Reklama

Geopolityka

Czaputowicz: wizyta Macrona przełomowa

Szef MSZ Jacek Czaputowicz podczas szczytu NATO w Brukseli w lipcu 2018 r. Fot. Rafał Lesiecki/Defence24.pl
Szef MSZ Jacek Czaputowicz podczas szczytu NATO w Brukseli w lipcu 2018 r. Fot. Rafał Lesiecki/Defence24.pl

Wizyta prezydenta Francji Emmanuela Macrona w Polsce jest przełomowa i otwiera możliwości współpracy. Liczę na zacieśnianie relacji polsko-francuskich — powiedział w niedzielę dziennikarzom w Estonii szef MSZ Jacek Czaputowicz.

Prezydent Francji Emmanuel Macron będzie przebywał z wizytą w Polsce w poniedziałek oraz wtorek. Pierwszego dnia Macron spotka się z prezydentem Andrzejem Dudą, premierem Mateuszem Morawieckim i ministrami jego rządu, odbędzie wizytę w parlamencie oraz spotka się z przedstawicielami społeczności francuskiej w Warzawie i polskimi środowiskami kulturalnymi. We wtorek natomiast prezydent Macron będzie przebywał w Krakowie, gdzie zwiedzi Zamek Królewski na Wawelu oraz wygłosi wykład na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Czaputowicz pytany o wizytę prezydenta Francji w estońskim Amari, gdzie stacjonują polscy żołnierze z PKW "Orlik", przypomniał, że będzie to pierwsza wizyta Emmanuela Macrona w Polsce. "To świadczy o normalizacji stosunków między naszymi państwami" - powiedział.

Szef polskiego MSZ podkreślił, że w trakcie wizyty zostanie podpisany program współpracy strategicznej z Francją na najbliższe cztery lata oraz deklaracja dotycząca współpracy w UE. "Przełomowa wizyta, w tym sensie, że otworzy ona możliwości współpracy poszczególnych resortów Polski i Francji. To ostatnie państwo, które zgłaszało pewne krytyczne opinie wobec Polski" - powiedział Czaputowicz.

"Ta wizyta pokazuje, że Francja akceptuje legitymację władz w Polsce i przechodzimy do stosunków normalnych. Liczę, że w najbliższym czasie te relacje będą zacieśniane w różnych wymiarach i powrócimy do normalnych, tradycyjnie bardzo dobrych, strategicznych (stosunków) między naszymi krajami" - dodał szef MSZ.

Czaputowicz ocenił, że obecnie to Francja, Polska i Niemcy powinny ściśle współpracować jako państwa mające różne perspektywy rozwoju UE. "Wydaje mi się, że Francja też zrozumiała, że bez Polski trudno prowadzić skuteczną politykę w ramach UE" - zaznaczył szef polskiej dyplomacji.

Podkreślił też, że Polska reprezentuje pewną wrażliwość i punkt widzenia państw regionu, a w ramach UE wnosi ważne do rozwiązania kwestie, takie jak budżet UE, kwestie klimatyczne, w których występuje duża różnica interesów. "Francja ma swoje interesy, Polska ma swoje. Natomiast mimo tych różnych interesów możemy wypracować kompromis" - powiedział.

Szef MSZ jako różnicę w relacjach z Francją wymienił relacje z Rosją oraz relacje transatlantyckie. Wskazał, że Polska chce przedłużać sankcje nakładane na Rosję w związku z aneksją Krymu i opowiada się za silnymi relacjami transatlantyckimi. "Prezydent Maron też zmienia swoje deklaracje; uznaje rolę Polski, uznaje też rolę NATO, więc jest to dobra podstawa do rozmów" - dodał.

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (21)

  1. Andrzej

    Rafale to szansa dla Polskiego przemysłu. To szansa rozwoju dla setek naszych młodych inżynierów i studentów. Współpraca z amerykanami cofnie nas o kolejne 20 lat w rozwoje technologi i wiedzy inżynierskiej.

    1. Alfred

      Oczywiście, Francuzi się technologią podzielą, a mi na dłoni agawa wyrośnie.

    2. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

      Podobno Francuskie samoloty latają nawet a może przede wszystkim do tyłu !!! bo że Francuskie czołgi maja 6 biegów do tyłu i 1 do przodu to wiadomo na pewno i nie od wczoraj!!!

  2. Niuniu

    To już nie będziemy Ich uczyć używania widelca i noża?

