Na spotkaniu ministrów obrony państw NATO w Kwaterze Głównej Sojuszu przedstawiłem do rozważenia projekt misji pokojowej na Ukrainie, o której w Kijowie mówił wicepremier Jarosław Kaczyński - powiedział w środę w Brukseli szef MON Mariusz Błaszczak.
We wtorek po spotkaniu z władzami Ukrainy wicepremier Kaczyński powiedział, że potrzebna jest misja pokojowa i humanitarna, przygotowana przez NATO i może inne organizacje, ale osłonięta zbrojnie i odbywająca się na terytorium Ukrainy.
Błaszczak, który w środę uczestniczył w spotkaniu ministrów obrony państw NATO w Kwaterze Głównej Sojuszu w Brukseli, podkreślił podczas briefingu prasowego, że analizowano obecną sytuację na Ukrainie.
Czytaj też
"Ukraina została zaatakowana przez Rosję, trwa wojna, giną osoby cywilne. Oczywiście nie ma zgody Sojuszu Północnoatlantyckiego na taką sytuację. W związku z tym omówiliśmy działania, jakie powinny być podjęte, żeby zatrzymać tą inwazję" - powiedział minister.
"Przedstawiłem ze swojej strony również projekt, o którym wczoraj mówił premier Jarosław Kaczyński w Kijowie. Ten projekt przedstawiłem do zastanowienia się przez sojuszników, czy i jak mogłaby być sformułowana misja pokojowa na Ukrainie. Taka misja pokojowa jest np. w Kosowie" - zaznaczył szef MON. Dodał, że "ta sprawa będzie omawiana, została położona na stole".
"Chciałbym podkreślić, że jest jedność wśród sojuszników, wśród całego Sojuszu Północnoatlantyckiego, co do oceny sytuacji, co do oceny agresji rosyjskiej agresji na Ukrainę i co do oceny również tego, że Białoruś bierze udział w tej agresji poprzez pozwolenie na to, żeby z terytorium Białorusi były ostrzeliwane miasta ukraińskie" - zaznaczył Błaszczak.
Czytaj też
Minister przekazał, że przedstawiciel Polski przy NATO jest gotowy do rozmów o szczegółach propozycji ustanowienia misji pokojowej NATO na Ukrainie.
"To jest nowa propozycja, świeży projekt. Został przyjęty z zainteresowaniem, on nie jest łatwy, wszyscy mają tego dokładną świadomość" – powiedział Błaszczak pytany, jak została przyjęta koncepcja misji pokojowej NATO na Ukrainie. "Liczymy na szybkie stanowisko ze strony Sojuszu Północnoatlantyckiego" – dodał.
Na pytanie, czy misja miałaby się rozpocząć po zawieszeniu broni, czy zanim ono nastąpi, odparł, że "o szczegółach będziemy rozmawiać nie w formie komunikatów medialnych, ale wewnątrz Sojuszu Północnoatlantyckiego". "Nasza placówka, (...) ambasador przy NATO jest gotowy i taki cykl rozmów niezwłocznie podejmie" – zadeklarował Błaszczak.
Czytaj też
Szef MON poinformował, że poza wojną na Ukrainie tematem spotkania były przygotowania do tegorocznego szczytu NATO w Madrycie, a głównym motywem projektu dokumentu, który ma zostać przyjęty na czerwcowym szczycie, jest wzmacnianie wschodniej flanki. Przekazał też, że rozmawiał z szefem Pentagonu, ministrami obrony Litwy i Hiszpanii, wziął także udział w spotkaniu ze swoimi odpowiednikami z Danii, Niderlandów i Norwegii, a w planie ma spotkania z szefami resortów obrony Francji i Kanady.
Błaszczak zaznaczył, że na spotkaniu poinformował też, że 20 km od polskiej granicy na ośrodek szkoleniowy w Jaworowie spadły pociski. "Wojnę mamy u granic Rzeczypospolitej. Naszym zdaniem jest wspieranie naszych sąsiadów dotkniętych rosyjską agresją" - zaznaczył dodając, że sankcje skierowane wobec Rosji powinny być "maksymalnie dotkliwe".
Środa to 21. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
inżynier zbrojmistrz
Min.Blaszak powinien -jak Ukraina-zwrócić sie do USA o szybkie dostawy pomocowe w sprzęt ppanc i plot. Opowieści o tym, co myślał v-ce premier ds. niebezpieczeństwa nie mają sensu.Ważne jest natychmiastoew uzbrojenie wojsk operacyjnych i WOT. MON nie zamówił wcześniej tj. kilka lat temu w Nowej Dębie i Niewiadowie odpowiedniej ilości granatników, więc jesteśmy w sytuacji Ukrainy. A co będzie jak jutro Putin ruszy tyłek i zaatakuje Polskę?