Geopolityka
Na zachodzie bez zmian - może, ale nie w Tajlandii, Nigerii, Mali…
Kiedy politycy w niedzielę twierdzą, że po ciężkim tygodniu w weekend mogą sobie spokojnie odpocząć, kiedy media szukają tematu, który mógłby zaciekawić widzów trzeba czasami wstrząsu by zrozumieć, że obok bez przerwy dzieją się rzeczy, których nigdy nie powinno się tolerować, a do których niestety powoli zaczynamy się przyzwyczajać.
I kiedy my tak naprawdę śledzimy tylko wymianę inwektyw pomiędzy parlamentarzystami, pamiętajmy że:
• dzisiaj (tj.10 lutego br.) w Tajlandii zginęło pięciu żołnierzy i jeden został ranny w zasadzce drogowej zastawionej przez islamskich bojowników w dystrykcie Raman (prowincja Yala). W innym zamachu przeprowadzonym za pomocą ładunku IED zostało rannych czterech żołnierzy na drodze w Ra Ngae w dystrykcie Narathiwat (od 2004 roku kiedy islamscy fundamentaliści zaczęli zamieszki zginęło w Tajlandii już ponad 4000 osób);
• trzech lekarzy z Azji (z Chin lub Południowej Korei) zostało zamordowanych przez islamskich bandytów w mieście Potiskum w północno - wschodniej Nigerii;
• w zamachu samobójczym został ranny malijski żołnierz na jednym z punktów kontrolnych w mieście Gao. W tym samym miejscu doszło do podobnego zamachu dwa dni wcześniej;
Dlatego nawet w niedzielę nie można dopuścić by „…biuletyn armii ograniczył się do tego jednego zdania, iż – na zachodzie bez zmian” (Erich Maria Remarque).
(MD)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie