Reklama

Geopolityka

Czechy chcą koordynacji pomocy dla Ukrainy z państwami V4

Autor. Czech Army

„Republika Czeska jest historycznie, politycznie i sojuszniczo po stronie Ukrainy. Jeśli Ukraina będzie tego potrzebowała, postaramy się pomóc” - mówi minister obrony Jany Černochova, podkreślając, że pomoc będzie oparta na potrzebach jakie wyrazi Kijów. Jednocześnie rząd w Pradze zaznacza, że dostawy broni i amunicji dla Ukrainy powinny być skoordynowane z działaniami innych państw Grupy Wyszehradzkiej, Niemcami, Austrią i krajami bałtyckimi.

Jany powiedziała minister obrony w rozmowie z dziennikiem Hospodarske Noviny - „Nie mogę mówić w imieniu pozostałych ministrów, ale dużo konsultuję się z ministrem spraw zagranicznych Janem Lipawskim i nasze poglądy na pomoc dla Ukrainy są takie same". Jana Černochova rozmawia też z szefem Sztabu Generalnego Armii Czeskiej generałem Alešem Opatem na temat możliwości jakimi dysponuje w zakresie wsparcia Ukrainy. Informacje te potwierdziła Magdalena Dvořáková, rzeczniczka Sztabu Generalnego Armii Czeskiej.

Czytaj też

W najbliższym czasie ma też do Pragi przyjechać z oficjalna wizytą dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy gen. Wałerij Załużny, który ma zaplanowane spotkania zarówno z gen. Opatem jak i z minister obrony Czech. Z pewnością gen. Załużny przedstawi przy tej okazji oczekiwania i potrzeby Kijowa w tym zakresie. Dlatego minister Černochova mówi dziś bardzo rzeczowo - „za kilka tygodni przedstawię rządowi propozycję, jak tylko będę dokładnie wiedział, czego potrzebują i w jakim stopniu możemy im pomóc".

Nie oznacza to jednak, że do tego czasu nic nie będzie się działo w tej kwestii. Do wyjazdu na przełomie lutego i marca przygotowuje się sześciu operatorów czeskich wojsko specjalnych, którzy mają wziąć udział w ćwiczeniach w Ukrainie. Praga nie planuje na razie wysyłać innych wojskowych, ale „jeśli pojawi się taka prośba, złożę wniosek do obu izb parlamentu i rządu" - stwierdziła minister Černochova w rozmowie z dziennikiem Hospodarske Noviny. Jednocześnie podkreśliła, że tego typu działania powinny być szerzej koordynowane w ramach struktur takich jak Grupa Wyszehradzka i odbywać się w porozumienia z sąsiadami, takimi jak Austra czy Niemcy, ale też wspólnie z państwami bałtyckimi, które są nie tylko zaangażowane w pomoc Ukrainie, ale również witalnie zainteresowane powstrzymaniem rosyjskiej presji w Europie.

Czytaj też

Należy też pamiętać, że czeskie firmy przemysłu obronnego od lat współpracują z Ukrainą i stale powiększają swoją obecność. Czechy dostarczały w ostatnich latach do Ukrainy na przykład amunicję oraz bojowe wozy piechoty BMP-1. W 2020 roku Kijów podpisał umowę na dostawy samobieżnych haubicoarmat kalibru 152 mm Dana-M2 wraz z amunicja i wsparcie eksploatacji w czekiej firmie Excalibur Army. Natomiast Tatra dostarcza podwozia dla najnowszych ukraińskich systemów rakietowych, takich jak Neptun czy Wilcha. Tak więc słowa czeskiej minister obrony to nie jednie polityczne deklaracje, ale element szerszej i trwającej od lat współpracy.

Reklama
Reklama

Komentarze (14)

  1. kd12

    Niewątpliwie, ta potęga militarna posiadająca w sumie ok. 50 czołgów i znacznie mniej samolotów bojowych, ma decydujący głos w sprawie Ukrainy. Ma natomiast słyszalny głos w sprawie Turowa

  2. easyrider

    Czesi chcą swoje interesy utrwalać czyimiś rękami. Najpierw niech przestaną pajacować w sprawie Turowa, niech zapłacą Brukseli karę, bo to ich inicjatywa była a potem możemy dyskutować o koordynacji V4. Jeśli nie to niech koordynują z Berlinem, tam im bliżej.

    1. michniu

      Dokładnie w sedno! Koordynacja V4 - dyplomatycznie jak nie pomóc żeby nie stracić dobrych interesów na Ukrainie. Berlin opóźni pomoc. Mają doświadczenie aby uzbrojenie nie dotarło na czas patrz rok 1920.

  3. andys_2

    Żołnierz z lewej na fotografii, chce strzelać z kałacha bez magazynku. Chyba mu się uda, w końcu to Czech, a Czesi, od czasów Szwejka, lubią robić sobie jaja z wojska.

  4. Flaczki

    My musimy zadbac o Turuw

    1. Darek S.

      Jesteśmy świadkami bezprecedensowego ataku hybrydowego na dwóch frontach. Z jednej strony Białoruś na zlecenie Rosji, z drugiej strony Komisja Europejska, będąca narzędziem sprzymierzonego z Rosją rządu Niemiec.

    2. 2 Plm ,,KRAKOW''

      Zamiast do szkoly chodzic i uczyc sie poprawnej polszczyzny to kolega najwyrazniej wolal wagarowac ?! Poprawna pisownia to Turow przez ''o'' z kreska, bo sie odmienia na litere ''o'' np. ''bylem w TUROWIE'' itp .

  5. Buczacza

    Wystarczyło 30 lat. I zło podnosi głowę. Zło jak zawsze przychodzi ze wschodu. Naiwnie wszyscy myśleli że po upadku imperium samogonu i walonek. Nastąpi odprężenie i na nowo ułożymy lepsze jutro. I w swojej naiwności a może głupocie. Znowu jesteśmy w latach 80 tych...

  6. podzielićrosję

    Uzależnienie pomocy od skoordynowania z Niemcami oznacza ż e pomocy nie będzie.

  7. Antonioo

    To istotny sygnał i dobrze, że pochodzi z Czech. Polska jest traktowana jako rusofobiczna, Czechy nie mają takiej łatki. Nasze Gromy także mogłyby być wsparciem Ukrainy (nie koniecznie Pioruny), oczywiście pod warunkeim, że Ukraińcy zrezygnują z blokowania pociągów z Chin.

    1. Olszyna

      Dokładnie tak!

    2. Sidematic

      Nie po to blokują żeby teraz rezygnować. Nie po to stawiają pomniki zbrodniarzom żeby teraz nagle pokochać Polskę.

    3. Sailor

      Gromy już są na Ukrainie, a jak dojdzie do napaści to i tak pociągi nie będą kursować. Zresztą jest to logiczne wywarcie presji na Chiny. Poza tym nas to ani grzeje ani ziębi gdyż do Chin jada puste.

  8. Rea

    Jakie V4, przestańcie o tym bredzić, Nie ma żadnego V4, Węgry dość jasno opowiadają się po stronie Rosji - dla nich podbój Ukrainy to pierwszy krok, żeby odzyskać utracone w Trianon ziemie. Czechy mają swoje własne interesy i ze względu na swój niewielki rozmiar siłą rzeczy grawitują w stronę Niemiec (dbając przy tym dobrze o własne interesy). Niemcy w dającej się przewidzieć przyszłości zwyczajnie muszą być prorosyjskie, bo przyjęli taki, a nie inny model rozwoju energetyki (zupełnie pozbawiony sensu, ale ze względu na znaczenie Niemiec mogą zmusić Unię Europejską do podążania tą szaleńczą ścieżką, co oczywiście ostatecznie doprowadzi do upadku Unii, ekonomii się nie oszuka). Zostaje Słowacja, ale one jest w lepszej sytuacji, bo schowana za Karpatami i ma Euro, co niszczy ich gospodarkę, ale w wypadku wojny Unia, czyli Niemcy, będą się musieli zrzucać na odbudowę gospodarki, więc pewnie Niemcy się odpowiednio z Rosją dogadają.

  9. Sidematic

    Żadnej pomocy Ukrainie., To państwo ewidentnie wrogie Polsce.

  10. Hubert

    Ukraina jest dla nas rywalem geopolitycznym, państwem wrogim, kwestionującym nasze granice i regularnie mającym antypolskie epizody, więc działania podejmowane przez polityków w naszym kraju już od czasu Kwaśniewskiego wobec tego państwa są całkowicie sprzeczne z naszym interesem gospodarczym jak i wizerunkowym. Żadnej pomocy ze strony Rzeczpospolitej Polskiej.

    1. AdSumus

      Problem jest taki że Rosja jest większa, groźniejsza i bardziej agresywna.

    2. AdamSercinski

      Historycznie Ukraina była częścią Rzeczpospolitej Obojga Narodów przez około 400 lat - najpierw w Księstwie Litewskim, a od Unii Lubelskiej. do Korony Polskiej. Na razie wrogiem, rywalem geopolitycznym jest Rosja - jedyny kraj w naszej strefie, który zagraża sąsiadom wojną. Bliższa współpraca z Ukrainą jest jak najbardziej w interesie Polski - np.: geopolityczne połączenie Morza Bałtyckiego z Morzem Czarnym. Większość Ukraińców, Ukrainek przyjeżdzających do Polski pracuje ciężko, plus dużo ich bardzo szybko uczy się polskiego.

    3. pawel1235

      Bzdury.Każdy z kim walczy Rosja jest naszym sprzymierzeńcem.Pracownicy z Ukrainy to nie jest nasz interes gospodarczy?Tylko na Ukrainie Polska jest z rozmaitych względów podziwiana.

  11. X

    Jeżeli Czechy są "historycznie" po stronie Ukrainy, to gdzie my jesteśmy..?

    1. Gnom

      Mogłaby owa MINISTRA pokazać kiedyż to Czechy były po stronie Ukrainy? W historii jakoś tego nie widać.

    2. andrzejto

      Na przykład część dzisiejszej Ukrainy wchodziła w skład Cesarstwa Austro-Węgier. Do którego paczaj Pan, należały też Czechy.

  12. gazek

    Trzeba generalnie zostawić tą rozgrywkę USA i NATO, bo jest to polowanie na dużego niedźwiedzia, gdzie trzeba mieć i środki militarne i zdolności polityczne. Działajmy w ramach NATO! Jednak próba podboju Ukrainy przez Rosję najpewniej będzie kosztowna dla Rosji i może prowadzić do zupełnego upadku Putina i kolejnej wielkiej smuty w Rosji....

    1. Leon

      Z powodu który wymieniłeś Rosja przeprowadzi lokalny, możliwie krótki atak na pozostałe ziemie "czasowo administrowane przez Ukrainę", z wykorzystaniem desantu morskiego. Zajmą Mariumpol , Charków, Dniepropetrowsk, Zaporoże (parę miast z dużym przemysłem) i załatwią sobie drogę na Krym. Łącznie to będzie 25-35% terytorium Ukrainy... A potem zaproponują rozejm. Reszta wojska ma robić wrażenie i zmusić Ukrainę do rozśrodkowania swoich sił. A za dwa lata po śmierci 50 000 Ukraińców, po "normalizacji" stosunków z zachodem otworzą sobie gazociąg NSII. Obym nie miał racji

  13. hermanaryk

    Razem z Niemcami i Austrią? Dlaczego nie od razu z Rosją? Po co nam pośrednictwo rosyjskich satelitów?

  14. Strażnik

    Brawo! Całkowicie się zgadzam, wszyscy mamy jeden cel - pokój w naszym regionie. W trudnych momentach powinniśmy pokazać siłę i działać jako jedność, aby go osiągnąć.