Reklama
Reklama
  • Ważne
  • Wiadomości

Gaza: Biden chce zawieszenia ognia, Izrael umacnia oblężenie

Prezydent USA oficjalnie potwierdził, że w czasie rozmowy telefonicznej z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu poprosił o przerwę w walkach w Strefie Gazy. Obaj politycy omawiali możliwość „taktycznej pauzy”. Ostatnie wojenne postępy Sił Obronnych Izraela (Cahalu) mają wymiar odcinania Gazy od wybrzeża.

Autor. Matt Johnson / Flickr
Reklama

Wiceprezydent USA Kamala Harris w rozmowie z prezydentem Izraela Izaakiem Herzogiem zaznaczyła, że istotne znaczenie ma ochrona życia ludności cywilnej oraz przestrzeganie prawa międzynarodowego. Co prawda Waszyngton jest strategicznym sojusznikiem Izraela, ale kampania wojenna w Strefie Gazy nie jest popularna.

Jak zauważył były premier Izraela oraz generał Cahalu Ehud Barak w wywiadzie dla „Politico”: „Widzisz, że okno się zamyka. Jasne jest, że zmierzamy w stronę tarć z Amerykanami w sprawie ofensywy. Ameryka nie może dyktować Izraelowi, co ma robić. Ale nie możemy ich ignorować”. (…) „Posłuchaj tonu opinii publicznej – a za drzwiami jest on nieco bardziej wyraźny. Tracimy opinię publiczną w Europie i za tydzień lub dwa zaczniemy tracić rządy w Europie. A po kolejnym tygodniu tarcia z Amerykanami wyjdą na powierzchnię” – dodał.

W ostatnich godzinach udało się utworzyć korytarz humanitarny poprzez pas kontrolowanej przez Cahal ziemi, który podzielił Strefę Gazy na sektory północny i południowy. Na nagraniu widać tłum cywilów zmierzający główną drogą na południe. Wszelako w północnej strefie walk wciąż pozostaje ok. 400 tys. cywilów. Dziennie w toku walk – a zwłaszcza izraelskich bombardowań – ginie ok. 300 Palestyńczyków.

Reklama

Od strony wojskowej Izrael notuje kolejne postępy taktyczne. Izraelskie oddziały poszerzają zdobycze terenowe i umacniają przyczółki. Choć wcześniej spekulowano, czy Cahal faktycznie kontroluje pas ziemi pomiędzy Gazą a Nuseirą, rozcinając palestyńską enklawę na sektor północny i południowy, to izraelskie władze oficjalnie potwierdziły ten fakt. „Dzisiaj jest północna Gaza i południowa Gaza” – potwierdził admirał Hagari, rzecznik sił zbrojnych. Siły Obronne Izraela postawiły na trzy osie natarcia: północno-zachodnią, pod Jabalią (idąca od strony plaży), północno-wschodnią, pod Beit Hanoun, oraz wschodnią, od strony Be’eri. Izraelskie dowództwo realizuje plan poruszania się przez wojsko poprzez najmniej zurbanizowane obszary północnej części enklawy, obchodząc potencjalne pozycje Hamasu.

Inwazja weszła w nową fazę, czyli walki miejskie. Obecnie połączono północne przyczółki w ten sposób, że Cahal uzyskał pozycje wyjściowe w kształcie podkowy na północy. Poszerzono także pas kontroli rozdzierający Strefę na pół. Oś natarcia idąca z zachodniej strony Strefy przebiła się do samego miasta Gaza, gdzie w zabudowania wdarły się pododdziały elitarnej Brygady Golani. Wzdłuż wybrzeża poruszać się mają inne pododdziały 36. Brygady Pancernej. Oznacza, to że ciężar walk liniowych biorą na siebie regularne formacje, a nie zmobilizowani rezerwiści. Izraelczycy kontynuują natarcie wzdłuż wybrzeża, aby połączyć ze sobą kontrolowane terytorium. Oznacza to także, że główny ciężar walk miejskich będzie toczył się w łuku północnych, zachodnich i południowych dzielnic Gazy.

Reklama

Cahal po zdobyciu danego obszaru znajduje wyjścia do tuneli islamistów Hamasu. Na jednym z materiałów wideo widać, że tunele są wysadzane w powietrze. Wskazuje także na to wojenna logika, ponieważ w innym wypadku żołnierze izraelscy będą ryzykować, że za plecami pojawią się lotne oddziały Hamasu. Z materiałów wideo islamistycznego palestyńskiego ugrupowania widać, że oddziały uzbrojone w granatniki RPG-7 stosują taką taktykę, pojawiając się na flankach i tyłach oddziałów zmechanizowanych.

„Financial Times” raportuje, że za ofensywą z 7 października ma stać Jahij Sinwar, który jest numerem jeden na izraelskiej liście poszukiwanych. Sinwar jest dowódcą Hamasu na Strefę Gazy. Prasa nazwała go „chodzącym trupem” z uwagi na to, że jest nieustannie ścigany za kolejne ataki Hamasu. Jest uznawany za najsprawniejszego z dowódców polowych ruchu, więc obecnie uważa się, że to on stoi za skutecznym zgromadzeniem arsenału i mobilizacją do walki o tej skali. Jak pisze „Financial Times”, Izrael próbował tajnymi kanałami porozumieć się z Hamasem. Głównym negocjatorem tych rozmów był właśnie Sinwar.

Reklama

Spędził 22 lata w izraelskich więzieniach, gdzie nauczył się języka hebrajskiego. Szinbet był zaskoczony postawą Sinwara, który zamawiał w więziennej bibliotece książki dotyczące izraelskich polityków. Ma doskonale znać biografie Ariela Szarona, Icchaka Rabina i Szymona Peresa. Mylnie oceniono go jako zwolennika rozmów z Izraelem. Sinwar awansował, gdy Ismail Hanija został politycznym zwierzchnikiem Hamasu. Wcześniej był szefem służb bezpieczeństwa, gdzie zajmował się polowaniem na palestyńskich współpracowników Izraela oraz zwolenników pokojowego porozumienia. Sinwar opuścił izraelskie więzienie w ramach wymiany tysiąca przetrzymywanych islamistów na jednego porwanego żołnierza Cahalu – Gilada Szalita. Tuż przed ofensywą zapadł się pod ziemię – i to dosłownie, ponieważ media piszą, że ukrywa się w jednym z tuneli Hamasu, skąd dowodzi walką w Strefie Gazy.

Reklama
WIDEO: Rywal dla Abramsa i Leoparda 2? Turecki czołg Altay
Reklama
Reklama