    1. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

      tego ich nauczyło cesarstwo Rzymskie

  3. Łukasz

    "...wygłosi wykład na Uniwersytecie Jagiellońskim..." ciekawe

  4. fs

    Jeszcze się wizyta nie odbyła, a już jest przełomowa.

  5. dim

    Nic jeszcze nie osiągnięto, pokłóceni wszędzie, wszędzie o nas źle mówią, ale "mamy przełom". Czyli jeśli Pan Minister mówi takie rzeczy, musi być z polską polityką zagraniczną naprawdę źle. Co jednak wcale mnie nie dziwi, np. obserwując zerową aktywność ambasady, w obronie najbardziej elementarnych prawd o Polsce, np. tu w Atenach. Dobre imię Polski opierać się musi wyłącznie na prywatnych osobach. Ale w takim razie po co ambasady ? A wiecie, że o mniej niż dwa kilometry od Ambasady RP, w greckim Muzeum Wojskowości, w dziale o II wojnie światowej czytamy, że Polska poniosła 1% strat ludności ? Wystawa wisiała od lat i gdzie był do jasnej cholery płatny atache wojskowy ambasady RP w Atenach ? Nie wiem, czy plansza wisi dalej, bo nie chodziłem tam już. Dzwoniłem w parę miejsc do Polski, ale nie było z kim rozmawiać. Dno !

    1. werte

      Nie było z kim rozmawiać? Czemu nie poszedłeś do ambasadora w Grecji? Czemu nie zwróciłeś uwagi bezpośrednio w dyrekcji muzeum? W Polsce Reduta Dobrego Imienia działa od 2013 roku. I ma nie tylko telefony ale własnego e-maila podobnie jak partie polityczne i poszczególni politycy, redakcje gazet i magazynów historycznych czy Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz muzea jak II Wojny Światowej, Powstania Warszawskiego czy Auschwitz. Na facebooku czy Twiterze informacja ze zdjęciem tablicy z dezinformacją pojawia się nawet szybciej niż informacja PAP która tez nie jest nieuchwytna. Zatem mniej narzekania a więcej działania z głową bo w erze social mediów takie historyjki to obciach.

  6. Quetzalcoatl

    Normalizacja, na 2-3 dni? Zlozy rzadowi propozycje wyslania polskich wojsk do Afryki, dostanie odmwona i zowu bedzie foch. Francuzi usilnie zabiegaja ( ciekawe dlaczegoo nie u Hiszpanow, Wlochow lub Niemcow) o wojskowe wsparcie w swych bylych koloniach. Z drugiej strony gdy Polska zabiegala o uregulowanie spraw ukrainskich ze strony Francji reakcje dotyczace Rosji sa zaskakujace. Oby rzad nie szukal usilnie przyjaciela w Paryzu ( moze podarowac panu M komplet sztucow Gerlacha?), choc dzialania obecnej ekipy sa nieprzewidywalne, nie sa przemyslane i clakowicie bez sensu, wbrew interesowi Polski i Polakow.

  7. Ustawiator

    A może zaproponować mu ŻÓŁTE KAMIZELKI?

  8. mm

    Francja akceptuje legitymację władz w Polsce ... Ten człowiek nie wstydzi się tego co mówi? Dał właśnie świadectwo skuteczności swojej urzędniczej pracy. Na marginesie, mocno połamaliśmy kolana przy wstawaniu jeśli kraj obecny we wszystkich niemal strukturach międzynarodowych wymaga uznania.

    1. murzyńskość trzyma się mocno

      100/100

  9. MI6

    Przecież to normalne, że przyjeżdża robić interes, my też na tym zyskamy może w końcu Orzeł zacznie normalnie pływać i coś drgnie w Orce ewentualnie w innych projektach. My też mamy tu interes do załatwienia, normalna polityka, a co mamy się zachowywać jak kaprysząca niezbyt ładna panna na wydaniu? Dziecinada z takim podejściem, „nie lubimy go bo coś tam powiedział o nas” albo z Rosją rozmawia-a co ma wyprawę na Moskwę poprowadzić? Ludzie to polityka, pragmatyzm, biznes.

    1. Polak

      Skończcie z tą niezbyt ładną panną. Czas się pogodzić z tym, że stajemy się ładną panną i pohukiwania Macrona wynikają z tego, że jego panna brzydnie.

