Reklama

Geopolityka

Gen. Komornicki: wojna informacyjna wyzwaniem dla systemu obronnego Polski

Autor. terytorialsi.wp.mil.pl

Globalizacja i informatyzacja należą do głównych strategicznych megatrendów, determinujących rozwój współczesnego świata. Zjawisko globalizmu powszechnie łączy się przede wszystkim z gospodarką, handlem i finansami, niemniej należy je także ściśle wiązać z informatyzacją. Dalsze procesy globalizacji będą bardziej niż dotychczas stymulowane przez informatyzację. Informatyzacja postępuje w skali pozwalającej oznaczać ją nie tylko jako trend czy megatrend, ale przede wszystkim jako trwającą zmianę cywilizacyjną w skali globalnej. Powstaje dzisiaj nowa jakościowo cywilizacja, która w coraz mniejszym stopniu staje się cywilizacją materialną, a w coraz większym stopniu cywilizacją informacyjną - pisze gen. dyw. w st. spocz. Leon Komornicki..

Reklama

Społeczeństwo informacyjne kształtuje się w wymiarze globalnym w oparciu o Internet i platformy socjalmedialne. Rozwój gospodarczy w dobie współczesnej jest całkowicie sprzężony ze stopniem zinformatyzowania społeczeństwa. Skala przepływu informacji wciąż wzrasta, czas jej przepływu (rozprzestrzeniania się) staje się coraz krótszy. Sprawia to bezprecedensowo dynamiczny postęp techniczny, eksponujący się przez Internet, telefony komórkowe, telewizję itp. Informatyzacja w skali powszechnej jest procesem nieodwracalnym. Rozmiary zaś i dynamika tego procesu nadają mu cechy zmian rewolucyjnych.

Reklama

Jeszcze niedawno na podstawie tradycyjnej gazety papierowej nie można było stwierdzić, jakie wiadomości najchętniej czytamy, ale nasze urządzenia elektroniczne (tablety, smartfony itd.) już to wiedzą. Artykuł przeczytany w gazecie papierowej nie wie, że entuzjastycznie podzieliliśmy się nim z przyjaciółmi. Natomiast sieć społecznościowa wie o tym natychmiast.

Czytaj też

Skutkiem rewolucji w przestrzeni informacyjnej staje się postępujące nieuchronne przekształcenie współczesnych społeczeństw przemysłowych w informacyjne. Dokonuje się wielka zmiana jakościowa. Obejmuje ona nie tylko sferę komunikowania się, ale także i sferę wytwórczości, tworzenia dochodu narodowego. Społeczeństwem informacyjnym nazywa się takie, które nie tylko posiada dzisiaj rozwinięte środki przetwarzania informacji i komunikowania się, ale także i to, w którym przetwarzanie informacji jest podstawą tworzenia dochodu narodowego i dostarcza źródła utrzymania większości obywatel . Nowe społeczeństwo, żyjące w nowej erze cywilizacyjnej, różni się znacznie od poprzedniego w wielu obszarach swego funkcjonowania, m.in. sposobem tworzenia bogactwa, produkcją, organizacją pracy, transportem, skalą działań itd.

Reklama

Ta generalna zmiana oznacza istotną zmianę warunków bezpieczeństwa. Powszechność dostępu do informacji, skokowo zwiększające się możliwości jej utrzymania i wymiany znoszą wiele barier. Tworzą zupełnie nową sytuację w poszukiwaniu wiedzy o faktach, nową sytuację w wiedzy o zagrożeniach bezpieczeństwa. Coraz więcej jest i tym samym możliwości manipulowania społeczeństwami poprzez Internet i socjalmedia.

Tym samym w erze informacyjnej innego znaczenia nabrał problem celowości zastosowania przemocy militarnej, celowość wywołania konfliktów zbrojnych (wojen) w dotychczasowym ich rozumieniu. Jeszcze nie tak dawno jednym z najistotniejszych i najczęstszych celów wojen było zdobycie terenu i związanych z nim bogactw i zasobów. Obecnie żródłem bogactwa stała się informacja i wiedza. Tradycyjna wojna kinetyczna w tym układzie okazuje się metodą nie za bardzo przydatną do pozyskiwania dóbr tego rodzaju.

