Geopolityka
Estonia i USA zacieśniają współpracę. "Badania i rozwój"
Zastępca Asystenta Sekretarza Obrony USA, odpowiedzialnego za Europę oraz NATO, oraz ambasador Estonii w USA podpisali w imieniu swoich rządów porozumienie. Zakłada ono, że oba państwa będą prowadzić wspólne badania, testy, ocenę i prowadzić prace rozwojowe. Jednostkami odpowiedzialnymi za kooperację będą Departament Obrony i Ministerstwo Obrony Estonii.
"Porozumienie zakłada kooperację, którem celem będzie podwyższenie zdolności obronnych w szerokim zakresie, włączając podstawowe i stosowane badania, rozwój zaawansowanych technologii, rozwój zaawansowanych komponentów i prototypów, demonstracja i rozwój systemów" - mówiła Henrietta Levin, rzecznik prasowy Departamentu Obrony.
Jak podkreśliła Amerykanka, porozumienie to pozwala również na założenie odpowiednich grup roboczych oraz transfer wyposażenia czy materiałów, które tę współpracę mają ułatwić. Dodała również, że Estonia znana jest z rozwiązań w cyberbezpieczeństwie i e-zarządzaniu czy swojej innowacyjności. Państwo to jest również "domem" dla nowoczesnych firm komunikacyjnych oraz tych zajmujących się technologią dla sektora bezpieczeństwa.
Strony porozumienia mają nadzieję, że ich współpraca doprowadzi do rozwinięcia korzystnych dla obu stron rozwiązań technologicznych.
Czytaj więcej: Estońska armia szykuje się do wdrożenia robotów [WIDEO]
Zwiększanie obecności
Obok współpracy przemysłowej Amerykanie podejmują również inne kroki w celu wzmocnienia obronności Estonii. Jeszcze w marcu br. Estonia otrzymała od Stanów Zjednoczonych drugą dostawę przeciwpancernych pocisków kierowanych Javelin. Zakup, o wartości 33 mln USD, został sfinansowany w ramach European Reassurance Initiative, czyli specjalnego funduszu stworzonego przez administrację Baracka Obamy w celu zwiększenia obecności wojskowej w Europie.
Kontrakt na pozyskanie 80 wyrzutni (razem z nieznaną liczbą rakiet) został podpisany w listopadzie 2014 roku. Umowa zawiera opcję na zakup kolejnych 40 wyrzutni. Nie jest więc wykluczone, że Amerykanie zapewnili jedynie część z funduszy potrzebnych na zakup Javelinów. Ważnym jednak jest, że w ten sposób przyczynili się oni do wzmocnienia obrony przeciwpancernej jednego z państw bałtyckich, które nie posiadają własnych czołgów podstawowych. Warto również dodać, że Estonia to jedyne z państw regionu, które już w 2013 roku przeznaczyło na obronę prawie 2 proc. swojego PKB, co jak wiadomo stanowi cel NATO.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie