Reklama

Geopolityka

F-16V dla Turcji, czyli szansa na kompromis z USA [KOMENTARZ]

Fot. Robert Sullivan (Public Domain)
Fot. Robert Sullivan (Public Domain)

F-16 to konstrukcja, która w latach 80. połączyła Stany Zjednoczone i Turcję szczególnymi dwustronnymi relacjami i sprawiła, że Ankara stała się jednym z najważniejszych członków NATO. Teraz decyzja dotycząca eksportu tej samej konstrukcji może poskutkować utrzymaniem tego państwa w sojuszu i utrzymaniem w jedności świata prozachodniego.

Turcja była jednym z najważniejszych członków programu wielozadaniowego samolotu 5. generacji F-35 i miała być jednym z największych klientów na tę konstrukcję. Planowano zakup przynajmniej 100-120 samolotów wersji A z czego 30 było już nawet formalnie zamówionych. Oprócz tego prawdopodobnie zakupiona zostałaby także pewna liczba F-35B skróconego startu i pionowego lądowania dla kończonego obecnie śmigłowcowca Anadolu.

Ankara wydawała się wymarzonym klientem na Lightningi II, szczególnie że była członkiem jego programu. Na samoloty i prace badawczo-rozwojowe przeznaczyła miliardy dolarów. Ostatecznie jednak dostawy nie zostały zrealizowane. Na przeszkodzie stanęły zakupy rosyjskich systemów obrony powietrznej systemów S-400 Triumf, co poskutkowało zakazem eksportu F-35. Możliwość zbadania możliwości namierzania F-35 przez stacje radarowe stosunkowo nowego typu była zbyt dużym zagrożeniem.

Reklama
Reklama

Zakup S-400 okazał się dla Turcji wielkim ciosem. O ile bowiem do tej pory planowano pozyskanie F-35 i uzupełnienie ich w przyszłości 200 – 250 rodzimej produkcji samolotami TF-X, to obecnie Ankara jest skazana na eksploatację wyłącznie około 250 F-16C/D z czego zaledwie część należy do standardu zbliżonego do polskiego, a reszta do wersji starszych. To wszystko plus mocno przestarzałe F-4 Phantom (48 egzemplarzy). W tym składzie tureckie siły powietrzne pozostać miałyby nawet do połowy lat 30., kiedy być może zacznie się wprowadzanie seryjnych samolotów TF-X. Program tych ostatnich napotyka jednak liczne problemy techniczne, brakuje m.in. dostawcy silników i tak naprawdę nie wiadomo czy zakończy się on stworzeniem samolotu generacji 5. czy „4++”, jak to ma miejsce w przypadku koreańskiego KF-X (który jednak będzie produkowany seryjnie dużo wcześniej).

Sytuację w niewielkim stopniu poprawia przyczyna tureckich problemów czyli systemy S-400. Rosjanie sprzedali je bowiem na razie w niewielkiej liczbie, w konfiguracji eksportowej (uboższej) i to bez służących do ich ochrony systemów krótszego zasięgu jak np. Buk czy Pancyr. Oprócz tego S-400 jest niekompatybilny z innymi tureckimi systemami uzbrojenia zachodniej proweniencji w tym samolotami wczesnego ostrzegania, bojowymi, słynnymi bezzałogowcami czy innymi systemami obrony powietrznej. Rozwiązaniem nie są też słynne tureckie bezzałogowce, które w ciągu najbliższych kilkunastu lat w najlepszym razie mogą częściowo zastąpić śmigłowce bojowe i samoloty pola walki, ale nie naddźwiękowe odrzutowce.

Tymczasem regionalni rywale Ankary, tacy jak Grecja, Izrael, Egipt czy inne państwa arabskie, intensywnie rozwijają swoje zdolności. Grecja, co do której wydawało się jeszcze niedawno, że zostanie zdeklasowana przez liczne tureckie F-35, teraz sama  przymierza się do kupna niedużej liczby tych samolotów, modernizuje część F-16 o pakiet V, a w ostatnim czasie zakupiła Dassault Rafale. Te ostatnie kupuje też Egipt, a Izrael rozwija flotę F-35 i dokupuje najnowsze wersje F-15.

W tej sytuacji wyrażona przez Turcję chęć dokupienia F-16 w najnowszej wersji Block 70/72 wydaje się jedynym rozsądnym rozwiązaniem i to z punktu widzenia obydwu stron. Taki pogląd wyraża m.in. dr Can Kasapoglu z tureckiego ośrodka EDAM w The National Interest. Z jednej strony pozwoliłby bowiem w relatywnie tani sposób podtrzymać zdolności tureckich sił powietrznych do czasu pojawienia się TF-X, bądź innego rozwiązania. Z drugiej można byłoby wprowadzić te samolotu w oparciu o posiadaną już logistykę samolotów F-16C/D. Co więcej, część obecnie posiadanych F-16 mogłaby zostać podniesiona o pakiet V to standardu identycznego z maszynami nowymi. Wydaje się, że liczne F-16 Block 70/72 w połączeniu z posiadanymi przez Turcję maszynami wsparcia (tankowania powietrznego, walki elektronicznej i wczesnego ostrzegania) i bezzałogowcami mają szansę „dowieźć” Turcję do czasów kiedy będzie w stanie wprowadzić masowej produkcji upragniony własny myśliwiec. Byłoby to także korzystne dla USA, które już i tak są winne Turcji 1,4 mld USD za niedostarczone F-35A. Za te pieniądze można byłoby sfinansować część nowych F-16V, nieco mniej niż jedną eskadrę. Amerykańskie firmy zarobiłyby także na dostawach kolejnych. Oczywiście nie chodzi tutaj wyłącznie o zarobek, ale o zadowalające, kompromisowe rozwiązanie polityczne, które pozwoliłoby na utrzymanie status quo w regionie i utrzymanie Ankary blisko świata zachodniego, bez podbudowywania wpływów rosyjskich.

Eksploatacja F-16 obok systemów S-400 nie stwarza też zagrożenia takiego jak w przypadku F-35. F-16 i sposoby ich namierzania są bowiem Rosjanom lepiej znane, myśliwce te nie mają cech stealth. Maszyny też są też na większą skalę oferowane lub eksploatowane przez państwa wykorzystujące sprzęt rosyjski i chiński. To choćby Pakistan, który obok F-16 używa myśliwców chińskich i Indie, którym proponowana jest zaawansowana wersja F-21 i które mają w swoich arsenałach zarówno rosyjskie myśliwce, jak i sprzęt naziemnej obrony powietrznej. 

Alternatywą dla Turcji jest dzisiaj zakup innych amerykańskich myśliwców 4 generacji, co nie ma sensu biorąc pod uwagę posiadaną przez Turcję infrastrukturę i wiedzę związaną z F-16, albo zakup konstrukcji rosyjskiej bądź ewentualnie chińskiej (myśliwce europejskie, a szczególnie najlepsze z nich francuskie nie wchodzą w grę ze względów politycznych). Chiński bądź rosyjski kierunek oddalałby jednak Ankarę od NATO w jeszcze większym stopniu niż S-400 i wrzucałoby ją w objęcia wschodu. Co gorsza, samoloty rosyjskie, w zależności od wybranego typu (mówi się o Su-35 albo Su-57) byłyby albo droższe albo mniej skuteczne niż F-16V, a zapewne jedno i drugie. Wymagałyby też olbrzymich nakładów na infrastrukturę, szkolenia i pakiety logistyczne. Nie byłoby też płynnej modernizacji floty samolotów, tak jak miałoby to miejsce w przypadku F-16V, nie wspominając o braku kompatybilności z samolotami wsparcia.

Biorąc pod uwagę, że Turcja już teraz wyraziła zainteresowanie zakupem nowych F-16, wszystko w rękach amerykańskiego parlamentu. To od jego decyzji będzie zależało, czy Turcja utrzyma się w świecie zachodnim i nadal będzie jego kłopotliwym, ale jednak partnerem, czy też zostanie pchnięta w stronę Rosji jeszcze bardziej zdecydowanie. Będzie to pewien test dla władz USA (zarówno administracji jak i Kongresu), ale i Turcji, bo np. procedowanie w tym samym czasie kolejnych zakupów sprzętu z Rosji czy inne kontrowersyjne z punktu widzenia USA działania (np. operacje wojskowe) mogłyby prowadzić do wstrzymania transakcji.

Warto odnotować, że samo zwrócenie się o zakup F-16 przez Turcję już stanowi pewne ustępstwo wobec USA, bo to de facto przyjęcie decyzji o wykluczeniu z programu F-35, jaka zresztą niedawno została formalnie sfinalizowana (według niedawnego komunikatu Pentagonu trwają rozmowy w sprawie rozliczenia udziału Ankary w programie myśliwca piątej generacji). Z drugiej strony nawet kierunkowa zgoda administracji USA czy nawet Kongresu nie oznacza sfinalizowania transakcji, bo Ankara może nie zgodzić się na warunki (tak było w wypadku Patriotów). Trzeba pamiętać, że skazanie tureckich sił zbrojnych na opieranie się na coraz bardziej przestarzałych F-16C/D może mieć także jeszcze jeden skutek. Może ośmielić tureckich rywali do siłowych rozwiązań w polityce wobec tego państwa, a to z kolei jeszcze bardziej mogłoby zachwiać porządkiem międzynarodowym.

Reklama

Komentarze (21)

  1. trzcinq

    USA namotało w kwestii Tureckiej ale może jeszcze z tego wyjść właśnie poprzez sprzedaż F-16v. Turcja jest im potrzebna do przyszłej wojny z Iranem

    1. Tani

      Namotalo? Fikali to dostali. To jest nokaut. Kupuja u ukrow stare ai405 dla nowych dwusilnikowych dronow na razie 30 szt. Bo nikt cywilizowany im nie sprzeda. Trzeba bylo fikac? USA i Europa Zachodnia cofna ich w rozwoju tak ze 30 lat. Osiagna poziom techniczny Ukrainy. Fikali to dostali.

    2. Na spokojnie

      Tani ma rację. Turcja sama się o to prosiła. Kupno S-400 było po prostu bez sensu. Turcja to ważny kraj ale nie aż tak aby Ameryka zgadzała się na absolutnie wszystko co robią. Erdogan zapomniał, iż USA (nawet pod Trumpem) nie jest jednak tak miękka jak Niemcy czy UE.

  2. Ech

    No test dla Usa. Wiadomo. Jesi beda glupi straca caly duzy kraj.Czas pokaze

    1. easyrider

      Turcja i tak jest stracona i niekontrolowalna. To kraj islamski. Osłabiają Sojusz a nie wzmacniają go.

    2. wert

      turcja ma sprzeczne interesy z sowietami, rywalizują na Kaukazie i nie tylko. turcja z racji tego jest NASZYM- polskim sprzymierzeńcem. turcja jest stracona dla IV Rzeszy dla nas przeciwnie

  3. fan Erdogana

    USmenom rura zmiękła.

    1. Davien

      Jak na razi to jedynei marzenia Erdogana i jego kumpli:0 A Kongres dalej by go najchetniej wysłał na Plutona bez prawa powrotu:)

    2. gnago

      i dlatego S 400 to jest jedynie pretekst aby dowalić niepokornemu Erdoganowi , który nie pozwolił się uglebić jak Saddam czy Kadafi

    3. Dostarczą jednak te F-35?

  4. andys

    To nie kompromis , to porazka USA. A moze Turcy myśla tak - z Rosja walczyc nie bedziemy, F-35 to nie wiadomo co, różne są opinie (zreszta , z racji uczestnictwa w budowie F-35, Turcy wiedza wiecej niz inni ), Turcja pracuje nad własnym samolotem 5 pokolenia (damy wlasnym konstruktorom szansę).

    1. Oj Sasza….. staraj się staraj.

    2. andys

      Kolego ... ! Moze sie myle, ale przedstawiam logiczne argumenty. Rosja z Turcja walczyła setki lat. Rosja miala w swojej historii 3 przeciwników z którymi walczyła długo, ze zmiennym szczęsciem - Złota Orda, Rzeczpospolita (Litwa i Polska, w takiej właśnie kolejności) oraz właśnie Turcja. Ostatnią wojna była chyba wojna w Bułgarii, wyzwolenie tego kraju spod władzy Imperium Otomańskiego. Od I WŚ stosunki między Turcja i Rosją/ZSRR uspokoiły sie, jakby zawisly w powietrzu, na coś czekając. Ani III Rzesza , ani Anglia i Francja nie "przekabaciły" Turcję na swoja stronę. Teraz stosunki Turcji i Rosji sa znośne, stosunki gospodarcze rozwijają się, Rosjanie i Turcy (prości obywatele) poznaja sie w trakcie masowych wyjazdów do Turcji w ramach rosyjskich urlopów. Istotnych sprzeczności miedzy Rosja i Turcji obecnie nie ma. Warto zauwazyc , że te potencjalne konflikty dotyczą nie Rosji, a Gruzji (okolice Batumi), Ukrainy i Mołdawii, gdyż tereny tych państw były wywalczone przez Rosję w czasie wojen poprzednich wieków.

  5. Codybancks

    Jest to kompromis, sprzedanie Turcji F-35 ,to jak podarowanie zaawansowanej technologii ruskim!! Turcja sama rozkodowała sobie system swój -obcy , żeby swój nie okazał się Izraelem !!

    1. dim

      @Codybancks. Jakoś wszyscy, którzy optują, za przekazanie Turcji F-15 v.72 nie dostrzegacie, że w tym samolocie nie ma z F-16 nic, poza kadłubem i silnikiem. Reszta jest nowa, także technologicznie i dość zbliżona do F-35.

    2. Davien

      Turcja nic sama nie rozkodowała ale dostała podługich staraniach zgodę USA na takie działanie i tyle. A maszyny izraelskei i tak IFF na F-16 identyfikował jako nie NATO-wskie. Chodziło nie o Izrael ale o Grecję.

    3. gnago

      Zubożona i to znacznie jarzysz że chciwa LM tworzy konkurencję dla F 35

  6. Kol

    Turcja gra bardzo mocno i efekty są rewelacyjne.

    1. Tureckie PKB

      Ooooo TAK, a zwlaszcza w PKB, i kursie Liry Tureckiej, teraz jest 9.5 do dolara, jescze pare miesiecy i bedzie 15 lir Tureckich do jednego dolara Byle tak dalej, tak trzymac Panie Erdo. Jeszcze troche. Oficjalnie 20% Inflacja, nieoficjalnie (czyli ta prawdziwa 35%). Rewelacyjne efekty. Cudowne. Tak mocno nikt nie gral, dlugo juz. Niebawem zamiast papieru toaletowego beda uzywac Liry Tureckiej, co nie jest takie zle bo ten Kemal do du.py jest im wszytkim potrzebny.

    2. Chriss

      ... dla sąsiadów Turcji.

    3. ciekawy

      A konkretniej to jakie są te efekty poza biciem piany?

  7. Carell

    Takie F 16V bylyby wywazona opcja dla Polski w obecnym stanie i najlepsza z pukntu widzenia ekonomicznego

    1. To już zrobili F-16 w gazie?!?!

    2. say69mat

      Hmmm ... problem z racjonalnością polityki obronnej w Polsce ilustruje paradoks granicy na ścianie wschodniej. Otóż - z jednej strony - decydujemy się na skok technologiczny w sferze pozyskania systemu platform lotniczych. Budując od podstaw infrastrukturę pozwalającą nowoczesnym samolotom realizować misje bojowe. ZA drugiej strony, mając na ścianie wschodniej totalnie niezabezpieczoną granicę. Umożliwiającą skrytą infiltrację terytorium naszego kraju przez agenturę oraz operatorów jednostek specjalnych. Mających całkowitą swobodę w realizacji taktyki wtopienia się w struktury naszego społeczeństwa. Tak więc nasi specjaliści od bezpieczeństwa narodowego powinni - na dobrą sprawę - przyznać Baćce dowolny Krzyż za Zasługi dla Obronności Najjaśniejszej RP.

    3. say69mat

      ... ??? Możesz .. sprawdzić ;)))

  8. Jabadabadu

    To co połączyło Turcję i USA to Bisfor, Dardanele, granica z ZSRR, możliwość instalacji rakiet z głowicami jądrowymi w bezpośrednim otoczeniu ZSRR. Reszta to wynik geopolityki. Należy zachować własciwy porządek rzeczy

  9. say69mat

    Taaaka ... ciekawostka: Turcja - w odróżnieniu od Najjaśniejszej i Niepodległej - kombinuje wbrew wszystkiemu i wszelkim problemom z rodzimą koncepcją MTB. Konstrukcją opartą na koreańskiej koncepcji czołgu K2. Z drugiej strony, kombinuje wbrew wszystkiemu i wszelkim problemom z zakupem licencji na produkcję i modernizację parku samolotów wielozadaniowych designed in USA. Dlaczegozatem Rząd Najjaśniejszej i Niepodległej nie jest w stanie - pomimo licznych i płomiennych deklaracji o żywej fascynacji dla American Dream&Deal - wynegocjować bodaj licencyjnej produkcji czegokolwiek bardziej zaawansowanego technologicznie designed&made in USA??? Przez nasz narodowy, zarządzany z woli oraz mocą decyzji politycznych przemysł zbrojeniowy??? Możeee koncepcja zarządzania przemysłem zbrojeniowym - z kosmicznej dziury peerelu rodem - jest dla potencjalnego partnera kompletnie nie do zaakceptowania???

    1. LMed

      Patrzą z satysfakcją, jak się staczamy, dzierżąc dumnie biało-czerwoną w dłoniach. Objawia się albowiem klient idealny.

  10. Polish blues

    80-milionowa Turcja ma 250 F-16 a o połowę mniejsza Polska - 48. Brawo! Z takim potencjałem Rosja i Niemcy (po rozpadzie UE i powrotu do jeszcze bliższych relacji z Rosją - na nasze własne życzenie) nam nie straszne.

    1. P.K.Dick

      Niemcy nam nie straszne bo to nasz sojusznik. A 'po rozpadzie UE' bedziemy mieli 600 bezzałogowych F-45664 i sojusznika w postaci niepodległego Tatarstanu i republiki Kamczackiej ktore tez beda częścią NATO.

    2. Ernst Stavro Blofeld

      Ale Turcja nie ma takiego socjalu jak Polska.

    3. Grzyb

      To co piszesz to jest demagogia. Akcję w stylu: ile można by dzieci z biednych rodzin wyżywić w cenie 1 czołgu. I na odwrót. W poważnym państwie jest budżet podzielony na zakup uzbrojenia, służbę zdrowia, pomoc socjalną itp. Polskie wojsko ma taki budżet, że jak nie będzie wydawać kasy na generalskie emerytury i inne pierdoły to spokojnie starczy na modernizację i zakup nowego sprzętu. A apropos programu 500+. Jest to pierwszy polski program socjalny. Przedtem nie było żadnego wsparcia, tylko jakieś ochłapy typu rodzinne. Inne państwa mają wielokrotnie wyższy socjal. Wbij sobie do łba, że Polska od dawna nie jest ubogim państwem. Od 2 lat jesteśmy przyjeci w poczet krajów rozwiniętych. Wracając do tematu. Polskie lotnictwo obowiązkowo powinno być wzmocnione zakupem 48szt F16. To jest koń roboczy naszej armii a nie bialy słoń którym będą F35.

  11. Fanklub Daviena i GB

    Na przeszkodzie nie stanął zakup S-400, bo to był REZULTAT a nie przyczyna! Przyczyną była ANTYTURECKA WIELOLETNIA POLITYKA USA jak m.in. wspieranie dyktatury wojskowej zamiast demokracji w Turcji, ataki na głównych partnerów gospodarczych Turcji: Rosję, Iran, Irak, Syrię bez rekompensaty Turkom przez USA poniesionych strat, wspieranie Kurdów i utworzenia Kurdystanu (USA wspiera secesję przeciw sojusznikowi z NATO! A fanboje kałbojów na tym forum zarzucają nielojalność Turcji!!!!) a największym skandalem oczywiście był udział USA w próbie zamachu na Erdogana, gdzie opl rodem z USA jak Patriot, odmawiała (blokada) zestrzelenia zbuntowanych F-16, usiłujących zestrzelić samolot z Erdoganem a USA odmówiły Turcji odblokowania blokady. Dlatego Turcja postanowiła mieć opl nad którą będzie miała sama, bez kaprysów USA, kontrolę! USA też się nie podoba to, że taka opl będzie też mogła strzelać do USA, Grecji i Izraela, ale właśnie w tym celu Turcja jej potrzebuje i potrzebuje bardziej niż F-35! I dlatego nie zrezygnuje z S-400 bez względu na sankcje! :D

    1. Pawel

      ma sens co piszesz.

    2. Tureckie PKB

      To zalezy jaki bedzie kurs Tureckiej Liry w stosunku do EURO czy tez Dolara. Sadze ze przy kursie 15 lir na jednego Dolara, to zmieni zdanie, i jescze przeprosi USA za zle zachowanie. Co do zamachu stanu w 2015, taaak, ci Amerykanie to nie partacze, i Erdo byl potrzebny aby dokonczyc dziela. Konczy powoli, wiec albo umrze na jakas dziwna chorobe, albo go sami Turcy powiesza.

