Reklama

Geopolityka

Iran: nowy prezydent będzie wspierał ataki na Izrael

Bojownicy Hezbollahu na uroczystości.
Bojownicy Hezbollahu na uroczystości.
Autor. khamenei.ir / Wikimedia Commons

Nowy prezydent Iranu Masud Pezeszkian ogłosił w poniedziałek w wiadomości adresowanej do przywódcy Hezbollahu Hassana Nasrallaha, że Teheran będzie nadal wspierał tę organizację w walce z Izraelem - przekazała irańska agencja IRNA.

„Republika Islamska Iranu zawsze wspierała opór narodów regionu wobec nielegalnego reżimu syjonistycznego (…). Poparcie dla ruchu oporu jest zakorzenione w fundamentach polityki Republiki Islamskiej” - oświadczył Pezeszkian, który wygrał w sobotę drugą turę wyborów prezydenckich w Iranie.

Reklama

AFP podaje, że rzecznik irańskiego resortu spraw zagranicznych Nasser Kanani oświadczył niedawno, że Iran „nie zawaha się w stosownym momencie wesprzeć narodu libańskiego i jego bezpieczeństwa (…). Syjonistyczny reżim musi zdawać sobie sprawę z konsekwencji wszelkiego awanturnictwa w regionie, zwłaszcza w odniesieniu do Libanu”.

Nasrallah pogratulował w sobotę Pezeszkianowi zwycięstwa w wyborach i podkreślił, jak ważną rolę odgrywa Teheran we wspieraniu „ruchu oporu” w regionie.

Czytaj też

Hezbollah, szyicka partia w Libanie i zarazem organizacja terrorystyczna, jest finansowany, szkolony i ogólnie wspierany przez Iran, dla którego stanowi ważne ogniwo „osi oporu”, czyli sieci pozwalającej wywierać znaczący wpływ na cały region. W konfliktach z Izraelem Hezbollah odgrywa też rolę „podwykonawcy” Teheranu.

Od października 2023 roku, czyli początku wojny Izraela z palestyńskim ugrupowaniem terrorystycznym Hamas, między państwem żydowskim a Hezbollahem toczy się konflikt poniżej progu wojny. Hezbollah prowadzi regularne ostrzały rakietowe północnego Izraela w geście solidarności z palestyńską organizacją.

Reklama

Prowadzone od dekad potyczki między Hezbollahem a Izraelem, które w 2006 r. przeobraziły się w otwartą wojnę, są uznawane za zastępczą formę konfliktu irańsko-izraelskiego.

Napięcia między Jerozolimą i Teheranem wzrosły dramatycznie 1 kwietnia, gdy Izrael ostrzelał konsulat Iranu w Damaszku, zabijając wysokiej rangi irańskich oficerów. Dwa tygodnie później Iran przypuścił bezprecedensowy atak rakietowy na Izrael. Siły izraelskie odpowiedziały ograniczonym, ale precyzyjnym atakiem na terenie irańskiej prowincji Isfahan.

Czytaj też

Źródło:PAP / Defence24
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama