Reklama

Geopolityka

Morawiecki: ryzyko agresji militarnej ze strony Rosji jest realne

Fot. mil.ru
Fot. mil.ru

Premier Mateusz Morawiecki ocenił w wywiadzie dla „Wprost”, iż ryzyko agresji militarnej ze strony Rosji jest realne. Jego zdaniem za wzrostem niebezpieczeństwa ze strony Kremla przemawiają m.in. zgrupowanie przy granicy z Ukrainą potężnych sił militarnych oraz używanie gazu jako elementu szantażu.

Szef rządu odbył w ostatnich dniach serię spotkań z premierami: Estonii, Litwy i Łotwy, z którymi rozmawiał o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej oraz o zagrożeniach geopolitycznych. We wtorek udaje się z kolei na Węgry.

W wywiadzie dla tygodnika "Wprost" opublikowanym w poniedziałek na stronie internetowej, premier został zapytany o cel budowania koalicji państw nadbałtyckich, czy chodzi o stworzenie wspólnej strategii na wypadek agresji rosyjskiej.

Reklama
Reklama

Zdaniem Morawieckiego "niewątpliwie, po raz pierwszy od trzydziestu lat, widzimy kumulację wielu groźnych zdarzeń inicjowanych przez Kreml". "Destabilizacja na Ukrainie, potem w Mołdawii. Wojna hybrydowa, z użyciem imigrantów jako żywych tarczy – wywołana Polsce i całej Unii Europejskiej przez Białoruś – też ma swoje korzenie w Moskwie" - ocenił szef polskiego rządu.

"Każdy powinien już dostrzec, że Putin w ramach swojej polityki destabilizacji Europy gra na wielu fortepianach. Przecież eskalacja konfliktów leży w interesie Rosji, ponieważ zwiększa zapotrzebowanie na surowce. Efekt? Potężne wzrosty cen energii, zwłaszcza gazu, które już uderzyły w wiele krajów Unii" - stwierdził Morawiecki.

Według niego "ci, którzy dali "zielone światło" dla Nord Stream 2, powinni pójść po rozum do głowy, ponieważ w jego ocenie "dziś już widać, że uzależnienie od rosyjskich surowców to szansa na wywieranie gospodarczej presji na Europę". "Chcemy, żeby solidarny głos państw bałtyckich i Polski był lepiej słyszany. Będziemy rozmawiać jeszcze z kilkoma premierami, żeby uzmysłowić im zakres ryzyka, które istnieje. Bo naprawdę, agresywność i zagrożenia ze Wschodu muszą być równoważone przez solidarność i stanowczość całego Zachodu" - podkreślił premier.

Uznał zarazem, że ryzyko agresji militarnej ze strony Władimira Putina jest realne. "Za wzrostem niebezpieczeństwa ze strony Kremla przemawiają konkretne działania – zgrupowanie przy granicy z Ukrainą potężnych sił militarnych Rosji. Po drugie, używanie gazu jako elementu szantażu. Po trzecie, niebywałe nasilenie ataków cybernetycznych, hakerskich" - wskazał Morawiecki.

Przypomniał, że miesiąc temu miał miejsce poważny atak hakerski w Niemczech, a wcześniej we Francji. "Wszyscy mówią, że ich natężenie, w większości kierowane prawdopodobnie z Rosji, jest bezprecedensowe" - ocenił premier.

Według niego na możliwość zastosowania militarnych rozwiązań "mocno wskazuje" ponadto propaganda Kremla skierowana do rosyjskiego społeczeństwa. "Gloryfikacja udziału Rosji sowieckiej w tak zwanej Wojnie Ojczyźnianej (II wojnie światowej – przyp. red. "Wprost"), akumulacja rezerw walutowych wskazują, że Rosja na coś się przygotowuje. Na co? Tego jeszcze do końca nie wiemy. Ale musimy zakładać najgorsze scenariusze" - zaznaczył Morawiecki.

Pytany o swą ubiegłotygodniową rozmowę z dyrektor wywiadu narodowego USA Avril Haines, Morawiecki powiedział, że NATO, w tym Stany Zjednoczone, są świadome zagrożeń ze strony Rosji. "Cieszę się, że solidarność państw paktu północnoatlantyckiego jest obecnie znacząca" - dodał. Zwrócił zarazem uwagę, że NATO ma wiele priorytetów w różnych częściach świata, dlatego - jak podkreślił - zadaniem władz Polski jest przyciąganie uwagi i wskazywanie na wielorakość ryzyk, które się pojawiają i mają jeden wspólny mianownik - rosnące i realne zagrożenie ze wschodu.

