Geopolityka
Moskwa i Pekin planują wzmocnić bezpieczeństwo i współpracę w sieci
Jak podają rosyjskie media, dziś może dojść do podpisania umowy dotyczącej bezpieczeństwa informacyjnego między Moskwą i Pekinem. W projekcie umowy znajdują się zapisy dotyczące wspólnej współpracy przeciwko zagrożeniom w cyberprzestrzeni oraz deklaracja o nieprzeprowadzaniu cyberataków wobec siebie.
Planowany termin podpisania umowy zbiega się w czasie z wizytą Xi Jinpinga w Moskwie. Jeżeli rzeczywiście dojdzie do złożenia podpisów, będzie to pierwsza taka umowa Rosji z państwem, które nie jest członkiem Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym. Co prawda, Moskwa zawarła porozumienie z Waszyngtonem, lecz dotyczy ono tylko deklaracji o nieagresji w sieci. Dlatego też rosyjscy komentatorzy podkreślają znaczenie planowanego porozumienia.
W projekcie umowy znalazły się zapisy dotyczące obszarów współpracy. W szczególności, Rosja i Chiny zamierzają sprzeciwić się wykorzystaniu technologii informacyjnej do celów terrorystycznych, przeprowadzenia aktów mających na celu naruszenie suwerenności, bezpieczeństwa, gospodarki, wewnętrznych spraw państwa, sytuacji społeczno-politycznej oraz kulturalnego środowiska państwa.
Chcąc zrealizować stawiane cele, państwa zakładają tworzenie wspólnych kanałów przepływu informacji pomiędzy wyspecjalizowanymi agencjami. Kontakty pomiędzy nimi dotyczyć będą reagowania na incydenty komputerowe, wymiany informacji i technologii, współpracy w zapewnieniu bezpieczeństwa krytycznej infrastruktury informatycznej, w tym obiektów obronnych czy jądrowych.
Współpraca obu stolic przeniesie się też na forum międzynarodowe. Jeżeli dojdzie do podpisania umowy w niezmienionej formie, Pekin oraz Moskwa zamierzają prezentować wspólne stanowisko w kwestii bezpieczeństwa informacyjnego w strukturach ONZ, czy Międzynarodowej Unii Telekomunikacyjnej.
W projekcie pojawia się również zapis dotyczący „umiędzynarodowienia zarządzania Internetem”. Rosja oraz Chiny dostrzegają wpływ Stanów Zjednoczonych na globalny system zarządzania siecią poprzez Internetową Korporacje ds. Nadanych Nazw i Numerów (ICANN). Organizacja została powołana do życia w celu przejęcia od rządu USA funkcji nadzorowania technicznych aspektów Internetu i jest prywatną organizacją non-profit. Ta sytuacja nie budzi zaufania ani w Moskwie, ani w Pekinie, które chcą zapewnienia równych praw w zakresie odpowiedzialności ICANN.
(PK)
jang.
Deklarację taką Chińczycy winni podpisać z Rosją w Budapeszcie ..Jak Ukraina w 1994
zdzich
„umiędzynarodowienia zarządzania Internetem” Prosta droga do zakazu krytyki szowinizmu rosyjskiego.W życiu na to nikt się nie zgodzi towarzysze kremlowscy.Najpierw wycofanie rosyjskich poprzebieranych w łachy sołdatów z Donbasu potem wycofanie z Krymu.I wtedy zastanowimy się nad "umiędzynaradawianiem" ale mediów Rosji.
olo
Wyglądają jak azjatyccy bracia. A po prawdzie to za chwilę będziemy graniczyć z Chinami a Rosja stanie się 23 prowincją Chin.