Geopolityka
Kontrola nad częścią polskiej przestrzeni powietrznej dla Niemiec. „Odpowiedzialność za bezpieczeństwo ponosi Polska”
- Pozbyliśmy się części suwerenności, ale nie odpowiedzialności za bezpieczeństwo w tej części naszej przestrzeni powietrznej. Kontrolę sprawuje organ niemiecki, ale skutki jego błędów będą obciążać Polskę – mówi w rozmowie z Defence24 Jerzy Polaczek, poseł PiS, wiceprzewodniczący Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz członek Komisji Infrastruktury.
Panie Pośle, jak Pan skomentuje decyzje Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego z 23 września oddające kolejne części przestrzeni powietrznej pod kontrolę instytucjom państw sąsiednich? Najpierw decydujemy o oddaniu kontroli ruchu lotniczego stronie litewskiej w ramach tworzenia Baltic FAB, a teraz ustanawiamy nad naszym terytorium struktury przestrzeni powietrznej dla lotnisk naszych niemieckich sąsiadów, którzy będą nad naszym terytorium zapewniać służby ruchu lotniczego?
Skierowałem w tej sprawie interpelację poselską na ręce Pani Premier Ewy Kopacz. W mojej ocenie w oczywisty sposób oddajemy część naszej suwerenności nad polską przestrzenią powietrzną. Chodzi tu o decyzję Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego, która zatwierdza zmiany elementów struktury przestrzeni powietrznej ustanawiając rejon kontrolowany lotniska Heringsdorf, strefy kontrolowanej tego lotniska (CTR), obszar kontrolowany lotniska Cottbus-Drewitz oraz przestrzeń terminalową lotniska Cottbus-Drewitz. Między innymi to przestrzeń powietrzna nad Szczecinem i wyspą Wolin. Jako organ kierujący ruchem lotniczym wskazano Bremę.
Kto w takim razie odpowiada za wykonywanie zwierzchności Państwa, zapewnienie suwerenności naszej przestrzeni powietrznej w czasie pokoju?
Z pamięci zacytuję fragment ustawy Prawo lotnicze: Rzeczpospolita Polska ma całkowite i wyłączne zwierzchnictwo w swojej przestrzeni powietrznej a minister właściwy do spraw transportu został obarczony wykonywaniem funkcji wynikających z tego zwierzchnictwa. Dodam, że Rada Ministrów wydała rozporządzenie określające warunki i sposób wykonywania tych funkcji w polskiej przestrzeni powietrznej. Mówiąc w skrócie, istota sprawowania zwierzchności w tej przestrzeni polega na zapewnianiu bezpiecznej, ciągłej, płynnej i efektywnej żeglugi powietrznej przez zapewnianie służb żeglugi powietrznej, zarządzanie przestrzenią powietrzną i zarządzanie przepływem ruchu lotniczego. Tak więc, jest to obowiązek i odpowiedzialność ministra właściwego do spraw transportu.
Jakimi narzędziami może posługiwać się minister właściwy do spraw transportu aby wykonać ciążące na nim obowiązki?
Jego podstawowym narzędziem jest Polska Agencja Żeglugi Powietrznej, która zgodnie z ustawą o PAŻP właśnie została powołana po to, aby zapewniać bezpieczną, ciągłą, płynną i efektywną żeglugę powietrzną w polskiej przestrzeni powietrznej przez wykonywanie funkcji instytucji zapewniających służby żeglugi powietrznej, zarządzanie przestrzenią powietrzną oraz zarządzanie przepływem ruchu lotniczego. Prawie dosłownie zacytowałem fragment ustawy o Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Brzmi to prawie identycznie jak ustawie Prawo lotnicze.
Jeżeli mamy instytucję powołaną do wykonywania tak ważnych dla państwa funkcji a państwo ucieka się do oddawania własnej przestrzeni w zarządzanie podobnym instytucjom państw sąsiednich, co to oznacza ?
