Reklama

Geopolityka

Rosyjscy najemnicy staną się zwierzyną łowną w Afryce [OPINIA]

Autor. Clément Di Roma/VOA - Public Domain

Rosja rzeczywiście osiągnęła w przeciągu ostatnich kilku lat liczne sukcesy w państwach afrykańskich. Budując przy tym sieć szemranych biznesów i rozpoznawalną na całym świecie markę brutalnych firm najemniczych. Lecz wspomniane osiągnięcia powstały na porażkach innych, którzy tak łatwo nie pogodzili się z utratą wpływów i interesów strategicznych w poszczególnych regionach kontynentu. Zadajmy więc wprost kluczowe pytanie, czy w najbliższym czasie czeka nas „krwawe safari”, gdzie Wagnerowcy staną się zwierzyną łowną? A jeśli przyjmiemy taką hipotezę, to jak mogłoby to wyglądać?

Reklama

Współczesne rosyjskie działania w Afryce ukazywane są w kategoriach znacznych sukcesów operacyjnych, a może wręcz strategicznych. Szczególnie, jeśli weźmie się pod uwagę, co by nie mówić, skromny zakres zasobów, którymi tak naprawdę dysponuje na co dzień Kreml, właśnie na kierunku afrykańskim (w porównaniu do innych graczy). Co więcej, obecna agresja na Ukrainę i rozprawa o władzę z Jewgienijem Prigożynem oraz jego najbliższymi akolitami jeszcze bardziej te zasoby uszczupla i dezintegruje. Jednakże, rosyjskie sukcesy niewątpliwie poruszyły nie tylko serca i umysły części lokalnych elit w kilku państwach kontynentu afrykańskiego, ale uderzyły w interesy innych podmiotów państwowych. Stąd też, najprawdopodobniej przed (propagandowo) zwycięskimi Rosjanami, właśnie w Afryce już teraz rysują się nowe zagrożenia i to o niespotykanej dotychczas skali.

Jeśli jesteś przedstawicielem wybranych instytucji zajmujących się bezpieczeństwem Państwa przysługuje Ci 100% zniżki!
Aby uzyskać zniżkę załóż darmowe konto w serwisie Defence24.pl używając służbowego adresu e-mail. Po jego potwierdzeniu, jeśli przysługuje Tobie zniżka, uzyskasz dostęp do wszystkich treści na platformie bezpłatnie.

Reklama
Reklama