    2. raf

      Francuskie firmy przez ostatnie kilkanaście lat zarobiły w Polsce ogromne pieniądze i Macron przyjeżdża bronić tego statusu. Mnie tylko ciekawi czy Macron będzie paplał o "praworządności" czy jednak zwyciężą interesy.

  10. Cao Bang

    George Friedman radzi: Polska może stanąć na czele Międzymorza. Posłuchajcie Ameryki i opuście UE. Uszczęśliwicie tym większość Europejczyków.

    1. niet

      I gdzie Ci Europejczycy będą 'outsorsować' swoje oprogramowanie? Kto na nich będzie pracował jak Polski zabraknie? Wschód opada są tani ale nie mają żadnej jakości.

  11. Linia Maginota

    Neoliberalny mitoman Macron; europejski marzyciel, wtykający swój nos wszędzie gdzie się da, ciągle mieszający w polityce - nie powinen przyjeżdżać do Polski. Francuzi (Macron jest tego najlepszym przykładem) od urodzenia wychowywani w duchu "wielkiej Francji" oraz światowego mocarstwa o specjalnym statusie cyliwizacyjnym, kulturowym - nie mogą pogodzić się z tym, że mniejsze kraje europejskie nie chcą już dłużej dać się wykorzystywać (Patrz stosunek Napoleona do Polaków - świetne mięso armatnie). To Oni oraz Anglicy rozpętali tzw. "wiosnę ludów muzułmańskich" w Syrii, Algierii, Maroku; dokładając jeszcze wcześniej swoją cegiełkę do Libii oraz Iraku, po czym wystawiając amerykanów jako żandarmów świata, wypieli się na wszystko i wszystkich - gadając, że robią to dla wyższych celów czyli demokracji, praw ludzkich itp. To Francuzi na zmianę z Niemcami prześcigają się w służalczości do Rosji i niechęci do USA. Politycy francuzcy i angielscy w jednym są podobni - mają poczucie wyższości nad innymi, tylko angole tak ostentacyjnie tego nie okazują. Sądzę, że po wizycie Macrona stosunki polityczne, a może i gospodarcze będą jeszcze gorsze, bo Macron za bardzo ceni interesy z Putinem, aby dla niego Polska przestała być czarną owcą Europy i Unii - przypodobać się jakoś władcy Kremla trzeba. Po doświadczeniach z lat 30-40 XX wieku - trudno im ufać i wierzyć, że może być inaczej.

    1. rmarcin555

      @Linia Maginota. To zupełnie inaczej niż obecny rząd wychowany w duchu "Wielkiej Rzeczypospolitej". Nie wypowiadaj się na temat lat 30-40 bo ewidentnie nie masz wiedzy. "Czterej pancerni i pies" to nie jest wiarygodne źródło wiedzy historycznej. Sabaton też nie.

  12. Realista

    Macron przyjezdza do nas nie bez powodu,chodzi o tort modernizacyjny Polskiej armii.Francuzi przyjezdzaja po cos dla siebie.Obstawiam ze na pierwszy ogien idzie okret podwodny Orzel ktory Francuzi wyremontuja za grube miliony(chodza sluchy o nawet 500mln zl).W dalszej kolejnosci program Orka na 3 okrety podwodne typu Scorpene.Koszt 10mld zl te ogromne pieniadze Macron chce aby przypadly francuskiemu przemyslowi.Dlatego bedzie dla nas milutki w Warszawie.Zawsze chodzi o kase.Byc moze dojda jeszcze rozmowy o elektrowni atomowej ale raczej watpie jesli dojdzie do budowy ele.atmowej to zbuduja ja amerykanie to cena jaka placimy za pokoj.

  13. andys

    ""Ta wizyta pokazuje, że Francja akceptuje legitymację władz w Polsce i przechodzimy do stosunków normalnych. Liczę, że w najbliższym czasie te relacje będą zacieśniane w różnych wymiarach i powrócimy do normalnych, tradycyjnie bardzo dobrych, strategicznych (stosunków) między naszymi krajami" - dodał szef MSZ." Myślę, że to są płonne (wyrażane grzecznościowo) nadzieje. Polska i Francja to dwa bieguny podstawowego konfliktu w UE, czyli- stosunek UE do USA, rola USA w sprawach europejskich, Nato itd .

    1. Kuba

      W zakresie akceptacji poczynań Rosji również dwa bieguny.

    2. Qwest

      Przecież to dyplomacja. Uśmiechać się i robić swoje.