Informatyzacja tym samym sprawiła, że pojawiły się nowe zagrożenia i wyłoniła się nowa przestrzeń - informacyjna - walki i wojny, która swym zasięgiem objęła wszystkie dotychczasowe domeny, a ludzki umysł stał się polem bitwy i wojny informacyjnej, prowadzonej przez Rosję i Chiny już od co najmniej 10 lat. Ostrze wojny informacyjnej w ten sposób zgodnie z rosyjską strategią zostało skierowane w fundament systemu obronnego i potencjału obronnego państwa, jakim jest nasze społeczeństwo, które także staje się społeczeństwem informacyjnym (i jest to proces nieodwracalny).

Szybkie rozprzestrzenianie się informacji zwiększa też ryzyko zaskoczenia, może też przyczyniać się do grożby lawinowego narastania niedobrych nastrojów, czy wręcz psychozy. W nowym, kształtującym się nieodwracalnie społeczeństwie zwiększa się zdecydowanie ryzyko manipulacji istotnymi informacjami , manipulacji opinią publiczną, nastrojami ludności.

Wobec powszechnego dostępu do informacji niepomiernie większego znaczenia nabiera głos opinii publicznej, jej zgoda lub niezgoda na decyzje i działania podejmowane przez rządy .

Zatem nieprzewidywalne skutki mogą przynieść wzrastające możliwości operatorów środków przekazu.

Czytaj też

Systemy informatyczne coraz gęściej oplatają współczesną rzeczywistość pozostając jednocześnie wrażliwymi na zakłócenia. Wprowadzenie do nich coraz groźniejszych wirusów może spowodować skutki wręcz katastrofalne z chaosem włącznie.

Jak pisał C. Clausewitz - każda epoka ma swoje wojny. Tak więc ta epoka ma swoją wojnę, którą w tej przestrzeni w wymiarze globalnym i regionalnym (europejskim) Chiny i Rosja prowadzą z coraz większą siłą. Ta niewypowiedziana wojna, gdzie są zastosowane nie fizyczne środki walki, choć jakościowo odmienna, toczy się jednocześnie również w innych przestrzeniach (na lądzie, na morzu, w powietrzu) według reguł klasycznych z zastosowaniem środków poniżej progu kinetycznej wojny, a z użyciem coraz to nowszych środków o dużej sile rażenia sił fizycznych. Zastosowanie w toczącej się wojnie informacyjnej klasycznych form i sposobów działań, w tym działań hybrydowych, ma charakter podwykonawczy pośredni lub bezpośredni i służy wspieraniu oraz potęgowaniu operacji, kampanii i działań w wojnie informacyjnej.

W ten sposób tocząca się wojna informacyjna jest już dzisiaj zjawiskiem autonomicznym i symultanicznym umożliwiającym szybką konwergencję domen niefizycznych i fizycznych , ale i przede wszystkim jej samej w wojnę kinetyczną o różnej skali i zasięgu w zależności od wyznaczonych jej celów politycznych.

Cele wojny informacyjnej mogą być ograniczone, o krótkim horyzoncie czasowym. Mogą one też być strategiczne, z kampaniami prowadzonymi przez dekady. Pojedyncza kampania, jak pokazują dotychczasowe doświadczenia, może koncentrować się na ograniczonym celu jakim jest uniemożliwienie wykonanie określonego manewru siłami zbrojnymi lub wymuszenie zmiany określonej polityki i decyzji niekorzystnych dla agresora. Kilka kolejno po sobie następujących kampanii można przeprowadzić w długoterminowym celu zakłócenia funkcjonowania całych społeczeństw lub sojuszy poprzez zasianie niepokojów społecznych lub podsycanie ruchów separatystycznych. Obecnie w, psychologiczne i socjotechniczne wspierane przez działania fizyczne militarne pośrednie (zastraszanie) lub bezpośrednie (poniżej progu wojn); hybrydowe, asymetryczne, aby tym samym seryjnie atakować określone cele. Natomiast Internet, media społecznościowe wykorzystuje się, aby wybiórczo lub seryjnie atakować wpływowe osoby, konkretne grupy i dużą liczbę obywateli w wybranym społeczeństwie.

Powszechne wykorzystanie mediów społecznościowych oraz technologii inteligentnych urządzeń w państwie sprawia, że są one szczególnie narażone na ataki tego rodzaju. Tym samym w wojnie informacyjnej celem jest także zmiana nie tylko tego, co ludzie myślą, ale także jak myślą i jak działają. Efektywnie prowadzona wojna tego rodzaju kształtuje i wpływa na indywidualne i grupowe przekonania oraz zachowania, sprzyjając taktycznym lub strategicznym celom agresora.

Zatem wojna informacyjna ma stworzyć na każdym etapie jej prowadzenia, warunki do bezpośredniego użycia siły militarnej poniżej progu wojny lub też w zależności od potrzeb konwergencję tej wojny w pełnoskalową wojnę kinetyczną. Do kluczowych zadań w wojnie informacyjnej należą: zasianie wątpliwości; wprowadzanie sprzecznych narracji i spolaryzowanie opinii; radykalizacja ugrupowań i zmotywowanie ich do działań, które będą sprzyjać taktycznym, operacyjnym oraz strategicznym celom agresora; doprowadzenie do rozłamu i rozpadu całego społeczeństwa, tak aby nie miało ono już zbiorowej woli oraz determinacji przeciwstawienia się zamiarom agresora.

W wypadku wysokiej efektywności realizacji tych zadań, uzależnionych w głównej mierze od odporności społeczeństwa i państwa, będących przedmiotem tej agresji, agresor może całkowicie realnie podporządkować sobie społeczeństwo bez uciekania się do użycia siły militarnej lub przymusu.

O wojnie informacyjnej można mówić wtedy, gdy na pierwszym planie jej prowadzenia jest jej środowisko (przestrzeń), tak jak to się dzieje w przypadku wojny lądowej, powietrznej, czy też morskiej. Faktem oczywistym wszak jest, że w erze informatyzacji, to środowisko wojny i walki wymaga specjalnego potraktowania. Problem jednak należy postrzegać wielostronnie. Mamy bowiem do czynienia ze złudzeniem niektórych starych doktryn, które absolutyzowały tylko jeden czynnik. Warto wspomnieć choćby: doktrynę zmasowanych uderzeń jądrowych, „blitzkriegu", uderzeń lotniczych Douheta. Rezultatu wojny nie da się uzależnić od jednego tylko czynnika - tu: informacji. Taki jeden absolutny czynnik po prostu nie istnieje, tak samo jak utopijne są marzenia o absolutnej broni, której użycie gwarantuje zwycięstwo w każdej wojnie.

Powyższe zastrzeżenia nie zmieniają jednak faktu, że w wojnie informacyjnej i w wojnie kinetycznej coraz więcej miejsca zajmować będzie walka w przestrzeni informacyjnej. W wojnach tych zwycięży ta strona, której uda się, w wyniku działań i operacji informacyjnych, skutecznie złamać wolę i gotowość społeczeństwa do obrony własnego kraju, która także posiądzie i potrafi spożytkować informację: tanią, precyzyjną, ważną (istotną), pełną i zdobytą we właściwym czasie; czyniąc jednocześnie wszystko, aby dla przeciwnika była to informacja: droga, niedokładna, nieistotna, niepełna i otrzymana nie we właściwym czasie.

Przestrzeń bitwy choć się zwielokrotniła - wskutek zwiększonego zasięgu środków rozpoznania i środków walki jest bardziej dostępna. Zdecydowanie inne podejście potrzebne jest w traktowaniu zaangażowanych sił. Nie wystarczy dzisiaj już, tak jak dotychczas, policzenie żołnierzy, czołgów, dział, samolotów, okrętów każdej ze stron aby wnioskować o ich szansach.