Morawiecki przyznał, iż rząd rozmawia z partnerami z NATO również o możliwości uruchomienia artykułu 4, który przewiduje rozpoczęcie konsultacje międzypaństwowe w razie poważnego zagrożenia dla integralności terytorialnej i bezpieczeństwa państw członkowskich Sojuszu.

Zapytany z kolei niedawną rozmowę kanclerz Niemiec Angeli Merkel z Alaksandrem Łukaszenką i Władimirem Putinem, Morawiecki odparł, iż szefowa niemieckiego rządu sama wybiera z kim chce rozmawiać, ale - jak zaznaczył - "legitymizowanie Łukaszenki to nie jest krok we właściwym kierunku". "Zaznaczyłem bardzo wyraźnie w mojej rozmowie z panią kanclerz, że Polska nie przyjmie na siebie wyników żadnych rozmów ani rozwiązań, które będą zapadały bez uzgodnienia z nami. Ważna jest koordynacja działań i uzgodnień po stronie wolnego, demokratycznego świata" - podkreślił premier.

Potwierdził, iż zamierza rozmawiać z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem na temat obecnej sytuacji. "Sankcje Wielkiej Brytanii (na Białoruś - PAP) powinny być skorelowane z sankcjami Unii Europejskiej. Londyn ma dużą świadomość zagrożeń i konsekwencji tych zagrożeń, które rodzą się w Moskwie, a są kserowane w Mińsku" - stwierdził Morawiecki.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (19)

  1. będzie mobilizacja?

    Myślicie, że w najbliższym czasie możliwa jest mobilizacja w Polsce?

    1. Gall Anonim

      Tak. Wojna nadchodzi.

    2. kapiszon

      Mobilizacja czego. Chyba skradzionego majątku przez Obajtków i jego kolegów do wywiezienia. Tu już niec nie ma oprócz faszystowskiego bezprawia i złodziejstwa

    3. z Rosji?

  2. wojo

    Wysokie prawdopodobienstwo ataku ale tylko na Bialorus. Swiat, a w szczegolnosci inwestorzy z USA , przygotowani sa do militarnego wsparcia/pomocy militarnej dla Ukrainy- gdzie moim zdaniem Rosyjskim biznesem jest tylko umocnienie pozycji na zdobytym juz terenie , i prawdziwym celem Rosji jest zajecie Bialorusi. Oficjalne oswiadczenie Putina moze tlumaczyc jako chec utrzymania ladu i pokoju europejskiego zagrozonego nieprzewidywalna polityka prowadzona przez Lukaszenke, jak np. dostawy gazu lub kryzys emigracyjny. Wszyscy analizujacy wewentualna eskalacje konfliktu militarnego czyli wojne na dozbrajana przez USA Ukranine niejako odetchna z ulga ze wielka wojna ewentualnie nie bedzie miala miejsca, ale zostala zamieniona poprzez zdjecie Minska z ewentualnymi gwarancjami na np. nieprzerwane dostawy gazu dla zachodnich odbiorcow , zlikwidowanie kryzysu na granicy, obietnice o nieagresji itd. Wszyscy z zadowoleniem zaaproboja ta nowo powstala sytuacja gdzie pozornie nikt nic nie traci i pozwoli miec nadzieje na powrot bezpiecznej i porzadanej normalizacji i stabilizacji miedzynarodowej.

    1. dropik

      napadać na swoje ? byłoby to co najmniej dziwne :D

    2. asdf

      w 1938 r tez mialo skonczyc sie tylko na Sudetenland, zajecie Bialorusi da im bardzo podobne mozliwosci do ataku na Ukraine jak na Polske w 1939r.

  3. kowalsky

    Lata karnawału stanowisk i nagle otrzeźwienie ?

  4. Andrettoni

    Moim zdaniem agresja na Ukrainę nie jest realna. Rosja sprytnie doprowadziła do sytuacji izolowania Białorusi. Białoruś jest w trakcie trawienia przez Rosję. Uchodźcy - ci prawdziwi nie mają jak uciec, a przewrót ewentualny w armii blokują zmobilizowane siły rosyjskie. Niepodległość Białorusi mógłby uratować pucz wojskowy, ale wojsk rosyjskich jest więcej niż białoruskich, a część wojsk jest wierna Łukaszence. W ten sposób zażegnano zagrożeniu zanim nastąpiło. Przy tym nikt nie oskarża Rosji o aneksję Białorusi. Rosja wyizolowała Białoruś i odwróciła naszą uwagę. Na wiosnę będziemy się cieszyć, że nie nastąpił atak rosyjski na Ukrainę. O Białorusi ani słowa... Przy tym to nie Białoruś zamyka granice, tylko sąsiedzi. Jak dzisiaj miałby jakiś opozycjonista uciec z Białorusi lub tam się dostać? Możliwe, że ruch graniczny zostanie całkiem zamknięty. Zapominacie, że maskirowka to znak rozpoznawczy Rosji. To co widać "na pierwszy rzut oka" nie jest prawdą.

    1. dropik

      Białoruś siłą ? a po co ? Zapewne pracują nad porozumieniem z "opozycją" co zakończy sie wymianą Backi i dalszą integracją. A na Ukraina od roku pracuja kremlowskie media i nie jest to dla tej ostatniej laurka. Więc albo Noworosja 2.0 , albo Mińsk 3.0 ;)

    2. Andrettoni

      Ukraina nie jest obecnie taka słaba jak mogłoby się wydawać. Rosja jest zaangażowana w wielu miejscach - w Syrii, Karabachu, Abchazji, Południowej Osetii. Ukraina jest zaangażowana tylko na Ukrainie. Spora część armii rosyjskiej to flota. Na armię lądową pozostaje poniżej 300 tyś. Biorąc pod uwagę zaangażowanie na innych teatrach działań lądowa armia rosyjska jest liczebnie porównywalna lub nawet mniejsza od armii ukraińskiej. Biorąc pod uwagę, że Ukraina się bronii, nie jest zaskoczona i ma wiele elitarnych i dobrze uzbrojonych oddziałów, to nie ma mowy o spacerku. Przy tym Ukraina może liczyć na szerokie wsparcie materiałowe, a Rosja może liczyć na liczne sankcje z NS2 włącznie. Przy tym atak na Ukrainę oznacza prawdopodobnie automatyczne rozpalenie innych konfliktów - co już zasygnalizował choćby Azerbejdżan. Naddniestrze to część Mołdawii, więc wojna mogłaby być jedyną okazją do odzyskania tego terenu. W razie wojny z Ukrainą Rosja musi liczyć się z interwencją państw zachodnich, Gruzji, Mołdawii, Turcji, Azerbejdżanu. To jak wrzucenie zapałki w kałużę benzyny.

    3. Dropik

      Nie ma amunicji. Wszystko z importu

  5. ad vocem

    Cyt. " ryzyko agresji militarnej ze strony Rosji jest realne", czy wszyscy premierzy III RP tak się BOJĄ. Ba - pewna Pani ... ze strach przed Carem Rosji chciała schować się do kuchni, prawdopodobnie pod stół. Mam nadzieję, obecny (rząd) nie wejdzie pod stół - jestem ciekawy co zrobi?. Ciekawa odwaga, pozwalając opluwać, obrzucać petardami polskich pograniczników, oraz zezwalając przekraczać ich wojskowym z bronią naszą granicę, nie wspomnę o niszczeniu tzw. płotu. Batiuszka już zmiękczył Lachów i co dalej?.

  6. wiarus

    Agresja Rosji zawsze była , jest i będzie realna! Taki kraj i taka mentalność ich władzy. Napadali zawsze, gdy tylko wyczuli jakieś szanse powodzenia i nawet "swoim" nie przepuszczali - Węgry, Czechosłowacja, Gruzja, Ukraina

  7. bc

    Jak na to powinno zareagować NATO? Po pierwsze dostawy nadwyżkowego sprzętu i amunicji. Po drugie niezapowiedziane manewry NATO na terytorium Polski i Rumuni. Po trzecie wysłanie na prawobrzeżną Ukrainę na wspólne manewry kilku Brygadowych grup taktycznych z Niemiecką na czele. Po czwarte wspólne ćwiczenia lotnictwa w tym Tureckiego. W wypadku inwazji na Ukrainę wsparcie dla tamtejszej obrony cywilnej i ochrona cywilnej przestrzeni powietrznej by nie powtórzył się przypadek MH17. W wypadku ataku na siły NATO zdecydowana odpowiedź z likwidacją problemu przesmyku suwalskiego włącznie.

    1. ac

      i likwidacją np WA-wy--,,NIKT potem NIE zaryzykuje!!

    2. DShK

      o to to ! to bys tworzyło ostry blok którego ruscy by się trochę obsrali ! tak czy siak starcie z Nato bęzie dla nich tragiczne ! Dla świata też

    3. bc

      Jeszcze tego samego dnia w miejscu Petersburga powstał by krater. Ruscy nie są samobójcami.

  8. Gosc

    "Efekt? Potężne wzrosty cen energii, zwłaszcza gazu, które już uderzyły w wiele krajów Unii" - stwierdził Morawiecki." - UE jest zarzadzana przez ludzi, ktorzy nie powinni nigdy zajmowac tak wysokich stanowisk. Polityka UE wyglada tak, ze kraj 5 pod wzgledem ilosci mieszkancow i potencjalu gospodarczego w UE, wykorzystujacy w energetyce 70% weglowych zasobow, ma z dnia na dzien zamienic sie w ekologiczne eldorado. Oczywiscie nie ma takich mozliwosci. Putin oskarzany jest o nieekonomiczne dzialanie. Jak zatem nazwac eliminacje wegla jako nosnika energetycznego i zastapienie go gazem????? Przeciez takie decyzje, nawet bez politycznech dzialan Rosji na rynku gazu musza zaowocowac horendalnymi podwyzkami cen energii i deficytu surowca. Czy jednak nie o to chodzi decydentom? Z drugiej strony, skoro wczesniejsze dzialania Rosji wzgledem Polski na rynku gazu byly dobre, zatem dobre sa te same dzialania w stosunku do pozostalych graczy UE. Polska placila swego czasu 50% wyzsze ceny za gaz rosyjski niz Niemcy. Tak czy inaczej Niemcy z Rosja dogadaja sie, nie wiadomo jednak czy rurociag bialoruski i ukrainski pozostana czynne. Gazu przeciez caly czas ubywa, a poludniowe rurociagi, jak tez NordStream potrzebuja gazu. Skoro zatem wydobycie nie wzroslo, trzeba cos wylaczyc. Dziwie sie tylko, ze wstrzymuja dostawy polskim gazociagiem, skoro jest w teorii tanszy niz ukrainski, ale to polityka. Proponuje pociagnac Buzka do odpowiedzialnosci, za zastopowanie gazociagu z poczatku XXI wieku. Dawno gaz bylby tanszy i nie byloby w Polsce obecnych problemow. Byc moze nie powstalby takze rurociag NordStream. Zreszta premiera nalezy podzielic na dwa, albo i cztery w tym co mowi. Obecnie jest idealna okazja, aby wycofac sie z podpisanych zobowiazan nt. ekologii i skupic sie na przetrwaniu zimy. Wnioski o stan wyjatkowy w energetyce juz dawno powinny lezec w Brukseli, aby tamtejsi politycy nie mogli spokojnie w nocy spac. Proponuje rowniez wykorzystac sytuacje na granicy z Bialorusia oraz kryzys energetyczny, aby na czas nieokreslony zawiesic kary dla Polski w kwestii wegla brunatnego Turowa i innych, przedstawiajac to jako oslabienie flanki wschodniej NATO i UE. W lecie mozna sobie uzywac paneli slonecznych do generacji energii, zima niestety wylamuje sie z tego narcystycznego kanonu LEMINGOW.

    1. dropik

      Jak żeś do tego dołączył Turów to ja nie wiem. Miszcz :P

  9. LMed

    No cóż, są mali i duzi chłopcy.

  10. Nick

    Moim zdaniem to wojnę chybrydowa i nie tylko wywołała Merkelowa a teraz dogadała się z Putinem i Putin będzie robił co będzie chciał a Niemcy jak to już nie raz udowodnili chętnie jak ruski na nas napadnie wezmą pół Polski a z Polaków zrobią niewolników

  11. Polska

    Już od 30 lat słyszę o tym realnym zagrożeniu za gospodarką i inflacją niech się w końcu zajmą a nie bajki opowiadać

    1. Piotr II

      Przykry komentarz,ale sto procent racji, ale zadam pytanie, niestosowne pytanie, czy my jesteśmy świadomymi wyborcami, bo to trwa ponad trzydzieści lat,mądry zrozumie o co mi chodzi.

    2. Kosa

      Dokładnie, powinni postawić się w końcu Unii Europejskiej, wypowiedzieć ten cały "Zielony Ład" oraz opłaty za emisję CO2, które uderzają w naszą gospodarkę oraz napędzają inflację!

    3. 44

      Jesteśmy dla nich świadomymi wyborcami w tym sensie, że oni świadomie poprzez TV mówią nam co mamy robić i na kogo głosować. A gdyby tak wyłączyć telewizor i włączyć nasze myślenie ?