  14. fefe

    A ja mam nadzieje że odwołamy tą wizyte , nasi politycy mają aż tak krótką pamięć przecież nie tak dawno prezydent Francji nawoływał do protestów w Polsce i w ogóle gdzie mógł to nam nogi podkładała teraz my mamy go gościć????????

  15. Normalnie przełom

    Podpisanie umowy na zakup F-35 akurat w dniu przyjazdu Macrona, było iście dyplomatyczne.

  16. Box123

    Czy to nie dziwne, że makaron przyjechał właśnie teraz, kiedy z Unii, powiedzmy, że wyszła, Wielka Brytania? Pluł na nas przez ostatnie cztery lata i co chwilę ściska się z Putinem, a teraz co? Nagle objawił się nam jako wielki przyjaciel Polski? I teraz będzie sławił nasze imię jako najlepszej demokracji na świecie? A może plan był taki: 1) wypchać z Unii wielka Brytanię, żeby razem z rosnąca w siłę Europa Środkowo wschodnia, nie mogła blokować dominacji Berlina i Paryża (wiele działań i zachowań Brukseli wcale nie wyglądało jakby ktoś chciał zalagodzić konflikt z Anglia, a wrecz przeciwnie, a zaraz po referendum w sprawie brexitu, makrela z makaronem, spotkali się żeby ogłosić konieczność szybszego tworzenia ścisłego jądra UE). Po wypcheniciu z UE wielkiej Brytanii, Europie Środkowo wschodniej będzie dużo trudniej powstrzymac dominację niemiec i ich francuskiego podnóżka, co może dawać szansę pacyfikacji naszego regionu 3) doprowadzenie do izolacji gospodarczej wielkiej Brytanii i spowodowanie w niej kryzysu i gospodarczego, tak żeby za 10-15 lat chciała ponownie wrocic do unii. W tedy jednak Europa środkowa była by już podporządkowana, a Wielka Brytania została by przyjęta z łaski, na zwykłych warunkach, tracąc wszystkie swoje obecne przywileje i również musiała by podporządkować się berlinowi. W ten sposób Niemcy osiągnęły by pełna dominację w UE... (nie mówię, że ten plan się powiedzie, bo być może z różnych względów tak się nie stanie , ale jeśli taki był to pokazywało by to intencje naszych sąsiadów i to że prowadzą zakrojone na szeroką skalę i długofalowe działania, w celu uzyskania pełnej dominacji, czyli nie jest to coś co uzyskują przypadkowo i akurat tak wychodzi). I teraz w Warszawie pojawia się makaron. Jakie są szanse, że przyjechał tu bez konsultacji z Merkel czy Putinem? A nawet jeśli zrobił to bo, pokłócił się z makrela, to kogo wybierze jak tamta go udobrucha? Oczywiście można wejść w tą grę, żeby poprawić swój wizerunek, ale żadnej bliższej i uzależniającej nas od Paryża współpracy być nie może. I żeby przypadkiem komuś nie przyszło do głowy kupować od nich czołgów. To co maksymalnie możemy zrobić to kupić op, ale tylko jeśli będziemy mieli pełną niezależność ich wykorzystania i np licencje na rakiety manewrujące. Chociaz i tak jakoś nie ufam, francuzom

  17. ok

    ciekawe co nam chce sprzedać ?

  18. Ciemny Lud

    Ogłaszanie "przełomową" wizyty przed jej rozpoczęciem się i przed jakimkolwiek ustaleniami jest, delikatnie mówiąc, niemądre. Tak jak sojusznikom nie należy sytuacji ułatwiać gdy mają ochotę wymiksować się ze zobowiązań tak nie można ułatwiać partnerowi, który przyjeżdża bo mu to jest do czegoś potrzebne. Czym innym jest ogłoszenie oczekiwań a czym innym efektu przed zakończeniem rozmów.

  19. Zbigniew

    Mamy nadzieję że program współpracy strategicznej otworzy współpracę przy budowie polskich okrętów podwodnych uzbrojonych w rakiety manewrujące dalszego zasięgu- jedyną kategorię floty wojennej której nam potrzeba na Bałtyku.

  20. ed

    Teraz należy spotykać się z Łukaszenką, a Makarona zostawić na potem.

  21. rob ercik

    po 5-latach od "dobrej zmiany" francja "legitimizuje" wladze w Polsce … naprawde silny kraj, sprawna polityka zagraniczna ...

Reklama