    3. a to ciekawe

      Turcja za wynajem baz Kurecik i Incirlik bierze grubą kasę z góry każdego roku. My (Polacy) za bazę kowbojów słono dopłacamy. Dla USA te bazy stanowią niezatapialny lotniskowiec i jest bardzo wątpliwe czy z nich zrezygnują. Przypominam artykuł na D24: https://www.defence24.pl/erdogan-grozi-zamknieciem-bazy-lotniczej-incirlik. IMHO USA cały czas gra na utrącenie Erdogana wykorzystując machinę wojskową, medialną i polityczną, jednak Turcy mają poważne argumenty. Osobna analiza to jak Erdogan rozgrywa ponowną islamizację Turcji vide: Jurij Bezmienov 'Jak napaść na kraj' tj. scalenie wewnętrzne kraju, utrącenie opozycji (islam jest tu wyłącznie narzędziem). Turcja ma swoje aspiracje i historycznie jest antyrosyjska. Turcja jest geostrategicznie naturalnym partnerem Polski (podobnie jak Rumunia i Szwecja). Oczywiście przykład turecki pokazuje jak 'Pan' karze psa, który zrywa się z łańcucha

  12. Dalej patrzący

    Pytanie zasadnicze - dlaczego MON już nie podpisał umowy na modernizację naszych F-16 C/D Block 52+ do standardu Vipera. Oczywiście z całym pakietem wyposażenia i uzbrojenia precyzyjnego - oaz z uruchomieniem "loyal wingmen" dla F-16 i przyszłych F-35. Byłoby to na pewno o niebo lepsze dla realnych zdolności WP, niż zakup 250 Abramsów - a przy tym tańsze i bardziej perspektywiczne długofalowo. Bo z Abramsami - jeżeli już kogoś tak bardzo pili do tego nieracjonalnego zakupu spod znaku myślenia a la Kursk 1943 - to winniśmy zaczekać do wersji z nową armatą i nowa amunicją [w tym nie tylko programowalna, ale także APR], z nowym pancerzem reaktywnym [np. izraelskim] skutecznym także przeciwko pociskom kinetycznym, a także po remotoryzacji Abramsa do wersji hybrydowej [co by także rozwiązywało problem nośności mostów i konieczności środków przeprawowych] , gdzie turbina [zupełny koszmar operacyjny pod względem emisji cieplnej, akustycznej i paliwożerności], winna zostać zastąpiona najnowocześniejszym wielopaliwowym silnikiem wysokoprężnym np. od K2 Block2 albo od obecnie testowanego Leo 2 A8.

    1. kd12

      Polskie F16 całkiem niedawno były najnowocześniejsze w całej flocie F16 w Europie.

    2. Gts

      Bo MON za tej wladzy uprawia glownie propagande. Nawet jesli cos kupuje, to nie sa ich decyzje, a decyzje jakiegos "master of puppets", zza wielkiej wody.

    3. Teraz patrzacy

      My nie mamy czasu zeby czekac na nowa konfiguracje czy czolg. Potrzebujemy na wczoraj. Amerykanie to zapewniaja. Koniec kropka . Jezeli chodzi o samoloty, to Nato ma niepodwazalna przewage w powietrzu i ewentualna pomoc powietrzna nastapi duzo szybciej niz droga ladowa. Co nie zmienia faktu, ze Modernizacja do Block 70 powinna juz dawno byl jak zakup conajmniej 48 F16V.

  13. AREK

    Grunt że nie dali sobie wcisnąć nieudanych F-35, Każdy inny zakup jest znacznie lepszy

    1. vvv

      tak wcisnąć ze placzą o f-35 :)

    2. Słychać ten płacz u was w Przemyślu?

    3. User345

      Tylko że te "nieudane" F-35 jak to mówisz to kupują masowo klienci z całego świata. A gdzie został sprzedany wasz SU-57? A i czy sobie już wyprodukowaliście chocicaż ze 2?? No nic nie wyprodukowaliście.

