Reklama

Geopolityka

Korea Północna nie chce rozmawiać z południowym sąsiadem

Fot. TSGT JAMES MOSSMAN (Public Domain)
Fot. TSGT JAMES MOSSMAN (Public Domain)

Korea Północna odrzuciła ofertę Korei Południowej, która chciała wysłać do Pjongjangu swoich przedstawicieli, aby złagodzić eskalację napięć między obydwoma krajami - poinformowały w środę państwowe media północnokoreańskie.

Prezydent Korei Płd. Mun Dze In zaproponował w poniedziałek wysłanie do Korei Płn. swojego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego Czung Eui Jonga i szefa wywiadu Suh Huna jako specjalnych negocjatorów. Jednak jak pisze północnokoreańska agencja KCNA Kim Jo Dzong, siostra przywódcy Korei Płn. Kim Dzong Una, "zdecydowanie odrzuciła nietaktowną i złowrogą propozycję".

"Mun bardzo chętnie wysyła specjalnych wysłanników aby zapanować nad kryzysami i często składa niedorzeczne propozycje, ale musi jasno zrozumieć, że taka sztuczka tym razem nie będzie skuteczna - oświadczyła KCNA - Zażegnanie obecnego kryzysu między Północą a Południem, spowodowane niekompetencją i nieodpowiedzialnością władz Korei Południowej, jest niemożliwe i może zostać zakończone tylko po zapłaceniu przez nich odpowiednio wysokiej ceny".

Kim Jo Dzong ze swojej strony także ostro skrytykowała prezydenta Korei Płd. mówiąc, że nie wdrożył on żadnego z paktów z 2018 r. i z relacji między obydwoma Koreami uczynił „amerykańską marionetkę”.

We wtorek Pjongjang zagroził wysłaniem wojska do strefy zdemilitaryzowanej przy granicy z Koreą Płd. Dowództwo północnokoreańskiej armii oświadczyło, że wyśle żołnierzy „do stref, które zostały zdemilitaryzowane zgodnie z porozumieniem Północy i Południa, by zmienić linię frontu w twierdzę i dodatkowo podwyższyć czujność wojskową wobec Południa”.

W środę władze Korei Płn. uściśliły, że chodzi o przygraniczne miasto Kaesong i rejon turystyczny Gór Diamentowych (Kumgang). Obydwa kraje do niedawna realizowały tam wspólne przedsięwzięcia gospodarcze i turystyczne.

Także we wtorek Korea Płn. wysadziła w powietrze biuro łącznikowe z Koreą Płd. w Kaesong, które utworzono w 2018 roku na fali ocieplenia w dwustronnych relacjach po szczycie z udziałem Kim Dzong Una i Mun Dze Ina.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. Gastronomiczna

    Chyba już GŁÓD ICH DOPADŁ BO ROZUMU NIEWIELE Czekam na pierwsze rakiety nad Japonia

  2. Capek

    Brak Kima i od razu destabilizaca COŚ jest na rzeczy Czyżby twardoglowi chcieli zastraszyć Koree Pld?

  3. Chinek Malinek

    Kim czuje sie odzukany przez Trumpa bo myślał że jest w lidze światowej Atu KICJA GŁÓD I BRUD

Reklama