Reklama
  • Wiadomości

Iran niszczy izraelski dron i traci śmigłowce

Irańskie jednostki obrony przeciwlotniczej zestrzeliły izraelski bezzałogowiec klasy MALE, prawdopodobnie typu Hermes 900.

Jedna z modyfikacji irańskich AH-1 Cobra
Jedna z modyfikacji irańskich AH-1 Cobra
Autor. Atarod2003/Wikimedia Commons/CC BY SA 3.0

Zniszczenie Hermesa, potwierdzone przez izraelskie siły powietrzne, to pierwsze udokumentowane fotograficznie zestrzelenie statku powietrznego, niebędącego amunicją (jak np. rakiety manewrujące lub amunicja krążąca) przez irańską obronę przeciwlotniczą od początku wojny. Do zdarzenia doszło w prowincji Isfahan, położonej na południe od Teheranu. Stolica prowincji położona jest około 1500 km od granicy z Izraelem.

Najprawdopodobniej Irańczycy wykorzystali do zniszczenia irańskiego bezzałogowca system obrony powietrznej, z możliwością działania autonomicznego, a więc z własnym radarem lub optoelektronicznym systemem kierowania ogniem, jak rosyjski Tor lub jeden z systemów irańskich. Izrael szeroko wykorzystuje podobne drony do zwalczania celów w głębi terytorium Iranu, w tym także do poszukiwania i niszczenia wyrzutni rakiet balistycznych.

Zobacz też

Fakt, że dopiero teraz odnotowano pierwszą potwierdzoną fotograficznie stratę bojową jest paradoksalnie dowodem na to, że Izrael ma bardzo dużą przewagę w powietrzu, choć irańska OPL pozostaje potencjalnie groźna. Mówimy tu jednak o bezzałogowcu o rozpiętości skrzydeł 15 m o masie 1,2 tony i operującym - według publicznie dostępnych danych - na pułapie do około 9,2 km/h z maksymalną prędkością około 220-230 km/h, a więc dość wrażliwym na oddziaływanie OPL.

Reklama

Izraelczycy porazili natomiast na ziemi pięć śmigłowców AH-1 Cobra, które stacjonowały na lotnisku w Kermanszah, na zachodzie Iranu, około 1200 km od granicy z Izraelem. Izraelczycy twierdzą, że mogły one być wykorzystane przeciwko ich statkom powietrznym. To sugeruje, że Irańczycy mieli zamiar użyć ich przeciwko bezzałogowcom. Nie wiadomo jednak, czy te śmigłowce – pochodzące, podobnie jak trafione wcześniej samoloty F-14, jeszcze z ery szacha Rezy Pahlawiego – były operacyjne. Wiadomo jednak, że Iran modernizował swoje śmigłowce Cobra, łącznie z budową własnych odmian.

W zachodnim Iranie cały czas przeprowadzono też ataki na irańskie wyrzutnie pocisków balistycznych, w tym przygotowane do startu w celu uderzenia na Izrael. Łącznie od początku operacji Powstający Lew izraelskie lotnictwo przeprowadziło już „setki” uderzeń na cele w Iranie, rażąc ponad tysiąc sto celów.

Reklama
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu
Reklama
Reklama