Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ostrzegł we wtorek, że cena za przedwczesne wycofanie wojsk Sojuszu z Afganistanu może być bardzo wysoka. Jego zdaniem może to doprowadzić do odrodzenia się Państwa Islamskiego (IS).
"Stoimy teraz w obliczu trudnej decyzji. Jesteśmy w Afganistanie od prawie 20 lat i żaden sojusznik NATO nie chce tam zostać dłużej niż to konieczne. Ale jednocześnie cena zbyt wczesnego lub nieskoordynowanego wyjścia może być bardzo wysoka" - podkreślił w oświadczeniu Norweg.
Jak dodał, przedwczesne wycofanie wojsk wiąże się z ryzykiem, że Afganistan ponownie stanie się "platformą międzynarodowych terrorystów do planowania i organizacji ataków na nasze kraje". Jego zdaniem będzie to też szansa dla IS, by "odbudować w Afganistanie terrorystyczny kalifat, który (organizacja ta) straciła w Syrii i Iraku".
Stoltenberg odniósł się w ten sposób do informacji przekazanej przez przedstawicieli Pentagonu amerykańskim mediom o planach wycofania z Afganistanu ok. 2 tys. amerykańskich żołnierzy w styczniu przyszłego roku. Oznaczałoby to, że w kraju pozostanie ok. 2,5 tys. żołnierzy USA.
Do sprawy odniosła się też wtorek niemiecka minister obrony Annegret Kramp-Karrenbauer, która podkreśliła, że NATO wspólnie z USA zgodziły się, że wycofanie wojsk może nastąpić tylko pod warunkiem, że zostaną spełnione warunki zawarte w traktacie pokojowym.
"Trwające negocjacje pokojowe w Afganistanie nie przyniosły jeszcze rezultatów, jakich sobie życzymy" - dodała.
Styczniowa redukcja sił USA byłaby już kolejną od czasu podpisania porozumienia między USA i talibami w lutym br. W chwili podpisywania umowy w Afganistanie znajdowało się ponad 13 tys. żołnierzy USA.
Porozumienie przewiduje wycofanie wszystkich wojsk do końca kwietnia 2021 r., choć prezydent USA Donald Trump pierwotnie planował zakończyć proces do końca obecnego roku. We wrześniu rozpoczęły się negocjacje pokojowe między afgańskim rządem i talibami, jednak proces utknął w impasie, a działania wojenne nie ustały.
Przed zbyt wczesnym wyjściem sił amerykańskich z Afganistanu Trumpa przestrzegali też jego partyjni sojusznicy w Senacie, wskazując na nieprzestrzeganie przez talibów warunków porozumienia oraz ryzyko, że kraj ponownie stanie się schronieniem dla terrorystów.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie