- Ważne
- Wiadomości
Gaza: Biden chce zawieszenia ognia, Izrael umacnia oblężenie
Prezydent USA oficjalnie potwierdził, że w czasie rozmowy telefonicznej z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu poprosił o przerwę w walkach w Strefie Gazy. Obaj politycy omawiali możliwość „taktycznej pauzy”. Ostatnie wojenne postępy Sił Obronnych Izraela (Cahalu) mają wymiar odcinania Gazy od wybrzeża.

Wiceprezydent USA Kamala Harris w rozmowie z prezydentem Izraela Izaakiem Herzogiem zaznaczyła, że istotne znaczenie ma ochrona życia ludności cywilnej oraz przestrzeganie prawa międzynarodowego. Co prawda Waszyngton jest strategicznym sojusznikiem Izraela, ale kampania wojenna w Strefie Gazy nie jest popularna.
Zobacz też
Jak zauważył były premier Izraela oraz generał Cahalu Ehud Barak w wywiadzie dla „Politico”: „Widzisz, że okno się zamyka. Jasne jest, że zmierzamy w stronę tarć z Amerykanami w sprawie ofensywy. Ameryka nie może dyktować Izraelowi, co ma robić. Ale nie możemy ich ignorować”. (…) „Posłuchaj tonu opinii publicznej – a za drzwiami jest on nieco bardziej wyraźny. Tracimy opinię publiczną w Europie i za tydzień lub dwa zaczniemy tracić rządy w Europie. A po kolejnym tygodniu tarcia z Amerykanami wyjdą na powierzchnię” – dodał.
Izraelskie oddziały przecięły Strefę Gazy na pół. Na pasie kontrolowanym przez IDF utworzono korytarz humanitarny, czyli przejście dla cywilów z północy (gdzie są najcięższe walki), na południe (gdzie i tak trwają bombardowania). Oto grupa cywilów, która idzie na południe. pic.twitter.com/RhZyVjaBfW
— Mike Bruszewski (@mikebrusPL) November 8, 2023
W ostatnich godzinach udało się utworzyć korytarz humanitarny poprzez pas kontrolowanej przez Cahal ziemi, który podzielił Strefę Gazy na sektory północny i południowy. Na nagraniu widać tłum cywilów zmierzający główną drogą na południe. Wszelako w północnej strefie walk wciąż pozostaje ok. 400 tys. cywilów. Dziennie w toku walk – a zwłaszcza izraelskich bombardowań – ginie ok. 300 Palestyńczyków.
Od strony wojskowej Izrael notuje kolejne postępy taktyczne. Izraelskie oddziały poszerzają zdobycze terenowe i umacniają przyczółki. Choć wcześniej spekulowano, czy Cahal faktycznie kontroluje pas ziemi pomiędzy Gazą a Nuseirą, rozcinając palestyńską enklawę na sektor północny i południowy, to izraelskie władze oficjalnie potwierdziły ten fakt. „Dzisiaj jest północna Gaza i południowa Gaza” – potwierdził admirał Hagari, rzecznik sił zbrojnych. Siły Obronne Izraela postawiły na trzy osie natarcia: północno-zachodnią, pod Jabalią (idąca od strony plaży), północno-wschodnią, pod Beit Hanoun, oraz wschodnią, od strony Be’eri. Izraelskie dowództwo realizuje plan poruszania się przez wojsko poprzez najmniej zurbanizowane obszary północnej części enklawy, obchodząc potencjalne pozycje Hamasu.
Zobacz też
Inwazja weszła w nową fazę, czyli walki miejskie. Obecnie połączono północne przyczółki w ten sposób, że Cahal uzyskał pozycje wyjściowe w kształcie podkowy na północy. Poszerzono także pas kontroli rozdzierający Strefę na pół. Oś natarcia idąca z zachodniej strony Strefy przebiła się do samego miasta Gaza, gdzie w zabudowania wdarły się pododdziały elitarnej Brygady Golani. Wzdłuż wybrzeża poruszać się mają inne pododdziały 36. Brygady Pancernej. Oznacza, to że ciężar walk liniowych biorą na siebie regularne formacje, a nie zmobilizowani rezerwiści. Izraelczycy kontynuują natarcie wzdłuż wybrzeża, aby połączyć ze sobą kontrolowane terytorium. Oznacza to także, że główny ciężar walk miejskich będzie toczył się w łuku północnych, zachodnich i południowych dzielnic Gazy.
Cahal po zdobyciu danego obszaru znajduje wyjścia do tuneli islamistów Hamasu. Na jednym z materiałów wideo widać, że tunele są wysadzane w powietrze. Wskazuje także na to wojenna logika, ponieważ w innym wypadku żołnierze izraelscy będą ryzykować, że za plecami pojawią się lotne oddziały Hamasu. Z materiałów wideo islamistycznego palestyńskiego ugrupowania widać, że oddziały uzbrojone w granatniki RPG-7 stosują taką taktykę, pojawiając się na flankach i tyłach oddziałów zmechanizowanych.
Soldiers from the Yahalom Unit, the 551st Brigade, and the Oketz Unit located and destroyed a number of Hamas tunnels running under Beit Hanoun in northern Gaza, the IDF announced. pic.twitter.com/NedKVuMZq1
— Moshe Schwartz (@YWNReporter) November 7, 2023
„Financial Times” raportuje, że za ofensywą z 7 października ma stać Jahij Sinwar, który jest numerem jeden na izraelskiej liście poszukiwanych. Sinwar jest dowódcą Hamasu na Strefę Gazy. Prasa nazwała go „chodzącym trupem” z uwagi na to, że jest nieustannie ścigany za kolejne ataki Hamasu. Jest uznawany za najsprawniejszego z dowódców polowych ruchu, więc obecnie uważa się, że to on stoi za skutecznym zgromadzeniem arsenału i mobilizacją do walki o tej skali. Jak pisze „Financial Times”, Izrael próbował tajnymi kanałami porozumieć się z Hamasem. Głównym negocjatorem tych rozmów był właśnie Sinwar.
Spędził 22 lata w izraelskich więzieniach, gdzie nauczył się języka hebrajskiego. Szinbet był zaskoczony postawą Sinwara, który zamawiał w więziennej bibliotece książki dotyczące izraelskich polityków. Ma doskonale znać biografie Ariela Szarona, Icchaka Rabina i Szymona Peresa. Mylnie oceniono go jako zwolennika rozmów z Izraelem. Sinwar awansował, gdy Ismail Hanija został politycznym zwierzchnikiem Hamasu. Wcześniej był szefem służb bezpieczeństwa, gdzie zajmował się polowaniem na palestyńskich współpracowników Izraela oraz zwolenników pokojowego porozumienia. Sinwar opuścił izraelskie więzienie w ramach wymiany tysiąca przetrzymywanych islamistów na jednego porwanego żołnierza Cahalu – Gilada Szalita. Tuż przed ofensywą zapadł się pod ziemię – i to dosłownie, ponieważ media piszą, że ukrywa się w jednym z tuneli Hamasu, skąd dowodzi walką w Strefie Gazy.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]