Czytaj też

Należy jednak przyjąć, że wojna informacyjna (taka jaką Rosja prowadzi obecnie z Ukrainą) prowadzona będzie za pomocą najnowocześniejszych środków, choć jakościowo odmienna, toczyć się będzie również według wielu reguł klasycznych dla wszystkich wojen i posiadających także wspólne charakterystyczne właściwości:

1.Należy przyjąć za pewne, że wojna informacyjna i prowadzenie walki oraz działań informacyjnych stanowić będą warunek konieczny do osiągnięcia zwycięstwa. Tak jak dotychczas zwycięstwo było możliwe tylko przy uzyskaniu przewagi na lądzie, morzu i w powietrzu - to wątpliwe będzie dzisiaj osiągnięcie zwycięstwa bez przewagi informacyjnej;

2.Wojna i walka informacyjna mogą być zjawiskiem autonomicznym, ale też mogą być komponentem wspierającym (poprzedzającym) wojnę kinetyczną (działania kinetyczne). Bądź wojna informacyjna (działania informacyjne) może być wspierana działaniami militarnymi (poniżej progu wojny kinetycznej), hybrydowymi i asymetrycznymi;

3.Tak jak w przypadku wszystkich form wojen i walk, wojna i walka informacyjna zawiera elementy ofensywne i defensywne. Strony będą równocześnie używać informacji jako swoistej broni zaczepnej oraz bronić się przed użyciem jej przez przeciwnika;

4.System Obronny państwa oraz SZ RP powinny posiadać dobrze wyspecjalizowane, zorganizowane, oprzyrządowane, wyszkolone i zdolne do walki oraz działań informacyjnych o charakterze obronnym i ofensywnym, struktury organizacyjne na wszystkich poziomach (szczeblach) ich funkcjonowania;

5.Wojna i walka informacyjna jest prowadzona na wszystkich poziomach: strategicznym; operacyjnym i taktycznym. Zatem normalnym obowiązkiem gremiów decyzyjnych państwa oraz dowódców i sztabów na każdym szczeblu kierowania obroną państwa i dowodzenia SZ RP, powinna być organizowane i koordynowane działania, kampanie i operacje informacyjne. Powinny to być także uderzenia (ataki) na infrastrukturę informacyjną agresora zarówno w wymiarze państwa, teatrów działań, jak i jego wojsk.

6.Siły Zbrojne RP muszą być zdolne do działań także w warunkach skutecznych uderzeń przeciwnika. Nierealna bowiem jest pełna osłona przed agresorem tylko poprzez oddziaływanie informacyjne.

W wojnie informacyjnej, tak jak w wojnie kinetycznej, przewagę ma ten, kto pierwszy ją rozpocznie, wybierając czas, miejsce i środki ofensywy. Wojna informacyjna (działania) może być prowadzona z wykorzystaniem rożnych środków i mediów. Otwartość platform mediów społecznościowych pozwala agresorowi łatwo celować w jednostki, wybrane grupy i opinię publiczną poprzez komunikatory społecznościowe, wpływanie na media społecznościowe, selektywnie udostępniane dokumentów oraz udostępnianie krótkich filmów. Możliwości cybernetyczne pozwalają na selektywne wyłudzanie wrażliwych danych, często przez zastraszanie, hakowanie oraz śledzenie osób i sieci społecznościowych.

Obrona przez agresją informacyjną wymaga co najmniej świadomości, że wojna informacyjna jest w toku. Wymaga ona z naszej strony zdolności do obserwacji i orientacji, zanim decydenci podejmą decyzję o działaniu. Rozwiązania technologiczne pozwalają dzisiaj odpowiedzieć nam na kilka fundamentalnych pytań:

1.Czy uderzenia, kampania lub operacja informacyjna agresora jest w toku? 2.Skąd wzięły się te działania informacyjne i kto je prowadzi? 3.Jakie mogą być cele tych działań?

