• Analiza
  • Wiadomości

Nowa ofensywa Rosji na Ukrainie. Projekt „Noworosja” nadal aktualny

Rosja nie zamierza rezygnować z projektu „Noworosja” i podejmuje starania zmierzające do rozszerzenia kontrolowanej przez siebie rebelii na wschodzie Ukrainy o obszary znajdujące się pomiędzy tzw. Doniecką Republiką Ludową a Krymem.

  • Fot. mil.ru
    Fot. mil.ru
  • Separatyści aktywni na dalekim zapleczu frontu? Fot. militarymaps.info
    Separatyści aktywni na dalekim zapleczu frontu? Fot. militarymaps.info
  • Kolorem czerwonym zaznaczono ukraińsko- rosyjską granicę państwową. Żółta, przerywana linia to front. Fot. militarymaps.info
    Kolorem czerwonym zaznaczono ukraińsko- rosyjską granicę państwową. Żółta, przerywana linia to front. Fot. militarymaps.info
  • Strzałki w kolorze niebieskim to kierunki ofensywy sił rosyjskich. Fot. mediarbno.org
    Strzałki w kolorze niebieskim to kierunki ofensywy sił rosyjskich. Fot. mediarbno.org

Według wczorajszych informacji o sytuacji na froncie ATO przekazanych przez stronę ukraińską duża kolumna rosyjskich wojsk przekroczyła granicę Ukrainy w rejonie miejscowości Szczerbak i Nowoazowsk, kierując się w stronę Mariupola. Jest to miasto w południowo-zachodniej części obwodu donieckiego. Oddział miał składać się z dziesięciu czołgów i dwóch pojazdów opancerzonych.

Strzałki w kolorze niebieskim to kierunki ofensywy sił rosyjskich. Fot. mediarbno.org

Zdaniem źródeł powiązanych z tzw. separatystami przedpole Mariupola jest już kontrolowane przez siły prorosyjskie. Jednoczesne natarcie rebeliantów z północy tj. obszarów tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, połączone z ofensywą z Rosji ukierunkowaną na tereny ukraińskie nad Morzem Azowskim miało doprowadzić do utraty kontroli przez Ukraińców nad pasem przygranicznym sięgającym wspomnianego akwenu.

Kolorem czerwonym zaznaczono ukraińsko- rosyjską granicę państwową. Żółta, przerywana linia to front. Fot. militarymaps.info

Zarówno źródła rosyjskie jak i ukraińskie informują zatem o niepokojących wydarzeniach, które mogą oznaczać otwarcie przez Rosję nowego frontu działań zbrojnych na Ukrainie. W tym kontekście niezwykle niepokojąco prezentują się mapy sporządzane przez separatystów, na które zaczęto w ostatnich dniach nanosić miejsca, w których operują tzw. sabotażyści (zapewne wojska specjalne FR). Są one położone pomiędzy Rosją a okupowanym Krymem.

Separatyści aktywni na dalekim zapleczu frontu? Fot. militarymaps.info

Tymczasem Mustafa Dżemilew, przywódca Tatarów krymskich informuje, że wojska rosyjskie stacjonujące na wspomnianym półwyspie zaczęły koncentrować się w jego północnej części. Twierdzi On, że mieszkańcy okolic Przesmyku Perekopskiego zostali nawet ostrzeżeni o możliwości prowadzenia działań zbrojnych w regionie w najbliższych, jesiennych miesiącach.

Analizując powyższe informacje można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że Rosja nie zamierza rezygnować ze swojego projektu „Noworosja” i podejmuje starania o rozszerzenie kontrolowanej przez siebie rebelii na wschodzie Ukrainy o obszary znajdujące się pomiędzy tzw. Doniecką Republiką Ludową a Krymem.

Potwierdzają się zatem dotychczasowe analizy Defence24.pl:

W najbliższym czasie należy spodziewać się:

Rekomendacje działań dla polskich władz:

Reklama