  14. Nam też by się zdało 48 F16 lub 48 grippenow one by nas zabezpieczyły i to konkretnie

    1. vvv

      od kiedy to 1 f-16 block 72 1 duppen NG? przecież duppen ma o 50% mniejszy udzwig i 2x mniej zintegrowanego uzbrojenia, gorsze osiągi silnika, gorszy radar, gorszą awionikę, gorsze systemy swiadomości i samoobrony. to tak jakbyś porwónał BWM M-klasę ze scodą fabia 2.0 TDI

    2. Piotr

      Część tych naszych rodaków ma jakąś obsesję na punkcie gripena...

    3. Ernst Stavro Blofeld

      Nic nie ma gorszego, za to ma lepsze uzbrojenie niż Jankeskie starocie pudrowane od 30 lat.

  15. Milutki

    Turcja występując do USA i zakup F16 mówi wóz albo przewóz, albo nam sprzedajecie F16 albo idziemy gdzie indziej i nie możecie mieć pretensji że poszliśmy . Koszt zakupu samolotu innego niż F16 będzie wyższy ale Turcja ten koszt poniesie. Opcja zaprzestania walki z północnosyryjskimi komunistami też nie istnieje , jeżeli taki warunek zostanie postawiony do zakupu F16 to Turcja go nie spełni i zrezygnuje z zakupu

    1. logistyk

      Turcja została ograna bo straci wsparcie dla starzejących się F16 a podstawowym warunkiem modernizacji posiadanych i zakupu wersji V będzie zamknięcie oprogramowania. I tak na nic zda się linia produkcyjna, zdolności serwisowe i dostęp do oprogramowania F16 który kosztował życie kilku ludzi. Brak zgody na amerykańskie warunki to kanibalizacja starzejących się F16 i stopniowa degeneracja sił lotniczych. Turcy będą skazani na rosyjskie myśliwce tak samo jak długo będą skazani na koreańskie silniki i zagraniczne przeniesienie napedu w Altayach

    2. gdyby tak

      zadni komunisci.; zrozum w koncu ze meczycie niezalezny i walczny narod.

    3. rtx

      Tak po prawdzie to Kurdowie to maoiści, jedyni w tej części świata, do tego wysługiwali się Turkom uczestnicząc w rzeziach Ormian i Asyryjczyków. Karma wróciła. Z drugiej strony to waleczni i wyjątkowo gościnni ludzie. Mają jednak pecha do sojuszników i ... nazwy bóstwa wyznawanego przez Jazydów które po arabskui brzmi prawie jak szatan przez co część Kurdów jest traktowana przez islam jako wyznawcy zła i szatana. To dlatego ISIS tak zażarcie eksterminowało Jazydów

  16. Wieczysław

    I w tym momencie wkracza oferta rosyjska: Su35 jako doskonały 4+++, oraz Su57 jako 5 generacja i posprzątane. Turcja zyskuje niezależność i ma w Rosji najbardziej zaawansowanego partnera technologicznego na świecie. Turcja postąpi jak Chiny: będzie zabiegać o partnerstwo i opiekę od Rosji i tak stworzy się nowy blok światowy oparty o partnerstwo, poszanowanie i wspólną proletariacką walkę z wszechobecnym rządem kapitału który żeruje na masach ludzi pracujących.

    1. Buahahaha

      To rodem wycięte z peerelowskiego plakatu;)))))

    2. he he

      "w tym momencie wkracza oferta rosyjska" "Turcja zyskuje niezależność"-obśmiałem się jak norka :)

    3. jg

      Chiny zabiegają o opiekę Rosji - You made my day bro

  17. YogiBabu

    Nosil wilk razy kilka, poniesli i wilka..

  18. olo

    Jedyny turecki ew. rywal to Grecja. Wystarczy nie przeginać to nie będzie problemu.

  19. Keras

    Rosyjskich nie kupią, bo Rosja to strategiczny przeciwnik Turcji. W przypadku jakiegokolwiek zwarcia z Rosją Turcja jest odcięta od dostaw podzespołów itd. Od Chin też nie kupią, bo to sojusznik Rosji. W razie zwarcia z Rosją, Chińczycy mogą odciąć Turków od dostaw komponentów. Pozostaje USA.

  20. olo

    Przecież Turcja nie ma przeciwnika adekwatnego do F35. Teraz mogą sobie spokojnie poczekać na własną nowoczesną konstrukcję.

  21. sic

    Mariusz, nie spij. Dołącz do sultana i zamow F16V.

Reklama