Jak pokazują dotychczasowe doświadczenia, działania te mogą być opatrzone sygnaturą dla konkretnych wykonawców, która może pomóc w ich identyfikacji.

Bardzo pomocnym rozwiązaniem technologicznym powinien być system monitorowania wojny informacyjnej i ostrzegania przed nią. System ten powinien służyć do rozpoznania kampanii i operacji informacyjnych, gdy się tylko zaczynają oraz powinien też pozwalać na śledzenie ich przebiegu. System ten mógłby obejmować tablicę sterującą, która integrowałaby dane z pełnego zakresu mediów społecznościowych, mediów nadawczych, komunikatorów społecznych i portali społecznościowych. Tablica ta wyświetlałaby mapy geograficzne i mapy sieci społecznościowych, które pokazywałby eskalację podejrzanych kampanii w określonym czasie.

Czytaj też

W ten sposób, dzięki rozpoznaniu miejsc, zarówno geograficznych, jak i wirtualnych, z których pochodzą posty, wiadomości i artykuły informacyjne w mediach społecznościowych, a także tematów dyskusji i nastroju, znaków rozpoznawczych, tempa publikacji i innych czynników, tablica ta powinna umożliwić szybką identyfikację powiązań i powtarzających się wzorców. Dzięki temu można również zaobserwować powiązania pomiędzy kontami w mediach społecznościowych (przesyłane treści, komentarze, interreakcje i ich czas). Wykorzystanie algorytmów uczenia maszynowego oraz rozpoznawania wzorców mogłoby pomóc szybciej identyfikować i kwalifikować pojawiające się kampanie bez konieczności interwencji człowieka.

Taki system pozwoliłby monitorować w czasie rzeczywistym i dostarczać w porę ostrzeżenia decydentom, pomagając w ten sposób wypracować odpowiednie decyzje i reakcje w miarę ich powstawania i rozwoju.

W świetle prowadzonej przez Chiny i Rosję wojny i działań informacyjnych państwo polskie, kierując się art. 5 Konstytucji RP i art. 3 Traktatu NATO, zobowiązane jest zbudować także odporność państwa i społeczeństwa oraz systemów komunikacyjnych na wojnę informacyjną i działania informacyjne. Fundamentalne znaczenie w zbudowaniu tych zdolności państwa i jego sił zbrojnych ma obronne i psychologiczne przygotowanie społeczeństwa, które powinno również obejmować edukację w zakresie zagrożeń informacyjnych oraz sposobów zapobiegania i przeciwdziałania nim oraz zwalczania ich.

Biorąc pod uwagę powyższe mówiąc o wojnach XXI wieku, nie można mówić jedynie o jednym ogólnie modelu wojny przyszłości. To byłoby złudne. W rzetelnych analizach nie wolno w żadnym wypadku poprzestać na wojnie informacyjnej ani nawet na wojnach z zastosowaniem li tylko najnowszych osiągnięć techniki. Niedopuszczalnym jest ograniczenie się jedynie do części następującej rzeczywistości. Dlatego epoka informacyjna, w której przyszło nam żyć i troszczyć się o bezpieczeństwo oraz rozwój, wymaga nowego myślenia odnośnie czasowych, przestrzennych, funkcjonalnych oraz strukturalnych aspektów podejścia do rozwoju polskiej sztuki wojennej, strategii oraz taktyki oraz prowadzenia operacji obronnej na terenie Polski (pisałem o tym w opracowaniach, które ukazały się na stronie Fundacji Instytutu Bezpieczeństwa Strategii). Nowe myślenie o współczesnej wojnie obejmuje jak już wspomniałem) następujące aspekty sztuki wojennej, strategii i sztuki operacyjnej:

1.Czas stał się jednym z głównych determinantów myślenia o współczesnej wojnie.

Dzisiaj stoimy przed potrzebą zrozumienia wojny jako długotrwałej gry prowadzonej w przestrzeni informacyjnej z wykorzystaniem wspierających działań militarnych, hybrydowych i cybernetycznych prowadzonych we wszystkich pozostałych przestrzeniach walki, która w na każdym etapie jej prowadzenia może być zamieniona z zaskoczenia w wojnę kinetyczną.

