Geopolityka
Izrael zapewnia kraje arabskie o ich bezpieczeństwie
Izrael zapewnił władze Jordanii, Egiptu, a także państw Zatoki Perskiej, że planowany izraelski odwet na Iranie nie będzie wiązał się z zagrożeniem dla tych krajów - poinformował we wtorek publiczny izraelski nadawca Kan.
Państwa, które w miniony weekend wsparły Izrael, pomagając mu odeprzeć zmasowany irański ostrzał lub przynajmniej zachowały wobec tego kraju życzliwą neutralność, obawiały się eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie po ostatnich groźbach Teheranu. W szczególności dotyczyło to Jordanii, ponieważ irańskie władze ostrzegły, że może ona - w przypadku dalszej współpracy z Izraelem - stać się celem ataku - powiadomiły Kan i portal Times of Israel.
W nocy z soboty na niedzielę Iran dokonał odwetowego uderzenia na Izrael w odpowiedzi na atak na irańską placówkę konsularną w Damaszku, w wyniku którego zginęło kilku wyższych rangą irańskich oficerów.
Czytaj też
Iran wystrzelił ponad 300 dronów i rakiet, głównie ze swojego terytorium, jednak wyrządziły one niewielkie szkody, bowiem ogromną większość z nich udało się strącić siłom Izraela, USA, Francji, Wielkiej Brytanii oraz Jordanii.
Rząd w Ammanie, a także władze Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich odegrały - obok USA - kluczową rolę w odparciu irańskiego ataku, ponieważ dostarczyły Izraelowi i zachodnim partnerom dane wywiadowcze oraz udostępniły im swoją przestrzeń powietrzną. Tym samym te państwa udowodniły, że bardziej nie znoszą Iranu, niż izraelskiego premiera Benjamina Netanjahu - zauważył amerykański dziennik „Wall Street Journal”.
Według mediów z Izraela ministerstwo obrony i armia tego kraju uważają, że strona izraelska musi zareagować na atak Teheranu, ale bez szkody dla koalicji pod przywództwem Waszyngtonu. Izraelski gabinet wojenny podkreśla, że planowana reakcja nie może doprowadzić do wojny regionalnej.
Czytaj też
Izrael zamierza koordynować swoje działania ze Stanami Zjednoczonymi, choć w niedzielę prezydent USA Joe Biden oświadczył premierowi Netanjahu, że Waszyngton nie weźmie udziału w ewentualnym kontrataku na Iran.
Ech,
W wojnie 6 dniowej - jak i kilku innych wojnach ktore mial Izrel - jedynym krajem regionu ktory nie wziol udzilu byl wlasnie IRAN. Oni nie dolaczali sie do atakow i uwazaja ze Izeal ma przestac istaniec. Maja swoja politke. Ale inna niz przedsawia sie
Noityle
Bo nie rządziły tam wtedy religijne oszołomy, geniuszu…
Ech,
Bylo wiele czynnikow w rónych okresch. Np w czasie wojny IRAK-IRAN- Saddam (zreszta wsteirany przez USA ) nagle zagrozil udezeniem na IZeal (mialo mu to zjednac opinie bohatera w swiecie ISALMU) Wystrzelil pare Skudow - IRAN znow jakojedyny przeciwko.