Reklama

Geopolityka

NATO na najbliższym szczycie zajmie się rosyjską obecnością w Afryce

Autor. Northern Africa News/ Facebook

NATO na najbliższym szczycie oprócz celebrowania 75. rocznicy powstania omówi między innymi konsekwencje rosyjskiej obecności w Afryce, wskazuje amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW)

Reklama

Państwa NATO w końcu zaczęły zwracać uwagę na ciągłą obecność wojskową i paramilitarną Rosji w krajach Afryki. Największy niepokój z punktu widzenia Sojuszu budzi aktywność Moskwy w Libii, zwłaszcza po utworzeniu przez nią nowego ugrupowania - Legionu Afrykańskiego - i wysiłkach zmierzających do budowy w Tobruku, we wschodniej części podzielonego kraju, bazy morskiej dla swojej marynarki wojennej, twierdzą analitycy ISW.

Reklama

Raport opublikowany przez amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ostrzega, że rosyjska baza śródziemnomorska w Libii bezpośrednio zagrozi Europie i południowej flance NATO.

Pierwszym krajem afrykańskim, do którego Rosja wysłała w 2017 roku swoich najemników z grupy Wagnera był Sudan. Kraj ten nie tylko oficjalnie uznał aneksję Krymu przez Rosję, ale również zgodził się na udostepnienie jej bazy morskiej w Port Sudan. W następnym roku aktywność Rosji rozszerzyła się na Republikę Środkowoafrykańską i Madagaskar, i kolejno na Libię i Mozambik w 2019 r. W kolejnym roku najemnicy rosyjscy pojawili się w Mali. W tym roku swoje siły Rosja zaczęła rozmieszczać w Burkina Faso i Nigrze, a przed miesiącem w Czadzie.

Reklama

Czytaj też

Trzydniowy szczyt NATO rozpocznie się 9 lipca w Waszyngtonie, w 75. rocznicę powstania sojuszu wojskowego.

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. Chyżwar

    Tym nie trzeba się zajmować na szczycie. Z tym trzeba zrobić porządek.

  2. szczebelek

    I niby co chce zrobić? Do Ukrainy kiedy był czas nie wysłano wojska, a chcą się zajmować obecnością FR w Afryce...

  3. Facetoface

    Zazwyczaj zaczyna się od własnego podwórka.