W 2013 roku niejednokrotnie wspominałem o postępującej degradacji polskiego systemu lotniczego. Mówiłem o niedoskonałości rozwiązań legislacyjnych i wciąż niewydanych aktach wykonawczych do ustawy Prawo lotnicze mimo, że upłynęło 3 lata od gruntownej nowelizacji tej ustawy. Mówiłem o strusiej polityce maksymalnego opóźniania implementacji prawa wspólnotowego. Żaden podmiot z naszego kraju nie przystąpił flagowego przedsięwzięcia jakim jest program SESAR stanowiący techniczny filar Inicjatywy Wspólnej Europejskiej Przestrzeni Powietrznej (Single European Sky – SES). System zarządzania ruchem lotniczym PEGASUS 21 wdrożono z kilkuletnim opóźnieniem. Teraz okazuje się, że zwiększy on zapotrzebowanie na kontrolerów ruchu lotniczego. Nikt o tym nie wiedział? Teraz niektóre publikatory zadają pytanie czy deficyt kontrolerów nie zablokuje naszego nieba? To tylko kilka drobnych przykładów określających kondycję sektora lotniczego i perspektywy na przyszłość. Przecież u podstaw decyzji o przekazywaniu dwóch sektorów kontroli obszaru stronie litewskiej w ramach Baltic FAB był deficyt kontrolerów ruchu lotniczego. A założenia obecnych rozwiązań powstawały na przełomie lat 2008/2009.
Czy ta sytuacja nie jest usprawiedliwieniem dla oddawania kolejnych części polskiej przestrzeni powietrznej pod kontrolę państw sąsiednich?
Nie jest i nie może być usprawiedliwienia dla utraty suwerenności nad własną przestrzenią powietrzną. To jest część naszego kraju, nasze wspólne dobro. O ile można próbować wytłumaczyć oddanie sektorów kontroli obszaru w ramach polsko-litewskiego FAB jako działanie operacyjne, o krótkotrwałym charakterze - raz nasi kontrolerzy, raz litewscy, choć chyba nie będzie to ani bezpieczne ani konieczne, to w przypadku części przestrzeni powietrznej dla potrzeb lotnisk niemieckich mamy całkowicie inną sytuację. Chciałbym podkreślić, że jestem świadom złożoności materii, o której tu rozmawiamy. Nie potrafię jednak przejść do porządku dziennego nad tym co się stało. Teraz dokonano ustanowienia struktur przestrzeni powietrznej o charakterze stałym i wskazano niemieckie organa służb ruchu lotniczego jako właściwe dla zapewniania tych służb. To nie jest delegowanie służb ale przekazanie przestrzeni powietrznej. Przypominam, stanowiącej o naszej suwerenności.
Czy takie postępowanie jest zgodne z przepisami polskiego prawa?
Na samym początku naszej rozmowy przytoczyłem podstawy prawne. Bez żadnych wątpliwości doszło do złamania wielu przepisów prawa krajowego i prawa wspólnotowego. Wspomnę tylko o obowiązku państwa wyznaczenia instytucji odpowiedzialnej za zapewnianie służb ruchu lotniczego. Wynika on z przepisów rozporządzenia UE 550/2004, które reguluje sposób zapewniania służb żeglugi powietrznej w Jednolitej Europejskiej Przestrzeni Powietrznej, której częścią jest nasza przestrzeń powietrzna i przestrzeń powietrzna naszych niemieckich sąsiadów. Artykuł 8 tego rozporządzenia nie pozostawia żadnych wątpliwości. Zacytuję: Państwa Członkowskie zagwarantują zapewnianie służb ruchu lotniczego na zasadzie wyłączności w określonych blokach przestrzeni powietrznej w odniesieniu do przestrzeni powietrznej w ich obszarze odpowiedzialności. Nikt nie wyznaczył niemieckiej instytucji zapewniającej służby ruchu lotniczego w ustanowionych przez polskie władze blokach przestrzeni powietrznej. W Polsce wyznaczenia dokonuje minister właściwy do spraw transportu.
A może jest to sytuacja, w której i Polska i Niemcy świadczą sobie tego rodzaju usługi w zależności od sytuacji operacyjnej?
Nie znam przypadku aby polska instytucja zapewniająca służby ruchu lotniczego świadczyła takie usługi w przestrzeni powietrznej Niemiec. Warto to podkreślić!
Jakie skutki może rodzić de facto oddanie przestrzeni powietrznej?
Skutki mogą być bardzo poważne. To, że PAŻP nie świadczy usług w określonych częściach przestrzeni powietrznej do czego został powołany oznacza zmniejszenie jego wpływów. Ale sprawą najważniejszą jest to, że pozbyliśmy się części suwerenności ale nie odpowiedzialności za bezpieczeństwo w tej części przestrzeni powietrznej. Zgodnie z przepisami ICAO, państwo ponosi odpowiedzialność za bezpieczeństwo w jego przestrzeni powietrznej.
