłoby to niezłe ognisko. I raptem kilka zboczy widzę na mapie, we wskazanym przez Greków od razu trójkącie... Po wypadku gotowość wszelkiej pomocy w ustaleniu... zgłosili zaraz Rosjanie, a zwykle to producent natychmiastowo przysyła ekspertów. Itp itd. Nie, że "coś mi tam nie pasuje", a w ogóle wszystko mi tam nie pasuje. Przypuszczam nocną i we mgle maskirowkę. Ze zwaleniem winy z nowej rosyjskiej, na starą włoską szkapę. Wbrew wszelkim zasadom wożenia VIP.

    1. Davien3

      user wszystkie 45 Mi-171 lata w marynarce irańskiej a nie w eskadrze rządowej Więc już na samym początku masz fake'a a reszta pewnie podobna:))

    2. user_1050711

      @Davien. Nic podobnego ! Właśnie mam linki do zdjęć Prezydenta Iranu korzystającego z tych śmigłowców. Redakcja linków niestety nie puszcza. A ty Davien, jeśli czegoś nie wiesz, z automatu uznajesz to za fejk.

    3. user_1050711

      @Davien. I żeby to było oczywiste: Zdjęcia prezydenta wysiadającego z Mi-171, śmigłowca pomalowanego na biało i w barwach Republiki Iranu, nie w żadnych tam wojskowych kamuflarzach. Oraz irańskie władze dementowały już "plotki", jakoby w katastrofie spadł śmigłowec rosyjskiej produkcji. A prokurator generalny Iranu zaraz wydał ostrzeżenie, że ciężko ukrani zostaną wszyscy powielający info inne, niż oficjalne. Czyli, że info o rosyjskich śmigłowcach tudzież o machlojkach wokół miejsca katastrofy jest wiele także w samym Iranie.

  2. GB

    Jest artykuł który wskazuje że ów Bell 212 miał 30 lat (wyprodukowany w 1994 roku) i nie nadawał się do przewozu VIP, oraz nie był certyfikowany do lotów w trudnych warunkach atmosferycznych w górach. Wedle Pakistańczyków były też ciągłe problemy z częściami zamiennymi do niego. Dlaczego wysłali prezydenta kraju śmigłowcem Bell 212 do tego starym który nie powinien latać w górach w trudnych warunkach to już sprawa Irańczyków.

    1. Davien3

      GB Do tego odkupiony od Kanady po tym pewnie jak ta go wycofałą więc .....

  3. GB

    Tak to jest gdy urzędnicy mówią pilotom że mają lecieć w każdych warunkach atmosferycznych. A na drodze, a to góra, a to brzoza....

    1. kukurydza

      Oczywiście, tak samo jak naturalne jest to że samolot po uderzeniu w brzozę rozpada się na dziesiątki tysięcy części na których są ślady materiałów wybuchowych, c'nie? W każdej wojnie, pierwszą ofiarą jest prawda. Długo nie dowiemy się, co naprawdę się tam stało, choćby czemu Raisiego nie znaleziono tam, gdzie był wrak, i czy przypadkem jego ostatnimi słowami nie było "Gentlemen, please don't shoot" albo "Towariszi nie strielajtie". Przypomnijmy, Trump obiecał "ujawnić wszystko" o śmierci Kennedy'ego, przeczytał teczki, po czym przedłużył klauzule tajności o kolejne 50 lat.

    2. Adzio

      Masz na to jakies dowody?

    3. GB

      Odpisałem ze wskazaniem - Siła kłamstwa.

Reklama