2.Musimy też myśleć i planować nasze działania długofalowo, zarzucając działania "ad hoc" i bieżących kryzysów;

Nie możemy tym samym myśleć o naszym potencjalnym agresorze tylko w kategoriach przestrzeni geograficznych. Musimy o nim myśleć i działać w kontekście wieloprzestrzennym, wieloregionalnym i multiinstrumentalnym, przygotowując się jednocześnie do konwergencji domen fizycznych i niefizycznych. We współczesnej wojnie występuje nakładanie się przestrzeni niefizycznych (cyberprzestrzeń i przestrzeń kosmiczna) oraz przestrzeń informacyjna na tradycyjne przestrzenie działań zbrojnych (ląd ,morze, powietrze). Zjawisko to prowadzi do powstania wielowymiarowej (wieloprzestrzennej) przestrzeni walki - fizycznej , wirtualnej i informacyjnej.

Te zjawiska i towarzyszące im uwarunkowania wymagają wypracowanie we wszystkich przestrzeniach operacyjnych prowadzenia wojny i walki, wspólnej oraz spójnej strategii obrony państwa w celu osiągnięcia jak najwyższej efektywności podejmowanych działań w środowisku wieloprzestrzennym i utrzymania decydującej przewagi nad agresorem.

3.Musimy przestać myśleć o pokoju i współczesnej wojnie w sposób binarny i linearny, a podejmijmy wyzwania symultaniczne.

Tradycyjne przejście od pokoju poprzez kryzys do wojny będzie w coraz większym stopniu determinować naszą zdolność do pokonania agresora lepszym myśleniem i działaniem, które powinny być jednym z elementów budowania nad nim przewagi niematerialnej (o czym także pisałem w jednym z opracowań na portalu Fundacji Instytutu Bezpieczeństwa i Strategii).

Na państwie polskim i jego Siłach Zbrojnych spoczywa obowiązek pozytywnego i proaktywnego kształtowania naszego narodowego środowiska bezpieczeństwa, a w nim Systemu Obronnego Państwa o powszechnym charakterze, z adekwatną do naszych warunków, potrzeb i możliwości Siłą Obronną o zdolnościach odstraszających i przeciwzaskoczeniowych, zgodną z przyjętą Strategią Obrony RP, z naszymi atutami i wartościami oraz ideałami. To wszystko powinno tworzyć zintegrowany i spójny wielopłaszczyznowy, odporny Powszechny System Obrony Polski zorganizowany w ramach struktur Sił Zbrojnych (podsystem militarny) i w ramach OCK oraz innych sił i środków podsystemu pozamilitarnego.

W obronie przed prowadzoną agresją informacyjną prowadzoną przez Rosję, nasze państwo i jego Siły Zbrojne muszą zbudować w przestrzeni informacyjnej kompleksowe narodowe zdolności, tak by z jednej strony, móc efektywnie przeciwstawić się wojnie informacyjnej i działaniom cybernetycznym prowadzonym przez Rosję, a drugiej zaś strony mieć zdolności ofensywne w tych przestrzeniach, by prowadzić działania ofensywne w przestrzeni informacyjnej i cybernetycznej agresora.

4.Wojna informacyjna oraz bliżej nie określony czas i moment jej konwergencji na wojnę kinetyczną o dużej skali wymusza potrzebę reorganizacji Systemu Kierowania Obroną Państwa i Dowodzenia Siłami RP, tak aby struktury były zawczasu, bez potrzebnej zwłoki gotowe do natychmiastowego działania w wypadku nagłej napaści agresora. W wojnie informacyjnej i jej nagłej konwergencji na wojnę kinetyczną czynnik czasu jest decydujący i nie pozwalać będzie w wypadku zaskoczenia na przejście tych systemów z czasu pokojowego na czas wojny!