  12. Xd

    Rozumie się panie premierze że pan ze swoją switą pierwszy na rozkaz usa ruszy na odsiecz ukrainie niech pan tylko kierunków nie pomyli i nie zatrzyma się w londynie

  13. My sign is vital

    Najmądrzejsze i jedyne co mogliby zrobić Ukraińcy to zacząć wojnę z Rosją, bo to jedyna rzecz, która teraz może przerwać uruchamianie Nord Stream 2, co jest w interesie całej Europy, oprócz Ukrainy, bez pieniędzy z tranzytu, bez pieniędzy na armię, bez wojny Putin wygrywa. Ukraina jest strategicznie skazana na Rosję i byłbym wdzięczny za podpowiedź co mogłoby zmienić tą sytuację. Co do wojny to czy Putin jako wybitny strateg spowodował właśnie wysłanie przez Polskę sił wielkości jednej dywizji nad wschodnią granicę, to w ten sposób zaczyna się wojnę? Jeśli on chce zmieniać legalne władze Ukrainie bratnią pomocą, to NATO zawsze może udzielić "humanitarnej" pomocy narodowi białoruskiemu na drodze do demokracji. Tak w ogóle to Putin może suchoputne ustawia na granicy, ale na lotniskach ruch przeciętny, dostawy paliwa nawet trochę rzadsze, w magazynach uzbrojenia elaboracja przeciętna, ja po prostu myślę, że idzie zima i jak zwykle Died Maroz zaczyna straszyć.

  14. Jqnw

    Takie wypowiedzi wprost już uderzające w Putina i Rosję z naszej strony są pokazaniem naszego nastawienia. To niebezpieczne

    1. Piotr II

      Perfekcyjna analiza, sami sobie wrogów robimy, wychodzimy przed szereg.

    2. antytrol

      Chyba „wychodzicie” jeśli już.

  15. qwert

    Zdaniem Morawieckiego "niewątpliwie, po raz pierwszy od trzydziestu lat, widzimy kumulację wielu groźnych zdarzeń inicjowanych przez Kreml". Czy aby na pewno ? Gdyby uczciwie się przyjrzeć to większość działań Rosji jest tylko reakcją na agresywne zachowanie NATO i USA w szczególności

  16. Polska w UE albo w Rosji

    Więc najwyższy czas przestać walczyć z naszymi prawdziwymi sojusznikami tj. UE i USA a dać sobie spokój z kucykiem trojańskim Rosji w UE (Węgry) oraz koniem trojańskim Rosji w NATO (Turcja).

    1. Tyle w temacie

      Polska w UE albo w Rosji swoje ukraińskie propozycję to nie tu

  17. Zawisza_Zielony

    Dlatego najlepiej było by danie Łukaszence szansy na wyjście z twarzą z tej awantury czyli: zaproponowanie nowej umowy o readmisji a w zamian zorganizowanie lotów powrotnych przez nas uchodźcą do ich krajów .. On musi wyjść z tego z twarzą przynajmniej stwarzać takie pozory. Trzeba grać na wielu instrumentach inaczej będzie jak w 39.

    1. mis

      Lukaszenka ma tam tyle do gadania....poza tym nikt sie nie chce dogadac bo Putinowi nie zalezy na dogadaniu sie sytuacje sa nieporownywalne ta i w 39r.

    2. Zawisza_Zielony

      Nie zgadzam się z Tobą. Sytuacja jest niemal identyczna tyle, że zmieniła się granica i środki (sankcje to środki nie zaś element sytuacji). Łukaszenka musi na swoim podwórku pokazać, że nadal panuje nad sytuacją ... uważam że warto spróbować .... taki test intencji.

    3. a

      A tam ludzie cierpią. No morale żołnierzy po tej akcji jest pewno bardzo wysokie - taki silny kraj a przestraszył się 2 czy też3 tysięcy a dziennie przepływa przez MŚ nieraz trzy razy tyle i nikt z tego problemu nie robi. Tylko my jak zwykle musimy się ośmieszyć.

  18. dropik

    no to panie premierze , szykuj pan pociągi z amunicją , paliwem i operatów SP ze spikemi i w hummerach, ale pewnie skończy sie na wyrażeniu zaniepokojenia lub potępieniu ruskich działań :P

  19. kim1

    cyt"Morawiecki powiedział, że NATO, w tym Stany Zjednoczone, są świadome zagrożeń ze strony Rosji." czy Premier wie co mówi? Może i są. Stany Zjednoczone obecnie mają duży problem z Chinami. Więc co do Rosji nie liczyłbym na wielką pomoc USA.

Reklama