Reklama

Geopolityka

Kolejne deklaracje Polski w sprawie wsparcia i współpracy z Ukrainą

Podpisano porozumienie o współpracy między UKE a ukraińskim regulatorem
Autor. UKE.gov.pl/ materiały prasowe

Wiceszef polskiego MSZ Andrzej Szejna wypowiedział się na temat dalszego wsparcia dla Ukrainy. Poruszył również sprawę współpracy w sektorze zbrojeniowym obu państw.

W poniedziałek wizytę w Kijowie złożył premier Donald Tusk. Podczas wspólnej konferencji z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, Tusk zapowiedział, że Polska będzie gotowa produkować i wspierać Ukrainę sprzętem i ekwipunkiem. „Będziemy szukali wspólnie finansowania i nie będziemy unikać zasad komercyjnych, jeśli chodzi o polskie dostawy na rzecz Ukrainy” - ogłosił premier. Zełenski poinformował o „nowym polskim pakiecie obronnym”. „Jest nowa forma naszej współpracy na rzecz większej skali zakupów broni na potrzeby ukraińskie. To polski kredyt dla Ukrainy” - powiedział Zełenski. Premier Ukrainy Denys Szmyhal mówił o resecie stosunków pomiędzy Polską i Ukrainą.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Szejna stwierdził w wywiadzie, że na końcu kadencji PiS relacje polsko-ukraińskie były „bardziej niż zimne”. „Obawiałem się, czy za chwilę polski rząd PiS nie wycofa poparcia i wsparcia dla Ukrainy. (Relacje, PAP) były dlatego złe, że nie przewidywano wielu dyskusyjnych spraw, szczególnie w kwestiach gospodarczych” - ocenił wiceminister spraw zagranicznych.

Jego zdaniem, rząd PiS nie prowadził szczerej i nacechowanej asertywnością polityki. „Asertywność oznacza dyskusję, że możemy jasno, twardo w niektórych sprawach odmawiać, a jednocześnie sympatyzujemy z drugą stroną, stawiamy się w jej sytuacji, bo przecież tam toczy się wojna. Zwycięstwo Ukrainy jest naszym żywotnym interesem w kontekście bezpieczeństwa” - podkreślił.

Reklama

Czytaj też

Pytany o słowa prezydenta Ukrainy, że Polska przygotowała nowy pakiet obronny dla Ukrainy, Szejna uściślił, że pakiet obronny jest opracowywany i „zostanie ukształtowany przez samą Ukrainę, bo to Ukraińcy najlepiej wiedzą, czego chcą”.

„Chcielibyśmy rozpocząć bardzo ścisłą współpracę między przemysłem zbrojeniowym Polski i Ukrainy. Nie chodzi tylko o przekazywanie, ale również przy pomocy funduszy europejskich, przy pomocy własnych środków - bo Ukraina przecież sama też zakupuje broń - i chcielibyśmy wypracować wspólnie taki system, w którym Ukraina przyjmowałaby polski sprzęt produkowany w Polsce na zasadach komercyjnych i zasadach wsparcia w ramach naszych wspólnych projektów, gdzie kraje NATO wspierają Ukrainę” - powiedział Szejna.

Czytaj też

Polska w czołówce państw wspierających Ukrainę

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę pomoc Polski dla Kijowa jest szacowana na około 3,5 mld dolarów. Taka kwota padła ostatnio z ust ukraińskiego premiera - „W ciągu 698 dni od rozpoczęcia wojny na pełną skalę Polska dostarczyła Ukrainie broń i sprzęt o wartości prawie 3,5 miliarda dolarów” – powiedział Denys Szmyhal.

Czytaj też

„Jesteśmy także wdzięczni Polsce za wsparcie Formuły Pokojowej Prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i wspieranie naszych dążeń do jak najszybszego członkostwa w UE i NATO” – podkreślił Szmyhal.

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. "Pułkownik" Michał

    3,5 mld dolarów... nawet jeśli nie więcej... to dostarczyliśmy sprzęt w najbardziej krytycznym momencie i to jako pierwsi. Ukraińcy są niewdzięcznikami i ochłodzenie relacji było winą ich korupcji (obce agroholdingi napuścily Zełeńskiego na Polskę) i buty. Jeśli mamy wspierać Ukrainę to nie kosztem naszych sił zbrojnych. Ponadto skoro mamy dla nich produkować to rozumiem, że ten nowy "asertywny" rząd wynegocjuje np.: transfer technologii rakietowych itp. oraz zmianę ich zatwardziałej i szowinistycznej polityki historycznej. W przeciwnym razie zawsze agentura rosyjska będzie grać na naszych niezagojonych ranach.

  2. szczebelek

    Jedyny zdrowy pomysł na działalność polskiej zbrojeniówki to stworzenie zasady, że 2/3 produkcji rocznej dla SZRP natomiast 1/3 w porywach do 40% to kontrakty eksportowe, żeby nie powtórzyć sytuacji z krabami gdzie przez dwa lata nasza armia nie dostała żadnej sztuki...

    1. Stefan1

      szczebelek, to nie symulacja komputerowa (by nie powiedzieć "gra"). To jest wojna "pełną gębą". To jest śmierć i cierpienie. Ludzie, którzy Boga w sercu nie mają zabijają innych, będących we własnym domu, by im ten dom zabrać. Tu ułamki w dzieleniu wyjść nie mogą, bo wagą ich jest krew.

  3. Facetoface

    Szejna nie chce pamiętać co było przyczyną ochłodzenia i kto włożył swoje 5 centów w tryby. Poza tym nigdy nie negowano chcecie pomocy.

    1. Stefan1

      Ciąg dalszy kampanii wyborczej. Walka o władzę w pełnej krasie.

  4. Franek Dolas

    Ciekawe czy znajdą kasę na zakupy dlanaszej armii.

  5. X

    I bardzo dobrze !, popieram w 100% !

    1. PPPM

      A ja uważam za niedopuszczalne kupowanie za granicą na kredyt, skoro rząd gwarantuje kredyt dla ukrainy. Sprzęt, który ukraina sama sobie wybierze, powinien służyć Wojski Polskiemu w tych skomplikowanych czasach. Jeżeli nasz rząd ma coś gwarantować, to niech gwarantuje masową produkcję dla polskiej armii. Teraz nie mogą już zasłaniać się brakiem kasy. Skoro kasa jest dla Ukrainy, tym bardziej musi znaleźć się dla nas

  6. Chyżwar

    Czekam na deklaracje produkcji w Polsce K2PL albo M1.

Reklama