Geopolityka

Erdogan i przywódcy Europy przyjeżdżają na Ukrainę

Prezydent Zełenski i Erdogan
Autor. president.gov.ua

W czwartek prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan uda się z wizytą do Kijowa na rozmowy z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim - poinformował w poniedziałek wysoki rangą przedstawiciel tureckich władz. Celem wizyty ma być „załagodzenie napięć pomiędzy Ukrainą a Rosją” - sprecyzowano.

"Erdogan będzie rozmawiał z Zełenskim o utrzymaniu pokoju w regionie, powstrzymaniu napięć i zapobieżeniu konfliktu" - oświadczył turecki przedstawiciel, prosząc o anonimowość.

Źródło poinformowało także o planie zaproszenia prezydenta Rosji Władimira Putina do Turcji po zakończeniu zimowych igrzyskach olimpijskich, które rozpoczynają się w Pekinie 4 lutego.

Czytaj też

"Oczekujemy, że dialog pozwoli skutecznie obniżyć napięcia pomiędzy Rosją a Ukrainą" - powiedział anonimowo turecki przedstawiciel.

Jak przypomina Agencja Reutera, Ankara ma dobre stosunki zarówno z Kijowem, jak i Moskwą, niemniej sprzeciwia się ona rosyjskim działaniom w Syrii i Libii, a także rosyjskiej aneksji Krymu z 2014 roku.

Czytaj też

W ubiegłym tygodniu Erdogan oświadczył, że atak Rosji na Ukrainę byłby niemądrym posunięciem, a gdyby do tego doszło, to Turcja jako członek NATO zrobi to, co konieczne.

Inni przywódcy z Europy również odwiedzą Ukrainę

We wtorek w Kijowie wizytę złoży premier Mateusz Morawiecki; w tym tygodniu do Kijowa przybędzie też wielu innych zachodnich polityków, w tym premierzy Wielkiej Brytanii i Holandii - Boris Johnson i Mark Rutte.

"Dosłownie na dniach w Kijowie będą jednocześnie premierzy Polski, Wielkiej Brytanii, Holandii. Stale przybywają ministrowie spraw zagranicznych. Mój grecki kolega już jest na Ukrainie, mój kolega z Holandii już jest praktycznie w drodze. Tak samo moja brytyjska odpowiedniczka" - poinformował w poniedziałek szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Czytaj też

Zaznaczył, że również w przyszłym tygodniu szefowie dyplomacji różnych krajów Europy Środkowej będą na Ukrainie.

"Równolegle będzie wizyta ministrów spraw zagranicznych Niemiec i Francji, którzy pełnią rolę pośredników w formacie normandzkim" - dodał.

Rzecznik prezydenta Serhij Nykyforow poinformował także w poniedziałek, że Wołodymyr Zełenski spotka się "w najbliższych dniach" z premierami Morawieckim, Johnsonem, Rutte.

Portal Europejska Prawda podał z kolei, powołując się na źródła dyplomatyczne, że Morawiecki i Johnson podczas wizyty w Kijowie planują ogłosić stworzenie nowego formatu współpracy z Ukrainą. Wcześniej ukraińska redakcja BBC napisała, że w tym tygodniu może być ogłoszony nowy sojusz łączący te trzy kraje.

Źródło:PAP

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (3)

  1. Lolek

    Moim zdaniem sprawę rozwiązuje przyrzeczenie Ukrainy że nie wstąpi do NATO. Potem, może Rosja będzie chciała rozwiązać na drodze negocjacji sprawę Donbasu i Ługańska, a to też może być warunek Ukrainy że Rosja nie będzie mieszała w negocjacjach z nimi. Potem można rozmawiać o Krymie, wodzie dla Krymu i co tam jeszcze zechcą. Reasumując: wtedy mamy sytuację że Rosja nie najeżdża Ukrainy i tym samym unika sankcji, a Ukraina utrzymuje swoje państwo na warunkach jakie wyciśnie w trakcie negocjacji z Rosji. Europa robi ufff, Rosja zalicza sukces, otwiera się NordStream 2, a Niemcy mogą mówić że mają szczęście i wtedy mogą już wysłać te poduszki :). Tak przynajmniej na dzisiaj wygląda że ta sytuacja zmierza do zmęczenia Ukrainy i taki może być rezultat.

  2. Konsul

    Sojusz tylko jak jest w nim USA i przekaże nam szybko minimum tj. abramsy, zacumuje kilka okrętów w naszych portach, na stałe przyśle trochę F35, AWACS, dotrzyma umowy z Mielcem i po taniości sprzeda przeciwlotnicze zestawy. Sojusz GB-UA-PL .... jest dość egzotyczny, jesteśmy w NATO i NATO niech bierze na siebie konflikt. Brytole jak zwykle daleko od konfliktu i bezpieczni. Trzymać daleko od tej propozycji.

    1. Monkey

      @Konsul: W kontekście ich ofert na Narew, Ottokar-Brzoza czy OPL dla Mieczników to akurat trzymałbym się blisko. Przecież OPL krótkiego zasięgu i przeciwpancernych KPR potrzebujemy na wczoraj. A oni oferują lepsze warunki niż Rafael.

    2. Ech

      Jak sie mowi ""Grecja ma takich sojusznikow w NATO jak Turcja - ze juz wrogow nie potrzebuje"::)

  3. fifi

    Ojeju,ojeju.