Zwróćmy uwagę, że rodziny ofiar zestrzelonego samolotu linii malezyjskich skarżą Ukrainę, mimo tego, że to nie Ukraina zestrzeliła ten samolot. Ale stało się to w jej przestrzeni powietrznej a więc niewystarczająco zadbała o bezpieczeństwo. Innym przykładem podobnej sytuacji było ponad 10 lat temu zderzenie samolotów pasażerskich nad Niemcami (nad Jeziorem Bodeńskim). Mimo tego, że służba kontroli ruchu lotniczego była zapewniana przez szwajcarski organ kontroli ruchu lotniczego, którego obciążono winą za katastrofę, to odszkodowania wypłacały Niemcy.
Oby nigdy do tego nie doszło, ale w przypadku, o którym rozmawiamy mamy bardzo podobną sytuację. Kontrolę sprawuje organ niemiecki ale skutki jego błędów będą obciążać Polskę.
Dziękujemy za rozmowę.
Włodzimierz
Bez wojny Niemcy przejmują Polskę
qwerty
"To, że PAŻP nie świadczy usług w określonych częściach przestrzeni powietrznej do czego został powołany oznacza zmniejszenie jego wpływów." To oznacza przede wszystkim zmniejszenie liczby etatów w PAŻP a jest nad czym płakać bo sprzątaczka zarabia tam 3000tyś, a szeregowy pracownik 6000tyś, do tego wyjazdy na szkolenia regularnie kilka razy w roku do Karpacza, Mikołajek, Zakopanego, za granicę. Co to nie pamiętacie już afery, że PAŻP jest najbardziej znepotyzowanym urzędem w Polsce? Pogooglować sobie o tym radzę.
wit
oszukujesz....Sprzątaczki są z zewnętrznej firmy szeregowy pracownik ma grosze a po rodzinie maja super ale tak jest w całej Polsce: Urzędy Skarbowe, ZUS, Ministerstwa, Urzędy Miejskie, Policja... KLANY RODZINNE PO
Artek
powoli wstydze sie byc Polakiem -.-
Przeor
Powoli mam dosyć ignorowania idiotów którzy piszą :powoli wstydze sie byc Polakiem -.- jeszcze granic nie zamkneli...Nikt Cię tu nie trzyma - a wpis w paszporcie można zmienić
sec
Rozumiem, że w przypadku FAB powstały transgraniczne struktury przestrzeni powietrznej. Ktoś musi nimi zarządzać (i raczej nie dwa centra równocześnie ;) ). Ja afery nie widzę. Skoro się integrujemy w Europie (także jeśli chodzi o przestrzeń powietrzną), to jakieś kompromisy trzeba wypracowywać. Warto przeczytać na stronie FAB (http://www.balticfab.eu/) po co powstał. Rozwikłanie skrótu sporo wyjaśnia: Functional Airspace Block. Cytat ze wzmiankowanej strony: The main objective of the establishment of FABs in Europe is to achieve the maximum capacity and efficiency of the air traffic management network, shortening of flight routes, which translates directly into achieving the reduction in aviation fuel consumption and the reduction of CO2 emissions while maintaining the high level safety-level, as well as the improvement of cost-efficiency ratio of air navigation services providers. i "functional airspace block" means an airspace block based on operational requirements and established regardless of State boundaries, where the provision of air navigation services and related functions are performance-driven and optimized with a view of introducing, in each functional airspace block, enhanced cooperation among air navigation service providers or, where appropriate, an integrated provider." (podkreślenie moje) Co do zachodniej strony Polski: 1. rejon kontrolowany lotniska, strefy kontrolowanej tego lotniska, obszar kontrolowany lotniska Cottbus-Drewitz oraz przestrzeń terminalową lotniska to są różnego rodzaju obszary w przestrzeni powietrznej, zarządzane przez służby lotniskowe (podejścia do lądowania, starty itd. 2. kiedy