Reklama

Geopolityka

Pierwsze wspólne ćwiczenia Rosji i Mjanmy

Jak-130. Fot. MO Mjanmy
Jak-130. Fot. MO Mjanmy

Przywódca junty wojskowej w Mjanmnie (Birmie), generał Min Aung Hlaing, spotkał się z rosyjskim dowódcą marynarki wojennej, admirałem Nikołajem Jewmieniowem. Rozmowy dwóch dowódców odbyły się podczas pierwszych wspólnych manewrów obu państw, prowadzonych w pobliżu wybrzeża Andamańskiego.

Reklama

Ćwiczenia MARUMEX (Myanmar-Russia Maritime Security Exercise) rozpoczęły się we wtorek 7 listopada i mają potrwać do czwartku. Wykorzystywane są w nich zarówno okręty obu marynarek wojennych, jak i samoloty należące do Mjanmy oraz śmigłowce rosyjskie. Według mediów państwowych „Global New Light of Myanmar”, manewry będą się skupiać na ”zapobieganiu zagrożeń w powietrzu, na powierzchni wody i pod wodą oraz na środkach bezpieczeństwa morskiego.” Co jest oczywiście naturalną częścią wielu komunikatów o tego rodzaju ćwiczeniach i manewrach międzynarodowych.

Reklama

W raporcie Global New Light of Myanmar można zauważyć, jak Min Aung Hlaing salutuje straży honorowej rosyjskiej Floty Pacyfiku. Jak podają, został on później zaprowadzony na pokład rosyjskiego niszczyciela rakietowego „Admirał Tribuc”, na którym to Jewmieniow miał mu wytłumaczyć zdolności statku oraz jego system uzbrojenia. Według raportu mjanmański generał został również poinformowany o śmigłowcach bojowych dostosowanych do zwalczania okrętów podwodnych. Rosjanie zawsze starają się w trakcie tego rodzaju aktywności ćwiczeniowej promować swoje uzbrojenie i wyposażenie. Licząc na możliwość podpisywania później kontraktów zbrojeniowych. Jest to szczególnie ważne w momencie, gdy ich przemysł zbrojeniowy jest obciążony wojną, a sprzęt rosyjski musi konkurować na rynkach m.in. azjatyckich z produktami chińskiej zbrojeniówki.

Czytaj też

Zbliżenie się Mjanmy i Rosji ma miejsce od czasu puczu wojskowego w lutym 2021 roku, który doprowadził do przejęcia władzy przez armię i obalenia dotychczasowego rządu Aung San Suu Kyi. Doprowadziło do trwającego nadal kryzysu, w wyniku którego zginęło ok. 4200 cywili a setki tysięcy osób straciło swoje domy lub zostało zmuszone do ich opuszczenia. Cały czas w tym państwie trwa swego rodzaju wojna partyzancka, obejmująca przede wszystkim próby pacyfikacji przez armię rządową formacji paramilitarnych różnych grup etnicznych. Władze Mjanmy i wojsko jest oskarżane o łamanie praw człowieka, stąd też poszukiwanie państw takich, jak właśnie Rosja, które są w stanie przymykać oczy i oprócz poparcia politycznego, dostarczać broń oraz uzbrojenie.

Reklama

Rosja od tamtego momentu stała się głównym dostawcą sprzętu i broni dla Mjanmy, udzielając jednocześnie politycznego wsparcia dla jej rządu wojskowego na forach międzynarodowych. Warto tu wspomnieć, że przewodniczący Państwowej Rady Administracyjnej Min Aung Hlaing podróżował kilkukrotnie od czasu puczu do Moskwy i Władywostoku, rozmawiając z Władimirem Putinem we wrześniu 2022 roku.

Czytaj też

Reklama

Komentarze (6)

  1. Rusmongol

    Dlaczego nie jestem zdziwiony świetnymi układami jakie ma faszystowska Rosja z krajami i organizacjami terrorystycznym i juntami wojskowymi.? Dzicz cięgnie do dziczy.

    1. Wuc Naczelny

      "Dlaczego nie jestem zdziwiony świetnymi układami jakie ma faszystowska Rosja z krajami i organizacjami terrorystycznym i juntami wojskowymi.?" Bo oglądasz proamerykańskie media. W innych byś miał to samo o USA.

    2. Rusmongol

      @osama bin laden. Raczej nie oglądam mediów. Ale czytam artykuły choćby tutaj. To nie po Waszyngtonie a po Moskwie paraduja kolesie z Hamasu. Z mojego punktu widzenia jest to organizacja terrorystyczna. Jeśli z twojego nie... No cóż.

  2. Reo

    Autor artykułu dość naiwnie sformułował rosyjskie podejście do eksportu broni. W sprawach dostaw uzbrojenia do państw łamiących prawa człowieka itp. Rosja nie "przymyka oczu" tylko po prostu w ogóle jej to nie obchodzi.

  3. Szczupak

    Birma ma.problemy wewnętrzne- a raczej Hunta wojskowa, która dokonała zamachu stanu. Rebelianci zajęli południe kraju w kilka dni plus kilka miast. Więc niech się szkolą z raszystami. Szybciej dojdzie do powrotu demokracji.

  4. bezreklam

    Z punktu widnzia wielu krajow - Swiat WIELO bIEGUNWY ( A nie tylko USA na czele) jest lepszy - gdyz nigdy nie widomo co USa strzeli do glowy. Raz moga sie przjaznic np z Komunstami z Wietnamu a raz zabic 4 miliony NApalmem. Raz bronic Afganistanu przed najazdem a raz samemu najechac. RAz bronic Tajwanu a raz wyzucic go z ONZ. 85% krajow woli wielobgunwasc z Rosja, Chinami, Brazylia i Indiami w roli glownej. Obecnie jest Walka o to kto bedzie przewdzil Globalnemu Poludniu. Dzis - Indie.

  5. gregoz68

    Biedne dzieci. Nie będzie, co prawda, prac domowych, ale o Birmie mogą zapomnieć. Nikt w Polsce nie wie jak to się wymawia:)

  6. szczebelek

    Konflikt, który trwa dwa lata z poparciem FR i tylko 4200 ofiar xd

Reklama