Manewry Trident Juncture 2015 to sprawdzian zdolności sił Sojuszu do przemieszczenia wojsk na teatr działań i, równocześnie, sprawdzian gotowości Połączonego Dowództwa Sił w Brunsum do dowodzenia Siłami Odpowiedzi NATO. Manewry są największymi od czasu ćwiczeń Strong Resolve, zorganizowanych w 2002 roku i odbywających się między innymi w Polsce.

W części poligonowej ma wziąć udział łącznie 36 000 żołnierzy i pracowników wojska, tworzących m.in. 4 jednostki wielkości brygady. W manewrach będzie również uczestniczyć ponad 140 statków powietrznych i więcej niż 60 okrętów podwodnych i nawodnych. Podczas Trident Juncture będą także sprawdzane zdolności elementów sił natychmiastowego reagowania NATO (tzw. szpicy) oraz możliwości działań Sojuszu w zakresie wojny hybrydowej.

Manewry, mające odbyć się w październiku i listopadzie na terenie Belgii, Holandii, Hiszpanii, Kanady, Norwegii, Niemiec, Włoch, na wodach Atlantyku i Morza Śródziemnego, pozwolą ocenić stopień przygotowania NATO w razie konieczności szybkiego przerzucenia wojsk.

W ćwiczeniu weźmie udział wydzielony komponent Sił Zbrojnych RP, liczący ponad 640 żołnierzy, 200 pojazdów oraz 8 statków powietrznych (sześć samolotów myśliwskich F-16, samoloty transportowe C-295 oraz C-130). Najliczniejszą grupę wśród Polaków będzie stanowić Grupa Zadaniowa Obrony Przed Bronią Masowego Rażenia, licząca niemal 400 osób, a pochodząca z 4. Pułku Chemicznego z Bródnicy. Pozostali żołnierze z naszego kraju, wchodzący w skład wydzielonego komponentu, będą pochodzić z 2. Skrzydła Lotnictwa Taktycznego, 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego, jednostek Inspektoratu Wsparcia SZ i Żandarmerii Wojskowej.

Polacy będą ćwiczyć na terenie Półwyspu Iberyjskiego oraz Włoch. Trident Juncture odbywa się bowiem głównie na terenie Hiszpanii, Włoch i Portugalii. Rozpoczęły się już przygotowania do przerzucenia sił i materiałów wyznaczonych do udziału w ćwiczeniu. Transport będzie odbywał się drogą lądową, powietrzną i morską.