Reklama

Geopolityka

Prezydenci Polski i krajów bałtyckich krytykują gruzińskie władze

Prezydenci Polski, Estonii, Litwy i Łotwy.
Prezydenci Polski, Estonii, Litwy i Łotwy.
Autor. Valsts prezidenta kanceleja

Prezydenci Polski i państw bałtyckich we wspólnym oświadczeniu wydanym w piątek, potępili użycie siły wobec narodu gruzińskiego oraz arbitralne zatrzymania. Zaapelowali do władz Gruzji o natychmiastowe zaprzestanie tych brutalnych działań.

Przywódcy wyrazili „głębokie rozczarowanie” decyzją gruzińskiego rządu o zawieszeniu do 2028 r. negocjacji akcesyjnych z UE. „Decyzja ta stanowi poważny cios dla aspiracji narodu gruzińskiego” - podkreślili prezydenci: Polski - Andrzej Duda, Estonii - Alar Karis, Łotwy - Edgars Rinkeviczs i Litwy - Gitanas Nauseda. Zaznaczyli, że wybory parlamentarne, które odbyły się w Gruzji 26 października, „były naznaczone poważnymi kontrowersjami, co podaje w wątpliwość legitymację nowo wybranego parlamentu”.

Reklama

„Przyjmujemy do wiadomości wezwanie Parlamentu Europejskiego do ponownego przeprowadzenia wyborów parlamentarnych w Gruzji i zdecydowanie wzywamy do przeprowadzenia niezależnego międzynarodowego dochodzenia w sprawie licznie zgłoszonych naruszeń, w tym zastraszania wyborców i wywierania nieuzasadnionej presji, co podważyło zaufanie publiczne do procesu wyborczego i jego wyników” - oświadczyli przywódcy.

Zdecydowanie potępili też użycie siły przeciwko narodowi gruzińskiemu i arbitralne zatrzymania osób korzystających ze swoich praw. „Wzywamy gruzińskie władze do natychmiastowego zaprzestania tych brutalnych działań i do przestrzegania podstawowych wolności zgromadzeń i wypowiedzi, zgodnie z międzynarodowymi zobowiązaniami Gruzji” - dodali.

Czytaj też

„Wszystkie akty przemocy muszą zostać natychmiast zbadane, a osoby odpowiedzialne muszą zostać pociągnięte do odpowiedzialności” - podkreślili prezydenci w Kłajpedzie.

Liderzy potwierdzili też „niezachwiane poparcie dla aspiracji narodu gruzińskiego do integracji europejskiej i jego niezłomnego przywiązania do wartości demokratycznych”.

Wcześniej w piątek Nauseda powiadomił, że przywódcy krajów bałtyckich i Polski są otwarci na złożenie w grudniu wizyty w Gruzji, gdzie od ponad tygodnia trwają protesty m.in. w związku z ogłoszeniem przez rząd zawieszenia rozmów o przystąpieniu kraju do UE.

Reklama
Źródło:PAP
Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (9)

  1. Przyszłość

    Rząd gruziński wygrał demokratyczne wybory. 45% głosów kontra 35% na sojusz opozycja. Chcą przejąć władze mimo to. Oczywscie w usa atak na capitol też był wsierany przez Polskę? Chyba nie ? Policja ile osib zastrzeliła wtedy w usa? W ukrainie też obalili demokrycznie wybranego. W Rumuni unieważnili wybry. Filcja...

  2. Buczacza

    Miło jest patrzeć jak upada ruSSki mir... Z punktu widzenia Polski. Nic lepszego nie mogło się zdarzyć. Na początku Ukraina którą tak gardzili. Powiedziała pas... Dołączyła do tego Mołdawia. A potem to już górki. Azerbejdżan i Armenia a nawet Kazachstan. Raptem kilka dni temu wowa dowiedział się, że jest język kazachski. Do tego zawsze Europejska Gruzja. No i Syria...putia putinowicz to największy przegrany i grabarz mosskowi... Tylko się cieszyć...

  3. Buczacza

    Gruzini zawsze byli europejczykami. Zawsze tak się czuli. I zawsze postrzegali tak rzeczywistość. Ich przyszłość to Europa. A nie gułag pod tytułem rassija. Chcą normalnie żyć w normalnym demokratycznym państwie. Z wolnymi wyborami i prawem do samodzielnego myślenia. A russkiego miru i buta nie chcą.

  4. farfozel

    A może oni nie chcą do U.E ?

    1. MiP

      Te protesty pokazują że oni nie chcą powrotu do ruskiego świata,,,,, Nikt tam nie chce wracać

  5. MiP

    Adrian to ma guzik do gadania...... 🤣

  6. Boguslav Badeni

    Naród gruziński już zdecydował . I wybrał .

  7. Igor Aretano

    Cóż, większość gruzinów nie chce, aby Gruzja zamieniła się w Ukrainę. Gruzini nie chcą walczyć z Rosją. I żeby nie było wojny, są gotowi zrezygnować z UE

  8. ja!

    To Polska nie leży nad Bałtykiem? Może nad morzem Śródziemnym?

  9. oko

    To nie obecny rząd Gruzji jest winny , bo ten rządzi zgodnie ze zwoimi komunistycznymi przekonaniami , a winni są sami Gruzini, którzy od czasu wystąpienia Lecha Kaczyńskiego w Gruzjii NIE ZROBILI NIC ABY ZMIENIAC SWOJ KRAJ I DĄŻYĆ DO DEMOKRACJI I WEJSCIA DO UNII EUROPEJSKIEJ . TYLKO KORUPCJA IM W GLOWIE !!! . To samo ukraincy NIC NIE ROBILI , a teraz płacz i lament .

Reklama