Reklama

Geopolityka

François Hollande z wizytą w Bejrucie

François Hollande i Michel Sulejman podczas spotkania w pałacu prezydenckim w Bejrucie - fot. AP
François Hollande i Michel Sulejman podczas spotkania w pałacu prezydenckim w Bejrucie - fot. AP

4 listopada br. prezydent Francji François Hollande przybył do stolicy Libanu, Bejrutu z krótką wizytą w obliczu narastającego kryzysu politycznego w tym bliskowschodnim kraju. Towarzyszy mu minister spraw zagranicznych Laurent Fabius.



To pierwsza wizyta Hollande'a w Libanie od wyboru na prezydenta. Głównym punktem programu jego wizyty było spotkanie z prezydentem Michelem Sulejmanem, z którym omówił aktualną sytuację w regionie w związku z nie gasnącym konfliktem w Syrii i narastającym, od zabójstwa generała Wissama al-Hasana, konfliktem wewnętrznym w Libanie.

Podczas wspólnej konferencji prasowej polityków francuskich i prezydenta Libanu, Hollande zapowiedział, że zabójcy Wissama al-Hasana i Rafika al-Haririego nie unikną kary. Fabius stwierdził natomiast, że nie wie kto stoi za zamachem na al-Hasana, ale wszystkie ślady wskazują na udział Damaszku.

Co ciekawe, w programie wizyty nie przewidziano spotkania Hollande'a z premierem Nadżibem Mikatim, który jest pod coraz silniejszą presją ze strony libańskiej opozycji. Niemniej jednak prezydent Francji został przywitany przez wicepremiera Samira Mukbila.

Następnym celem tournée francuskiej głowy państwa po Bliskim Wschodzie jest Arabia Saudyjska – ważny kraj w kontekście polityki wobec Syrii, który prezentuje podobne jak Francja stanowisko wzywające prezydenta Baszara al-Asada do ustąpienia.

(MMT)

 
Reklama

Komentarze

    Reklama