samolot wchodzi w taką strefę to proceduralnie kierowanie nim jest przekazywane ze służby kontroli obszaru do służby lotniskowej i na odwrót 3. podejrzewam, że ze względów nawigacyjnych (jakieś wygodniejsze podejścia do lądowania, inne przyczyny) strony polska i niemiecka uzgodniły, że jakieś CTR będą zahaczać o granice Polski. Na stronie PAŻP (http://www.amc.pansa.pl/?menu_lewe=mapy&lang=_pl): klikamy w "Elementy przestrzeni powietrznej/AUP bieżący" i wybieramu CTR (te zaczynające się na ED to są te niemieckie w FIR Polska - Flight Information Region). Nie potrafię nic powiedzieć jakie to niesie konsekwencje prawe, czy pan poseł ma rację czy nie, czy to jest utrata suwerenności i czy i tak odpowiedzialność spoczywa na nas. Dla mnie znacząca jest wypowiedź: " Nie jest i nie może być usprawiedliwienia dla utraty suwerenności nad własną przestrzenią powietrzną. To jest część naszego kraju, nasze wspólne dobro. O ile można próbować wytłumaczyć oddanie sektorów kontroli obszaru w ramach polsko-litewskiego FAB jako działanie operacyjne, o krótkotrwałym charakterze - raz nasi kontrolerzy, raz litewscy, choć chyba nie będzie to ani bezpieczne ani konieczne, to w przypadku części przestrzeni powietrznej dla potrzeb lotnisk niemieckich mamy całkowicie inną sytuację. Chciałbym podkreślić, że jestem świadom złożoności materii, o której tu rozmawiamy. Nie potrafię jednak przejść do porządku dziennego nad tym co się stało. Teraz dokonano ustanowienia struktur przestrzeni powietrznej o charakterze stałym i wskazano niemieckie organa służb ruchu lotniczego jako właściwe dla zapewniania tych służb. To nie jest delegowanie służb ale przekazanie przestrzeni powietrznej. Przypominam, stanowiącej o naszej suwerenności." Dużo tu polityki i patriotycznego uniesienia. Czy rzeczywiście to jest oddanie przestrzeni a nie delegowanie uprawnień - też nie wiem. Może taka analogia jest uprawniona i daje jakąś podpowiedź: powstaje lotnisko prywatne, występuje do odpowiednich organów o ustanowienie CTR, określenie reguł nawigacji, procedur itd. Dane te pojawiają się AIP Polska (zbiór informacji o przestrzeni powietrznej- taka gigantyczna cegła zawierająca opisy począwszy od wysokich kominów a skończywszy na procedurach zgłaszania planów lotów, podejścia do lądawania na poszczególnych lotniskach, informacjach o tym czy kontroler na wieży mówi po angielsku, polsku, francusku). Kontrolerzy z wieży kierują ruchem w CTR. Czy państwo oddało w prywatne ręce przestrzeń? Dla ułatwienia właściciel jest Niemcem :)
leming reformowany
pomijajac wszystkie powyzsze dywagacje...jedno retoryczne pytanie...czy na tej zmianie, zarobi panstwo polskie i jego obywatele czy panstwo niemieckie wraz ze swoimi obywatelami?
aferaPOnowa?
Pachnie korupcją oddawanie Niemcowi kontroli nad polską przestrzenia powietrzną. Polski kontroler młody do pracy w polskiej firmie nie jest potrzebny. A Wojska Lotnicze tylko patrzą. Dlaczego Polacy nie mieliby podprowadzać do granicy Niemiec samolotów w przestrzeni Polski? Kto na tym zarobi i kto z definicji rządzi u nas i jak to jest z ta odpowiedzialnością za upadki samolotów?
Moc
Czytając artykuł nasuwa się tekst Pawlaka z filmu Sami Swoi cyt. "Jakim prawem on po moim niebie lata?" A tak na poważnie to nikt nie poruszył wątku finansowego. Niemcy przecież za tą kontrolę nieba biorą kasę.
as
Nie bardzo rozumiem. Przekazujemy kontrolę nad swoim niebem i jeszcze za to płacimy Niemcom?
