- Wiadomości
Iran apeluje do państw Zatoki o naciski na Trumpa
Według doniesień agencji Reuters, Iran zwrócił się do trzech krajów Zatoki Perskiej – Kataru, Arabii Saudyjskiej i Omanu – z prośbą o wywarcie wpływu na prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, by skłonił Izrael do natychmiastowego zawieszenia broni. W zamian Teheran deklaruje gotowość do ustępstw w negocjacjach dotyczących swojego programu nuklearnego.

Na poziomie dyplomatycznym sytuację próbuje łagodzić grupa G7, która wypracowała wspólne oświadczenie wzywające obie strony do deeskalacji oraz ostrzegające przed zagrożeniem dla stabilności całego regionu. Dokument podkreśla prawo Izraela do samoobrony i jasno deklaruje, że Iran nigdy nie powinien zdobyć broni jądrowej. Jednak mimo jednomyślności przywódców G7, prezydent Trump nie podpisał się pod oświadczeniem. Jak donosiThe Times, Trump obawia się, że zbyt kategoryczne stanowisko mogłoby ograniczyć jego możliwości negocjacyjne z obydwiema stronami.
Choć Trump nie poparł formalnie deklaracji G7, jego administracja aktywnie wspiera Izrael na polu militarnym i dyplomatycznym. Prezydent zapewnił, że „pełna siła i potęga” amerykańskich sił zbrojnych jest gotowa do reakcji w razie dalszej agresji ze strony Iranu. Według agencji AP, Trump osobiście zablokował izraelski plan likwidacji najwyższego przywódcy Iranu, ajatollaha Alego Chameneiego, obawiając się, że taki ruch doprowadziłby do otwartej wojny regionalnej z nieprzewidywalnymi skutkami.
Zobacz też
W tym samym czasie Pentagon ogłosił, że grupa uderzeniowa lotniskowca USSNimitz, która miała udać się do Bliskiego Wschodu dopiero za kilka tygodni, została już skierowana w ten rejon. Jej celem jest wzmocnienie obecności amerykańskiej marynarki wojennej, która już operuje tam z lotniskowcem USSCarl Vinson. Obie grupy będą teraz równocześnie stacjonować w regionie, co stanowi jasny sygnał gotowości USA do bezpośredniego zaangażowania militarnego, jeśli sytuacja wymknie się spod kontroli.
W obliczu tych wydarzeń rośnie presja na dyplomację. Iran, zdając sobie sprawę z ryzyka bezpośredniego starcia z Izraelem i USA, próbuje pośrednio wpłynąć na decyzje Waszyngtonu za pośrednictwem krajów Zatoki. Czy oferta ustępstw nuklearnych okaże się wystarczająca, by przekonać Trumpa do odegrania roli mediatora – pozostaje kwestią otwartą.
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu