Geopolityka
Dwóch palestyńskich dowódców zginęło w izraelskim ataku
Izraelska armia poinformowała, że w nalocie na Tulkarm na Zachodnim Brzegu Jordanu zlikwidowano we wtorek rano sześciu palestyńskich bojowników, w tym dwóch wysokich rangą dowódców. W ataku zginął lokalny dowódca Hamasu oraz dowódca Brygad Męczenników Al-Aksa w Tulkarm - doprecyzowały palestyńskie media.
Wojsko zwabiło terrorystów w miejsce, w którym zostali trafieni pociskami z drona - podał portal Times of Israel, opierając się na źródłach w armii. Jak dodano, atak był częścią wymierzonej w terrorystów większej operacji na tym terenie. Według izraelskiego wojska, w ostatnim czasie na Zachodnim Brzegu zwiększyła się aktywność organizacji terrorystycznych wywodzących się ze Strefy Gazy - Hamasu i Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu.
Na okupowanych terenach Zachodniego Brzegu sytuacja bardzo się zaostrzyła od wybuchu wojny w Strefie Gazy jesienią 2023 roku. Zintensyfikowały się ataki izraelskiego wojska na grupy palestyńskich bojówek, a także napaści żydowskich osadników na palestyńskie wsie i zamachy organizowane przez Palestyńczyków. Od 7 października ubiegłego roku zginęło tam ponad 570 Palestyńczyków i 21 Izraelczyków.
Tymczasem w czwartek w katarskiej Dausze ma się odbyć kolejna tura negocjacji dotyczących zawieszenia broni w Strefie Gazy, które wiązałoby się z wymianą przetrzymywanych przez Hamas izraelskich zakładników na palestyńskich więźniów.
Czytaj też
Jak poinformowało publiczne radio izraelskie Kan, dowódcy wojskowi i szefowie służb przekazali premierowi Benjaminowi Netanjahu, że gdyby porozumienie zostało zawarte, izraelskie wojsko mogłoby całkowicie wycofać się w pierwszej, sześciotygodniowej fazie rozejmu ze Strefy Gazy. W tym czasie Hamas nie zdąży się wzmocnić i przegrupować, a najważniejsze jest teraz uwolnienie zakładników - mieli przekazać szefowie Mosadu i Szin Bet oraz szef sztabu generalnego i minister obrony.
Ta informacja potwierdza rozdźwięk między establishmentem ze sfery bezpieczeństwa, który jest za jak najszybszym zawarciem porozumienia, a stawiającym nowe żądania w negocjacjach premierem Netanjahu - skomentował we wtorek portal Times of Israel.
Netanjahu nadal wysyła sprzeczne komunikaty w sprawie negocjacji i wydaje się, że ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie po powrocie z USA oraz zakończeniu letniej sesji parlamentu - napisał z kolei dziennik „Haarec”. Przebywający obecnie w Waszyngtonie Netanjahu wróci do kraju w czwartek. Parlament rozpocznie przerwę wakacyjną 28 lipca.
sprawiedliwy
Ludobójstwo ciąg dalszy.