Powinniśmy też zrozumieć ,że te wymagania zmieniającego się układu czasowo-przestrzenno-funkcjonalnego, nie tylko nadają szczególne znaczenia czynnikowi czasu, ale także wywołują konieczność zmian w zakresie metod dowodzenia i systemów dowodzenia, pozwalających na rozproszone dowodzenie wielodomenowymi strukturami wojsk w wielodomenowej przestrzeni wojny i walki w ramach operacji połączonych w celu zoptymalizowania oraz maksymalnego wyzyskania możliwości sił i środków walki w realnym czasie i w trybie pozwalającym efektywnie niszczyć i obezwładniać siły i środki agresora.

Czynnik czasu, zdolności zaskoczeniowe potencjalnego agresora, wielodomenowa struktura organizacyjna jego batalionowych grup bojowych oraz jego sztuka wojenna, strategia, sztuka operacyjna oraz taktyka działań w domenach fizycznych, wspieranych jednocześnie, z momentem konwergencji wojny informacyjnej w wojnę kinetyczna, działaniami informacyjnymi i cybernetycznymi, wymuszają na nas odpowiednie do tych uwarunkowań, skonfigurowanie struktur naszych sił zbrojnych, tak aby miały one odpowiednią autonomię i wielodomenowość - w wojskach lądowych (wojska operacyjne) - batalionowe wielodomenowe grupy bojowe. W Wojskach Obrony Terytorialnej ,taką autonomię powinny posiadać już kompanijne wielodomenowe grupy bojowe. Wojska Lądowe powinny być zorganizowane w 3-4 Korpusach Ogólnowojskowych w składzie 5 brygad, każdy (KZ - 3 zmechanizowane, 2 pancerne; KPanc.- 3 pancerne, 2-zmechanizowane).

Pojawia się również pytanie w jakie systemy walki powinny być wyposażone nasze Siły Zbrojne i w jaki sposób te systemy powinny być ze sobą połączone, tak by tworzyły one jednolity spójny i szczelny przestrzenny system obrony terytorium Polski - swoistą tarczę obronną, posiadający jednocześnie zdolności ofensywne w postaci kompleksu rozpoznawczo-uderzeniowego zdolnego wykonać uderzenia na newralgiczne elementy ugrupowania strategiczno-operacyjnego potencjalnego agresora. W skład zdolności ofensywno-uderzeniowych powinny również wchodzić potencjał wojsk pancernych; wojsk powietrzno-desantowych; Sił Powietrznych; Wojsk Rakietowych i Artylerii oraz Wojsk Specjalnych.

Współczesna wojna i zmiany jakie ona wywołuje, zmuszają nas także do zmiany systemu i programów szkolenia w wyższym szkolnictwie wojskowym w szkoleniu dowództw sztabów i w szkoleniu wojsk.

Zmiany te powinny być podporządkowane potrzebom obronnym RP i współczesnego wielodomenowego pola walki na obszarze naszego kraju oraz budowaniu przewagi niematerialnej - intelektualnej nad agresorem: w sztuce wojennej; strategii wojskowej; sztuce operacyjnej i taktyce oraz w kształtowaniu naszych dowódców i oficerów sztabu, w tym także w wyszkoleniu bojowym naszych żołnierzy.

1.Aby jednak system obrony powszechnej państwa we wszystkich domenach jej prowadzenia, posiadał zodolności odstraszające i przeciwzaskoczeniowe bojowe, cybernetyczne oraz informacyjne. Niezbędnym będzie zbudowanie przewagi poznawczej (świadomości sytuacyjnej) nad potencjalnym agresorem. Dlatego organy Systemu Kierowania Obrona Państwa oraz dowódcy wszystkich szczebli dowodzenia siłami zbrojnymi muszą mieć możliwość w realnym czasie pozyskiwać niezbędne informacje z wszystkich przestrzeni wojny i walki; o możliwych i podejmowanych działaniach przez agresora; o jego siłach i środkach, tak by móc zrozumieć zamiar agresora, reagować w realnym czasie na zaistniałą lub oczekiwaną sytuację. Ten wymóg zobowiązuje nas do zbudowania zintegrowanego wielodomenowego systemu rozpoznania połączonego z wywiadem oraz umożliwiającego wszystkim dowódcom korzystania z informacji zgromadzonych w big data.

