Geopolityka
Łukaszenka: będzie pokój w Donbasie, jak USA włączą się do rozmów
Jak powiedział Alaksandr Łukaszenka, przyłączenie się Stanów Zjednoczonych do negocjacji z tzw. „czwórką normandzką” miałoby pozytywny wpływ na sytuację na wschodniej Ukrainie.
Kontekstem dla tych słów jest wypowiedź amerykańskiego ambasadora w Moskwie Johna Teffta. 21 kwietnia wyraził on opinię, że prezydent USA mógłby wziąć udział w negocjacjach prowadzonych przez liderów Francji, Niemiec, Ukrainy i Rosji.
Według białoruskiego prezydenta, zaangażowanie Waszyngtonu w negocjacje pokojowe wraz z Francją i Niemcami zapewniłoby pełną normalizację sytuacji na Ukrainie. „Jeśli Stany Zjednoczone, jako główny gracz we wszystkich procesach i konfliktach na świecie, nie będą chciały pokoju, nigdy go na Ukrainie nie będzie” – mówił Łukaszenka.
Dodał on też, że osobiście namawiał przedstawicieli Departamentu Stanu USA do aktywnego, politycznego włączenia się w negocjacje. Pokazałoby to w jego opinii, że obecne okoliczności nie są korzystne dla Ameryki – ponieważ jeśli nie są, to dołączenie do negocjacji i pomoc w zapewnieniu pokoju powinna być oczywista.
Łukaszenka docenia również fakt, iż Mińsk stał się miejscem, gdzie prowadzone były rozmowy pokojowe. Jak powiedział, była to głównie zasługa prezydentów Rosji i Ukrainy. Oświadczył on także, że Białoruś będzie brała udział w procesie pokojowym ponieważ to już jest jej wojna, ale „dzięki Bogu, nie na jej terytorium”.
vixi
łukaszenka gdzies ma białoruś. również rosja to jest dla niego nie ojczyzna ale taktyczny sojusznik. łukaszenko to mentalnie średniowieczny władca feudalny królestwa postsowieckiego na terenie dzisiejszej białorusi, który chce władze przekazac swojemu nieslubnemu bachorowi
Nożem Cię Ochrzczę
W psychiatrii nazywa się to "projekcja" - przypisujesz własne pragnienia innym. Wstępny etap zespołu paranidalnego
Wojtekus
Dyktator Łukaszenka ma Racje. USA i WB maja gdzieś Memorandum Budapesztańskie.
Rafał
Na szczęście Rosja dba o podpisane przez nią traktaty i dzielnie walczy o nienaruszalność granic ukraińskich.
xXx
USA i WB nie najechały Ukrainy, w przciwieństwie do Rosji więc chyba jednak szanują to memorandum
GTS
Czyżby kolega bał się o podobną sytuacje u siebie? Że też w końcu może się stać niewygodny dla Rosjan? W końcu żyje sobie na razie jak pączek w maśle, ale przecież ma dość pacyfistyczne nastawienie. A gdyby tak Moskwa potrzebowała kogoś bardziej prorosyjskiego i bardziej wojowniczego, to mogła by im zorganizować majdan i w ramach pomocy przysłać wojska i jakiegoś "Żyrynowskiego" na zmianę władzy...
piotr
niestety prawda jest taka ze USA zalezy zeby tam nie zapanowal spokoj .
luk
a dla czego ?
koprolit
"Stany Zjednoczone, jako główny gracz we wszystkich procesach i konfliktach na świecie"
defender
To byłby pretekst do oficjalnego wkroczenia ruskich.
edi
Baćko boi się o Białoruś i widzi chyba to co każdy trzeźwo myślący człowiek że tylko USA jako jedyne supermocarstwo w tej chwili na świecie może na tyle przycisnąć Rosję aby ta przestała wysyłać broń i żołnierzy na Ukrainę.
TP
Kiedy i gdzie to powiedział?