Oj
Tak się wszyscy oburzają,że po kawałku rozdali nasz kraj ale czy nie lepiej jest żyć w normalnie rządzonym państwie,mając pracę za godną płacę,dostosowane podatki do zarobków,opiekę społeczną i medyczną na wysokim poziomie,pracować do emerytury a nie do końca życia itd. a że na mapie będzie zamiast Polska napisane Land Poland ( czy coś w tym stylu ) to w sumie kogo to obchodzi.Żyjemy i tak na kredyt zachodu ( Niemiec) a długi mamy tak gigantyczne,że nawet za 200 lat ich nie spłacimy więc nie ma co się szarpać o Wielką Polskość.....
strit
Oj ales ty cofniety! Wlasnie dlatego,ze rozdali za lapowy i udzialy polski majatek narodowy obcym to zyjemy w takim normalnym kraju o ktorym snisz na jawie.
ssss
Wolę zginąć stojąc niż żyć na kolanach.
alop
Polska zawsze będzie poszkodowana, bo jest pomiędzy Rosją a Niemcami to się nigdy nie zmieni !! Jeżeli nie ma być kolejnych rozbiorów Polski a na to się zanosi to tylko USA mogą to zatrzymać nikt więcej !!
kez87
Taaa... Bo to USA mają interes w tym,żeby Polskę utrzymać pomiędzy Rosją i Niemcami.W Jałcie to nie Churchil był tym który przehandlował nas Stalinowi.I dziś Ameryka sprzeda nas Rosji przy byle okazji,nie trzeba będzie nawet w zamian zezwolenia na atak na Iran (choć gdyby Putin je dał,to już jutro mógłby do nas wejść). Mogą sobie politykierzy wszystkich partii obiecywać i mówić co im się podoba,wszak sezon przedwyborczy. Ale utrata kontroli nad częścią ruchu lotniczego (na razie - tylko) jest konsekwencją polityki bezpieczeństwa polegającej w co najmniej 99% opartej na wierze "sojusznikom" i "wsparcia" (ale wsparcia niszczenia) rodzimej gospodarki.Naiwna wiara,że "sojusznicy nas obronią",że wszyscy wokół chcą naszego dobra (owszem chcą,dlatego powinniśmy to dobro dobrze chronić,a nie zostawiać w ich rękach) sugeruje,że z 90% rządzących i urzędników to kompletni ignoranci i głupcy,albo zdrajcy.To mocne słowa,ale praktycznie takich słów uczciwe określenie tego stanu wymaga.Demograficznie oberwaliśmy ostatnio bardziej,niż Rwanda w czasie Hutu i Tutsi, czy Irlandia pod okupacją Angielską w czasach zarazy ziemniaczanej,straciliśmy już praktycznie 3 miliony ludzi w wieku reprodukcyjnym.Armia zredukowana osobowo do stanu przedrozbiorowego. Gospodarka w obcych rękach. Morale w narodzie niższe niż kiedykolwiek, na samo wspomnienie o poborze sporo ludzi pisze że ucieknie,a są i tacy co piszą o przejściu na stronę wroga. Spójrzmy prawdzie w oczy.Nie potrzeba Putina.My jesteśmy "pokojowo" atakowani przez naszych "sojuszników",to inna forma wojny.Neokolonizacja jest formą okupacji.
Ribon
Przecież wydzielona strefa Heringsdorf istnieje już od dawna... Wystarczy na jakiś trochę starszy AIP spojrzeć. To akurat nic nadzwyczajnego. Nad Słowacją jest na przykład strefa, w której lecą samoloty startujące z lotniska Uzhhorod International Airport (UKLL) na Ukrainie, z którego pas wychodzi przy samej granicy i inaczej się po prostu nie da. Kwestia ustaleń.
REALISTA
Bardzo ładna wypowiedź Pana Posła, od razu widać że ma doradcę, który zna się na żegludze powietrznej. Także ogromna troska Pana Posła o suwerenność polskiej przestrzeni powietrznej. Szkoda, że nie był tak troskliwy w latach gdy jako minister wlaściwy ds. transportu był odpowiedzialny za wykonywanie funkcji zwierzchnictwa w polskiej przestrzeni powietrznej. A sytuacja była identyczna. Oczywiście, że zapewnianie służb ruchu lotniczego, w rejonach wymienionych w artykule lotniska, przez stronę niemiecką to konieczność zapewnienia bezpieczeństwa operacji. Może każemy zamknąć te lotniska? Jak PIS wygra wybory pewnie tak zrobi.
jaan
Nie róbmy dyskusji politycznej tylko właściwą krytykę.