2.Podstawą odstraszania i zdolności przeciwzaskoczeniowych naszego potencjału obronnego państwa musi być jego wielowarstwowa jego odporność, tym samym zdolność do długotrwałego przetrwania w trudnych sytuacjach oraz w warunkach zakłócenia łączności, zaopatrzenia.

3.Obronę Polski należy zaplanować i przygotować zawczasu, tak by ją ukształtować na swoją korzyść. Uczynić to powinniśmy także poprzez zawczasu poczynione obronne przygotowanie terytorium kraju; zaplanowanie i przygotowanie zawczasu wielowariantowych oraz nieszablonowych działań obronnych i uderzeniowych naszych Sił Zbrojnych, tak by agresorowi narzucać dylematy i generować zaskoczenia w wymiarze strategicznym, operacyjnym oraz taktycznym, pozwalające osiągać zakładane cele w obronie Polski.

Powyższe współczesne uwarunkowania i potrzeby wynikające z charakteru współczesnej epoki informacyjnej i będącej jej pochodną prowadzonej w tej przestrzeni wojny informacyjnej, której istota nie uległa zmianie, a jedynie jej charakter, zobowiązuje nas do zbudowania systemu obrony powszechnej RP o dostatecznej wystarczalności o zdolnościach odstraszających i przeciwzaskoczeniowych, składającego się z czterech zasadniczych filarów:

1.Mądra i dalekowzroczna Polityka Zagraniczna, której fundamentem powinna być mądra polityka wewnętrzna;

2.Potencjał gospodarczy i naukowo-badawczy w tym również polski przemysł obronny i jego zdolność w 80% zabezpieczyć potrzeby SZ RP;

3.Siły Zbrojne utrzymywane w odpowiednim stopniu gotowości alarmowej i bojowej; składając się z dwóch komponentów: wojsk operacyjnych i wojsk obrony terytorialnej. Posiadające odpowiednio uzbrojone i wyposażone zawczasu przygotowane i wyszkolone wielodomenowe batalionowe grupy bojowe, a w WOT wielodomenowe kompanijne grupy bojowe dyslokowane tak, aby bez zbędnej zwłoki w jak najkrótszym czasie mogły one znaleźć się w rejonie operacyjnego przeznaczenia w gotowości do wykonania zadań;

4.Obrona Cywilna Kraju oraz siły i środki podsystemu pozamilitarnego, pozwalające racjonalnie maksymalnie zagospodarować i wyposażyć potencjał osobowy państwa na rzecz jego potrzeb obronnych.

Fundamentem na którym powinny opierać się powyższe filary, a który w epoce informacyjnej nabiera coraz większego znaczenia, powinno być społeczeństwo - obronnie i psychologicznie przygotowane do swych powinności obronnych oraz odporne na działania informacyjne, a przede wszystkim wyrażające wolę i swą gotowość do obrony Ojczyzny w każdym wymiarze. Zarysowany system powszechnej obrony państwa wymaga ponadto sprawnie funkcjonującego w ekstremalnych warunkach systemu kierowania państwem oraz dowodzenia siłami zbrojnymi w wielodomenowych przestrzeniach walki i wojny. Systemy te ze względu na ich cele i zadania muszą być przygotowane i nieustannie doskonalone w okresie pokoju.

gen. dyw. w st. spocz. Leon Komornicki

Reklama
Reklama

Komentarze (1)

  1. Antonioo

    Nie stary sprzęt, nie zapyziałe wojsko, nie nieefektywny łańuch dowodzena ale politycy są największym obciążeniem naszej armii. Minister obrony nie powinien decydować o zakupach tylko plany przyjęte przez sejm lub premiera.Politycy chcą sykcesów przy których mogą robić zdjęcia. A wojsko potrzebuje odważnych decyzji, czasem związanych z ryzykiem, ale decyzji które będą realizowane wytrwale.