Geopolityka

Ławrow: Nie ma mowy o wycofaniu wojsk rosyjskich z terytorium Ukrainy

Fot. kremlin.ru
Fot. kremlin.ru

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow potwierdził, że ukraińsko – rosyjskie rozmowy „pokojowe” na terenie Białorusi nie dotyczą wycofania rosyjskich wojsk z terytorium Ukrainy i przerwania przez nich „specjalnej operacji wojskowej”.

Kryzys ukraiński - raport specjalny Defence24.pl

Przemówienie, jakie wygłosił Ławrow na konferencji prasowej 4 marca 2022 roku nie jest warte głębszego tłumaczenia. Tym bardziej, że rosyjski minister spraw zagranicznych już dawno był uważany za mijającego się z prawdą cynika i z wystąpienia na wystąpienie jest to coraz bardziej widoczne.

Dlatego wszystkim tym, którzy się łudzą, że władze na Kremlu są gotowe pójść na jakiekolwiek ustępstwa w czasie ukraińsko – rosyjskich rozmów pokojowych na Białorusi warto zacytować jedynie ostatnie zdanie ze opisu konferencji Ławrowa: „Nie ma mowy o wycofaniu wojsk rosyjskich z terytorium Ukrainy do czasu wykonania przydzielonych im zadań".

Czytaj też

Pomimo tysięcy zabitych rosyjskich żołnierzy Ławrow potwierdził, że nie zamierza zmienić żądań Rosji, które nadal obejmują:

  • natychmiastowe zawieszenie broni przez „ukraińskie siły bezpieczeństwa";
  • odmowę przystąpienia Ukrainy do NATO;
  • odrzucenie ideologii nazistowskiej oraz zaprzestanie agresywnej retoryki wobec Federacji Rosyjskiej

Putinowski minister podkreślił również, że „niezależnie od wyniku negocjacji ostateczne cele operacji specjalnej będą nadal realizowane".

Pełna wersja przemowy rosyjskiego ministra jest niedostępna. Rosjanie zablokowali bowiem dla zagranicy oficjalne strony rządowe uznając, że ich działania propagandowe są skuteczne jedynie w odniesieniu do własnego społeczeństwa.

Czytaj też

Komentarze (5)

  1. Chyżwar

    Mnie ciekawi ilu rusków w takie bzdury jeszcze wierzy.

  2. yaro

    Wcale nie trzeba ich wycofywać przy obecnym beznadziejnym zarządzaniu nimi zostaną zlikwidowane i nie będzie problemu odwrotu.

    1. dobry żart

      Dokładnie. Po czymś takim można zawsze powiedzieć, że operacja się zakończyła bo osiągnięto cele i obniżono zdolność Ukrainy do ataku na Rosję. To, że przy okazji kwiat rosyjskiej armii został rozbity w proch to się przemilczy jak zwykle. Wydaje się, że Putin i spółka mocno szukają sposobu jak z tego całego bałaganu wyjść z twarzą. Jak umowa z Iranem o kontroli nuklearnej zostanie podpisana na dniach to ropa zacznie płynąć szerokim strumieniem. I wtedy ew. możliwości nacisku Rosjan z małych staną się znikome.

  3. Jurkr

    Jaka bloga cisza..... Rustrollownia wreszcie się zamknęła.... A tyle ciekawych rzeczy się dzieje... Zdaje się ze czerwone gwiazdy na skrzydłach dziś spadają jak ulęgałki.....

  4. zyyx

    - natychmiastowe zawieszenie broni przez „ukraińskie siły bezpieczeństwa"; Zapewne tu nie byłoby problemu - oczywiście zawieszenie broni powinno być obustronne - odmowę przystąpienia Ukrainy do NATO; Trudno odmawiać propozycji, której nie było. Ławrow z choinki się urwał? Jeżeli już, to właśnie dzięki tej inwazji Ukraina może się znaleźć w NATO. - odrzucenie ideologii nazistowskiej oraz zaprzestanie agresywnej retoryki wobec Federacji Rosyjskiej j.w. - żeby coś odrzucić, trzeba to coś mieć; z retoryką podobnie, tylko że teraz to sami sobie na nią zapracowali

  5. Grażewicz

    Panie Ławrow już czas martwić się o własny zadek, za te zbrodnie na narodzie ukraińskim będziesz sądzony razem z bandytą Putinem.