Tomasz
Może się czepiam, ale pozwolę sobie zacytować końcówkę wywiadu: "Innym przykładem podobnej sytuacji było ponad 10 lat temu zderzenie samolotów pasażerskich nad Niemcami (nad Jeziorem Bodeńskim). Mimo tego, że służba kontroli ruchu lotniczego była zapewniana przez szwajcarski organ kontroli ruchu lotniczego, którego obciążono winą za katastrofę, to odszkodowania wypłacały Niemcy." Jezioro Bodeńskie leży na terytorium Niemiec, a kontrolę zapewniał szwajcarski organ? Czyli inne państwo sprawowało kontrolę ruchu nad przestrzenią należącą do Niemiec? Jeśli tak było, to widocznie podobne sytuacje zdarzają się w przyrodzie.
BB
Zgoda. Raczej nie chodzi tu zdradę stanu ale lichość naszego państwa. Sytuacja zapewniania służb ruchu lotniczego przez organy innego państwa jest sposobem przewidzianym przepisami prawa międzynarodowego. Odbywa się to na zasadzie delegowania służb. Ale i to wymaga porozumień organów administracji państwowej i to na takim szczeblu aby rozstrzygać takie sprawy jak odpowiedzialność materialna i karna. Zwykle to są umowy pomiędzy ministrami transportu a potem umowy operacyjne pomiędzy instytucjami bezpośrednio współpracującymi. To jest inny przypadek. I to poseł wyraźnie podkreśla. Ustanowiono w części naszej przestrzeni stałe struktury i wskazano organ innego państwa jako sprawujący służbę. To nie jest delegacja służb a delegacja przestrzeni i to żadnej umowy na szczeblu międzyrządowym. Obciach i przekroczenie uprawnień, pomijając już względy bezpieczeństwa. Tak zgaduję myśl przewodnią tego wywiadu. Co by nie stało się w tych przestrzeniach, to my wypijemy piwo. Bez żadnych korzyści. To naprawdę drażni.
Nowa Prawica
Ludzie to może wreszcie na poprzecie?!? Nie macie dosyć tego upodlenia?!?
edi
Tak i Botoxowy Putin ze swoją Czerwoną Armią będzie kontrolował nie tylko powietrze ale i ziemię jak na Białorusi. Przecież JKM mówi wprost że najlepsza Polska była za Carycy Katarzyny kiedy Polski de facto nie było jako państwa. Do tego dla kogoś dla kogo Putin jest "ekscelencją" ja nie mam zaufanie. Jest już na Węgrzech pseudo-prawicowiec który oddaje Węgrów pod władanie Kremla bez wystrzału. A z uścisku Rosji nie można sobie ot tak wyjść jak z EU co widzimy na przykładzie Ukrainy czy Białorusi. Lokajowi Putina JKM mówię jako obywatel RP stanowcze NIE. Jestem politycznym chrześcijańskim demokratom lekko z prawej strony. Sorry za polityczny zaśmiecanie forum ale nie mogę już czytać proruskiej propagandy.
dbgf
No mamy dość i co z tego ? Masz jakieś propozycje poza agitacją do zagłosowania na zgraję nowych trutniów i skodników ?
bnh
A kto kontroluje zrzuty paliwa ( są wyznaczone miejsca ale zrzuca sie gdzie popadnie ) ? Co z tego że zrzucane paliwo podobno ma odparować zanim dotrze do ziemi jak to nie neutralizuje toksyczności tego co zostaje w powietrzu. Wczoraj samolot cywilny ( drealiner ) lądował na Okęciu zawracając z trasy ( do Toronto ) i krążył przed lądowaniem zrzucając paliwo. Czy zrzut odbył się wzdłuż Wisły ( z 20 ton paliwa ) czy tylko w specjalnej strefie przy lotnisku ? Na jakim pułapie ? Te opary czy to co zostaje są całkowicie nietoksyczne ?
wqq
Obserwujemy kolejny akt przekazania kompetencji państwa Polskiego obcemu mocarstwu .Co prawda już nie wiele pozostało , teraz tylko trzeba zmienić nazwę na "Kraj Warty i Wisły" a uposażenie posłom i senatorom będzie wypłacał BUNDESTAG w EURO. I o to chodziło politykom w tym wirtualnym państwie . Dostawać 15 tysięcy złotych czy 15 tyś. Euro - jest różnica .Czego to nie robi się dla kasy ?. Tak na marginesie całej sprawy -czy Trybunał Konstytucyjny to jeszcze funkcjonuje czy w odniesieniu do obecnej opcji politycznej też jest instytucją czysto WIRTUALNĄ ?.
były patriota
Nie chcioeliśta sierpa i młota to tera tak mota! Nic już nie jest naszego, polskiego.
Moc
Tak. Za sierpa i młota miałeś wszystko...
Roman.
To jest cicha i nie wypowiedziana wojna z Polską/ Skandal gdzie my żyjemy i kto nami rządzi ?,,,,,skandal.
Harry
Czy faktycznie problem jest aż tak wielki. Pan poseł pardzo ładnie przytacza paragrafy itp. tylko co z strefą techniczną? Może jest tak że w danych regionach nasze stacje nadzoru ruchu powietrznego nie spełniają wymogów. Problem ma wiele stron tu przefstawiono nam tylko jeden z nich. Oczywiście nie jestem zwolennikiem oddawania komukolwiek czegokolwiek ale może w tym przypadku nie znamy wszystkich faktów...
es
Brak kontrolerów? Wystarczy znieść obowiązek mówienia przez kontrolerów w języku polskim skoro i tam wszyscy komunikują się po angielsku i będziemy mieć kontrolerów ilu chcemy. Jednak tego się nie robi w celach identycznych jak u notariuszy, lekarzy czy prawników czyli maksymalizacji zysku jednej grupy zawodowej.
non ignorantum
Nie przesadzał bym z tym świętym oburzeniem. To tylko dwa małe CYWILNE przygraniczne lotniska. I CTR rozposciera sie w waskim korytarzu na pare kilometrów. Normalna rzecz w Europie dla wielu takich lotnisk. Trudno sobie wyobrazic by kontrola jednego panstwa oddawala samolot na podejsciu kontroli drugiego panstwa. Inna sprawa to, ze powinno sie to odbyc na poziomie conajmniej ministerialnym, bo teraz to rodzi sporo problemow bezpieczenstwa. Wyobrazmy sobie sytuacje ze latam sobie w takiej przestrzeni na paralotni. ULC moze mi skoczyc bo nie jest to przestrzen ktora kontroluje i niemicki LB tez mi moze skoczyc bo nie ma zadnej mozliwosci zlapac mnie na terenie obcego kraju. Raczej nie podnosi to bezpieczenstwa.
Alex
Nie wiedomo czy sie smiac, czy plakac. To jest poprostu zenada. Polska rzadza idioci.
Qwerty
Ciekawe czy redakcja napisze o linii kolejowej E-20?
glop
Chodzi o linię Berlin-Moskwa ?? czy coś innego ? ;)
Paweł
Coś ciekawego się dzieje z ta linia E20?Ru.... nas bez mydła trybunał stanu powinien być
BB
A co w tym ekscytującego?
dekert29
Nie wierzę własnym oczom !!!!! Kto za to beknie ???? A może Lemingi wszystko zniosą ???!!!
lady makbet
pytania elementarne - czy leci minister transportu,Prezes ULC ? czy prokuratura z urzędu wszczęła już postępowanie wyjaśniające w tej skandalicznej sprawie?!
Zamordor
Nie no, to jest po prostu szczyt chamstwa. W mediach oczywiście cisza bo przecież jest to oczywiste że za to odpowiada Tusk, który dostał przy rekomendacji m.in Niemiec stanowisko prezydenta UE. Stołek za część suwerenności, to jest mozolny aczkolwiek ciągły kolejny rozbiór Polski. Jednak Max Kolonko miał rację, Niemcy nas nie dość że wykupują (biznesy, ale przede wszystkim różne media...) to teraz przejmują kontrolę nad naszą przestrzenią powietrzną, to tak jakby moim autem jeździł niemiec ale w razie wypadku to mnie ukarają jakby spowodował wypadek. Polska głupota nie zna granic, ale co się dziwić, kraj który stracił niepodległość na 123 lata a później był pół wieku pod ruską niewolą..., na nic więcej nas nie stać, byliśmy, jesteśmy i będziemy parobkami zachodu, niewolnikami, sługusami, białymi murzynami i dziwkami. Taka przypadła nam rola w dzisiejszym świeci. Witam w Republice Federalnej Niemiec, za 100 lat język urzędowy będzie Niemiecki a Polski jako regionalny, wspomną to wasze wnuki.
Jac
Jakby jeszcze zarobki były takie jak u sąsiadów to myślę, że sporo nie miałoby nic przeciwko.
olo
to skandal !!